Dołącz do nas

Piłka nożna

Po zaciętym meczu trzy punkty zostają w Pilznie

Avatar photo

Opublikowany

dnia

W zeszłą sobotę Banik przegrał wyjazdowe spotkanie z wiceliderem ekstraklasy Victorią Pilzno. Mecz był bardzo widowiskowy i kibice nie mogli narzekać na nudę, a losy spotkania toczyły się do ostatniej minuty.

Oba zespoły weszły w spotkanie z ofensywnym nastawieniem, a pierwsi do sytuacji strzeleckiej doszli gospodarze. W 7. minucie Joel Kayamba najpierw zakręcił obrońcami, a następnie lewą nogą przyłożył tuż przy słupku i gdyby nie refleks Jana Lustuvki otworzyłby wynik spotkania. Banik odpowiedział po dwóch minutach, ale dośrodkowanie minęło trzech zawodników z Ostravy. W 18. minucie sędzia podyktował rzut karny dla gospodarzy, jednak po weryfikacji VAR zmienił zdanie i bramkarz wznawiał od bramki. Wymiana ciosów trwała w najlepsze i nikt nie chciał się cofnąć do obrony, przez co mecz był bardzo widowiskowy. Po trzydziestu minutach gry Jan Lustuvka popisał się fantastyczną interwencją i intuicyjnie obronił strzał z pięciu metrów. W 39. minucie Banik otworzył wynik spotkania, a na listę strzelców wpisał się obrońca Patrizio Stronati po akcji z rzutu rożnego. Wrzutkę ze stałego fragmentu przedłużył pietą Dame Diop i piłka poszła wprost pod nogi niepilnowanego obrońcy. Po tej bramce piłkarze gospodarzy zepchnęli Banik do obrony i ruszyli do zdecydowanego ataku. Przyniosło to efekt w postaci bramki dającej wyrównanie w ostatniej minucie regulaminowego czasu gry. Dośrodkowanie z rzutu wolnego głową przeciął Tomas Chory i doprowadził do remisu. W szóstej minucie doliczonego czasu gry obrońca Victorii wybił piłkę dosłownie z linii bramkowej, co uchroniło ich od utraty bramki. Gdyby to wpadło na pewno gościom spokojnie grałoby się w drugiej połowie. Po zmianie stron Banik był stroną bardziej nakręconą i częściej atakującą, ale nic nie chciało wpaść do siatki. W 69. minucie Lustuvka w niesamowity sposób uchronił swój zespół od utraty bramki, co możecie zobaczyć w skrócie poniżej. Wszystko wskazywało na podział punktów, jednak sytuacja zmieniła się pięć minut przed końcowym gwizdkiem. Gospodarze wrzucili piłkę w pole karne tak bardziej na aferę, co przyniosło zamierzony efekt. Piłka poleciała do Radima Reznika, który zgrał ją głowa wprost pod nogi Jeana Davida Beaugela, a ten bez problemu wyprowadził gospodarzy na prowadzenie. Zdobywca bramki dającej trzy punkty zespołowi z Pilzna wpisał się jeszcze dwa razy do notesu sędziego, ale tym razem za faule co poskutkowało czerwoną kartką w 90. minucie. Tego dnia Banik wspierało 657 kibiców w tym 27 osób z GieKSy, którzy zaprezentowali oprawę z użyciem pirotechniki.

.
Kolejne spotkanie Banik rozegra w niedzielę 21.04.2019 o godzinie 17:00 na własnym stadionie z SFC Opava. Będzie to derbowe spotkanie z odwiecznym rywalem.

FC VIKTORIA PLZEŇ  FC BANÍK OSTRAVA 2:1 (1:1)

Bramki: 45.+1. Chorý, 85. Beauguel – 39. Stronati.

FC Viktoria Plzeň: Hruška – Řezník, Brabec, Hubník, Limberský – Procházka, Hrošovský – Kayamba (46. Kovařík), Čermák (77. Pačinda), Kopic – Chorý (50. Beauguel).

FC Baník Ostrava: Laštůvka – Procházka, Fillo, Stronati, Fleišman – Holzer, Jánoš (90. Mešaninov), Jirásek, Granečný (87. Hrubý) – Kuzmanovič (87. O. Šašinka), Diop.

Żółte kartki: Řezník, Beauguel – Fleišman, Fillo, Stronati.

Czerwone kartki: Beauguel (2 żółte).

Sędzia: Pavel Orel

Widzów: 9725 (w tym 657 kibiców gości)

Portal GieKSa.pl tworzony jest od kibiców, dla kibiców, dlatego zwracamy się do Ciebie z prośbą o wsparcie poprzez:

a/ przelew na konto bankowe:

SK 1964
87 1090 1186 0000 0001 2146 9533

b/ wpłatę na PayPal:

E-mail: [email protected]

c/ rejestrację w Superbet z naszych banerów.

Dziękujemy!

