Banik Ostrava zaliczył kolejne dwie ligowe porażki i po sześciu kolejkach mają na swoim koncie zaledwie pięć punktów. Teraz czeka ich przerwa reprezentacyjna, a po niej zagrają z przedostatnią drużyną w tabeli.
W ostatni weekend września Banik pojechał na wyjazd do Teplic, gdzie musiał uznać wyższość gospodarzy. Mimo tego, że w pierwszej połowie nie padła żadna bramka to Teplice były stroną zdecydowanie przeważającą i kreowali sobie dobre sytuacje bramkowe. Sędzia musiał też skorzystać z weryfikacji VAR, po której wskazał tylko na rzut rożny dla gospodarzy. Po zmianie stron Banik ruszył do zdecydowanego ataku, co mogło przynieść efekt w 55. minucie, gdy Nemanya Kuzmanovic po dośrodkowaniu skierował piłkę głową minimalnie obok słupka. Niestety niewykorzystana okazja zemściła się minutę późnej. Vukadin Vukadinovic ruszył prawą stroną boiska i dostrzegł niepilnowanego kolegę na jedenastym metrze. Celnie podał między obrońcami, a Patrik Zitny z zimną krwią pokonał bramkarza i wyprowadził gospodarzy na prowadzenie. Ich radość nie trwała zbyt długo, bo w kolejnej akcji meczu Banik doprowadził do wyrównania. Daniel Tetour wyczekał bramkarza i w ostatniej chwili podał do De Azevedo, a ten z bliskiej odległości doprowadził do wyrównania. W 74. minucie przytrafiła się fatalna wpadka, ponieważ Martin Fillo wpakował piłkę do własnej bramki, próbując wybić piłkę po dośrodkowaniu z rzutu rożnego. Cztery minuty przed końcem spotkania Jakub Pokorny dostał wspaniałe dośrodkowanie, ale jego strzał zdołał wybronić bramkarz gospodarzy. Do końca spotkania nic się już nie wydarzyło, a skrót z niego możecie zobaczyć poniżej.
.W ostatnią sobotę Banik na własnym stadionie podejmował wicelidera czeskiej ekstraklasy, czyli Slavie Prage. Od samego początku spotkania gospodarze wyglądali dużo lepiej niż tydzień temu. Już w drugiej minucie Muhamed Tijani dostał podanie na jedenasty metr, ale jego strzał zablokowali obrońcy. W 27. minucie po zamieszaniu w polu karnym Slavi mogła paść bramka samobójcza, jednak obrońcy wybili piłkę pod nogi De Azevedo, który tym razem przestrzelił wysoko nad poprzeczką. Oba zespoły jeszcze kilkukrotnie próbowały strzelić bramkę przed przerwą, niestety bez skutku i do szatni schodzili przy stanie 0:0. W 47. minucie Petar Musa oddał silny strzał głową, a gospodarzy uratowała poprzeczka. Pięć minut później Jaroslav Svozil zmarnował idealne dośrodkowanie zrzutu rożnego, nie trafiając czysto w piłkę z trzech metrów. W 65. minucie Stanislav Tecl wychodzi sam na sam z bramkarzem gospodarzy, a ten zamiast w piłkę trafia mu w nogi. Jan Lustuvka dostaje żółtą kartkę, a przeciwnicy rzut karny. Do jedenastki podszedł
Nicolae Stanciu i pewnie zamienił ją na bramkę. Dziesięć minut później Banik miał świetną okazję do doprowadzenia do remisu, a bliski był Neanja Kuzmanovic, jednak jego strzał został sparowany na rzut rożny. Dwie minuty przed końcem spotkania doszło jeszcze do przepychanki w polu karnym gości. Skrót z tego spotkania zobaczycie poniżej.
.Kolejny mecz Banik rozegra 17.10.2020 o godzinie 16:30 na wyjeździe z FK Pribram.
FK TEPLICE – FC BANÍK OSTRAVA 2:1 (0:0)
Bramki: 59. Žitný, 74. Fillo – 60. De Azevedo.
FK Teplice: Grigar – Černý, Heidenreich, Mareček – Hyčka, Vukadinović (90. Radosta), Kučera, Trubač (66. Shejbal), Žitný (90. Ljevaković) – Moulis, J. Mareš (72. Knapík).
FC Baník Ostrava: Laštůvka – Fillo (80. Jirásek), Svozil, Pokorný, Fleišman – Tetour, Jánoš – de Azevedo, Kuzmanovič (80. Šašinka), Holzer (62. Tijani) – Zajíc (46. Potočný).
Żółte kartki: Mareček, Žitný, Vukadinovič, Grigar, Ljevakovič – Pokorný, Svozil.
Widzów: 1311.
FC BANÍK OSTRAVA – SK SLAVIA PRAHA 0:1 (0:0)
Bramki: 69. Stanciu.
FC Baník Ostrava: Laštůvka – Fillo (85. Šašinka), Pokorný, Svozil, Fleišman – Jánoš, Kaloč (74. Kuzmanovič) – de Azevedo, Tetour (85. Jirásek), Holzer (74. Potočný) – Tijani.
SK Slavia Praha: Kolář – Holeš (57. Oscar), Kúdela, Zima, Bořil – Takács (46. Ševčík), Stanciu (89. Masopust) – Provod, Lingr (46. Tecl), Olayinka – Musa (86. Hovorka).
Żółte kartki: Fillo, Laštůvka, Fleišman, Potočný, Tijani – Olayinka, Oscar, Bořil, Masopust.
Widzów: 2000.
Najnowsze komentarze