Dołącz do nas

Hokej Piłka nożna Prasówka Siatkówka

Multisekcyjny przegląd mass mediów: GieKSa wykracza poza racjonalne myślenie

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Zapraszamy do przeczytania doniesień mass mediów, które obejmują informacje z ubiegłego tygodnia dotyczące sekcji piłki nożnej, hokeja na lodzie i siatkówki GieKSy.

Hokeiści i siatkarze zakończyli rozgrywki – w tych sekcjach trwają rozmowy z zawodnikami, nadchodzi czas rozstań i powitań. Zdecydowanie więcej dzieje się w sekcji hokeja. Piłkarki, w dwudziestej czwartej kolejce rozgrywek przegrały z Medykiem Konin 1:3 (0:1). Piłkarze zakończyli rozgrywki w Fortuna 1 Lidze z wiadomym skutkiem: przegrana z Bytovią 1:2 (1:1) spowodowała, że w sezonie 2019/20 zagrają w II lidze. Doniesienia mass mediów o tym meczu znajdziecie tutaj.

 

PIŁKA NOŻNA

 

weszlo.com – Najbardziej frajerska drużyna w historii GieKSy. Nadajemy z Katowic

[…] Przy Bukowej działy się rzeczy absolutnie niebywałe. Dla kibiców GieKSy to jeden z najsmutniejszych dni w historii ich klubu. W przypadku fanów Bytovii i ich klubu – w sumie również.

Różnica polega na tym, że goście ostatecznie spadają z honorem. Na koniec zrobili wszytko co mogli, wygrali w niesamowitych okolicznościach i mieli prawo schodzić z boiska z podniesionym czołem. Nie utrzymali się tylko dlatego, że co najmniej dużą niespodziankę sprawiły Wigry Suwałki, które ograły w Częstochowie szykujący się do fety Raków.

[…] Z drugiej strony, kiedy się miała przełamać jak nie w Katowicach, gdzie GKS w całym sezonie zwyciężył jeden jedyny raz! Czujecie to? Jeden z najbogatszych klubów I ligi, naszpikowany zawodnikami dopiero co występującymi w Ekstraklasie, od sierpnia nie potrafi zdobyć kompletu punktów przed własną publicznością. Totalna aberracja!

[…] Gospodarze pretensje jednak mogą mieć wyłącznie do siebie. Raz – oczywiście za cały sezon, sumiennie na ten spadek „zapracowali”. Dwa – Bytovię znacznie wcześniej należało dobić. Chwilę przed swoją tragedią katowiczanie wyszli z kontrą 2 na 1, w której skompromitował się Bartosz Śpiączka. Nie podał do Davida Anona, a samemu nie potrafił wykończyć akcji, fatalnie spudłował. Przez pryzmat tylko tego meczu, to do niego będzie najwięcej żalu. On i tak zaraz się zwinie, kończy się jego wypożyczenie z Termaliki. Śpiączka ustrzelił swoistego hat-tricka, bo przełknął gorycz spadku po raz trzeci z rzędu. Wcześniej żegnał Ekstraklasę w Górniku Łęczna i właśnie Termalice. Przypadek? Pewnie się domyślacie, co sądzimy.

Zaraz po Śpiączce pierwszymi do zginania karku za dziś powinni być Radek Dejmek i Jakub Wawrzyniak. Doświadczeni obrońcy, a grali niepewnie jak debiutanci, co chwila prostymi błędami i niefrasobliwymi zagraniami prokurowali kontry Bytovii. Brylował w tym zwłaszcza Wawrzyniak. Dejmek natomiast na początku drugiej połowy tak mocno i niedokładnie podawał do tyłu, że gdyby piłka szła w światło bramki, bylibyśmy świadkami spektakularnego samobója. Wtedy kibice wyjątkowo stracili cierpliwość i rozległo się „GieKSa grać, kurwa mać!”.

Wyjątkowo, bo jeśli zawodnicy GKS-u w meczach domowych byli paraliżowani z powodu presji wytwarzanej przez ich kibiców, to tym razem nie mieli powodu, żeby tak mówić. Mimo olbrzymiej stawki spotkania i trudnych okoliczności, 4 tys. widzów od początku nieustannie dopingowało swoją drużynę. Wystarczył ambitny wślizg lub jakaś odważna próba, żeby jeden czy drugi piłkarz usłyszał gromkie brawa z trybun.

