Dołącz do nas

Siatkówka

GieKSa przegrywa z Politechniką Warszawską 2:3

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Drużyna gości przyjechała do Katowic bez kontuzjowanego Pawła Zagumnego, więc w pierwszej szóstce nie było żadnych zmian. Natomiast w GKS-ie po dwóch słabszych meczach, trener Piotr Gruszka zdecydował się na dwie zmiany, Gert Van Walle zastąpił Karola Butryna i Michał Błoński zluzował Rafała Sobańskiego oraz na libero zagrał od początku Bartosz Mariański.

Mecz zaczął się świetnie od asa serwisowego Serhija Kapelusa. Wyrównanie następuje po dotknięciu siatki przez Tomasza Kalembkę, ale kolejne dwie akcje Gerta Van Walle, skutecznie ze skrzydła oraz na kontrze, dają już dwa oczka przewagi (3:1). Nie na długo jednak, Michał Błoński atakuje w aut, potem źle przyjmuje zagrywkę i z przechodzącej piłki skończył Michał Filip (3:4). Następna udana akcja ze środka w wykonaniu Bartłomieja Krulickiego i był remis po 4. Gra toczyła się punkt za punkt, ale obie ekipy dobre akcje przeplatały błędami. Pierwsza dłuższa wymiana zakończyła się atakiem Kapelusa po bloku gości (9:8). Po wydawało się autowej zagrywce Kalembki, był pierwszy challenge dla GKS-u, który potwierdził jednak asa i sędziowie zmieniają decyzję przyznając punkt gospodarzom (13:11), a trener Jakub Bednaruk wykorzystuje pierwszą przerwę na żądanie. Po niej szybko warszawianie wyrównali stan seta, po dobrych akcjach Filipa i Samiki. Odpowiedź GieKSy natychmiastowa, Krulicki zbija z przechodzącej piłki, a dłuższą akcję kończy skutecznie Kapelus (16:13). Mocny atak Filipa dał w końcu punkt AZS-owi, później kolejne jego dwie akcje, atak plus as serwisowy doprowadziły do ponownego remisu (17:17), po czym atakujący Politechniki psuje zagrywkę po czasie wziętym przez trenera GKS-u (18:17). Blok punktowy Kalembki dał znów dwa oczka przewagi (19:17), ale ponownie na krótko, gdy do akcji wkroczył Michał Filip, kończąc też dłuższą wymianę (19:19). Guillaume Samica psuje zagrywkę, a trener Piotr Gruszka rozpoczął podwójną zmianę wpuszczając na parkiet Karola Butryna. Po niej był as Gerta Van Walle (21:19) i czas dla gości, a po nim Belg posyła zagrywkę w aut i można dokończyć zmianę, wchodzi Maciej Fijałek. Błoński atakuje w siatkę i był kolejny remis, po 21. Punktowy blok tym razem w wykonaniu Butryna, potem był bardzo mocny atak Filipa ze skrzydła po prostej, a po nim kolejny blok GKS-u, tym razem Kalembki (23:22) i zmiana Sobańskiego za Błońskiego. Bartosz Kwolek przedarł się przez ręce Sobańskiego, więc remis i zmiana powrotna, wchodzi Błoński. Filip tym razem pokazał się na siatce blokując Butryna (23:24) i jest pierwsza piłka setowa dla gości, ale wpierw jeszcze przerwa na żądanie dla GKS-u. Po niej Butryn atakuje skutecznie z trudnej piłki, ale potem z zagrywki posłał piłkę daleko w aut (24:25). Drugą piłkę setową broni skutecznie Błoński, a Jakub Kowalczyk zablokował Kapelusa (25:26). Do kolejnego remisu doprowadził Van Walle mocno atakując po bloku, następnie Krulicki serwuje w siatkę (26:27). Czwarta piłka setowa obroniona przez dobry atak Kalembki ze środka, a po nim autowy atak Filipa, challenge dla gości, bez zmian i jest pierwsza piłka setowa dla GieKSy (28:27). Ostatnie trzy akcje w tym secie to Bartosz Kwolek show. Wpierw wyrównał wynik, atakując z trudnej piłki, potem po złym przyjęciu zagrywki przez graczy GKS-u przyjmujący Inżynierów kończy skutecznie kontrę (28:29). A przy piątej piłce setowej Van Walle nie skończył piłki ze skrzydła i znów na kontrze dobrze zachował się Kwolek (28:30).

