Dołącz do nas

Felietony Piłka nożna

[FELIETON] Przede wszystkim nie zmarnować!

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Piłkarski rok 2021 zakończył się dla GKS-u Katowice bardzo ważnym zwycięstwem. Brawa dla kibiców, którzy zatarli zatrważający i smutny obrazek z meczu z Miedzią. Na ostatni mecz przy Bukowej wybrało się ledwie 1100 widzów, a do Bielska-Białej pojechało… prawie 1200 trójkolorowych fanów.

Obecny rok był burzliwym, ale ciekawym czasem dla kibiców, sztabu szkoleniowego i zawodników katowickiej GieKSy. Moim zdaniem w końcowym rozrachunku wydarzenia 2021 roku mogą napawać lekkim optymizmem.

W pierwszej połowie roku katowiczanie zanotowali przymusową przerwę spowodowaną zakażeniami koronawirusem. W konsekwencji w maju GKS zanotował maraton spotkań ligowych i kryzys formy, który negatywnie wpłynął na nastroje wśród kibiców i obserwatorów. Piłkarze oraz sztab odpowiedzieli w najlepszy możliwy sposób — na boisku. Końcówka sezonu nie pozostawiła złudzeń i zadecydowała o bezpośrednim awansie katowiczan na zaplecze ekstraklasy. Bardzo dobre i pewnie wygrane spotkania z Chojniczanką i Stalą oraz feta na Bukowej to najważniejsze wydarzenia końcówki maja i pierwszej połowy czerwca. Podopieczni trenera Góraka wzorcowo poradzili sobie z presją i rosnącym ciśnieniem. Wyciągnęli wnioski z poprzedniego sezonu i niczego, nie chcieli pozostawić przypadkowi.

Po awansie ciekawe, ale momentami bardzo trudne tygodnie dla zawodników, sztabu czy kibiców. Warto dodać, że w trakcie rundy jesiennej odbył się towarzyski mecz z Banikiem z okazji 25-lecia zgody pomiędzy sympatykami obu klubów. Początek sezonu to był prawdziwy rollercoaster i meczycho za meczychem. Nasi zawodnicy potrafili roztrwonić przewagę w meczu z Resovią, wyrównać w doliczonym czasie gry z Podbeskidziem czy wreszcie odwrócić losy meczu z Sosnowcem po niezwykłej drugiej połowie. Niestety kolejni rywale bardzo skrzętnie korzystali z błędów w grze defensywnej i odbierali punkty katowiczanom. W pewnym momencie GKS wylądował na ostatnim miejscu w tabeli i miał najgorszą defensywę w lidze. Sztab szkoleniowy zdecydował się na zmianę ustawienia i sposobu gry. Radosną twórczość miał zastąpić większy pragmatyzm. GKS sukcesywnie zaczął ciułać punkty, a w ostatnich dziesięciu spotkaniach schodził z boiska pokonany ledwie dwa razy. Zmagania w 2021 roku skończył na 13. miejscu z 7 punktami zapasu nad strefą spadkową. Cierpliwość, zaufanie i konsekwencja przyniosła oczekiwany skutek. Pozycja przed rundą wiosenną jest przyzwoita, ale bardzo ważne będzie odpowiednie wykorzystanie przerwy zimowej i nadchodzącego okresu przygotowawczego. Solidny fundament został wylany, warto na tym nie poprzestać i budować dalej.

Portal GieKSa.pl tworzony jest od kibiców, dla kibiców, dlatego zwracamy się do Ciebie z prośbą o wsparcie poprzez:

a/ przelew na konto bankowe:

SK 1964
87 1090 1186 0000 0001 2146 9533

b/ wpłatę na PayPal:

E-mail: [email protected]

c/ rejestrację w Superbet z naszych banerów.

Dziękujemy!

Kliknij, by skomentować
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy, jednakże zastrzega sobie prawo do ich cenzurowania lub usuwania.

Odpowiedz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Galeria Piłka nożna kobiet

Mistrzowska galeria!

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

Zapraszamy do obejrzenia galerii z pogromu 7:2 Pogoni Tczew oraz świętowania drugiego tytułu mistrzowskiego przez GKS Katowice. 

Kontynuuj czytanie

Galeria Piłka nożna

Kolejna domowa wygrana

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

Zapraszamy do drugiej galerii z Bukowej. GieKSa wygrała z Cracovią 2:1 po bramkach Kuuska i Repki. Zdjęcia zrobiła dla Was Madziara. 

