Dołącz do nas

Kibice

Miedź kibicowsko, jej zgody i nasze wizyty w Legnicy

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Młody klub założony w 1971 roku, który w tym sezonie świętuje swoje 50-lecie. Ich największym sukcesem jest zdobycie jedynego Pucharu Polski w 1992 roku, kiedy jako ówczesny drugoligowiec pokonali po rzutach karnych faworyzowany przez wszystkich Górnik Zabrze.

Ruch kibicowski w Legnicy fani Miedzi datują oficjalnie na jesień 1988 roku, kiedy po raz pierwszy wybrali się do Kluczborka, wspierając klub w 30 osób z flagami i szalikami. Był to mecz o mistrzostwo III ligi Dolnośląskiej.

Zgody i układy Miedzi

Ich pierwszą zgodą był Górnik Wałbrzych, z którym zbratali się w tym samym roku, wspierając Górnik na wyjeździe w Lubinie. Było to podczas meczu o utrzymanie się w pierwszej lidze. Długo to jednak nie trwało, przez niechęć starszych fanów MKS-u do kibiców z Wałbrzycha. Kolejną regionalną sztamą był Dozamet Nowa Sól, z którym zgodę przybili na jedynym pucharowym meczu — z AS Monaco w 1992 roku. Przyjaźń zakończyła się w 1998 roku. W sezonie 1989/1990 na meczu Śląsk Wrocław – Wisła Kraków powstała ich sztama z WKS-em. Z wrocławianami zawsze mieli pozytywne stosunki. Kiedy jeszcze ruch kibicowski w Legnicy na dobre nie rozkwitnął, fani z Legnicy uczęszczali do Wrocławia. W późniejszych latach ta zgoda upadła, przekształciła się w układ, ale ogólnie pomimo braku kontaktów relacje pozostały pozytywne. W 2001 roku ich zgoda została ponowie przybita i w tym roku świętują 20-lecie przyjaźni.

Z dawnych zgód, które legniczanie mogą śmiało zapisać jako epizody, to z pewnością przyjaźnie z GKS-em Jastrzębie, Gryfem Słupsk i Polonią Bytom. Ich dawną daleką, ale dobrze pielęgnowaną przyjaźnią była Resovia. Podczas derbów Łodzi w 1996 roku, obie ekipy przybiły zgodę, która trwała do 2009 roku. Dobrze wspominaną zgodę mieli z ŁKS-em Łódź. Została ona zapoczątkowaną w sezonie 1989/1990. ŁKS jadący do Lubina, dostał wsparcie kilku fanów Śląska Wrocław, z którym już Rodowici Łodzianie mieli zgodę, ale na dworcu w Legnicy pojawiło się kilkudziesięciu fanów Miedzi i wspólnie wszyscy pojechali na Zagłębie. Zgoda została zakończona w 1998 roku.

W 1999 roku podczas turnieju w Legnicy związali się także układem chuligańskim z BKS-em Stal Bielsko-Biała, który trwa do dziś. Z kolei w 2019 roku z Promieniem Żary układ został przekształcony w zgodę, która ciągle trwa.

O naszej dawnej zgodzie kilka zdań

Jesienią 1989 roku nasi kibice jadący do Lubina na wyjazd, na jednym z peronów natrafili na walczącą Miedź z jednym z fan clubów Zagłębia. Dołączyli „do zabawy” i wspomogli legniczan. Od tego momentu zawiązany został układ, który po kolejnych butelkach alkoholu został w szybkim tempie przekształcony w zgodę. Ta zgoda miała typowy charakter alkoholowy, który zwłaszcza w latach 80. był czymś normalnym. W tamtych latach Miedź przybiła także zgodę z GKS-em Jastrzębie, które miało już z nami wcześniej zgodę i fani Miedzi sami stwierdzili, że ta zgoda była naciągnięta na siłę przez naszych fanów. Po roku upadła i przekształciła się z marszu w kosę. Do słynnego finału Pucharu Polski w 1992 roku, w którym nasza zgoda ostatecznie upadnie, nasze relacje były i tak dosyć słabe. GieKSa jak dawała Miedzi wsparcie, to robiła to w Jastrzębiu lub w Bytomiu, kiedy na stadionie Szombierek robili za większość w sektorze gości.

Finał Pucharu Polski – Warszawa 1992 rok

Do Warszawy wybrało się 200 kibiców Miedzi Legnica. W tej grupie obecny ŁKS Łódź i Śląsk Wrocław. Z Katowic wyruszyły 23 osoby, które jadąc w jednym pociągu z Górnikiem Zabrze, stoczyły z nimi awanturę (wtedy nasze relacje nie należały do najlepszych). Na stadionie Legia Warszawa oczywiście zajęła Żyletę, zaś oba „finałowe obozy”, zasiadły na łuku i wspierały swoje kluby. W przerwie spotkania doszło do sytuacji, w której Śląsk Wrocław z Lechią Gdańsk postanowili przy biernej postawie fanów Miedzi, „wyprowadzić” naszą delegację ze stadionu. Z kolei flagę, którą ze sobą zabraliśmy, zerwała Legia Warszawa. W ten sposób nasza zgoda dobiegła końca. Osoby, które w 1989 roku zawiązały relacje, nie były obecne na tym meczu. Co też może świadczyć, że ta zgoda miała słabą wartość i była typową pijacką znajomością.

.

Czasy obecne

Pomimo dawnej zgody na piłkarskiej mapie nigdy się nasze kluby nie trafiły. Dopiero jesienią 2012 roku rozegraliśmy pierwsze spotkanie ligowe, przegrywając 0:2. Mecz odbył się bez kibiców gości, przez nieczynny sektor. Fani z Legnicy po raz pierwszy do Katowic przyjechali w 2013 roku w 226 osób. Dostali wtedy 77-osobowe wsparcie od swoich układowiczów z Bielska-Białej. Była to ich najlepsza liczba w Katowicach.

