Dołącz do nas

Piłka nożna

Noty i opisy po Arce

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Bardzo ciężkim tematem jest ocenianie naszego zespołu po kolejnej wysokiej porażce. Tym razem przegraliśmy w końcówce to spotkanie, ponieważ do 85. minuty było 2-2. Nasza gra nie była najlepsza, sumarycznie mieliśmy pozytywnych zagrań zanotowanych 14 w całym meczu w porównaniu do 21 bardzo złych. Jak oceniliśmy występ poszczególnych zawodników? Zapraszam do lektury.

Dawid Kudła – 6,0 (4,61)
Ocena wyjściowa finalnie, bo jednak stracił 4 bramek. Czy można obarczać go winą za którąś? Być może za ostatnią, gdzie dośrodkowanie było wzdłuż linii dość blisko bramki, w tym spotkaniu było jeszcze kilka takich, które mógł przeciąć. Popisał się trzema bardzo dobrymi interwencjami, po trudnych strzałach i czasem na raty.

Zbigniew Wojciechowski – 3,0 (2,89)
Asysta nieco podwyższa mu ocenę, bo w tej jednej akcji zachował się kapitalnie, ale ten mecz był dla niego fatalny. Większość akcji szła jego stroną, zagubiony w ustawieniu, ogrywany raz za razem. Zmieniony w 62. minucie.

Michał Kołodziejski – 3,5 (2,67)
Nie obwiniam go bezpośrednio za stracone bramki, jest jakiś duży problem w bronieniu całej drużyny i czasem ciężko kogoś bezpośrednio obwinić za gola, jak ma się wrażenie, że zawodnicy są po prostu źle ustawieniu jako grupa. Chociaż przy 3 powinien raczej doskoczyć do rywala przed siebie, żeby jego zaasekurował Janiszewski, a Rogala ogarnął się po upadku. Niech się nie bierze za rozgrywanie, bo za dużo błędów w tym popełnia.

Grzegorz Janiszewski – 2,5 (2,62)
Gracz, któremu dzisiaj nie naliczyłem żadnego dobrego zagrania powyżej normalnego, standardowego grania. Fatalne zachowanie przy stracie pierwszej bramki – dał się ograć jak dziecko, dał się tak samo ograć jeszcze raz, jednak wtedy sfaulował na linii pola karnego. Bardzo słaby występ naszego stopera, był chyba na równi z Jaroszkiem, a tylko Szymczak zagrał gorzej.

Grzegorz Rogala – 5,0 (2,87)
Zawodnik, który w tym meczu był dla mnie człowiekiem widmo. Nie zasłynął z żadnej dramatycznej sytuacji w obronie, mocno mu pomagał Pavlas. W ofensywie też mało widoczny więc ocena obniżona z wyjściowej o punkt za małą aktywność.

Arkadiusz Woźniak – 4,0 (3,78)
Zdecydowanie za mało doświadczenia dał w tym meczu, kompletnie niewykorzystana jego umiejętność gry głową. Przesunięcie go na prawą obronę to była krzywda w tym momencie meczu, bo dużo się nabiegał wcześniej i miał ogromne problemy z rywalem na swojej stronie.

Adrian Błąd – 5,0 (4,75)
Miałem wrażenie, że kilkukrotnie grał takim pressingiem na alibi, bez przekonania, że może odebrać piłkę. Strasznie szarpane były te doskoki z naszej strony, z ogromnymi dziurami, co tylko zachęcało gości do rozgrywania. Świetna asysta do Szwedzika, opanował piłkę pod presją, zakręcił i dorzucił w idealne miejsce.

Bartosz Jaroszek – 2,5 (3,85)
Bardzo słaby występ dla mnie w tym meczu. Feralnie tak zablokował strzał, że położył się na piłce w polu karnym, która wyślizgnęła się obok i stała się łatwym łupem dla rywala, który dzięki temu wyrównał na 2-2. Spóźniony niezliczoną ilość razy, tak jakby ustawiał się o tempo za późno. Rywale chyba grali dla niego po prostu za szybko. Operowanie piłką też niestety mu nie wychodziło. Czekam na Jaroszka z większą pewnością siebie, bo odnosiłem wrażenie, że miał za dużo wątpliwości i myśli w głowie przy decyzjach.

Rafał Figiel – 6,0 (5,88)
Piękna bramka po zagraniu Wojciechowskiego, chwilę później strzał z wolnego w poprzeczkę. Ocena tylko 6, ponieważ jednak dużo miał niecelnych zagrań, a mogliśmy stworzyć kilkukrotnie duże zagrożenie pod bramką rywala, ale jego piłki były niecelne. Nie ma co ukrywać, że pogoda mu nie pomagała.

Danian Pavlas – 6,5 (4,25)
Dziwiła decyzja o zmianie w tym spotkaniu, bo nie wyglądał na zmęczonego. Napędzał nasze akcje i miał bardzo dużo poprawnych interwencji w defensywie, w zasadzie bardzo mocno pomagał Rogali. Nie bał się z sukcesem wchodzić w drybling, z czego go znamy, napędził pierwszą akcję bramkową.