[…] Po ostatnim gwizdku sędziego Pawła Pskita wściekli kibice w słowach powszechnie uważanych za wulgarne przekazali piłkarzom i władzom klubu, że mają iść do diabła. Kilku kiboli wbiegło na boisko i odbierało zawodnikom koszulki. Ochrona udawała, że nic nie widzi.

Później część kibiców wyszła przed budynek klubowy i dawała upust swojej złości. Głównie okrzykami, choć przez chwilę słychać było także walenie w drzwi. Przy wejściu ustawiono ochronę. Rozpylono nawet gaz łzawiący, który piętro wyżej odczuwali również dziennikarze czekający na konferencję prasową. Do jakichś dantejskich scen jednak nie doszło. Najwyraźniej ludzie tutaj przez ostatnie lata przyzwyczaili się już do kolejnych porażek i gorzkich rozczarowań. Parę lat temu może jeszcze byłyby dzikie akcje, teraz nie spowodował ich nawet spadek do II ligi.

 

dziennikzachodni.pl – Pierwsze decyzje w GKS Katowice. Są zwolnienia

GKS Katowice spadł z I ligi. Kilkadziesiąt minut po meczu z Bytovią zapadły pierwsze decyzje.

Komunikat GKS Katowice:

„GKS Katowice zakończył rozgrywki sezonu 2019/20 Fortuna 1 ligi na 17. miejscu, co wiąże się ze spadkiem do 2 ligi.

W związku z powyższym Zarząd GKS GieKSa Katowice S.A. podjął decyzję o zdymisjonowaniu dyrektora sekcji piłki nożnej Tadeusza Bartnika oraz trenera Dariusza Dudka. Prezes Zarządu Marcin Janicki oddał się do dyspozycji Rady Nadzorczej Spółki.”

 

Rafał Musioł: Dlaczego GKS Katowice spadł z I ligi?

O spadku GKS Katowice zadecydował gol bramkarza Bytovii, ale na taki scenariusz klub pracował od miesięcy – pisze Rafał Musioł, zastępca szefa sportowego Dziennika Zachodniego.

[…] Katowiczanie pracowali na swój dramat rzetelnie i konsekwentnie od początku rozgrywek. W sobotę jedynie wypili piwo, które zostało nawarzone. Zrobili więc dokładnie to, na co miał ochotę dyrektor sportowy Tadeusz Bartnik, wyrażając zimą chęć pozostania na swoim stanowisku, co zostało przyklepane przez prezesa Marcina Janickiego, choć nie przemawiał za tym żaden racjonalny argument. To Bartnik – zwalniając trenera Piotra Mandrysza i zatrudniając Jacka Paszulewicza – uruchomił lawinę, która w sobotę zmiotła klub z I ligi. Dodatkowo przyspieszył ją ściągając z Sosnowca Dariusza Dudka. Dyrektor został zwolniony, ale dopiero po meczu z Bytovią. Podobnie zresztą jak sam Dudek, który nie miał na tyle honoru, by samemu podać się do dymisji. Jego postawa na tle zapłakanego trenera Bytovii stanowiła duży kontrast. Sam Janicki oddał się do dyspozycji Rady Nadzorczej.

To wręcz nieprawdopodobne, jaką kumulację udało się trafić w Katowicach w tym sezonie. Jacek Paszulewicz dołożył się do spadku GKS-u i zawalił awans z Widzewem, Dariusz Dudek miał duży wkład w spadek Zagłębia i nie uratował ekipy z Bukowej, podobny dublet zaliczyli Callum Rzonca, Arkadiusz Jędrych i Tymoteusz Puchacz. Bartosz Śpiączka zapisał trzecią degradację w ciągu trzech lat (Łęczna, Termalica, GKS), Tadeusz Bartnik równolegle pełni funkcję prezesa KS Myszków będącego o krok od spadku z IV ligi. Do tego zespół, który z siedemnastu meczów na swoim boisku potrafił wygrać jeden… I to wszystko opłacane z publicznych pieniędzy przez miasto odgrywające rolę nadprezesa (tajemnicą poliszynela jest fakt, że Dudek pojawił się na Bukowej dzięki ludziom z Urzędu Miasta).

