Dołącz do nas

Piłka nożna

[14 KOLEJKA] Sypnęło remisami, gościnność po katowicku

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Po rozegraniu zaległych spotkań tylko dwie kolejki pozostały do zakończenia rundy jesiennej. Warto przypomnieć, że awansem rozegrane zostaną cztery serie spotkań. W tym momencie podobnie jak w zeszłym sezonie połowa stawki ma szanse na zajęcie miejsc premiowanych awansem. Na dole tabeli trzy zespoły, w tym nasz, tracą kilka punktów do bezpiecznego miejsca i czeka je walka o utrzymanie.

Zawodnicy GKS-u Katowice po szkolnych błędach przegrali mecz o 6 punktów. Garbarnia wygrała po czterech kolejnych porażkach. Po niespełna 30 minutach na tablicy widniał wynik 0:2 po dwóch bramkach Tomasza Ogara. Rozmiary porażki w końcówce meczu zmniejszył Woźniak. GKS potrafił stworzyć sobie sytuacje, co po ostatnim meczu w Mielcu było jedynym pozytywem z tego spotkania. Dwa razy piłka w siatce znalazła się po strzałach Rumina, który niestety w obu przypadkach znajdował się na pozycji spalonej. Katowiczanie na własnym boisku nie wygrali od 18 sierpnia, mają najmniej strzelonych bramek w lidze. Zespoły szukające przełamania tylko czekają na spotkanie z katowiczanami. Oba kluby zadomowiły się w strefie spadkowej wraz z olsztyńskim Stomilem.

Sandecja skończyła swój pościg za liderem w Niepołomicach. Podopieczni Tułacza wygrali na własnym boisku po golu Tomalskiego. Sandecja pozostała wiceliderem. Puszcza, która systematycznie gromadzi punkty, zajmuje w tej chwili czwarte miejsce w tabeli.

Starcie dwóch drużyn grających ofensywnie i widowiskowo zakończyło się remisem. Mecz Rakowa z ŁKS-em toczył się w dobrym tempie, widać, że obie drużyny są w formie. Dla gości trafił Rafał Kujawa, który w drugiej połowie mógł rozstrzygnąć losy spotkania, ale zmarnował idealną sytuację. W doliczonym czasie gry wyrównał Kasperkiewicz, który wykorzystał rzut karny. Oba zespoły pozostały na miejscach zajmowanych przed spotkaniem.

Termalica ciągle nie zachwyca, ale zanotowała czwarte spotkanie bez porażki. W zaległym spotkaniu podzieliła się punktami ze Stomilem. Gospodarze objęli prowadzenie po strzale Gergela. W końcówce meczu wyrównał Trojak. Stomil spadł na ostatnie miejsce, ale ma tyle samo punktów co GKS i Garbarnia.

Adam Żak po raz drugi zapewnił jastrzębianom komplet punktów. W meczu z Podbeskidziem gospodarze objęli prowadzenie po golu Adamka w pierwszej części spotkania. Druga odsłona rozpoczęła się czerwoną kartką dla Modelskiego. Mimo to goście wyrównali po strzale Jarocha. W końcówce meczu gola na wagę zwycięstwa zdobył wspomniany Żak. Jastrzębianie odskoczyli na trzy oczka od Podbeskidzia i zajmują 5. miejsce w tabeli.

Odra po piorunującym początku pokonała Wartę Poznań. Po ośmiu minutach bramki na swoim koncie mieli Moder i Janus. Gola kontaktowego jeszcze w pierwszej połowie z rzutu karnego zdobył Artur Marciniak. Odra dołączyła do grupy pościgowej goniącej pierwszą trójkę. Opolanie mają tyle samo punktów co Puszcza i GKS Jastrzębie.

Trzy spotkania odbyły się w terminach, które pierwotnie zaplanowano. Wszystkie trzy potyczki zakończyły się podziałem punktów.

Chojniczanka zremisowała z Bytovią. Wynik otworzył Grzelczak w końcówce pierwszej połowy. W końcówce spotkania do wyrównania doprowadził rewelacyjny młodzieżowiec Letniowski.

Chrobry bezbramkowo zremisował na własnym boisku ze Stalą. Remis i porażka w dwóch ostatnich meczach spowodowały spadek gospodarzy na siódmą lokatę.

GKS Tychy po golach Adamczyka prowadził już dwiema bramkami w Suwałkach. Gospodarze zdobyli kontaktowego gola jeszcze przed przerwą za sprawą Sabiłło. W końcówce spotkania do remisu doprowadził jeden z najbardziej doświadczonych zawodników Wigier Mackiewicz.

