Dołącz do nas

Felietony Piłka nożna

[FELIETON] Alfabet kończy bieg w 2018 roku

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Koniec. Koniec piłkarskiego roku. Koniec pewnej ery w tym klubie. Koniec dramatycznych wydarzeń. Koniec wstydu. Koniec końca. A jak koniec to czas na krótkie podsumowanie tego nieszczęśliwego 2018 roku.

R jak Runda, czyli jaki jest koń, każdy widzi.

Nie będę powielał innych felietonów ani nie będę rozkładał na czynniki pierwsze naszej sytuacji w tabeli. Każdy wie, jak jest. Ale czy musiało tak być? Aż tak?!

Nie musiało. Ale gdy spojrzymy na przebieg całej tej rundy jesiennej to tylko Raków i my mieliśmy równą formę lub jej brak. Raków golił frajerów, jak leciało, a my bawiliśmy się w Janosika i rozdawaliśmy punkty, komu popadnie. Szczyt to oczywiście mecz z Garbarnią. Niech ten, kto dużo słyszał o tym krakowskim klubie przed ich awansem, pierwszy rzuci kamień! I przyjeżdża do nas beniaminek z Rodu Kraka i jedzie z nami jak z dziką świnią.

Dla mnie punkt przełomowy to mecz w Chojnicach, gdzie w przypadku wygranej morale tego zespołu wzrosłoby na tyle, aby przetrwać na dobrym miejscu w zestawieniu. Niestety tam zaczęła się równia pochyła prowadząca do 17. miejsca. Potem było już tylko gorzej.

Nasza drużyna to doskonały materiał dla psychologów sportowych i analityków. Piękny przykład, gdy robisz zakupy jak szalony, a potem okazuje się w domu, że jednak pewne rzeczy są jednak już niemodne, niektóre za stare, a jeszcze inne dobrze wyglądały tylko w opakowaniu. Czas więc na zimowe porządki i tu zastanawiam się jakie decyzje podejmie Dudek. Oby były one trafne.

Z jak Zarząd, czyli mamy duże luzy w układzie kierowniczym.

Jest wielu zwolenników naprawy tego układu poprzez wymianę jego części lub poprzez wymianę całości od razu. Patrząc na cały rok, a zwłaszcza na politykę transferową w letnim okienku trzeba zadać sobie pytanie, na ile te decyzje wpłynęły na postawę drużyny? Gdy po meczu z Wigrami większość z nas (ja też) mówiła o fajnej pace, która się tworzy i że będzie super drużyna na jesień, to każdy głęboko w to wierzył, bo widział, co oglądamy na boisku. Jednak z Rakowem poprzedni trener zmienia taktykę i wpuszcza nowo zakupionych zawodników, którzy obrywają od medalików 2-0. Potem zaś przychodzi jeszcze Wawrzyniak i Puchacz (który nie gra na swojej pozycji), od razu wchodzą do składu i próbują zgrać się z nowymi kolegami. Błędna decyzja goniła kolejną błędną decyzję.

Pamiętam, że sam broniłem długo trenera Paszulewicza. Pamiętam też, że gdy stanąłem w obronie Zarządu, to posypały się komentarze pod moim felietonem. Komentarze negatywne na temat mojej osoby oczywiście – takie Wasze prawo. Teraz gdy spokojnie spojrzę na całą sytuację to twierdzę, że jeśli poleciał trener, to ktoś, kto go zatrudnił, też powinien odpowiedzieć za zaistniały stan rzeczy. Czy to ma być prezes, czy dyrektor? Nie wiem. Ale oczekuję jasnych i męskich decyzji w tej kwestii. Na początku 2019 roku najpóźniej.

P jak Przeciwnicy, czyli kto stoi przed nami w kolejce do sklepu „Utrzymanie”.

Koniec bitwy. Na szczęście tylko bitwy. Wojna rozegra się na wiosnę i musimy być dobrze przygotowani!

Stomil Olsztyn: w ciężkiej agonii od lat, teraz już pod respiratorem, ale dalej oddycha. Ma 4 punkty przewagi nad nami. Znając szczęście Dumy Warmii, to jeśli nie zbankrutują, będą przed nami w tabeli. Remis w ostatniej kolejce z ŁKS-em musi robić wrażenie.

Wigry Suwałki: jeden mecz zaległy, zagrają go 09.12. z Odrą. W tej chwili 22 punkty i przy założeniu, że przegrają z Odrą, to nasz pierwszy mecz właśnie z Wigrami na ich terenie będzie meczem o wszystko. Przy dobrze przepracowanej zimie jesteśmy w stanie wywieźć 3 punkty w marcu.

Chrobry, Warta, Odra: kluby, które będą w naszym zasięgu na wiosnę. Muszą być! W każdym meczu z tymi drużynami musimy wygrać, aby realnie myśleć o dalszej egzystencji w 1 Lidze.