Kliknij, by skomentować
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy, jednakże zastrzega sobie prawo do ich cenzurowania lub usuwania.

Odpowiedz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Piłka nożna

GKS Katowice – Stal Rzeszów Live

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

04.05.2023 Katowice

GKS Katowice – Stal Rzeszów 8:0 (5:0)

Bramki: Kozubal (1), Bergier (12), Mak (14),(25),(27), Repka (62), Marzec (75), Arak (87) –

GKS Katowice: Kudła – Wasielewski (60. Krawczyk), Jędrych, Jaroszek (72. Shibata), Komor, Repka, Mak (76. Aleman)– Błąd (76. Baranowicz), Kozubal, Marzec – Bergier(60. Arak)

Stal Rzeszów: Raciniewski – Warczak, Kościelny, Śimcak, Diaz (60. Wachowiak), Thill (75. Danielewicz), Łysiak, Kądziołka (46.Bukowski), Paśko, Łyczko (46. Synoś), Prokić (75. Plichta)

Żółte kartki: – Krawczyk

Czerwona kartka: – Kościelny

Sędzia: Damian Kos (Gdańsk)

Widzów:

    Kontynuuj czytanie

    Galeria Piłka nożna

    Szalone zwycięstwo w Warszawie

    Avatar photo

    Opublikowany

    dnia

    Przez

    Zapraszamy do obszernej galerii z wyjazdu do Warszawy. GieKSa po szalonej końcówce pokonała Polonię 2:1. Zdjęcia przygotowała dla Was Madziara.

    Kontynuuj czytanie

    Piłka nożna

    Rafał Górak: „Obawiam się o nasz stan kadrowy”

    Avatar photo

    Opublikowany

    dnia

    Przez

    Prezentujemy zapis z konferencji po remisie 0:0 z Górnikiem Łęczna.

    Pavol Stano: Uważam, że widzieliśmy dobre widowisko, choć bez bramek. Staraliśmy się eliminować te mocne strony GieKSy i grać tak, jak chcieliśmy. Zaangażowanie chłopaków było fajne, jakość adekwatna do meczu, wyglądało na to, że to zrobimy i doprowadzimy ten mecz do końca. Trzeba przyznać, że gospodarze też mieli sytuacje. Remis, każdy chciał więcej, trzeba ten punkt szanować.

    ***

    Rafał Górak: Skończyło się meczem remisowym, wydaje się, że były momenty, gdzie Górnik Łęczna prowadził grę w sposób bardziej spójny. Nie można tu mówić jednak o czystych sytuacjach, a szkoda mi sytuacji Kuuska, najlepszej ze wszystkich. Widać progres w grze drużyny z Łęcznej, nie będę w jakiś sposób narzekał. Obawiam się o nasz stan kadrowy, mamy dwa treningi, a łatwy mecz nas nie czeka. Musimy ciężko pracować, by zawodników doprowadzić do dyspozycji, bo mamy dużo tych kontuzji. Dopadła nas grypa jelitowa. Trzeba szanować ten punkt i doceniam tę walkę z naprawdę dobrze grającym rywalem.

    Urazy Rogali i Wasielewskiego?
    Górak: Grzesiek to uraz mięśniowy, Marcin zmagał się z urazem od dłuższego czasu. Marcin, jak go znam, będzie robił wszystko, by być gotowym na następne spotkanie. Czasu mamy mało, trzeba myśleć o tym, kim ich zastąpimy.

    Wracają demony jesieni?
    Górak: Nigdy nie miałem demonów, nic mi się nie przypomina. Mocna liga i wymagający rywale, rzeczywiście dzisiaj ten punkt biorę do kieszeni, myślę o meczu w Warszawie.

    Arek Jędrych stracił przytomność czy było to zwykłe zderzenie?
    Górak: Nie stracił, natomiast otrzymał poważny cios. Nos jest złamany, ale to nie złamie Jędrycha.

    Duża delegacja z GKS-u Tychy na trybunach. Było dziś jakieś ukrycie schematu?
    Górak: Żadnego ukrycia schematu dzisiaj nie było.

    Mecz z Polonią Warszawa to spotkanie z zespołem z dołu tabeli. Będzie to trudne spotkanie?
    Górak: Zespół z Warszawy to zdeterminowany i niezły zespół. Mamy całkowity obraz tej drużyny, spodziewamy się naprawdę trudnego spotkania. Zdajemy sobie sprawę, że jest na co patrzeć i łatwo nie będzie.

    Kończąc temat zawieszeń i nieobecnych zawodników. Ile meczów zawieszenia otrzymał Repka i jak powrót Komora?
    Górak:
    Oskar dwa spotkania, więc nie będzie dostępny w Warszawie, a Komor można powiedzieć już w 80% wyleczony. Nie chcieliśmy dzisiaj ryzykować zawodnika, ale wydaje mi się, że te dwa dni doprowadzą go do 100% dyspozycji.

    Kontynuuj czytanie

    Zobacz również

    Made with by Cysiu & Stęga