Co działo się ciekawego w 2 kolejce?
Espadon po małym trzęsieniu ziemi, zagrał o niebo lepiej, co i tak nie wystarczyło na ugranie choćby seta z Resovią. Szczecinianie momentami nawiązywali w miarę wyrównaną walkę, ale w decydujących końcówkach poszczególnych partii, górę brało większe doświadczenie siatkarzy z Rzeszowa. Znów najskuteczniejszym zawodnikiem okazał się Francuz Rossard, który z konieczności występuje na pozycji atakującego. W Częstochowie gospodarze w dwóch partiach byli tylko tłem dla spokojnie grających siatkarzy z Jastrzębia. Jedynie w drugim secie nawiązano wyrównaną walkę, w którym w samej końcówce i tak lepsi okazali się goście. Jastrzębski był lepszy w każdym elemencie gry (aż 13 punktowych bloków) i znów błysnął skutecznością Salvador Hidalgo Oliva. Inżynierowie równie pewnie pokonali Łuczniczkę, kontrolując przebieg spotkania na Torwarze. Jedynie w trzeciej partii, bydgoszczanie na początku przejęli inicjatywę i próbowali przedłużyć to spotkanie, ale w jej środkowej części znów się pogubili i gospodarze pewnie zainkasowali trzy punkty. Na uwagę zasługuje dobra postawa mistrza Europy juniorów Bartosza Kwolka oraz skutecznego Michała Filipa.
Hitowe starcie w Kędzierzynie dostarczyło mnóstwo emocji i stało na bardzo dobrym poziomie. Każdy set to walka punkt za punkt, a największe (rzadko występujące) przewagi 3-4 punktowe były bardzo szybko niwelowane i każda końcówka partii trzymała w napięciu do samego końca. Pierwszy set wygrali gospodarze dzięki dwóm kończącym atakom Konarskiego. Drugą partię zakończył asem Lisinac, a trzecią dwoma atakami Wlazły. ZAKSA próbująca doprowadzić do tie-breaka, walczyła z całych sił, ale sprawę zakończył Mariusz Wlazły, który jest w znakomitej formie na początku sezonu. Bardzo dobra skuteczność w ataku z obu stron, dobra gra blokiem, troszkę słabsze przyjęcie kędzierzynian, obie drużyny mocno ryzykowały w zagrywce aby maksymalnie utrudnić swoim przeciwnikom rozegranie akcji i stąd aż po 19 zepsutych serwisów. Oby więcej takich spotkań w naszej lidze.
Kibice zgromadzeni w hali w Sosnowcu mogli poczuć się jak na rollercoasterze, gdzie to jedna, to znów druga drużyna wygrywała seta, aż w końcu to LOTOS rozstrzygnął mecz w tie-breaku na swoją korzyść. Obie ekipy miały swoich bohaterów, w MKS-ie Będzin byli nimi – Brazylijczyk Rafael Araujo, który zdobył 25 oczek (50% skuteczności) oraz Marcin Waliński z 60% skuteczności w ataku. W ekipie gdańskiej wszystkich przyćmił Mateusz Mika – 23 punkty i 56% skuteczności. Obie drużyny miały dobry procent w ataku, a gospodarze świetnie grali w bloku (13 skutecznych akcji), ale to goście okazali się zwycięzcami ponieważ są bardziej zgraną ekipą z powodu mniejszych zmian w kadrze zespołu. Gdy wydawało się, że kolejka przebiegnie bez niespodzianek, takowa zdarzyła się w Radomiu. Czarni po pierwszym zwycięstwie byli faworytem w spotkaniu z BBTS-em i nie podołali zadaniu. Bielszczanie pokazali, że można zbudować ciekawą drużynę z siatkarzy mniej znanych i na dorobku. Prócz MVP spotkania, Bartosza Janeczka warto zwrócić uwagę na Chorwata Milosza Vemicia. W drużynie radomskiej próbował ciągnąć swoją ekipę Bartłomiej Bołądź, zdobywca aż 27 oczek przy bardzo dobrej skuteczności, na poziomie 63%.
