GKS Katowice w pierwszym meczu trzeciej (ostatniej) rundy eliminacyjnej do Ligi Mistrzyń podejmował na Arenie Katowice zespół FC Twente Vrouwen. Rywalki okazały się bezlitosne, wykorzystując najmniejsze błędy momentami dobrze wyglądającej GieKSy.
Przed meczem zawodniczki wsparły kapitan Anitę Turkiewicz, którą czeka w najbliższym czasie operacja więzadeł krzyżowych. Życzymy szybkiego powrotu do zdrowia!
Już w 1. minucie Jagoda Cyraniak zagroziła bramce przyjezdnych wolejem, choć jeszcze okazalsze było podanie Victorii Kalaberowej z przewrotki. Po dwóch udanych atakach inicjatywę przejęło Twente, które miało jednak problemy z przedostaniem się w pole karne. W 12. minucie doskonałą okazję wykreowała Klaudia Słowińska swoim dynamicznym rajdem, niestety Aleksandra Nieciąg w momencie podania była na pozycji spalonej. GieKSa ze stoickim spokojem przesuwała się w niskim bloku i wyprowadzała kontry skrzydłami, kolejne minuty były dość monotonne. Walkę w środku pola przerwać próbowały rywalki szybkimi centrami, lecz takie zagrania niweczyły Marcjanna Zawadzka i Kinga Seweryn. W 23. minucie Nieciąg przepychała się z rywalką na 11. metrze po dośrodkowaniu Włodarczyk, ale musiała uznać jej wyższość. Cztery minuty później pierwszy strzał bronić musiała Seweryn po rzucie wolnym gościń. W 31. minucie Knol popisała się potężnym uderzeniem z 30. metra w okienko bramki, znów nasza golkiperka zdołała skutecznie interweniować. W 34. minucie Elberink wykorzystała wolny środek pola po ataku gospodyń i samodzielnie wyprowadziła atak, który z odrobiną szczęścia sfinalizowała Sophie Proost. Rywalki chciały pójść za ciosem, w naszym polu bramkowym w ostatniej chwili piłkę podbiła rozpędzona Katarzyna Nowak. Po naszej stronie odpowiedzieć mogła Nieciąg po indywidualnym rajdzie Maciążki, ale otrzymała nieco zbyt mocną piłkę. W 39. minucie wielbłąd w przyjęciu Julii Włodarczyk naprawiła Kinga Seweryn zdecydowanym wyjściem z bramki. Końcówka połowy jednoznacznie należała do przeciwniczek, ale obyło się bez utraty bramki.
Na drugą część gry oba zespoły wyszły bez zmian personalnych. W 46. minucie trzykrotnie nasze zawodniczki uderzały z bliskiej odległości, mimo tego piłka nie znalazła drogi do bramki. Takie sytuacje lubią się mścić, ale Kinga Seweryn przy dobrej interwencji doznała urazu. Po długiej chwili oczekiwania była w stanie kontynuować grę. W 51. minucie Aleksandra Nieciąg, po błędzie rywalek, w sytuacji sam na sam z bramkarką trafiła w… słupek. Dwie minuty później dryblingiem popisała się Julia Włodarczyk, która zawinęła po długim słupku, ale golkiperka była górą. Pierwszy kwadrans drugiej połowy był pod dyktando Trójkolorowych, brakowało tylko skutecznej finalizacji choćby jednej z licznych akcji. Kolejny groźny atak zakończył się kontratakiem, który wykorzystała pewnym strzałem w boczną siatkę Alieke Tuin – łatwo poradziła sobie z zupełnie osamotnioną Klaudią Słowińską. Kilka minut później strzał Roord z dystansu dobiła Ravensberger, podwyższając wynik. W 70. minucie Kinga Seweryn w tylko sobie znany sposób zdołała obronić strzał Proost, mogło być już 0:4. Przypłaciła to bolesną kontuzją i musiała opuścić murawę. Kolejny raz groźnie było po strzale Roord z woleja, Marcjanna Zawadzka zdołała go przyblokować. Ważną interwencję zanotowała także Oliwia Macała, choć pierwszy kontakt z piłką zawsze jest dla bramkarza najtrudniejszy. W 87. minucie na noszach boisko opuściła Klaudia Słowińska, również życzymy szybkiego powrotu do zdrowia obu naszym zawodniczkom. Jeszcze przed zakończeniem Roord z Ivens rozklepały naszą defensywę, a pierwsza z duetu wpakowała piłkę do bramki z najbliższej odległości. GieKSie nie można odmówić walki do końca meczu. W końcówce doliczonego czasu z najbliższej odległości próbowała Nieciąg, dobijała z dystansu Maciążka – wynik pozostał jednak bez zmian.
Były dobre momenty, powinniśmy strzelić bramkę, ale mimo wysokiej porażki można znaleźć pozytywy. Twente było po prostu zespołem konsekwentniejszym i zasłużenie wywiozło z Katowic trzy punkty. Rewanż już w czwartek 18 września w Enschede o 19:00.
GKS Katowice – FC Twente Vrouwen 0:4 (0:1)
Bramki: Proost (34), Tuin (63), Ravensberger (67), Roord (90).
GKS Katowice: Seweryn (72. Macała) – Słowińska (87. Jaszek), Zawadzka, Nowak – Włodarczyk, Kozarzewska (68. Brzęczek), Kalaberova, Cyraniak – Maciążka, Nieciąg, Hmirova.
FC Twente: Lemey – Carleer, Knol, Groenewegen, Van Ginkel, Ravensbergen, Roord, Tuin (90. Van Der Vegt), Vliek, Elberink (73. Ivens), Proost.
Żółte kartki: Kalaberova, Słowińska, Jaszek – Vliek.
Kibiców: 1802.
Najnowsze komentarze