Zapraszamy do przeczytania fragmentów doniesień mediów na temat popołudniowego meczu Cracovia – GKS Katowice.
gazetakrakowska.pl – Dawid Kroczek, trener Cracovii: To będzie gra system na system
[…] – Przygotowania przebiegają zgodnie z planem, zrealizowaliśmy to, co zakładaliśmy – mówi szkoleniowiec Cracovii Dawid Kroczek.
– To mecz z kategorii ciekawych, bo GKS jest drużyną dobrze zorganizowaną, stabilną, która zrobiła dobre transfery, gra w podobnej strukturze co my, mam nadzieję, że będzie nas czekało dobre widowisko. Jesteśmy w dobrych humorach po dwóch zwycięstwach. Jesteśmy na ten mecz gotowi.
Ostatnio z kontuzją zszedł z boiska Virgil Ghita. A Cracovia ma już kontuzjowanych dwóch środowych obrońców – Kamila Glika i Jakuba Jugasa. Brak trzeciego defensora stanowi już spory problem.
– Robimy wszystko, by kontuzjowani ostatnio byli gotowi do meczu – mówi trener.
– Przepracowali mikrocykl treningowy i zobaczymy, jak to będzie wyglądało. Wykluczając Rakoczego i Glika, to w przypadku pozostałych robimy wszystko, by byli gotowi do meczu. Nie jest tak, ze zatajamy informacje, ale mamy jasną strategię, chcemy, by relacje z mediami były dobre. Zależy nam, by zawodnicy byli gotowi, czasem w dniu meczowym podejmujemy działania. Na pewno analizując przeciwnika z perspektywy trenera, ważne jest to, czy zagra dany zawodnik, który np. wykonuje stałe fragmenty gry. Jeśli np. jest bramkostrzelny piłkarz i wiem, że nie będzie grał, to plan na mecz może być zmodyfikowany, nie widzę powodów, by ułatwiać zadanie przeciwnikowi. To są detale, ale jeśli wiemy, że danego zawodnika nie ma, to jest to istotne. Trzeba trzymać balans, o wielu rzeczach rozmawiamy otwarcie, ale są rzeczy, które muszą zostać wewnątrz drużyny.
Ostatnio kontuzjowany był też Oskar Wójcik – środkowy obrońca.
– To dobry przykład, w zeszłym tygodniu zgłosił dolegliwość mięśniową i odciążyliśmy go w poprzedni weekend – mówi Kroczek. – Teraz cały tydzień przepracował i będzie grał w drugim zespole. Na pewno wygląda coraz lepiej i jeśli wywalczy sobie miejsce w kadrze meczowej, to dostanie szansę i w pierwszej drużynie. Jeszcze wracając do innych kontuzjowanych, to np. Jugas nie zerwał niczego i klub nie widzi konieczności informowania, czy był w treningu, czy nie. Nie są to na tyle poważne urazy, by o nich rozmawiać, nie chcemy wprowadzać zamieszania. Uraz Rakoczego jest poważniejszy, ale zaraz będzie do dyspozycji, z kolei wiadomo, że Kamila Glika nie będzie do końca sezonu.
weszlo.com – Kroczek tonuje nastroje. „Nie ma nadmiernej ekscytacji”
Przy korzystnym układzie wyników w meczach najbliższej kolejki Ekstraklasy, Cracovia może nawet wskoczyć na fotel lidera. Nie robi to jednak wielkiego wrażenia na trenerze Dawidzie Kroczku, który mimo naprawdę dobrych występów swoich podopiecznych, twardo stąpa po ziemi.
[…] Cracovia już jutro zmierzy się z GKS-em Katowice. – GKS jest prowadzony przez jednego trenera od wielu lat. Przeżył ciężkie momenty i wyszedł z kryzysu, a trener Górak wykonuje ciężką pracę, która zasługuje na szacunek – docenia swojego rywala trener Pasów. Początek meczu o 14:45.
sport.interia.pl – Sensacja w Ekstraklasie? Nie mieli prawa o tym śnić, dziś może się to wydarzyć
W poprzednim sezonie Cracovia walczyła o utrzymanie, ale w tym zmieniła się nie do poznania. „Pasy” zgłaszają aspiracje do gry o najwyższe cele, a jeśli dzisiaj pokonają u siebie GKS Katowice, to zostaną liderem Ekstraklasy. Spotkanie o godz. 14.45.
[…] Pod koniec poprzednich rozgrywek widmo spadku coraz mocniej zaczęło zaglądać „Pasom” w oczy, więc w klubie zdecydowano się na zmianę i trenera Jacka Zielińskiego nieoczekiwanie zastąpił Dawid Kroczek. 35-letni szkoleniowiec udowadnia jednak, że może być jednym z najbardziej obiecujących polskich trenerów młodego pokolenia.