Z wiadomości około siatkarskich, warto wspomnieć o końcu sagi pt. „Bartosz Kurek”. Po całym zamieszaniu z niedoszłym transferem do Japonii, polski siatkarz postanowił wrócić do swojego dawnego klubu i będzie grał w Skrze Bełchatów, zastępując Drażena Luburicia, który pojechał za niego do klubu japońskiego! Teraz powstaje pytanie, kiedy Kurek powróci do gry? Jeśli chce być wiarygodny, to nie powinien wrócić szybko na parkiety, bo przecież oświadczył, że jest przemęczony, wypalony mentalnie i że stracił chęć do treningów i grania. Jak będzie? To się okaże w najbliższym czasie. Tak czy inaczej sam Bartosz Kurek, mocno stracił wizerunkowo na całej tej sytuacji, bo dorośli ludzie nie tak załatwiają takie sprawy, a dodatkowo sam stał się mało wiarygodny i trudno mu będzie w przyszłości podpisać tak lukratywny kontrakt poza granicami Polski.
Równie ważna decyzja zapadła dziś w Polskim Związku Piłki Siatkowej, gdzie zarząd postanowił nie przedłużać kontraktu z trenerem reprezentacji Polski, Stephanem Antigą. Na takiej, a nie innej decyzji zaważył w głównej mierze, brak awansu do strefy medalowej podczas igrzysk olimpijskich w Rio de Janeiro. Antiga był trenerem kadry przez trzy lata i do największych osiągnięć zaliczyć należy zdobycie mistrzostwa świata w 2014 roku w Polsce. Moim skromnym zdaniem wypracowany został w siatkówce dziwny „mechanizm lub zwyczaj”, że aby polska reprezentacja osiągnęła znaczący sukces to musi zmienić selekcjonera! Ta prawidłowość miała miejsce od czasu gdy trenerem był Raul Lozano, potem Daniel Castellani, następnie Andrea Anastasi i teraz w przypadku Antigi. Każdy z tych trenerów osiągał jeden wspaniały wynik, a potem to już nic nie udawało się tak jak powinno. Dziwna ta „choroba”. I teraz prezes związku Jacek Kasprzyk wraz z zarządem, postanowili uciec się do sprawdzonego sposobu zmiany selekcjonera, tak aby w przyszłym roku w mistrzostwach Europy w Polsce znów odnieść wielki sukces. Czy ta tendencja zostanie utrzymana? Przekonamy się niebawem. A teraz ruszyła lawina spekulacji, kto może być tym nowym szczęśliwcem. Na giełdzie króluje kilka nazwisk znanych szkoleniowców. Bułgar Radostin Stojczew, a może Włoch Ferdinando de Giorgi obecny trener ZAKSY, a może Javier Weber były trener Argentyny, a może Władimir Alekno były trener Rosji, a może… ponownie Raul Lozano?! Decyzję poznamy za ok. miesiąc czasu.
Wyniki 2 Kolejki: 6,7,8,9 i 10 października
Espadon Szczecin – Asseco Resovia Rzeszów 0:3 (21:25, 20:25, 22:25)
Espadon: Sladecek (2), Kluth (10), Perłowski (3), Cedzyński (5), Wołosz (5), Borovnjak (13), Murek (libero) oraz Ruciak, Wika, Mihułka. Trener: Milan Simojlović.
Resovia: Drzyzga (4), Rossard (15), Możdżonek (3), Nowakowski (9), Perrin (10), Ivović (10), Wojtaszek (libero) oraz Lemański (3), Dryja (1), Winters (1). Trener: Andrzej Kowal. MVP: Fabian Drzyzga.
AZS Częstochowa – Jastrzębski Węgiel 0:3 (16:25, 22:25, 16:25)
Częstochowa: T. Kowalski, Adamajtis, Szalacha (7), Buniak (2), Moroz, Szymura (12), A. Kowalski (libero) oraz Buczek, Grebeniuk (8), Polański (3), Janus (1), Szlubowski (4), Wawrzyńczyk (3). Trener: Michał Bąkiewicz.
Jastrzębski: Kampa (5), Muzaj (14), Kosok (10), Sobala (5), Touzinsky (2), Oliva (17), Popiwczak (libero). Trener: Mark Lebedew. MVP: Lukas Kampa.
