Sobotni mecz ze Stalą rozpoczął intensywny czas dla piłkarzy i kibiców GieKSy. Po domowym spotkaniu przyszedł czas na rozpoczęcie serii wyjazdowej a pierwszym rywalem będzie Chojniczanka Chojnice. Spotkanie z kandydatem do awansu miało zostać rozegrane w marcu, ale wskutek złej murawy zostanie rozegrane w kwietniu.
GieKSa w ostatnim meczu została zastopowana przez mielecką Stal u siebie. Nasza forma u progu sezonu rosła i doprowadziła nas do czterech wygranych od początku roku. Tak dobrego otwarcia nie było od lat, ale pozwoliło to jedynie odrobić straty do drużyn z czołówki. Wygrana w tym spotkaniu pozwoli wrócić nam na drugie miejsce i zmniejszyć stratę punktową do Miedzi mając jeszcze jedno spotkanie zaległe.
Przegrana ze Stalą przyszła w okresie w którym liczyliśmy na kolejne wygrane tym bardziej grając u siebie. Trenera Paszulewicza czeka pierwszy test z przygotowania drużyny po porażce. Kluczowe będzie jak zareaguje drużyna przy niepowodzeniu i słabszej grze w poprzednim meczu, dodatkowym testem dla trenera będzie zestawienie drużyny, która osłabiona będzie brakiem Mączyńskiego i Poczobuta. Rehabilitacja może nastąpić szybko co z jednej strony może być dobre a z drugiej kto wie czy nie przydałoby się więcej czasu na analizę. Podstawą do dobrego wyniku jest szybsza gra w środku pola, lepsza kreacja w ataku i przede wszystkim przywrócenie GieKSie solidnej obrony.
Chojniczanka rok zaczęła bardzo przeciętnie od remisu w Bielsku 0:0, który nie spowodował niepokoju. Dodatkowo udało się wygrać u siebie z Odrą Opole w kolejnym spotkaniu 2:1. Większe niepokoje w zespole pojawiły się po meczach na śląskiej zmieni gdzie zaliczono dwa remisy ( Tychy i Chorzów). Dopełnieniem słabej gry w ostatnim czasie była porażka u siebie z Sosnowcem. Dla Chojniczanki mecz z GieKSą będzie wiec czwartym z rzędu spotkaniem z drużynami z regionu województwa śląskiego.
Na jesień w Katowicach GieKSa wygrała 1:0 po złotej bramce Wojciecha Kędziory. Trener Mandrysz mógł się w końcu uśmiechnąć na konferencji po domowej wygranej z mocnym rywalem. Brak porażki w tym spotkaniu zapewni nam korzystny bilans z rywalami. Wygrana da nam drugie miejsce w tabeli przed kolejnymi spotkaniami.
Portal GieKSa.pl tworzony jest od kibiców, dla kibiców, dlatego zwracamy się do Ciebie z prośbą o wsparcie poprzez:
a/ przelew na konto bankowe:
SK 1964
87 1090 1186 0000 0001 2146 9533
b/ wpłatę na PayPal:
E-mail: [email protected]
c/ rejestrację w Superbet z naszych banerów.
Dziękujemy!
Po pierwszym transferze do klubu, który miał miejsce w zeszłym tygodniu, otrzymaliśmy informacje o zawodnikach, którzy odejdą z GKS Katowice.
Swoją przygodę z klubem zakończyli na ten moment Aleksander Komor, Adrian Danek, Bartosz Baranowicz i Mateusz Mak. Wszyscy byli związani z klubem kontraktami od 2023 roku i wydatnie przyczynili się do awansu GieKSy do Ekstraklasy. Ich umowy nie zostaną przedłużone.
Do swoich macierzystych klubów powrócą natomiast Filip Szymczak oraz Dawid Drachal. Odpowiednio do Lecha Poznań i Rakowa Częstochowa.
Wszystkim piłkarzom dziękujemy za reprezentowanie barw GieKSy i życzymy powodzenia w karierze.
W trakcie świętowania na boisku mistrzostwa zdobytego przez uKochane zadaliśmy trenerowi Rafałowi Górakowi kilka pytań dotyczących obu piłkarskich drużyn GKS Katowice.
Chciałby pan, żeby kobieca GieKSa została na stałe na Nowej Bukowej?
Rafał Górak: Oczywiście, docelowo to także jest miejsce dla kobiecej dywizji. Cała logistyka też jest potrzebna do przygotowania drużyny na przenosiny, trzeba zabezpieczyć treningi. Nawet my jeszcze tutaj nie jesteśmy do końca przeniesieni, więc pewnie to jeszcze troszkę potrwa.
Czy zespół przejmował się plotką o wsparciu finansowym ze strony Rakowa?
Ubaw był dość dobry, zaraz mieliśmy w głowie szyderczy ton tego wszystkiego. Walka o mistrza toczyła się także na płaszczyźnie psychologicznej. My chcieliśmy zagrać jak najlepiej dla siebie, dla GKS-u.
Alan Czerwiński ma zostać docelowo na wahadle?
Alan Czerwiński to bardzo kompleksowy piłkarz i pomoże nam w każdym aspekcie. Świetnie spisywał się na środku obrony i to jest również jego pozycja. Będzie wystawiany w zależności od potrzeb.
Ma trener już jakiś plan na początek przyszłego sezonu?
Zawodnicy będą mieli zero-jedynkowe wakacje, a my z dyrektorem mamy trochę pracy związanej z kadrą i nie tylko. Trochę pracy jest, ale ten tydzień, dziesięć dni dla siebie muszę urwać, żeby się trochę zresetować.
Ósme miejsce na koniec to wynik dobry czy bardzo dobry?
Bardzo dobry.
Gdyby jakimś cudem jednak pojawił się dodatkowy milion na koncie klubu, to jakby go wykorzystać?
Milion złotych czy euro? (śmiech)
Euro, zaszalejmy.
Na pewno na zwiększanie standardu wokół zespołu, żeby w GKS-ie rósł poziom przygotowania piłkarzy do gry. Nigdy nie będę chciał powstania kominów płacowych, nie możemy otwierać się na taki kierunek. Każdy milion euro nam się przyda, żeby drużyna była coraz lepsza.
Zapraszamy do kibicowskiej galerii z wyjazdu do Gdańska, gdzie dwoma pociągami specjalnymi wybrało się 1221 fanów GKS Katowice, w tym 1 kibic Baníka Ostrava i 6 przedstawicieli JKS Jarosław. Zdjęcia nadesłane przez kibiców.
Najnowsze komentarze