 

sportdziennik.com – GieKSa wykracza poza racjonalne myślenie.

Trzy pytania do Janusza Kudyby, eksperta Polsatu Sport po spadku GKS-u Katowice do II ligi.

I co pan na to wszystko?
Janusz KUDYBA: W ostatniej minucie wspomniałem na antenie sytuację, w której gola dla Olimpii Grudziądz strzelił bramkarz Michał Wróbel. Po chwili głowę dołożył Andrzej Witan… GieKSa powinna jednak ten mecz rozstrzygnąć wcześniej. Miała kontrę 2 na 1 i Śpiączka, który przebywał na boisku może z kwadrans, mając obok siebie Anona spudłował. Potem Wawrzyniak sfaulował przed polem karnym. Tak doświadczeni piłkarze w znacznej mierze przyczynili się do spadku GKS-u. Zbyt kunktatorsko do tego podeszli. Jeśli masz 20 minut do końca, to nie możesz grać na remis.

[…] Czy GKS szybko wróci na zaplecze ekstraklasy?
Janusz KUDYBA: Spaść z takim budżetem to naprawdę wyczyn. To mocny i stabilny klub, życzę mu powrotu, ale nigdy nie jest łatwo awansować. Widzieliśmy, jak w drugiej lidze sprawę spartolił Widzew, mający nawet potężniejsze zaplecze finansowe i kibicowskie. Spadek GieKSy był jednak sztuką jeszcze większą niż brak awansu Widzewa.

 

SIATKÓWKA

 

siatka.org – GKS Katowice ma nowego środkowego

Trwa odsłanianie kart GKS-u Katowice. Kolejnym nowym zawodnikiem na pokładzie górnośląskiej ekipy został Jan Nowakowski, środkowy, który w minionym sezonie sięgnął po wicemistrzostwo Polski z Onico Warszawa.

Jan Nowakowski urodził się i dorastał w Bydgoszczy. W rodzinnym mieście rozpoczęła się jego przygoda z siatkówką. Następnie spędził trzy lata w Szkole Mistrzostwa Sportowego w Spale, po czym wrócił do Bydgoszczy. Barw Transferu bronił przez cztery sezony. Ostatnie dwa lata to już gra dla ONICO Warszawa. W barwach stołecznego zespołu Jan Nowakowski zdobył srebrny medal mistrzostw Polski w niedawno zakończonych rozgrywkach. Przez kolejne dwa sezony Jan Nowakowski będzie reprezentował barwy GKS-u Katowice.

 

HOKEJ NA LODZIE

 

hokej.net – Tomasik parafował nową umowę

Damian Tomasik pozostaje zawodnikiem Tauronu KH GKS-u Katowice. 24-letni defensor podpisał nową, dwuletni kontrakt.

 – Zostaję w Katowicach, bo to dobre miejsce do życia i grania w hokeja. Po zeszłym sezonie czuję pewien niedosyt i wiem, że moja misja się jeszcze nie skończyła. Obiecuję, że dam z siebie wszystko i pomogę drużynie w osiągnięciu jak najlepszych wyników – powiedział Damian Tomasik.

W poprzednim sezonie ofensywnie usposobiony defensor rozegrał 45 meczów, zdobywając w nich 3 bramki i notując 16 asyst. Na ławce kar przesiedział 57 minut.

 

Kolejne kontrakty w GieKSie

Bramkarz Michał Kieler i obrońca Oskar Krawczyk pozostaną zawodnikami Tauronu KH GKS-u Katowice. Obaj związali się z GieKSą nowymi, dwuletnimi umowami.

W poprzednim sezonie Kieler wystąpił w 9 spotkaniach. Bronił ze skutecznością oscylującą w granicach 91,7 procent i wpuszczał średnio 1,56 bramki na mecz. Zachował też dwa czyste konta.

[…] W ekipie z alei Korfantego zostaje też Oskar Krawczyk. W poprzednim sezonie rozegrał on 48 ligowych meczów, w których zanotował 6 asyst. Na ławce kar spędził 59 minut.

 

Roczny kontrakt Wajdy

Potwierdziły się nasze informacje – Patryk Wajda dołączył do Tauronu KH GKS-u Katowice. Blisko 31-letni defensor podpisał dziś roczny kontrakt.