.

Nasza pierwsza wizyta w 2013 roku nie doszła do skutku. Zakazu wyjazdowego nie otrzymaliśmy, niestety po meczu domowym Miedź Legnica – Arka Gdynia, doszło do awantury i wojewoda dolnośląski, postanowił dzień przed meczem zamknąć część trybun. Wiosną 2014 roku mogliśmy się pierwszy raz w historii pojawić w Legnicy. Zapotrzebowanie było ogromne i dzięki staraniom Stowarzyszenia Kibiców GKS-u Katowice „SK 1964” oraz wyrozumiałości zarządu Miedzi, mogliśmy pokazać się w 674 osoby (w tym: 40 Górnik, 15 JKS i 7 Banik), prezentując oprawę „Szaleńcy z Bukowej”. Do dziś jest to nasza najlepsza liczba przy Orła Białego.

.

Nasze liczby w Legnicy:
Wiosna 2014 – 674
Jesień 2014 – 240
Wiosna 2016 – 337
Jesień 2016 – 616 
Jesień 2017 – 278 

.

Eric Cantona

Portal GieKSa.pl tworzony jest od kibiców, dla kibiców, dlatego zwracamy się do Ciebie z prośbą o wsparcie poprzez:

a/ przelew na konto bankowe:

SK 1964
87 1090 1186 0000 0001 2146 9533

b/ wpłatę na PayPal:

E-mail: [email protected]

c/ rejestrację w Superbet z naszych banerów.

Dziękujemy!

Kliknij, by skomentować
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy, jednakże zastrzega sobie prawo do ich cenzurowania lub usuwania.

Odpowiedz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Piłka nożna Piłka nożna kobiet Wywiady

Górak: Walka na płaszczyźnie psychologicznej

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

W trakcie świętowania na boisku mistrzostwa zdobytego przez uKochane zadaliśmy trenerowi Rafałowi Górakowi kilka pytań dotyczących obu piłkarskich drużyn GKS Katowice.

Chciałby pan, żeby kobieca GieKSa została na stałe na Nowej Bukowej?

Rafał Górak: Oczywiście, docelowo to także jest miejsce dla kobiecej dywizji. Cała logistyka też jest potrzebna do przygotowania drużyny na przenosiny, trzeba zabezpieczyć treningi. Nawet my jeszcze tutaj nie jesteśmy do końca przeniesieni, więc pewnie to jeszcze troszkę potrwa.

Czy zespół przejmował się plotką o wsparciu finansowym ze strony Rakowa?

Ubaw był dość dobry, zaraz mieliśmy w głowie szyderczy ton tego wszystkiego. Walka o mistrza toczyła się także na płaszczyźnie psychologicznej. My chcieliśmy zagrać jak najlepiej dla siebie, dla GKS-u.

Alan Czerwiński ma zostać docelowo na wahadle?

Alan Czerwiński to bardzo kompleksowy piłkarz i pomoże nam w każdym aspekcie. Świetnie spisywał się na środku obrony i to jest również jego pozycja. Będzie wystawiany w zależności od potrzeb.

Ma trener już jakiś plan na początek przyszłego sezonu?

Zawodnicy będą mieli zero-jedynkowe wakacje, a my z dyrektorem mamy trochę pracy związanej z kadrą i nie tylko. Trochę pracy jest, ale ten tydzień, dziesięć dni dla siebie muszę urwać, żeby się trochę zresetować.

Ósme miejsce na koniec to wynik dobry czy bardzo dobry?

Bardzo dobry.

Gdyby jakimś cudem jednak pojawił się dodatkowy milion na koncie klubu, to jakby go wykorzystać?

Milion złotych czy euro? (śmiech)

Euro, zaszalejmy.

Na pewno na zwiększanie standardu wokół zespołu, żeby w GKS-ie rósł poziom przygotowania piłkarzy do gry. Nigdy nie będę chciał powstania kominów płacowych, nie możemy otwierać się na taki kierunek. Każdy milion euro nam się przyda, żeby drużyna była coraz lepsza.

Kontynuuj czytanie

Piłka nożna

Pierwsze decyzje kadrowe

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

Po pierwszym transferze do klubu, który miał miejsce w zeszłym tygodniu, otrzymaliśmy informacje o zawodnikach, którzy odejdą z GKS Katowice.

Swoją przygodę z klubem zakończyli na ten moment Aleksander Komor, Adrian Danek, Bartosz Baranowicz i Mateusz Mak. Wszyscy byli związani z klubem kontraktami od 2023 roku i wydatnie przyczynili się do awansu GieKSy do Ekstraklasy. Ich umowy nie zostaną przedłużone.

Do swoich macierzystych klubów powrócą natomiast Filip Szymczak oraz Dawid Drachal. Odpowiednio do Lecha Poznań i Rakowa Częstochowa.

Wszystkim piłkarzom dziękujemy za reprezentowanie barw GieKSy i życzymy powodzenia w karierze.

Kontynuuj czytanie

Galeria Kibice

Kibicowska galeria z wyjazdu do Gdańska

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

Zapraszamy do kibicowskiej galerii z wyjazdu do Gdańska, gdzie dwoma pociągami specjalnymi wybrało się 1221 fanów GKS Katowice, w tym 1 kibic Baníka Ostrava i 6 przedstawicieli JKS Jarosław. Zdjęcia nadesłane przez kibiców.   

Kontynuuj czytanie

Zobacz również

Made with by Cysiu & Stęga