Kroczek nie dość, że bez problemu utrzymał Cracovię, to jeszcze w tym sezonie wprowadził ją do górnej części tabeli. I to nie na chwilę, bo w okolicach podium krakowianie kręcą się od początku rozgrywek. Dziś z kolei staną przed szansą, by choć na kilkadziesiąt godzin rozsiąść się na fotelu lidera. Do Lecha Poznań tracą bowiem dwa punkty i wygrana z GKS-em Katowice sprawi, że wskoczą na pierwsze miejsce w tabeli.
sport.lovekrakow.pl – Cracovia podreperuje niekorzystny bilans z GKS-em Katowice? Obaj trenerzy mają zmartwienia
Dawid Kroczek i Rafał Górak na pewno mają ból głowy związany z wyborem składu. W sobotę zobaczymy, który większy, i kto lepiej sobie poradzi.
[…] Oba zespoły nie grały ze sobą od września 2015, gdy w Katowicach zmierzyły się w Pucharze Polski. Wówczas pewnie zwyciężyli krakowianie, ale na 17 meczów ze Ślązakami wygrali tylko cztery, a w sześciu był remis. Będący na fali podopieczni Dawida Kroczka będą mieli okazję poprawić bilans z tym rywalem.
W ostatnim czasie w Cracovii obrodziło kontuzjami. Sytuacja zrobiła się trudna zwłaszcza na środku obrony. Po bardzo poważnym urazie Kamila Glika (ma wrócić za około pięć miesięcy) i nieobecności od kilku tygodni Jakuba Jugasa, alarm wywołała szybka zmiana w Gdańsku Virgila Ghity. Krakowski klub przyjął ostatnio dość skąpą politykę informacyjną i oficjalnie wiadomo tyle, że wykluczone są występy Glika i Michała Rakoczego. O tym, czy Ghita będzie w stanie wystąpić, czy wróci Jugas i będzie gotowy także napastnik Mick van Buren, okaże się dopiero godzinę przed pierwszym gwizdkiem sędziego.
Jak najmniejsza liczba potwierdzonych informacji o problemach teoretycznie utrudnia przygotowanie się do meczu z Cracovią jej przeciwnikowi. GKS także ma swoje problemy zdrowotne, w spotkaniu z Koroną Kielce (przegranym) urazów doznało kolejnych trzech piłkarzy. Występy Mateusza Kowalczyka, Bartosza Nowaka i Lukasa Klemenza stoją pod dużym znakiem zapytania.
GKS ma ostatnio słabszy okres. W Pucharze Polski odpadł z trzecioligową Unią Skierniewice, a w lidze przegrał z Koroną i Legią Warszawa oraz zremisował z bardzo słabym Śląskiem Wrocław. Po raz ostatni wygrał ponad miesiąc temu… na stadionie Cracovii, gdy rozbił 6:0 pełniącą rolę gospodarza Puszczę Niepołomice.
Szkoleniowiec Cracovii uważa, że GKS, który po 19 latach wrócił do ekstraklasy, jest wartością dodaną ligi. Trener Rafał Górak prowadzi katowiczan od 2019 roku, potrafił ich dźwignąć w czasach kryzysu. – Dużo rzeczy w fazie ofensywnej gry jego zespołu jest spójnych z naszymi założeniami. Kwestia tego, kto w sobotę lepiej wykorzysta detale, będzie skuteczniej bronił swojego pola karnego – podkreśla Kroczek.
cracovia.pl – Kończymy hat-trick z beniaminkami. Z GKS-em Katowice po prawie 10 latach
Skład tegorocznych beniaminków sprawił, że przy Kałuży możemy gościć dawno niewidziane przy Ziemi Świętej zespoły. Tym razem na nasz stadion zawita kolejny z zasłużonych klubów, GKS Katowice, z którym po raz ostatni graliśmy tutaj 11 lat temu.