Filip Szymczak – 2,0 (3,00)
Podobno grał w pierwszej połowie.

Patryk Szwedzik – 6,5 (5,25) (zagrał od 45.minuty)
Powiem szczerze, że ciągle mam wrażenie, że ma za szybkie buty i czasem się wywraca przez to. Świetne wykończenie głową i bramka w ważnym momencie. Niestety wyniku dowieźć się nie udało, ale sam Szwedzik pokazał się jeszcze parokrotnie z przodu. Wykończył głębokie dogranie w polu karnym w boczną siatkę, strzelił też obok bramkarza, co obrońca wybił z linii. Był mocno aktywny bez piłki.

Krystian Sanocki – bez oceny (zagrał od 62. minuty)
Za wolny, mam wrażenie, że przesadził z siłą, przez co stracił na dynamice i na szybkości. Miał trochę miejsca, ale niestety nie wykorzystał.

Filip Kozłowski – bez oceny (zagrał od 77. minuty)
Ten mecz bym skwitował, że wszedł młodzik na ogranie… Nie był w stanie pokazać niczego, z czego go pamiętamy w zeszłym sezonie. Mimo to, czas najwyższy dać mu zagrać od początku!

Portal GieKSa.pl tworzony jest od kibiców, dla kibiców, dlatego zwracamy się do Ciebie z prośbą o wsparcie poprzez:

a/ przelew na konto bankowe:

SK 1964
87 1090 1186 0000 0001 2146 9533

b/ wpłatę na PayPal:

E-mail: [email protected]

c/ rejestrację w Superbet z naszych banerów.

Dziękujemy!

Kliknij, by skomentować
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy, jednakże zastrzega sobie prawo do ich cenzurowania lub usuwania.

Odpowiedz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Hokej

Kalaber w Katowicach!

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

Po ostatnim meczu JKH GKS Jastrzębie, słowacki szkoleniowiec powiedział, że może to być jego ostatni mecz na ławce trenerskie JKH. Dziś już wiadomo, że selekcjoner reprezentacji przenosi się do Katowic.

Jacek Płachta może jednak spać spokojnie, Robert Kalaber będzie w Katowicach szefem hokejowej Akademii Młodej GieKSy. Władze Katowic chcą mocno postawić na hokej, głośno mówi się o budowie nowego lodowiska, stąd potrzeba podniesienia jakości szkolenia młodych hokeistów i połączenia sił (w Katowicach szkolenie prowadzi się w dwóch klubach – GKS i Naprzód) oraz wykorzystania potencjału lodowych tafli. Plan szkolenia przygotował Henryk Gruth (współtwórca szwajcarskiej szkoły hokejowej) we współpracy z Robertem Kalaberem oraz specjalistami z katowickiej AWF i słynnej fińskiej szkoły hokejowej Vierumaki. Za realizację programu będzie odpowiedzialny słowacki szkoleniowiec.

Jacek Płachta cieszy się w Katowicach pełnym kredytem zaufania, w dalszym ciągu będzie odpowiedzialny z prowadzenie Hokejowej Dumy Katowic. Jego kontakty oraz fakt, że syn trenera Mathias Plachta gra w drużynie Adler Mannheim spowodowały, że oba kluby są na drodze do podpisania porozumienia o współpracy sportowej. Adler ma najlepszą szkółkę hokejową, która jest wzorem szkolenia w Niemczech. Nieaktualny jest zatem temat przenosin Płachty do Oświęcimia, tamtejsi działacze w swoim stylu próbowali nakłonić katowickiego szkoleniowca do zmiany otoczenia. Szkoleniowiec miał razem z obecnym dyrektorem sportowym GieKSy pomóc tamtejszej ekipie wrócić na salony.

Kontynuuj czytanie

Piłka nożna

Popłynęli w Szczecinie

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

W niedzielne popołudnie piłkarze GKS-u Katowice pojechali na wyjazdowe spotkanie do Szczecina w ramach 27. kolejki PKO BP Ekstraklasy. W wyjściowej jedenastce doszło do czterech zmian i od pierwszej minuty zagrali Szymczak, Kuusk, Drachal i Gruszkowski.