[…] Wajda jest wychowankiem Podhala Nowy Targ i to w jego barwach występował w poprzednim sezonie. W 54 meczach zdobył 5 punktów z 2 bramki i 3 asysty, a na ławce kar spędził 24 minuty. Górale zajęli w poprzednim sezonie czwarte miejsce w lidze, a w finale Pucharu Polski ulegli JKH GKS-owi Jastrzębie.

Wajda największe sukcesy święcił z Comarch Cracovią, z którą wywalczył 8 medali mistrzostw Polski: pięć złotych, dwa srebrne i jeden brązowy.

 

Mikołaj Łopuski na kolejny rok z GieKSą

Doświadczony wychowanek gdańskiego hokeja Mikołaj Łopuski będzie nadal reprezentował barwy Tauronu KH GKS Katowice. 34-letni napastnik uzgodnił warunki rocznego kontraktu.

Mikołaj Łopuski to wielokrotny reprezentant Polski oraz mistrz kraju z sezonu 2014/2015. Jego doświadczenie i umiejętności były kluczowe dla sukcesów Tauronu KH GKS-u zarówno w rozgrywkach Polskiej Hokej Ligi, jak i w Pucharze Kontynentalnym. W 37 meczach poprzedniego sezonu strzelił 22 bramki i zaliczył 13 asyst.

 

Z Oświęcimia do Katowic

Potwierdziły się nasze informacje – Kamil Paszek przeniósł się z Unii Oświęcim do Tauronu KH GKS-u Katowice. Dziś 22-letni zawodnik złożył podpis pod dwuletnim kontraktem.

[…] Paszek całą dotychczasową karierę spędził w Unii, której jest wychowankiem. Choć jest napastnikiem, to zdecydowaną większość poprzedniego sezonu spędził w formacji obronnej. W 51 rozegranych meczach strzelił jednego gola i zanotował 9 asyst.

 

Oficjalnie. Dufva trenerem GieKSy

Zgodnie z naszymi wcześniejszymi informacjami Risto Dufva przejął drużynę Tauronu KH GKS-u Katowice. 56-letni fiński trener podpisał roczny kontrakt.

[…] Przypomnijmy, że Dufva przez 11 lat pracował w fińskiej Liidze. Warto wspomnieć, że w sezonie 2008/2009 poprowadził JYP Jyväskylä do tytułu mistrzowskiego. Został także uznany najlepszym trenerem roku w Finlandii i otrzymał nagrodę imienia Kaleviego Numminena. Warto też zaznaczyć, że doświadczony Fin pracował także z reprezentacją „Suomi”, ale w charakterze asystenta. Na jego szyi zawisł srebrny i brązowy medal mistrzostw świata oraz srebrny i brązowy medal igrzysk olimpijskich, które odbyły się odpowiednio w Turynie i Vancouver.

[…] Asystentem 56-letniego Fina będzie Piotr Sarnik. Do sztabu szkoleniowego dołączy również fiński trener Tommi Satosaari, który będzie odpowiadał za szkolenie bramkarzy. Kierownikiem technicznym został Kamil Berggruen, a serwisantem pozostanie Grzegorz Matczak.

 

Sześć odejść z GieKSy

Kolejni zawodnicy opuścili szeregi Tauronu KH GKS-u Katowice. Propozycji nowych umów nie otrzymali obcokrajowcy na czele z Jessem Rohtlą. 31-letni środkowy spędził w GieKSie dwa ostatnie sezony. Zdobył z tym klubem srebrny i brązowy medal mistrzostw Polski, a także zajął trzecie miejsce w rozgrywkach Pucharu Kontynentalnego. W barwach ekipy z alei Korfantego rozegrał w sumie 109 ligowych spotkań, w których zdobył 116 punktów za 40 bramek i 76 asyst.

Z drużyną z Katowic rozstają się także obrońcy: Jesse Jyrkkiö, Niko Tuhkanen, Māris Jass oraz napastnicy Janne Laakkonen i Oleg Jaszyn.

[…] Przypomnijmy, że nie jest to pierwsze odejście z katowickiego klubu. Na podobny ruch zdecydowali się wcześniej bramkarz Kevin Lindskoug oraz pięciu napastników Maciej Urbanowicz, Patryk Wronka, Filip Starzyński, Bartosz Fraszko i Tomasz Malasiński.