Zbiórka na naukę strzelania karnych i długie czekanie na zwycięstwo
Pierwsze mecze z „GieKSą” przypadł na połowę lat 60-tych, tuż po formalnym utworzeniu katowickiego klubu, powstałego na bazie fuzji kilku różnych drużyn ze stolicy Górnego Śląska. Najpierw były to spotkania na poziomie ówczesnej II ligi, a potem już krajowej elity. Jeden z pierwszych bezpośrednich meczów obu drużyn potrafił wręcz wzburzyć jednego z dziennikarzy „Dziennika Polskiego”, który po remisie 1:1 przy Kałuży w 1964 roku pisał tak: „Napiszę tym razem całkiem krótko: mecz był tak niedobry, iż nie wart jest dłuższego o nim pisania. Ograniczę się jedynie do podania, że jeden z zawodników gospodarzy karnego strzelił dokładnie w słupek (pochwała za dużą celność!), nieco wcześniej prowadzenie dla Cracovii uzyskał Kowalik. A wyrównał jeszcze przed przerwą Anczok. „I to byłoby wszystko. Aha, jeżeli zdarzy się jeszcze raz, że któryś z piłkarzy Cracovii nie strzeli karnego, rozpocznę wśród moich znajomych i przyjaciół prywatną zbiórkę pieniężną na doszkolenie „strzelców” w tej jakże trudnej umiejętności. I zawstydzę trenera, zawodników i Bóg wie jeszcze kogo. Chyba, że już się wstydzą. Bo jest z czego” – można było przeczytać.
Cracovia zresztą aż 20 lat czekała na pierwsze zwycięstwo z Katowiczanami, co udało się dopiero w 1984 roku. Była to jednak wygrana bardzo gorzka, bo tylko na otarcie łez, w związku ze spadkiem Pasów do II ligi. Kiedy nasz zespół na długie lata ugrzązł w niższych ligach, GKS przeżywał swój złoty czas. Kolejna dekada było dla nich pasmem sukcesów, na czele z trzema Pucharami Polski i wielokrotnymi występami w europejskich pucharach. Do pełni szczęścia zabrakło tylko mistrzostwa Polski, choć momentami było tego bardzo blisko, ostatecznie skończyło się jednak „tylko” na czterech srebrnych medalach.
W XXI wieku nastąpiła mała zamiana ról względem roku 1984. Po kolejnej długiej przerwie w bezpośrednich meczach, z małym wyjątkiem na mecz Pucharu Polski w 1998 roku, oba zespoły w Ekstraklasie spotkały się ponownie w sezonie 2004/2005. Dla Pasów był to moment powrotu do elity, a dla GieKSy, jak się okazało, ostatni sezon w niej na długich 20 lat. Wiosną 2005 roku przy Kałuży Cracovia wygrała 2:0, de facto pieczętując spadek rywali. Katowiczanie mieli oczywiście w planach szybki powrót, rzeczywistość okazała się natomiast dużo bardziej brutalna. W trakcie wspomnianych 20 lat GKS spadał nawet na trzeci poziom rozgrywkowy, a jego kibice mogli doświadczać równie nieprzyjemnych przeżyć, co fani Pasów.
W tym czasie zresztą oba zespoły spotkały się ponownie, właśnie w I lidze, gdzie Cracovia spędziła sezon 2012/2013. W Katowicach padł wtedy remis 1:1, a przy Kałuży Pasy wygrały 1:0 po trafieniu Łukasza Zejdlera.
Niestety, naszej drużynie nie będzie już dane zagrać na legendarnej Bukowej, która przez dekady była domem GieKSy. Do Katowic udamy się bowiem na wiosnę, już na „nową Bukową”, bo tylko tygodnie dzielą nas do oddania nowego obiektu katowickiego klubu. Ostatni raz mieliśmy tam okazję zagrać w 2015 roku, w ramach Pucharu Polski. Drużyna Jacka Zielińskiego była wtedy w świetnej dyspozycji i wygrała pewnie 3:1.
GKS w tym sezonie wreszcie wrócił do krajowej elity, a droga do tego awansu była bardzo kręta. W pewnym momencie wydawało się, że strata punktowa do miejsc dających awans jest zbyt duża, by w ogóle zespół trenera Rafała Górka mógł o nim myśleć. Końcówka sezonu była jednak niesamowita w wykonaniu zespołu z Bukowej. Pięć ostatnich kolejek to pięć kolejnych zwycięstw, w tym chociażby 8:0 ze Stalą Rzeszów czy 5:2 z Wisłą Kraków, a ukoronowaniem tej drogi była wyjazdowa wygrana w Gdyni, która zapewniła GKS-owi wyprzedzenie Arki Gdynia na ostatniej prostej i w efekcie powrót do Ekstraklasy. Teraz pora na kolejny rozdział katowicko-pasiastej historii.
[…] Bilans historyczny Cracovii i GKS-u:
Mecze łącznie: 17
Wygrane Cracovii: 4
Remisy: 6
Porażki: 7
Pierwszy mecz: 7 czerwca 1964, Cracovia 1:1 GKS
Ostatni mecz: 22 września 2015, GKS 1:3 Cracovia
Najwyższe zwycięstwo Cracovii: 22 września 2015, GKS 1:3 Cracovia
Najwyższe zwycięstwo GKS-u: 25 września 1982, GKS 2:0 Cracovia
Najnowsze komentarze