Pierwszą połowę zaczęli zawodnicy GieKSy, ale nie stworzyli realnego zagrożenia. W trzeciej minucie Filip Szymczak wyszedł sam na sam z bramkarzem i mimo tego, że i tak był na spalonym, to nie zdołał pokonać Cojocaru. Chwilę później Alan Czerwiński ruszył prawą stroną boiska aż do linii końcowej i wrzucił piłkę w pole karne. Obrońca gospodarzy strącił futbolówkę wprost pod nogi Oskara Repki, który pokusił się o strzał zza pola karnego, ale został on zablokowany. Pierwszy kwadrans spotkania nie porwał piłkarsko, ale GieKSa częściej zapędzała się pod bramkę Pogoni i dłużej utrzymywała się przy piłce. W 15. minucie Kudła źle wybił piłkę i zrobiło się groźnie pod bramką GieKSy, na szczęście nasz bramkarz zdołał się zrehabilitować i wybronił strzał Kolourisa. Chwilę później znów Pogoń była bliska zdobycia bramki, ale zawodnik gospodarzy uderzył niecelnie. W 19. minucie zrobiło się sporo zamieszania w polu karnym Cojocaru, gdy Mateusz Kowalczyk delikatnie trącił piłkę głowa, zmieniając jej tor lotu, ale nic z tego nie wyszło. W kolejnych minutach gra przeniosła się głównie w środkową strefę boiska i żadna drużyna nie była w stanie skonstruować składnej akcji. W 33. minucie Koutris przeniósł piłkę nad bramką Kudły, uderzając lewą nogą. Chwilę później Drachal był bliski zdobycia bramki, ale w ostatnim momencie piłka mu odskoczyła. W 42. minucie Loncar uderzył głową z bliskiej odległości, ale Kudła zdołał ją wybić końcówkami palców. Po wznowieniu z rzutu rożnego Dawid Drachal chciał oddalić zagrożenie i w momenciem gdy wybijał piłkę, to podbiegł Kurzawa, który dostał prosto w skroń i potrzebował pomocy medycznej. W doliczonym czasie pierwszej połowy Gruszkowski rzucił się, aby zablokować strzał Koutrisa i piłka niefortunnie odbiła mu się od ręki. Po długiej przerwie i analizie VAR sędzia wskazał na jedenastkę, którą  pewnie wykorzystał Koulouris. Po tej bramce arbiter zakończył pierwszą połowę.

Na drugą połowę GieKSa wyszła w takim samym składzie, natomiast w drużynie Pogoni doszło do jednej zmiany. Po czterech minutach drugiej połowy Koulouris znów wpisał się na listę strzelców – tym razem pokonał Kudłę z bardzo bliskiej odległości, a piłkę wrzucił Kamil Grosicki, który przepchał i objechał bezradnego Alana Czerwińskiego. W kolejnych minutach GieKSa, chcąc odrabiać straty, odsłoniła się jeszcze bardziej, co próbował wykorzystać Wahlqvist, ale uderzył bardzo niecelnie. Po upływie godziny gry trener Rafał Górak pokusił się o potrójną zmianę. Na boisko weszli Błąd, Bergier i Galan. Chwilę późnej Arkadiusz Jędrych wpuścił swojego bramkarza na minę. Źle obliczył odległość do Kudły i zagrał zbyt lekko i niedokładnie do tyłu. Kudła musiał opuścić bramkę, aby ratować sytuację i po serii niefortunnych podań piłka trafiła pod nogi Grosickiego, jednak jego strzał został zablokowany przez naszego bramkarza. W 68. minucie Sebastian Bergier wyszedł sam na sam z bramkarzem, ale nie trafił w światło bramki, była to idealna okazja na złapanie kontaktu. Chwilę później Loncar został sfaulowany przez Kuuska, ale sędzia puścił akcję i do piłki dobiegł Sebastian Bergier, który zaliczył… soczysty upadek. W kolejnych minutach gra zrobiła się bardzo rwana i było dużo niedokładności w obu zespołach. W 82. minucie Kacper Łukasiak pokonał Dawida Kudłę strzałem na dalszy słupek. Warto zaznaczyć, że ten zawodnik wszedł na boisko… minutę wcześniej. Pięć minut później Koulouris trzeci raz wpisał się na listę strzelców, pokonując Kudłę strzałem na długi róg. Chwilę później sędzia zakończył spotkanie.

6.04.2025, Szczecin
Pogoń Szczecin – GKS Katowice 4:0 (1:0)
Bramki: Koulouris (45-k, 49, 87), Łukasiak (82).
Pogoń Szczecin: Cojocaru – Wahlqvist, Loncar, Borges, Koutris (86. Lis), Gamboa, Ulvestad, Kurzawa (80. Smoliński), Przyborek (46. Wędrychowski), Grosicki (81. Łukasiak), Kolouris (88. Paryzek).
GKS Katowice: Kudła – Gruszkowski (62. Galan), Czerwiński, Jędrych, Kuusk (80. Komor), Wasielewski – Drachal (62. Błąd), Kowalczyk, Repka, Nowak (88. Marzec) – Szymczak (62. Bergier).
Żółte kartki: Kowalczyk.
Sędzia: Paweł Raczkowski (Warszawa).
Widzów: 19 938.

Kontynuuj czytanie

Galeria Piłka nożna

Budujemy nową twierdzę

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

W dzisiejszym spotkaniu nasza drużyna pokonała 3:1 Puszczę Niepołomice. Zapraszamy na drugą galerię z tego meczu, którą przygotował dla Was Kazik.

Kontynuuj czytanie

Zobacz również

Made with by Cysiu & Stęga