Portal GieKSa.pl tworzony jest od kibiców, dla kibiców, dlatego zwracamy się do Ciebie z prośbą o wsparcie poprzez:

a/ przelew na konto bankowe:

SK 1964
87 1090 1186 0000 0001 2146 9533

b/ wpłatę na PayPal:

E-mail: [email protected]

c/ rejestrację w Superbet z naszych banerów.

Dziękujemy!

3 komentarze
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy, jednakże zastrzega sobie prawo do ich cenzurowania lub usuwania.

3 komentarze

  1. Avatar photo

    PanGoroli

    21 maja 2019 at 18:29

    Pan Musioł w sam punkt. To, o czym my tu piszemy od niemal roku. Czyli, GieKSa jest teraz chlewem, w której do koryta przysysają się ryje…

  2. Avatar photo

    Roh

    21 maja 2019 at 20:07

    Kurwa ciekawy jestem ile jeszcze zajmnie tej radzie nadzorczej zdymisjonowanie Pana Janickiego. A swoja droga chop nie ma honoru zr nie odeszedl. Cos mi sie zdaje ze on chce tu zostac. Jak rada nadzorcza nie przyjmnie jego dymisji to dopiero bydzie kabaret.

  3. Avatar photo

    Maks

    21 maja 2019 at 21:33

    Marcin Prasoł może zostać nowym trenerem GieKSy…Podobno…

Odpowiedz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Stadion

Trzy lata wielkich zmian

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

Zapraszamy do kolejnego tekstu o Nowej Bukowej, który przygotował dla Was Matma85. Nie zabraknie ciekawych informacji, a całość została okraszona wieloma zdjęciami. Przeczytajcie (i zobaczcie), jak wiele zmieniło się przez ostatnie trzy lata. Oddajemy głos autorowi.

W połowie października 2024 roku minęły dokładnie trzy lata od bardzo ważnego momentu w historii GKS Katowice – wbicia pierwszej łopaty pod budowę nowego domu. W uroczystości uczestniczyli: Prezydent Miasta Katowice Marcin Krupa, Prezes zarządu Grupy NDI Małgorzata Winiarek-Gajewsk oraz Prezes Zarządu Stowarzyszenia Kibiców GKS-u Katowice „SK 1964” Piotr Koszecki. Po 36 miesiącach w miejscu, które klasyfikowane było jako grunty pod wodami stojącymi, nieużytkami rolnymi, a w mniejszym stopniu pastwiskami oraz gruntami zadrzewionymi, została rozłożona pierwsza rolka murawy, co pokazuje, jak diametralnie zmieniło się to miejsce.

Ostatnie miesiące prac przy obiekcie to przede wszystkim gigantyczny wzrost zainteresowania kibiców, ciekawych jak prezentuje się nasz nowy obiekt, którego budowa już się zakończyła i który już niedługo, będzie gościł ponad 15 tysięcy fanów.

Dosyć istotne i co można podkreślić to samo miejsce, w którym powstał stadion. Lokalizacja bardzo wyraźnie nawiązuje do górniczej historii i charakteru klubu. Dlaczego? Może warto przytoczyć kilka faktów na temat tego terenu, na którym GieKSa już za moment będzie gospodarzem.

Nowy stadion znajduje się na terenie Załęskiej Hałdy, tuż przy autostradzie A4, która niewątpliwie dodaje atrakcyjności tej lokalizacji. Lokalizacji, która ma bardzo bogatą historię przemysłową. Na przełomie XIX i XX wieku w tym miejscu zlokalizowana była huta o nazwie Joanna, która eksploatowała glin ceramiczny metodą odkrywkową. Znajdowały się tu budynki huty oraz składowisko odpadów pohutniczych. W późniejszym czasie rozpoczęto w tym miejscu wieloletnią eksploatację, w pokładach na różnych głębokościach, złoża węgla kamiennego. Płytka eksploatacja prowadzona była w latach… 1865-1867 przez dawne kopalnie Charlotte i Wiktor, czyli poprzedniczki KWK „Wujek”.