 

Pierwszy punkt w drugiej partii dla GKS-u przez błąd gości dotknięcia siatki, ale i tak skutecznie tę akcję zakończył Kapelus. Wyrównał Filip, a powtórzył tę akcję Van Walle bijąc mocno po rękach przeciwników (2:1). Efektowną akcję z drugiej linii zakończył Serhij Kapelus (5:4), a po udanej kontrze Błońskiego, GKS miał już trzy punkty przewagi (7:4). Andrzej Wrona zablokował Krulickiego (8:7) i równie szybko straciliśmy tę przewagę. Trzy z rzędu błędy gości Jana Firleja i Kwolka na zagrywce oraz autowy atak Wrony, znów dały trzy oczka więcej dla GKS-u (11:8). Dawno nie widziany blok punktowy, tym razem Marco Falaschiego, dał wynik (14:10) i trener AZS=u bierze przerwę na żądanie. Nic to gościom nie pomogło, bo po złym przyjęciu zagrywki, Błoński kończy z przechodzącej piłki (16:11) i trener Bednaruk wykorzystuje drugi czas. Kwolek nie obronił ostrej zagrywki Błońskiego (18:12) i przewaga GieKSy rośnie coraz bardziej. Siatkarze GKS-u są coraz pewniejsi w ataku, Van Walle skuteczny na kontrze, Kapelus mocno po bloku, a Kalembka w kolejnej kontrze kończy ze środka (22:14). Przebudził się Filip na skrzydle (22:15), ale Paweł Mikołajczak serwuje w siatkę, a potem jeszcze raz skutecznie Filip i 23:16. Belg Van Walle mocno ze skrzydła i pierwszą piłkę setową dla GieKSy wykorzystujemy dzięki dotknięciu siatki przez siatkarza gości (25:16).

Po dziesięciominutowej przerwie pierwszy punkt dla Politechniki dzięki lekkiemu atakowi Wrony. Szybko jednak to GKS gra swoje i osiąga kilku punktową przewagę. Kibice zgromadzeni w hali oglądają skuteczne akcje Van Walle z przechodzącej piłki, blok punktowy Falaschiego, udaną kontrę Kapelusa ze skrzydła, potem był co prawda blok na nim w wykonaniu Filipa, ale szybko się Ukrainiec rewanżuje, swoje dokłada Kalembka ze środka kończąc kontrę i nawet pomaga challenge potwierdzając asa Falaschiego, jeszcze dobrze Krulicki na siatce i już było 11:7. Kolejne dwie skuteczne akcje w wykonaniu Filipa, który przebił się przez nasz blok (11:9) chwilowo wybiły nas z rytmu, na co trener Piotr Gruszka zareagował czasem. Po efektownej kiwce Kapelusa (13:10) odzyskujemy pewność siebie, kolejna długa wymiana zakończona blokiem Błońskiego (15:11). Krulicki atakuje ze środka na czystej siatce (17:13), a jeszcze jedną efektowną długą akcję skończył atakiem Van Walle (19:15). Belg ponownie skuteczny ze skrzydła i jest już 20:16, a po nim autowy atak Filipa, challenge dla gości nic nie zmienia. W następnej akcji kalka poprzedniej tylko odwrotnie, bo tym razem Kapelus atakuje w aut, a challenge też nic nie daje (21:17). Kalembka dobrze ze środka, a blok dokłada wprowadzony chwilę wcześniej Kacper Stelmach (23:17). Potem Kapelus serwuje w siatkę, a goście dotykają siatki, choć i tak był skuteczny atak Van Walle (24:18). Pierwszą piłkę setową kończy Błoński skutecznie zatrzymując blokiem Filipa (25:18).

 

