Banik Ostrava nadal bez kompletu punktów w grupie mistrzowskiej czeskiej ekstraklasy. W pierwszej części sezonu drużyna z Ostravy była rewelacją rozgrywek, jednak po przerwie zimowej wszystko się zmieniło i zaczęli grać w kratkę. Po zakończeniu sezonu zasadniczego zaliczyli trzy porażki i jeden remis.
W zeszłym tygodniu Banik rozegrał dwa spotkania na swoim stadionie, najpierw we wtorek zmierzyli się ze Slovan Liberec, a w niedzielę podejmowali Slavię Praga, z którą zagrają w finale Pucharu Czech. We wtorkowym meczu Banik już w pierwszej minucie domagał się rzutu karnego, ponieważ piłka dotknęła ręki Romana Potocnego w polu karnym, jednak sędzia nie dopatrzył się przewinienia. Piłkarze gospodarzy zdecydowanie dominowali w pierwszej części spotkania i stwarzali sobie dobre sytuacje do objęcia prowadzenia, jednak wynik do przerwy był nadal 0:0. W 47. minucie mogła paść pierwsza bramka w tym spotkaniu, ale Filip Nguyen intuicyjnie obronił strzał z bliskiej odległości oraz dobitkę. Po dziesięciu minutach Jan Lustuvka stanął na wysokości zadania i na tablicy nadal widniał bezbramkowy remis. W 86. minucie Kasmo Mara wykorzystał zamieszanie w polu karnym po rzucie rożnym i wyprowadził drużynę gości na prowadzenie. Minutę później powinno być 1:1, ale znów bramkarz gości miał dużo szczęścia w swoich interwencjach, co możecie zobaczyć w poniższym skrócie. Po tym spotkaniu Banik spadł na ostatnią pozycję w grupie mistrzowskiej.
.Po kilku dniach przerwy Banik podejmował na swoim stadionie drużynę Slavi Praga, z którą zmierzy się znów w środę w finale Pucharu Czech, który zostanie rozegrany na stadionie w Ołomuńcu. Mecz toczył się głównie pod dyktando gości, ale brakowało precyzji, aby wykończyć akcje. Banik w pierwszej połowie nie oddał ani jednego strzału na bramkę Slavii, a jego gra polegała głównie na bronieniu. Posiadanie piłki było po stronie gości 65% do 35%, a wynik na tablicy wskazywał nadal bezbramkowy remis. Po zmianie stron goście byli stroną dominującą, jeśli chodzi o sytuacje bramkowe, jednak to Banik był w zdecydowanym posiadaniu piłki, co nie przełożyło się na bramki, bo tylko raz oddali strzał na bramkę. Slavia nie miała pomysłu na pokonanie Jana Lustuvki i mecz zakończył się bezbramkowym remisem. Miejmy nadzieję, że w środę piłkarze z Ostravy będą się równie dobrze bronić i zdobędą upragnione trofeum, co za tym idzie możliwość wystąpienia na europejskiej arenie.
Kolejne spotkanie Banik rozegra w środę 22.05.2019 o godzinie 19:15 ze Slavia Praga na stadionie Sigmy Ołomuniec w finale Pucharu Czech. Natomiast ostatnie ligowe spotkanie w grupie mistrzowskiej rozegrają na wyjeździe z Victorią Pilzno w niedzielę 26.05.2019 o godzinie 15:00.
FC BANÍK OSTRAVA – FC SLOVAN LIBEREC 0:1 (0:0)
Bramki: 86. Mara.
FC Baník Ostrava: Laštůvka – Pazdera, Procházka, Stronati, Fleišman – Holzer, Mešaninov, Jirásek (89. Šindelář), Fillo – Hrubý – Kuzmanovič (69. O. Šašinka).
FC Slovan Liberec: Nguyen – Fukala, Kačaraba, Mara, Hybš – Breite – Potočný, Nešický (72. Pešek), Musa, Sýkora (90. Karafiát) – Kozák (84. Pázler).
Żółte kartki: Kuzmanovič, Mešaninov, O. Šašinka – Musa, Kozák, Hybš.
Sędzia: Milan Matejcek.
Widzów: 5 115 .
FC BANÍK OSTRAVA – SK SLAVIA PRAHA 0:0 (0:0)
FC Baník Ostrava: Laštůvka – Šindelář, Procházka, Stronati – Pazdera, Jirásek, Hrubý, Fleišman – Holzer (80. J. Šašinka), Fillo – O. Šašinka (58. Kuzmanovič).
SK Slavia Praha: Kolář – Coufal, Ngadeu, Deli, Bořil – Souček, Traoré – Stoch (90. Zmrhal), Hušbauer, Ševčík (82. Frydrych) – Van Buren (72. Škoda).
Żółte kartki: Van Buren.
Sędzia: Karel Hrubes.
Widzów: 11 869.
Najnowsze komentarze