Przykładowa mapa pokładu KWK Wujek z naniesionym obrysem inwestycji. GIG

Co wynika z wielu dostępnych map, część północna naszego nowego obiektu znajduje się na terenie dawnej huty, pod którym nie prowadzono eksploatacji węgla. Natomiast część południowa stadionu, w tym trybuna dopingowa Blaszok, znajduje się na terenie eksploatacji węgla w kilku pokładach. Były tutaj zarówno dukle jak i szyby wydobywcze – naliczono 16 wyrobisk o głębokości od kilku do dwudziestu kilku metrów. Można śmiało przypuszczać, że Skarbnik, który kiedyś ostrzegał górników, a teraz jest na emeryturze, będzie miał na mecze GieKSy jakieś tajemne, ukryte wejście.

Załęska Hałda, dzięki okolicznym lasom, od zawsze charakteryzowała się znacznym zazielenieniem. Pomimo tak dużej inwestycji, teren nadal pozostanie w zdecydowanej większości „zielony”. Podczas ostatnich trzech lat otoczenie diametralnie się zmieniło, co najlepiej pokażą poniższe fotografie.

Źródło: @zakaz_filmowania kanał YouTube / Matma85

Źródło: @zakaz_filmowania kanał YouTube / Matma85

Źródło: @zakaz_filmowania kanał YouTube / Matma85

Pierwszy rok od uroczystego wbicia pierwszej łopaty to były głównie roboty ziemne, wycinka drzew, budowa zbiorników retencyjnych, odwierty, wykonanie sieci kanalizacyjnej, części fundamentów. Pod koniec 2022 roku, spod leżącego wszędzie śniegu, pojawiły się pierwsze elementy kubatury stadionu miejskiego. Konkretnie 3-kondygnacyjne klatki schodowe hali sportowej. W pierwszych cieplejszych dniach 2023 roku obiekt prezentował się następująco.

Źródło: K.Kalkowski

Od tego momentu prace nabrały prędkości, a dzięki bardzo dobremu zarządzaniu przez wykonawcę dostawami elementów żelbetowych – montaż przebiegał bardzo sprawnie. W maju pojawiły się pierwsze konstrukcje stalowych kratownic dachu nad trybunami stadionu piłkarskiego, a dokładnie 29 czerwca 2023 roku uroczyście została zawieszona wiecha na jej konstrukcji.

Jak wiele zmieniło się w krótkim czasie, pokazują kompilacje fotografii:

Źródło: wkatowicach.eu/ Matma85

Źródło: wkatowicach.eu/ Matma85

Źródło: wkatowicach.eu/ Matma85

Źródło: wkatowicach.eu/ Matma85

Źródło: wkatowicach.eu/ Matma85

31 października 2024 roku oficjalnie wykonawca (firma NDI_ zakończył prace budowlane na obiekcie i od 1 listopada trwają odbiory. Obiekt w ostatnim dniu października posiadał już bramki, siatki, a nawet namalowane linie na murawie.

Foto. Matma85

Foto. Matma85

Foto. Matma85

Foto. Matma85

Mamy teraz głęboką nadzieję, że odbiory odbędą się beż żadnych przeszkód i z początkiem rundy wiosennej spotkamy się przy sztucznym świetle na meczu otwarcia stadionu, na który czekaliśmy tak długo. Stadionu, który da nam wielkie perspektywy.

Foto. Matma85

Foto. Matma85

Matma85

Kontynuuj czytanie

Piłka nożna Wywiady

Błąd: Funkcjonowaliśmy jako zespół

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

Po szalonym meczu w Krakowie porozmawialiśmy ze zdobywcą trzeciej bramki dla GieKSy – Adrianem Błądem.

Jak oceniasz na gorąco to spotkanie? Czy spodziewaliście się, że Cracovia zostawi tyle miejsca z przodu?

Adrian Błąd: Że tak łatwo, to na pewno nikt się nie spodziewał, ale fajny mieliśmy plan na ten mecz. Częste zmiany strony, szeroka dziesiątka, co nam dawało w dużym stopniu łatwość mijania pressingu Cracovii. No i stąd się też wzięły te bramki, bo nawet jak byliśmy w niskiej obronie, to bardzo fajnie funkcjonował nasz szybki atak, stąd choćby druga bramka Mateusza Maka. Bardzo się cieszę, że tak, a nie inaczej funkcjonowaliśmy jako zespół. Bardziej mnie martwi to, że dzisiaj nie mamy Adasia Zrelaka i to jest dla nas taka strata na minus.