 

14. kolejka – 13-14 oraz 23-24 października

 

GKS Katowice – Garbarnia Kraków 1:2

Puszcza Niepołomice – Sandecja Nowy Sącz 1:0

Raków Częstochowa – ŁKS Łódź 1:1

Bruk-Bet Termalica Nieciecza – Stomil Olsztyn 1:1

GKS 1962 Jastrzębie – Podbeskidzie Bielsko-Biała 2:1

Odra Opole – Warta Poznań 2:1

Chojniczanka Chojnice – Bytovia Bytów 1:1

Chrobry Głogów – Stal Mielec 0:0

Wigry Suwałki – GKS Tychy 2:2

Portal GieKSa.pl tworzony jest od kibiców, dla kibiców, dlatego zwracamy się do Ciebie z prośbą o wsparcie poprzez:

a/ przelew na konto bankowe:

SK 1964
87 1090 1186 0000 0001 2146 9533

b/ wpłatę na PayPal:

E-mail: [email protected]

c/ rejestrację w Superbet z naszych banerów.

Dziękujemy!

Kliknij, by skomentować
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy, jednakże zastrzega sobie prawo do ich cenzurowania lub usuwania.

Odpowiedz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Hokej

Kalaber w Katowicach!

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

Po ostatnim meczu JKH GKS Jastrzębie, słowacki szkoleniowiec powiedział, że może to być jego ostatni mecz na ławce trenerskie JKH. Dziś już wiadomo, że selekcjoner reprezentacji przenosi się do Katowic.

Jacek Płachta może jednak spać spokojnie, Robert Kalaber będzie w Katowicach szefem hokejowej Akademii Młodej GieKSy. Władze Katowic chcą mocno postawić na hokej, głośno mówi się o budowie nowego lodowiska, stąd potrzeba podniesienia jakości szkolenia młodych hokeistów i połączenia sił (w Katowicach szkolenie prowadzi się w dwóch klubach – GKS i Naprzód) oraz wykorzystania potencjału lodowych tafli. Plan szkolenia przygotował Henryk Gruth (współtwórca szwajcarskiej szkoły hokejowej) we współpracy z Robertem Kalaberem oraz specjalistami z katowickiej AWF i słynnej fińskiej szkoły hokejowej Vierumaki. Za realizację programu będzie odpowiedzialny słowacki szkoleniowiec.

Jacek Płachta cieszy się w Katowicach pełnym kredytem zaufania, w dalszym ciągu będzie odpowiedzialny z prowadzenie Hokejowej Dumy Katowic. Jego kontakty oraz fakt, że syn trenera Mathias Plachta gra w drużynie Adler Mannheim spowodowały, że oba kluby są na drodze do podpisania porozumienia o współpracy sportowej. Adler ma najlepszą szkółkę hokejową, która jest wzorem szkolenia w Niemczech. Nieaktualny jest zatem temat przenosin Płachty do Oświęcimia, tamtejsi działacze w swoim stylu próbowali nakłonić katowickiego szkoleniowca do zmiany otoczenia. Szkoleniowiec miał razem z obecnym dyrektorem sportowym GieKSy pomóc tamtejszej ekipie wrócić na salony.

Kontynuuj czytanie

Piłka nożna

Popłynęli w Szczecinie

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

W niedzielne popołudnie piłkarze GKS-u Katowice pojechali na wyjazdowe spotkanie do Szczecina w ramach 27. kolejki PKO BP Ekstraklasy. W wyjściowej jedenastce doszło do czterech zmian i od pierwszej minuty zagrali Szymczak, Kuusk, Drachal i Gruszkowski.

Pierwszą połowę zaczęli zawodnicy GieKSy, ale nie stworzyli realnego zagrożenia. W trzeciej minucie Filip Szymczak wyszedł sam na sam z bramkarzem i mimo tego, że i tak był na spalonym, to nie zdołał pokonać Cojocaru. Chwilę później Alan Czerwiński ruszył prawą stroną boiska aż do linii końcowej i wrzucił piłkę w pole karne. Obrońca gospodarzy strącił futbolówkę wprost pod nogi Oskara Repki, który pokusił się o strzał zza pola karnego, ale został on zablokowany. Pierwszy kwadrans spotkania nie porwał piłkarsko, ale GieKSa częściej zapędzała się pod bramkę Pogoni i dłużej utrzymywała się przy piłce. W 15. minucie Kudła źle wybił piłkę i zrobiło się groźnie pod bramką GieKSy, na szczęście nasz bramkarz zdołał się zrehabilitować i wybronił strzał Kolourisa. Chwilę później znów Pogoń była bliska zdobycia bramki, ale zawodnik gospodarzy uderzył niecelnie. W 19. minucie zrobiło się sporo zamieszania w polu karnym Cojocaru, gdy Mateusz Kowalczyk delikatnie trącił piłkę głowa, zmieniając jej tor lotu, ale nic z tego nie wyszło. W kolejnych minutach gra przeniosła się głównie w środkową strefę boiska i żadna drużyna nie była w stanie skonstruować składnej akcji. W 33. minucie Koutris przeniósł piłkę nad bramką Kudły, uderzając lewą nogą. Chwilę później Drachal był bliski zdobycia bramki, ale w ostatnim momencie piłka mu odskoczyła. W 42. minucie Loncar uderzył głową z bliskiej odległości, ale Kudła zdołał ją wybić końcówkami palców. Po wznowieniu z rzutu rożnego Dawid Drachal chciał oddalić zagrożenie i w momenciem gdy wybijał piłkę, to podbiegł Kurzawa, który dostał prosto w skroń i potrzebował pomocy medycznej. W doliczonym czasie pierwszej połowy Gruszkowski rzucił się, aby zablokować strzał Koutrisa i piłka niefortunnie odbiła mu się od ręki. Po długiej przerwie i analizie VAR sędzia wskazał na jedenastkę, którą  pewnie wykorzystał Koulouris. Po tej bramce arbiter zakończył pierwszą połowę.