Portal GieKSa.pl tworzony jest od kibiców, dla kibiców, dlatego zwracamy się do Ciebie z prośbą o wsparcie poprzez:

a/ przelew na konto bankowe:

SK 1964
87 1090 1186 0000 0001 2146 9533

b/ wpłatę na PayPal:

E-mail: [email protected]

c/ rejestrację w Superbet z naszych banerów.

Dziękujemy!

Kliknij, by skomentować
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy, jednakże zastrzega sobie prawo do ich cenzurowania lub usuwania.

Odpowiedz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Kibice SK 1964

Jan Furtok dołączył do SK 1964!

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

Legendarny napastnik GKS Katowice Jan Furtok został dzisiaj honorowym członkiem Stowarzyszenia Kibiców GKS-u Katowice „SK 1964”.

Decyzja o zaproszeniu Jana Furtoka do grona honorowych członków to wyraz ogromnego szacunku dla jego wkładu w GKS Katowice. Furtok to najlepszy strzelec w historii GKS Katowice w Ekstraklasie. Był także prezesem klubu. Brał on także czynny udział w akcji „Ratujmy GieKSę” w 2006 roku i między innymi dzięki jego działaniom GieKSa mogła wystąpić w IV lidze.

Dziękujemy Panu Janowi za przyjęcie zaproszenia, a wszystkich kibiców GieKSy, którzy jeszcze nie są członkami stowarzyszenia kibiców, zapraszamy w szeregi SK 1964. Dołączyć można poprzez wypełnienie deklaracji tutaj.

Kontynuuj czytanie

Piłka nożna

Unia wygrała z GKS-em

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

W zakończonym kilkadziesiąt minut temu meczu III ligi GKS Wikielec uległ u siebie liderowi rozgrywek – Unii Skierniewice. Jedyną bramkę dla gości zdobył w 51. minucie pewnym strzałem z rzutu karnego, podyktowanego za faul na Szymonie SołtysińskimMateusz Stępień. Unia Skierniewice jest naszym rywalem w 1/16 finału Pucharu Polski.

Dla skierniewiczan było to już ósme ligowe zwycięstwo w sezonie. Z dorobkiem 26 punktów piłkarze Kamila Sochy pozostaną na czele tabeli po 12. kolejce ligowych zmagań.

Trener w porównaniu do ostatniego meczu ligowego dokonał czterech zmian: Jakuba Czarneckiego, Filipa Zająca, Maksymiliana Kosiora i Aghwana Papikjana zastąpili Konrad Kowalczyk, Jakub Kwiatkowski, Oskar Melich i Kamil Sabiłło.

Wyjściowy skład Unii na mecz z GKS Wikielec:
Pruszkowski – Kwiatkowski, Woliński, Kowalczyk, Stępień, Szmyd, Cegiełka, Melich, Sołtysiński, Sabiłło, Yaworkyi.

Do meczu pucharowego pozostały Unii jeszcze do rozegrania dwa spotkania ligowe. Za tydzień nasz rywal podejmie Mławiankę Mława, a za dwa tygodnie zmierzy się w Suwałkach z miejscowymi Wigrami.

Nadal nie ma potwierdzonego terminu spotkania Unia Skierniewice – GKS Katowice, choć jak informuje klub – najprawdopodobniej zostanie ono rozegrane w środę 30 października o godz. 19.00.

Kontynuuj czytanie

Piłka nożna

Wasielewski: „Chcę godnie pożegnać Bukową”

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

Prezentujemy zapis tekstowy konferencji prasowej przed spotkaniem GKS Katowice ze Śląskiem Wrocław, w której udział wzięli trener Rafał Górak oraz Marcin Wasielewski.

Wszystkie bilety zostały wyprzedane. Podczas meczu kontynuowana będzie inicjatywa fundacji „Oko w oko z rakiem” i firmy SUPERBET – za każdą bramkę przekaże 1000 złotych na konto fundacji! Podczas meczu prowadzona będzie zbiórka dla chłopca z Imielina.

Rafał Górak: Przerwa reprezentacyjna ma różne aspekty. Czasem bardziej chcemy popracować, poprawić np. element motoryczny. My tą drugą inaczej wykorzystaliśmy. Daliśmy dłuższy czas na wyleczenie urazów, które nie były może poważne, ale istotne. Z tego się cieszę, że w tym mikrocyklu już większość piłkarzy uczestnicy. Nie graliśmy żadnej gry kontrolnej, tylko we własnym gronie, korzystając również z pomocy akademii – pięciu jej zawodników wzięło w tym udział. Cieszę się, że mogłem ich zobaczyć. Teraz koncentracja. Mecz z wicemistrzem Polski, z drużyną uznaną na rynku. Podchodzimy do tego spotkania poważnie, jak zresztą do każdego. Śląsk ma znikomą ilość punktów i na pewno jest tam ogromna determinacja i wola do tego, by te punkty zdobywać. To drużyna o ogromnym potencjale. Sport ma to do siebie, że czasem ktoś nieoczekiwanie na takim miejscu ląduje. Nie stawiamy się w roli faworyta, chcemy mieć swój pomysł na mecz. Śląsk to naprawdę mocny zespół.