Wszyscy kibice zgromadzeni w hali mieli nadzieję, że to będzie ostatnia partia tego spotkania. Pierwszą skuteczną akcję w tym secie zapisał na swe konto Francuz Guillaume Samica atakując na kontrze po bloku. Wyrównał Van Walle mocnym atakiem ze skrzydła. Gdy Filip zablokował Kapelusa (2:4) goście już osiągnęli lekką przewagę, którą szybko zniwelowały dwa punktowe bloki Kalembki oraz Falaschiego (5:4). Efektowna kiwka Błońskiego oraz jego blok, pozwoliły na małą przewagę GKS-u (8:6). Nie na długo jednak, gdy Filip mocno trafia w naszego kapitana Falaschiego oraz Wrona blokuje Krulickiego (8:9), to znów goście odzyskują prowadzenie. Kolejna długa wymiana zakończyła się skutecznym atakiem Błońskiego. Niestety dwa dobre ataki Filipa oraz Kwolka znów wyprowadzają na dwupunktowe prowadzenie warszawian (9:11), na co trener Piotr Gruszka reaguje wzięciem czasu. Po przerwie mocny atak po bloku prezentuje Van Walle, ale w kolejnej akcji Wrona zablokował Belga, następnie skutecznie Kapelus ze skrzydła i rozpoczęła się podwójna zmiana w GKS-ie (11:12). Autowy atak Kwolka dał remis po 13, ale szybko goście odbudowują swą małą przewagę. Przechodzącą piłkę kończy Waldemar Świrydowicz, asa dokłada Kwolek (14:17) i nasz trener zmuszony jest do wykorzystania drugiej przerwy na żądanie. Po niej Butryn skończył z bardzo trudnej piłki, a po świetnej obronie Adriana Stańczaka, Kapelus wykorzystuje kontrę (17:18). Krulicki skutecznie ze środka, potem posyła piłkę w aut po serwisie, następnie Kalembka mocno na siatce (19:20) i wciąż GieKSa nie może dogonić gości. Znakomitej szansy nie wykorzystujemy na kontrze i ostatecznie Kwolek sprytnie wypycha piłkę na aut po rękach siatkarzy gospodarzy (19:21). Autowy atak Kapelusa i challenge dla GKS-u, ale niestety bez zmiany decyzji sędziowskiej (19:22). W trudnej sytuacji odrzucony od siatki Belg Van Walle skutecznie atakuje ze skrzydła, potem Kwolek spokojnie zbija piłkę po prostej (20:23), a następnie po bloku doprowadza do piłki setowej dla Inżynierów (20:24). Błoński popisuje się podobną akcją jak wcześniej przyjmujący gości i trener GKS-u wprowadza na zagrywkę Pawła Pietraszko (21:24). Filip kończy seta mocnym atakiem ze skrzydła (21:25), choć wcześniej w tej akcji reklamowano piłkę niesioną przez siatkarza Politechniki.

Tie-break zaczyna się od gry punkt za punkt, nikt nie chciał odpuścić ważnej, każdej akcji. Krulicki ze środka, a Wrona powtarza tę akcję (1:1). Kapelus atakuje mocno przy antence, ale znów Wrona nie do zatrzymania (2:2). Ponownie Kapelus przez blok gości, a Świrydowicz skuteczny na siatce (3:3). Tym razem Van Walle mocno po ręce zawodnika gości, a w następnej akcji GieKSa nie wykorzystuje szansy na kontrze i po raz czwarty z rzędu Politechnika zdobywa punkt z akcji środkowego, ponownie Świrydowicza (4:4). Belg bardzo mocno ze skrzydła, ale Falaschi zagrywkę posyła w aut (5:5). W efektownej akcji z drugiej linii dobrze kończy Kapelus, u gości ponownie zadziałał środek i skuteczny Wrona (6:6). Van Walle mocno po rękach siatkarzy warszawskich, a Kwolek dobrze ze skrzydła (7:7). Kwolek posyła asa, goście wychodzą na prowadzenie i następuje zmiana stron, a po niej mocny serwis przyjmującego Politechniki zatrzymał się na taśmie, ale niestety dla GKS-u piłka przeszła na naszą stronę i spadła tuż za siatką, co za pech (7:9) i czas dla trenera Piotra Gruszki. Po przerwie Kwolek zagrywa daleko w aut, po czym GieKSa ponownie nie wykorzystuje szansy na kontrze i w końcu Wrona atakuje ze środka (8:10). Środkowy gości serwis zagrywa w siatkę, przypomina o sobie Filip atakując mocno ze skrzydła (9:11). W kolejnej akcji nie kończy ataku Błoński i Samica przedziera się przez potrójny blok GKS-u, z kolei Filip serwuje w aut (10:12). Francuz Samica ponownie przebija się na potrójnym bloku, po czym serwuje w siatkę (11:13). Kolejna akcja na konto Filipa, który lekko uderza po ręce Błońskiego i jest pierwsza piłka meczowa dla Inżynierów (11:14). Van Walle przebija się przez blok gości, ale przy drugiej piłce meczowej Błoński serwuje w aut (12:15) i czwarta porażka z rzędu GKS-u stała się faktem.