Na drugą połowę GieKSa wyszła w takim samym składzie, natomiast w drużynie Pogoni doszło do jednej zmiany. Po czterech minutach drugiej połowy Koulouris znów wpisał się na listę strzelców – tym razem pokonał Kudłę z bardzo bliskiej odległości, a piłkę wrzucił Kamil Grosicki, który przepchał i objechał bezradnego Alana Czerwińskiego. W kolejnych minutach GieKSa, chcąc odrabiać straty, odsłoniła się jeszcze bardziej, co próbował wykorzystać Wahlqvist, ale uderzył bardzo niecelnie. Po upływie godziny gry trener Rafał Górak pokusił się o potrójną zmianę. Na boisko weszli Błąd, Bergier i Galan. Chwilę późnej Arkadiusz Jędrych wpuścił swojego bramkarza na minę. Źle obliczył odległość do Kudły i zagrał zbyt lekko i niedokładnie do tyłu. Kudła musiał opuścić bramkę, aby ratować sytuację i po serii niefortunnych podań piłka trafiła pod nogi Grosickiego, jednak jego strzał został zablokowany przez naszego bramkarza. W 68. minucie Sebastian Bergier wyszedł sam na sam z bramkarzem, ale nie trafił w światło bramki, była to idealna okazja na złapanie kontaktu. Chwilę później Loncar został sfaulowany przez Kuuska, ale sędzia puścił akcję i do piłki dobiegł Sebastian Bergier, który zaliczył… soczysty upadek. W kolejnych minutach gra zrobiła się bardzo rwana i było dużo niedokładności w obu zespołach. W 82. minucie Kacper Łukasiak pokonał Dawida Kudłę strzałem na dalszy słupek. Warto zaznaczyć, że ten zawodnik wszedł na boisko… minutę wcześniej. Pięć minut później Koulouris trzeci raz wpisał się na listę strzelców, pokonując Kudłę strzałem na długi róg. Chwilę później sędzia zakończył spotkanie.

6.04.2025, Szczecin
Pogoń Szczecin – GKS Katowice 4:0 (1:0)
Bramki: Koulouris (45-k, 49, 87), Łukasiak (82).
Pogoń Szczecin: Cojocaru – Wahlqvist, Loncar, Borges, Koutris (86. Lis), Gamboa, Ulvestad, Kurzawa (80. Smoliński), Przyborek (46. Wędrychowski), Grosicki (81. Łukasiak), Kolouris (88. Paryzek).
GKS Katowice: Kudła – Gruszkowski (62. Galan), Czerwiński, Jędrych, Kuusk (80. Komor), Wasielewski – Drachal (62. Błąd), Kowalczyk, Repka, Nowak (88. Marzec) – Szymczak (62. Bergier).
Żółte kartki: Kowalczyk.
Sędzia: Paweł Raczkowski (Warszawa).
Widzów: 19 938.

Kontynuuj czytanie

Piłka nożna

Live: EUFORIA W KATOWICACH!!!

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

30.03.2025 Katowice
GKS Katowice – Górnik Zabrze 2:1
Bramki: Olkowski (38-sam.), Szymczak (90) – Zahović (51)
GKS: Kudła – Wasielewski (88. Marzec), Czerwiński, Jędrych, Klemenz, Galan (80. Gruszkowski) – Kowalczyk, Repka, Nowak, Błąd (78. Drachal) – Bergier (78. Szymczak).
Górnik: Majchrowicz – Kmet (78. Josema), Szcześniak, Janicki, Janża, Olkowski (46. Sow), Sarapata, Hellebrand, Podolski, Furukawa, Zahović (87. Bakis).
Ż.kartki: Jędrych – Podolski
Cz.kartki:
Sędzia: Tomasz Kwiatkowski (Warszawa)
Widzów: 15048

Kontynuuj czytanie

Zobacz również

Made with by Cysiu & Stęga