Po meczu GKS Katowice z Wisłą Płock wypowiedzieli się obaj trenerzy – Marcin Kaczmarek i Jerzy Brzęczek.
Marcin Kaczmarek (trener Wisły Płock):
Gratuluję GKS-owi 3 punktów. Żałuję, że nie sprawiliśmy radości naszym kibicom, którzy od samego początku sezonu wiernie stawiali się na naszych wyjazdowych meczach. Straciliśmy szybko bramkę, ale potem mieliśmy kilka bardzo dobrych sytuacji. Udało się wyrównać. Wydawało się, że w jakiś sposób możemy pójść za ciosem. Druga połowa była już słabsza. Wchodzi młody chłopiec, pierwszy kontakt z piłką, pierwszy kontakt i przepiękna bramka. Przegrywamy w doliczonym czasie. To był bardzo udany rok dla nas. Dzisiaj nie mamy powodów do satysfakcji, ale za całokształt chciałbym podziękować wszystkim, którzy uczestniczyli w tym projekcie. Wisła jest w ekstraklasie. Przed nami mnóstwo wyzwań. Dzisiaj cieszymy się z tego, że możemy chwilę odpocząć, ale urlopy będą bardzo krótkie. Należą się słowa uznania dla tej grupy ludzi, która doprowadziła do tego awansu. Od najbliższego czasu myślimy co dalej. GKS-owi życzę upragnionego awansu – bo to już najwyższy czas. Ja wiem, że to łatwo się mówi, a jest to mnóstwo pracy i nie jest to taka prosta sprawa. Wiem natomiast, że są tu olbrzymie aspiracje i możliwości do walki o ekstraklasę. Bo jak nie GKS, to kto?
Jerzy Brzęczek (trener GKS Katowice):
Gratuluję awansu do ekstraklasy, to dla was na pewno bardzo duża rzecz. Gratuluję też tej cierpliwości, bo w innych sezonach nie udawało się, było bardzo blisko, ale konsekwencja i postawienie na tego samego człowieka dało efekt. Życzę powodzenia w ekstraklasie. Dziękuję całej drużynie i sztabowi, bo mieliśmy różne okresy, ale patrząc z perspektywy, gdzie zaczynaliśmy, a gdzie jesteśmy teraz, zrobiliśmy pewien postęp. Jesteśmy na 4. miejscu i to jest najlepsze miejsce od awansu. Nie do końca jednak jesteśmy zadowoleni, bo były momenty, kiedy mogliśmy pokusić się o więcej. Zdajemy sobie sprawę, że teraz jest urlop i przerwa, ale też praca nad tym, aby konkurencja w drużynie była większa. Uważam, że w przyszłym sezonie będzie piekielnie trudny. Uważam, że to będzie jeden z najciekawszych sezonów w ostatnich latach, patrząc przez pryzmat drużyn, które spadły, są w lidze i awansowały z drugiej. Na Śląsku bardzo dużo się będzie działo. Dziękuję kibicom, którzy w ostatnich tygodniach miesiącach wspierali nas wspaniale i jestem przekonany, że będą 12-tym – najważniejszym zawodnikiem w przyszłym sezonie.
Pytania redakcji GieKSa.pl do trenera Brzęczka
Czy to, że w ostatnich meczach nie grał Bębenek wskazuje na to, że nie bierze go pan pod uwagę w przyszłym sezonie?
Maciej ma uraz i to go wykluczyło w ostatnich tygodniach. Liczę na niego, bo ma potencjał, choć nie pokazywał tyle, na ile było go stać. Nie ma co jednak ryzykować pogłębienia urazu.
Na ile gotowi do gry byli Prażnovsky i Kochański i czy będą przygotowywać się do nowego sezonu od początku?
Mam nadzieję, że tak. W obecnej sytuacji kadrowej, dopadły nas kontuzje, i Prażnovsky i Kochański byli na liście i jedynie na samą końcówkę myśleliśmy o zmianie taktycznej jeśli chodzi o Wojciecha. Mam nadzieję, że ta przerwa i nasz pierwszy trening, 23 czerwca, wszyscy będą gotowi.
Najnowsze komentarze