Kontynuuj czytanie

Felietony Piłka nożna

Post scriptum z wyjazdu do Kielc

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

Za nami przedostatni wyjazd w tym sezonie, wiec czas na post scriptum z wyjazdu do stolicy województwa świętokrzyskiego.

  1. Na wyjazd do Kielc złożyliśmy cztery wnioski o akredytację i bez problemu zostały one przyznane. Madziara i Kazik na foto, a Shellu i ja na prasę.
  2. Niestety Shellu nie doszedł do siebie po ostatnich wojażach i w ostatniej chwili musiał zrezygnować z wyjazdu.
  3. Z racji poniedziałkowego terminu wszyscy byliśmy prosto po pracy i ostatecznie z Katowic ruszyliśmy chwilę po 15:00.
  4. Autostrada do bramek była mega zakorkowana, ponieważ są tam wieczne remonty, ale dalej jechało się już dużo lepiej i pod stadionem w Kielcach byliśmy godzinę przed meczem z jednym krótkim postojem.
  5. Początkowo nie dostaliśmy wjazdówki na stadion, ale postanowiłem spróbować. Do bramy wjazdowej zrobił się mały zator i Kazik kilkukrotnie powtórzył – „Zawróć i tak nas nie wpuszczą, innych też odsyłają”, ale ja chciałem spróbować.
    .
  6. Gdy wreszcie przyszła nasza kolej, aby tam podjechać, okazało się, że nie ma nas na liście („kto by się spodziewał ;)”), ale… pani tylko dopisała naszą rejestrację i zostaliśmy wpuszczeni.
  7. Razem z Madziarą udałem się po akredytacje, a Kazik odpalił drona, żeby polatać nad stadionem. Pod punktem odbiorów spotkaliśmy faceta, który chodził z mikrofonem i wydawał się na osobę znaną, ale nie wiedzieliśmy skąd.
  8. Dopiero po spotkaniu Kazik mnie uświadomił, że to jeden z uczestników „Gogglebox. Przed telewizorem” – osobiście rzadko oglądam telewizję i nie pokojarzyłem. A Kazik zbił z nim piątkę.
  9. Pod samochodem okazało się, że karta pamięci z kamery, która nagrywa doping, została w domu i zrobiło mi się ciepło. Na szczęście dron od Kazika ma taka samą i pojemność była akurat na mecz z kawałkiem.
    .
  10. Gdy ja już siedziałem na trybunie prasowej i ogarniałem relację tekstową na żywo, to zadzwoniła do mnie Magda z telefonu Kazika, że gdzieś zgubiła telefon. Myślała, że może został w aucie i chciałaby kluczyki. Ogólnie miałem sporo do przejścia, żeby zejść na dół, ale stadion Korony jest tak zaprojektowany, że parkingiem da się podejść w zasadzie pod trybunę, więc moje kluczyki poleciały w dół, bo jak wiadomo „w górę nie polecą”
  11. Telefon szybko się odnalazł, ale tym razem to Magda najadła się strachu, co zauważył nawet mijający ją trener Rafał Górak. W konsekwencji dostała nawet żółtą koszulkę, którą zawodnicy mieli na rozgrzewce, a którą chcieli uhonorować Mistrzostwo Polski kobiecej drużyny..
  12. Spotkanie było rozgrywane wieczorem przy 8 stopniach Celsjusza, ale było jakoś wyjątkowo zimno, a moje stwierdzenie do kolegi siedzącego obok, że „piździ jak w kieleckim – nie wzięło się z niczego” rozbawiło kilku lokalnych dziennikarzy.
  13. Kibice Korony bardzo fajnie bawili się w młynie z wykorzystaniem szalików. Najpierw wszyscy przekręcali je w lewo następnie w prawo, a chwilę później zwijali je w kulkę i wypuszczali z rąk, odliczając od dziesięciu..
  14. Nasi kibice jak zawsze zaprezentowali się bardzo dobrze nie tylko wizualnie, ale tez wokalnie, co już w tym sezonie było podkreślane niejednokrotnie i to przez różne ekipy z całej Polski..
  15. Spotkanie nie ułożyło się po naszej myśli, a Dawid Błanik powtórzył wyczyn z meczu przy Bukowej i w końcówce spotkania zagwarantował Koronie komplet punktów.
  16. Konferencja przebiegła sprawnie, a Shellu z domu ogarniał relację meczową. Wystarczyło mu tylko nagranie z konferencji, więc w drogę powrotną ruszyliśmy stosunkowo szybko.
  17. W domach byliśmy około północy.
  18. Został nam ostatni wyjazd, tym razem nad morze.
Kontynuuj czytanie

Zobacz również

Made with by Cysiu & Stęga