Czym spowodowane jest stracenie bramek w końcówkach spotkania?

Dzisiaj trzeba oddać Cracovii, że po prostu jest dobrym zespołem i też stwarzała sobie mnóstwo okazji. Dzisiaj Kudłi myślę, że ze trzy-cztery sytuacje sam wybronił. Także trzeba oddać Cracovii, że miała jakościowych zawodników i przez to stwarzała sytuację. Choćby bramka na 3:3, to też super wrzutka i super wykończenie Kallmana – ciężko jest się obronić przed takim sytuacjami. Także nie sprowadzałbym tego do jakiegoś braku koncentracji, tylko musimy być jeszcze bardziej pazerni w swoim polu karnym. Musimy wybijać wszystkie piłki, które tam się znajdują i tak jak powiedziałem – rywal też stwarzał sobie akcje i je wykorzystał.

Teraz czeka nas przerwa na kadrę, po ostatniej zaliczyliśmy dołek. Myślisz, że dzisiejszy mecz był z rodzaju takich na przełamanie?

Powiem szczerze, że ja się na tym nie skupiam. Bardziej mnie martwi to, że w dniu dzisiejszym nie mamy kilku zawodników, którzy mają kontuzję i to jest dla nas największym minusem, jeżeli chodzi o szatnię. Bo straty Grześka Rogali, Olka Komora, Bartka Nowaka, dzisiaj Zrela, to są takie straty, że musimy trzymać się wszyscy razem, żeby nasza jakość przede wszystkim nie spadła, a to jak będziemy wyglądać po przerwie na kadrę, to zawsze każdy będzie dywagował. Jednym służy przerwa, drugim nie. Robimy swoje z meczu na mecz, ale myślę, że będziemy mieli dobry plan na Lecha. Trzeba też zaznaczyć, na jaki teren jedziemy, ale pojedziemy na pewno zwarci i gotowi.

Dobrze wam się gra z zespołami, które chcą grać w piłkę i nie murują się na swojej połowie. Na pewno Lech należy do takich drużyn.

Każdy mecz jest inny, ale na pewno tak, jak powiedziałeś — lepiej nam się gra z zespołami, które chcą odważnie grać w piłkę. Łatwiej jest choćby założyć pressing, czy wyjść z szybkim atakiem, czy gdzieś tam nawet zepchnąć troszkę rywala. Bo inaczej jak rywal broni się przy swojej szesnastce i wtedy jest nam zdecydowanie ciężej. Ale jak pojedziemy na Lecha, to oni też mają swoje cele w tym sezonie, jakąś jakość prezentują. Na pewno czeka nas bardzo solidne wyzwanie. Wyzwaniom trzeba stawiać czoła i na pewno w Poznaniu tak zrobimy.

Czy po stracie bramki w doliczonym czasie gry, wierzyliście, że te spotkanie można jeszcze wygrać?

Ten mecz to był taki rollercoaster i pokazał, że wszystko się może wydarzyć. Chwilę wcześniej Seba Bergier miał sytuację bramkową, ale trzeba oddać, że Cracovia też miała super sytuację, gdzie Kudłi wybronił. Trzeba podkreślić, że ten mecz był naprawdę na bardzo wysokim poziomie i z tego się cieszymy, że od tego poziomu nie odstajemy, a wręcz przeciwnie – że spokojnie do niego dorównujemy.

Od czego zaczęło się zamieszanie po bramce dla GieKSy?

Przez kogo się zaczęło, to nie ma znaczenia. Chyba było uderzenie Sebastiana Bergiera, ale jak jest zamieszanie, to idziemy wszyscy. Nie ma znaczenia, czy to jest trener z ławki, czy ktoś na trybunach – jesteśmy jedną drużyną, stajemy wszyscy jeden za drugiego. Także to jest najmniej istotne, kto dostał kartkę i co się tam działo – ważne, że byliśmy wszyscy razem.

 

Kontynuuj czytanie

Felietony Piłka nożna

Post scriptum z wyjazdu do Krakowa

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

Za nami kolejny wyjazd na stadion Cracovii, tym razem na mecz z prawdziwym gospodarzem tego obiektu. Czas na tradycyjne „Post scriptum”.