Marcin Wasielewski: Wielkie wydarzenie. Wygraliśmy 6:0, padł rekord klubowy… Fajna rzecz. Graliśmy dobrze, zdyscyplinowanie, wypełniliśmy swoje założenia. W oczy rzucała się skuteczność, która w ostatnich meczach był… trochę gorsza. Gdzie mnie trener wystawi, tam dam z siebie 100 proc. i będę chciał pokazać się z jak najlepszej strony. Zespół grał bardzo dobrze i ja też na tym zyskałem. Zaliczyłem dwie „asysty” po rzutach karnych. Nic, tylko się cieszyć.

Spodziewacie się większej determinacji Śląska ze względu na nikły dorobek punktowy?

Górak: Zdecydowanie, nawet jestem w stanie się wczuć w rolę wszystkich, którzy we Wrocławiu są. Zdaję sobie sprawę, że na pewno ta chęć wygrania tam jest. Nie damy się zwieść i uśpić, patrząc tylko na tabelę. Śląsk ma dwa zaległe spotkania, może zrobić dużo więcej. Nie będziemy myśleć, że gramy z ostatnią drużyną w tabeli.

Ostatnia wygrana 6:0, wcześniej z Mistrzem Polski. Czy to są oznaki mentalności drużyny?

Tego się nie da zrobić jedną chwilą. To długa i cykliczna praca. Budowanie krok po kroku dyspozycji piłkarskiej. Wykonujemy taką mrówczą pracę, która daje efekty. To są też rzeczy, które już za nami. Musimy patrzeć na to, co przed nami, bo jeszcze nic takiego spektakularnego nie zrobiliśmy.

Wróćmy jeszcze do meczu z Górnikiem. Skąd tak słabe spotkanie?

Zgodzę się, że po straconej drugiej bramce to był nasz najsłabszy moment w Ekstraklasie. Dużo z tego meczu starałem się wyciągnąć. Być może dobrze, że otrzymaliśmy taki cios obuchem, bo to jest jakaś tam nauczka. Nie ma zachwiania emocjonalnego w naszym zespole. Musieliśmy się szybko otrząsnąć. Wyszliśmy z tego i to się dla mnie liczy. Na pewno przyjdą jeszcze trudne momenty. Ważne jest to, żeby po takiej straconej bramce podnieść rękawicę i dalej walczyć o dobry rezultat. Tego mi tylko zabrakło w Zabrzu. Wiemy, gdzie popełniliśmy błąd.

Jaką drogę pokonaliście od pierwszego meczu w Ekstraklasie? 

Wasielewski: Jeśli mam być szczery, to niewiele się zmieniło. Poza pierwszą połową z Radomiakiem, gdzie po prostu podeszliśmy nie tak, jakbyśmy tego chcieli. Potem byliśmy już mentalnie przygotowani. Wiedzieliśmy, z czym się liczyć w Ekstraklasie. Chcieliśmy tam wejść, pokazując nasz styl gry. Mamy być stroną dominującą i przeważać. Czasami mecze nie wychodzą, taki jest sport, ale mentalnie jesteśmy bardzo mocni.

Udało się zbudować modę na GKS Katowice.

Każdy kibic, czy jest ich 10, czy 10 000, jest na wagę złota. Kibice nas wspierają i to czuć. Nawet po takim meczu jak z Górnikiem – kibice nie obrócili się o 180 stopni, tylko dostaliśmy wsparcie.

W tym tygodniu na Nowej Bukowej położono murawę. Czujecie podekscytowanie?

Wasielewski: Jestem na tej Bukowej i chcę godnie ten stadion pożegnać. Ma wieloletnią historię i na to zasługuje. W tym momencie skupiam się na tym, co tutaj, a nie na przyszłości.

Górak: Tak jest, to najlepiej powiedziane! Wiemy, że buduje się coś pięknego i nowego. Żeby to miało odpowiedni wymiar, my musimy po prostu dobrze grać i spełniać swoje zadanie. Wszystko ma swój czas. Nadejdzie moment, kiedy spotkamy się na nowym stadionie. Bukowa jest miejscem historycznym. Marcin też tu nie jest krótko, każdy z nas czuje to miejsce. Chcemy jak najwięcej tych meczów tutaj, które zapadną w pamięci kibiców na lata.

Kontynuuj czytanie

Zobacz również

Made with by Cysiu & Stęga