 

GKS Katowice – ONICO AZS Politechnika Warszawska  2:3 (28:30, 25:16, 25:18, 21:25, 12:15)

GKS: Falaschi (5), Van Walle (25), Krulicki (8), Kalembka (10), Błoński (14), Kapelus (16), Mariański (libero) oraz Fijałek, Butryn (4), Pietraszko, Stelmach (1), Sobański, Stańczak (libero). Trener: Piotr Gruszka.
Politechnika: Firlej (1), Filip (33), Kowalczyk (3), Wrona (11), Samica (6), Kwolek (16) oraz Gruszczyński (libero), Mikołajczak, Świrydowicz (4), Halaba (1), Łapszyński (2), Olenderek (libero). Trener: Jakub Bednaruk.  MVP: Michał Filip.

 

Przebieg meczu:
I:  4:5, 9:10, 15:13, 20:19, 24:25, 28:30.
II:  5:4, 10:7, 15:11, 20:13, 25:16.
III:  5:2, 10:6, 15:11, 20:16, 25:18.
IV:  5:4, 9:10, 13:15, 18:20, 21:25.
V:  3:2, 6:5, 7:9, 10:12, 12:15.

 

GKS-Politechnika 2

 

GKS-Politechnika 3

 

Portal GieKSa.pl tworzony jest od kibiców, dla kibiców, dlatego zwracamy się do Ciebie z prośbą o wsparcie poprzez:

a/ przelew na konto bankowe:

SK 1964
87 1090 1186 0000 0001 2146 9533

b/ wpłatę na PayPal:

E-mail: [email protected]

c/ rejestrację w Superbet z naszych banerów.

Dziękujemy!

Kliknij, by skomentować
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy, jednakże zastrzega sobie prawo do ich cenzurowania lub usuwania.

Odpowiedz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Piłka nożna

Terminarz GKS Katowice w sezonie 2025/26

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

Ekstraklasa opublikowała terminarz na sezon 2025/26. GKS Katowice ligowe zmagania rozpocznie od dwóch spotkań na Arenie Katowice.

Na inaugurację przyjdzie nam zagrać z wicemistrzami Polski – Rakowem Częstochowa. W następnej kolejce przy Nowej Bukowej pojawi się Zagłębie Lubin. Pierwszym wyjazdem będzie spotkanie w Łodzi z Widzewem, a tydzień później zagramy w Warszawie z Legią. Śląski Klasyk z Górnikiem będzie miał miejsce najpierw w Zabrzu (23 sierpnia), a w Katowicach w okolicach urodzin GieKSy (28 lutego). Jesienią zaplanowano 18 kolejek (na wiosnę 16), co oznacza, że ligowe granie w 2025 roku zakończymy w Częstochowie. Na boiska wrócimy pod koniec stycznia 2026 roku, kiedy pojedziemy do Lubina na mecz z Zagłębiem. Następnie czekają nas dwa domowe mecze – z Widzewem i Legią. W Wielkanoc (5 kwietnia 2026 roku) czeka nas domowe spotkanie z Wisłą Płock. Sezon zakończymy „prawie” zgodnie z tradycyją – po Gdyni w 2024 roku i Gdańsku w 2025 roku, Szczecin w 2026 roku możemy uznać, lekko naciągając geografię, za miasto leżąc nad morzem. Z Pogonią zmierzymy się 23 maja 2026 roku.

