W zeszłą niedzielę Banik Ostrava rozegrał ostatnie spotkanie w tym roku. Po zaciekłym pojedynku na tablicy wyników było 3:3 i zespoły musiały podzielić się punktami. Ostatecznie Banik zakończył 2021 rok na piątym miejscu w tabeli z bilansem 10-6-3.
Niedzielny mecz ze Slavią Praga był pełen zwrotów akcji i dramaturgii. Goście byli bliscy zdobycia bramki, już w czwartej minucie spotkania, jednak Viktor Budinsky złapał piłkę na linii bramkowej. Kilka minut później gospodarze stworzyli sobie kilka sytuacji, ale zawsze brakowało tego czegoś. W 23. minucie obrońca Slavii przerzucił piłkę przez całe boisko do Petera Olayinki, a ten podał prostopadle do Ivana Schranza, który otworzył wynik spotkania. Sześć minut później goście podwyższyli prowadzenie, a na listę strzelców wpisał się Tomas Holes. Zawodnik Slavii precyzyjnym strzałem na dalszy słupek pokonał bramkarza. W kolejnych minutach Banik próbował gonić wynik, ale w pierwszej połowie nie zdołał pokonać bramkarza gości. W 40. minucie doszło do małej przepychanki na boisku i sędzia musiał pokazać dwie żółte kartki. W doliczonym czasie pierwszej połowy mogła paść bramka dla gości bezpośrednio po wrzutce z rzutu rożnego, ale znów bramkarz uratował sytuację. Sześćdziesiąt sekund po zmianie stron Ladislav Almasi strzelił bramkę kontaktową. Dostał dośrodkowanie od Jiri Klima i strzałem głową przelobował bramkarza, a piłka przed wpadnięciem do bramki odbiła się jeszcze od słupka. W 50. minucie Oscar Dorley zobaczył czerwoną kartkę za brzydki faul na Janie Jurosce. Od teraz Banik grając w przewadze, starał się doprowadzić do wyrównania. Swój cel osiągnął w 70. minucie, a na listę strzelców wpisał się Filip Kaloc, który uderzył zza pola karnego prosto w okienko. Dziesięć minut później Banik miał rzut rożny, po którym Ladislav Almasi skierował piłkę do siatki. Gdyby nie Jan Kuchta, byłby gol, jednak napastnik Slavii zatrzymał strzał ręką, za co zobaczył czerwoną kartkę, a dla Banika została podyktowana jedenastka. Do rzutu karnego podszedł Ladislav Almasi i uderzył tuż przy lewym słupku. Bramkarz wyczuł jego strzał, ale ten był zbyt mocny i Banik wyszedł na powadzenie. Sześć minut później było już 3:3. Slavia Praga miała rzut wolny na dwudziestym metrze i wykonała go fenomenalnie. Lukas Masopust wystawił lekko piłkę, a Tomas Holes huknął pod murem, doprowadzając do wyrównania. W doliczonym czasie meczu Yira Sor został przewrócony w polu karnym i sędzia kolejnym raz podyktował jedenastkę dla Banika. Była to idealna okazja, aby na koniec roku pokonać lidera czeskiej ekstraklasy. Do wykonania znów podszedł Ladislav Almasi, niestety tym razem jego strzał był zbyt lekki i to bramkarz był górą.
FC Baník Ostrava VS SK Slavia Praha 3:3 (0:2)
Bramki: 47. Almási, 70. Kaloč, 82. Almási – 24. Schranz, 29. Holeš, 88. Holeš.
FC Baník Ostrava: Budinský – Ndefe, Svozil, Lischka, Fleišman – Kaloč, Tetour (76. Budínský) – de Azevedo (46. Almási), Kuzmanović (46. Sor), Buchta (46. Juroška) – Klíma.
SK Slavia Praha: Mandous – Bah, Ousou, Kačaraba, Oscar – Samek (63. Kuchta), Holeš – Masopust, Stanciu (67. Traoré), Olayinka (71. Plavšić) – Schranz (67. Lingr).
Żółte Kartki:40. Svozil, 57. Klíma – 15. Oscar, 40. Masopust.
Czerwone Kartki: 51. Oscar, 81. Kuchta.
Widzów: 1000.
Najnowsze komentarze