  1. Na wyjazd do Krakowa złożyliśmy cztery wnioski o akredytację i bez problemu zostały nam przyznane: Madziara i Kazik (foto), Shellu i ja (press).
  2. Dzień przed wyjazdem napisał do mnie Łukasz, który w zeszłym sezonie kilkukrotnie pisał dla Was relację tekstową na żywo z pierwszoligowych boisk. Później w oczekiwaniu na nowe okulary musiał na chwile zaprzestać jeżdżenia. Oznajmił, że mógłby czasami pomóc, na co mu odpisałem – że będę miał go na uwadze i jakby była taka potrzeba, to będę dzwonił.
  3. Chciałbym widzieć jego zdziwienie, gdy w sobotę przed godziną ósmą dostał ode mnie wiadomość: czy nie chciałby pojechać do Krakowa? Shellu obudził się z wysoką gorączką. W momencie, kiedy Łukasz wyraził chęć, zacząłem ogarniać mu akredytację.
  4. Równo o godzinie dziewiątej wykręciłem numer do Marzeny Młynarczyk-Warwas, która pełni rolę rzecznika pasowego w Cracovii. Przedstawiłem jej sytuację i poprosiłem o przyznanie akredytacji Łukaszowi, a anulowanie Shellowi. Muszę przyznać, że wiele klubów powinno się uczyć od tej pani podejścia do człowieka. Była bardzo życzliwa i nie widziała żadnych problemów, aby podmienić akredytację. W wielu klubach zostalibyśmy zrugani, że w ogóle dzwonimy.
  5. Do Krakowa dojechaliśmy godzinę przed meczem, sprawnie zaparkowaliśmy samochód i udaliśmy się po akredytację. Ja z Łukaszem odebraliśmy je bardzo szybko, ale Magda z Kazikiem mieli je w innym miejscu, którego musieli się trochę naszukać.
  6. W tym dniu pod stadionem odbywały się obchody z okazji 106. rocznicy odzyskania przez Polskę Niepodległości. Dla kibiców była grochówka z kotła, sporo pojazdów wojskowych i żołnierzy w pełnym umundurowaniu. Dodatkowy akcent mieliśmy jeszcze przed pierwszym gwizdkiem: żołnierze wynieśli na murawę 80-metrową biało-czerwoną flagę i zostały odśpiewane trzy zwrotki Mazurka Dąbrowskiego.
  7. Z Łukaszem udałem się na sektor prasowy, a Madziara z Kazikiem postanowili jeszcze pokrążyć pod stadionem, aby popstrykać trochę fotek i polatać dronem.
  8. Spotkanie rozpoczęło się dla nas bardzo dobrze i z niedowierzaniem oglądaliśmy poczynania naszych piłkarzy, którzy bez problemu stwarzali sobie sytuacje bramkowe, a to, co robił Mateusz Mak, przechodziło nasze najśmielsze oczekiwania.
  9. W drugiej połowie Adrian Błąd zdobył bramkę kolejki, którą zobaczyłem dopiero z odtworzenia, bo w trakcie meczu mi umknęła.
  10. Końcówka spotkania to istny rollercoaster, z którego wyszliśmy obronną ręką. Chyba nikt o zdrowych zmysłach nie spodziewał się, po utracie bramki w 93. minucie, że jeszcze wygramy ten mecz.
  11. Po meczu poszedłem do mix zony, aby przeprowadzić wywiad z Adrianem Błądem, który możecie przeczytać TUTAJ, a reszta ekipy udała się na konferencję.
  12. Po konferencji podszedłem do pani rzecznik, aby osobiście podziękować za przyznanie akredytacji na ostatnią chwilę – co ją niezmiernie zdziwiło. Stwierdziła, że takie drobnostki to ona załatwia od ręki i była zdziwiona, że w innych klubach tak to nie działa.
  13. Następnie udaliśmy się w kierunku Katowic. Ostatnia osoba (ja ;)) zameldowała się w domu po godzinie 20:00.
  14. Teraz trochę przerwy na mecze naszych „Orłów”, a następnie udamy się na wyjazd do Poznania.
Kontynuuj czytanie

Zobacz również

Made with by Cysiu & Stęga