Terminarz GKS Katowice w sezonie 2025/26:
1. kolejka – 19 lipca 2025 GKS Katowice – Raków Częstochowa
2. kolejka – 26 lipca 2025 GKS Katowice – KGHM Zagłębie Lubin
3. kolejka – 2 sierpnia 2025 Widzew Łódź – GKS Katowice
4. kolejka – 9 sierpnia 2025 Legia Warszawa – GKS Katowice
5. kolejka – 16 sierpnia 2025 GKS Katowice – Arka Gdynia
6. kolejka – 23 sierpnia 2025 Górnik Zabrze – GKS Katowice
7. kolejka – 30 sierpnia 2025 GKS Katowice – Radomiak Radom
8. kolejka – 13 września 2025 Lechia Gdańsk – GKS Katowice
9. kolejka – 20 września 2025 GKS Katowice – Cracovia
I runda Pucharu Polski – 24 września 2025
10. kolejka – 27 września 2025 Wisła Płock – GKS Katowice
11. kolejka – 4 października 2025 GKS Katowice – Lech Poznań
12. kolejka – 18 października 2025 Motor Lublin – GKS Katowice
13. kolejka – 25 października 2025 GKS Katowice – Korona Kielce
1/16 Pucharu Polski – 29 października 2025
14. kolejka – 31 października 2025 Bruk-Bet Termalica Nieciecza – GKS Katowice
15. kolejka – 8 listopada 2025 GKS Katowice – Piast Gliwice
16. kolejka – 22 listopada 2025 Jagiellonia Białystok – GKS Katowice
17. kolejka – 29 listopada 2025 GKS Katowice – Pogoń Szczecin
1/8 Pucharu Polski – 3 grudnia 2025
18. kolejka – 6 grudnia 2025 Raków Częstochowa – GKS Katowice
19. kolejka – 31 stycznia 2026 KGHM Zagłębie Lubin – GKS Katowice
20. kolejka – 7 lutego 2026 GKS Katowice – Widzew Łódź
21. kolejka – 14 lutego 2026 GKS Katowice – Legia Warszawa
22. kolejka – 21 lutego 2026 Arka Gdynia – GKS Katowice
23. kolejka – 28 lutego 2026 GKS Katowice – Górnik Zabrze
1/4 Pucharu Polski – 4 marca 2026
24. kolejka – 7 marca 2026 Radomiak Radom – GKS Katowice
25. kolejka – 14 marca 2026 GKS Katowice – Lechia Gdańsk
26. kolejka – 21 marca 2026 Cracovia – GKS Katowice
27. kolejka – 4 kwietnia 2026 GKS Katowice – Wisła Płock
1/2 Pucharu Polski – 8 kwietnia 2026
28. kolejka – 11 kwietnia 2026 Lech Poznań – GKS Katowice
29. kolejka – 18 kwietnia 2026 GKS Katowice – Motor Lublin
30. kolejka – 25 kwietnia 2026 Korona Kielce – GKS Katowice
31. kolejka – 2 maja 2026 GKS Katowice – Bruk-Bet Termalica Nieciecza
Finał Pucharu Polski – 2 maja 2026
32. kolejka – 9 maja 2026 Piast Gliwice – GKS Katowice
33. kolejka – 16 maja 2026 GKS Katowice – Jagiellonia Białystok
34. kolejka – 23 maja 2026 Pogoń Szczecin – GKS Katowice

Kontynuuj czytanie

Piłka nożna

Jaroszek i Milewski na dłużej w GieKSie

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

Bartosz Jaroszek i Sebastian Milewski zostają w GieKSie. Obaj zawodnicy podpisali nowe umowy (do czerwca 2026 roku) i będą w kolejnym sezonie bronić barw naszego klubu.

W przypadku Milewskiego klub skorzystał z możliwości przedłużenia kontraktu. Pomocnik trafił do naszego klubu rok temu. W tym czasie rozegrał 18 spotkań w PKO Bank Ekstraklasie oraz dwa w Pucharze Polski. Milewski strzelił jedną bramkę – w doliczonym czasie gry w spotkaniu z Cracovią.

31-letni Jaroszek dołączył do GKS Katowice w sezonie 2020/21 i zaliczył z zespołem dwa awanse – do pierwszej ligi oraz Ekstraklasy. Ogółem wystąpił w 113 spotkaniach, w których zdobył 6 bramek dla „Trójkolorowych”.

Obu piłkarzom gratulujemy nowych umów i życzymy sukcesów.

Kontynuuj czytanie

Piłka nożna

Mateusz Kowalczyk 2028

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

Kowalczyk

GKS Katowice aktywował klauzulę w umowie Mateusza Kowalczyka i wykupił go z Brøndby IF. Piłkarz związał się z GieKSą do końca czerwca 2028 roku.

Kowalczyk trafił do Katowic latem 2024 roku na zasadzie wypożyczenia z duńskiego klubu. Rozegrał do tej pory 31 spotkań, w których zdobył 3 bramki i zaliczył 6 asyst. Stał się jednym z filarów naszej drużyny, która zajęła 8. miejsce w ostatnich rozgrywkach PKO BP Ekstraklasy. Kowalczyk świetnie uzupełniał się w środku pola z Oskarem Repką.

Według naszych informacji (oraz doniesień medialnych) klauzula opiewała na kwotę miliona euro. Tym samym transfer Kowalczyka stał się najdroższym w historii GKS Katowice.

Piłkarzowi gratulujemy nowego kontraktu i życzymy powodzenia w trójkolorowych barwach.

Kontynuuj czytanie

Zobacz również

Made with by Cysiu & Stęga