ONICO AZS Politechnika Warszawska – Łuczniczka Bydgoszcz 3:0 (25:18, 25:20, 25:20)
Politechnika: Zagumny (2), Filip (15), Kowalczyk (7), Wrona (8), Łapszyński (13), Kwolek (8), Olenderek (libero) oraz Samica. Trener: Jakub Bednaruk. MVP: Paweł Zagumny.
Łuczniczka: Szczurek (1), Filipiak (12), Sacharewicz (7), Jurkiewicz (5), Katić (2), Yudin (8), Czunkiewicz (libero), Sieńko (2), Gromadowski (1), Nowakowski (1), Rohnka (1), Bobrowski. Trener: Piotr Makowski.
Indykpol AZS Olsztyn – GKS Katowice 3:0 (25:18, 25:21, 25:12)
Olsztyn: Woicki, Hadrava (10), Pliński (9), Zniszczoł (11), Włodarczyk (10), Buchowski (7), Żurek (libero) oraz Makowski, Boswinkel (2). Trener: Andrea Gardini. MVP: Jan Hadrava.
GKS: Falaschi (2), Butryn (5), Krulicki, Kalembka (4), Błoński (3), Kapelus (14), Mariański (libero) oraz Stańczak (libero), Fijałek, Van Walle (4), Pietraszko (3), Sobański (6). Trener: Piotr Gruszka.
ZAKSA Kędzierzyn-Koźle – PGE Skra Bełchatów 1:3 (25:22, 26:28, 24:26, 23:25)
ZAKSA: Toniutti (1), Konarski (21), Wiśniewski (11), Bieniek (12), Deroo (12), Buszek (10), Zatorski (libero) oraz Bociek, Czarnowski, Semeniuk (2), Banach (libero). Trener: Ferdinando De Giorgi.
Skra: Uriarte (2), Wlazły (24), Lisinac (19), Kłos (8), Winiarski (8), Penczew (7), Milczarek (libero) oraz Piechocki (libero), Gładyr, Szalpuk. Trener: Philippe Blain. MVP: Srecko Lisinac.
MKS Będzin – LOTOS Trefl Gdańsk 2:3 (22:25, 25:17, 20:25, 25:20, 13:15)
Będzin: Seif (7), Araujo (25), Rejno (10), Ratajczak (7), Waliński (18), Roberts (6), Potera (libero) oraz Kozub, Piotrowski (1), Peszko (8). Trener: Stelio DeRocco.
LOTOS: Masny (2), Schulz (14), Paszycki (7), Gawryszewski (10), Pietruczuk (12), Mika (23), Gacek (libero) oraz Stępień (1), Romać (2), Jakubiszak. Trener: Andrea Anastasi. MVP: Mateusz Mika.
Cerrad Czarni Radom – BBTS Bielsko-Biała 1:3 (20:25, 23:25, 27:25, 21:25)
Czarni: Kędzierski (3), Bołądź (27), Ostrowski (1), Smith (7), Żaliński (14), Wiese, Watten (libero) oraz Gonciarz, Ziobrowski, Kohut (10), Fornal (11), Filipowicz (libero). Trener: Robert Prygiel.
BBTS: Storożyłow (6), Janeczek (21), Grzechnik (8), Siek (7), Bartos (9), Vemić (14), Koziura (libero) oraz Czauderna (libero), Bieńkowski, Lipiński, Gaca. Trener: Miroslav Palgut. MVP: Bartosz Janeczek.
spotkanie przełożone:
Effector Kielce – Cuprum Lubin 2 listopada (środa) godz. 18.00
tabela po 2. kolejce
miejsce |
drużyna |
mecze |
punkty |
sety |
małe punkty |
1 |
Asseco Resovia Rzeszów |
2 |
6 |
6:0 |
150:123 |
2 |
PGE Skra Bełchatów |
2 |
6 |
6:1 |
177:158 |
3 |
Jastrzębski Węgiel |
2 |
5 |
6:2 |
189:157 |
4 |
Lotos Trefl Gdańsk |
2 |
5 |
6:3 |
197:196 |
5 |
Indykpol AZS Olsztyn |
2 |
4 |
5:3 |
178:165 |
6 |
BBTS Bielsko-Biała |
1 |
3 |
3:1 |
100:91 |
7 |
ZAKSA Kędzierzyn-Koźle |
2 |
3 |
4:3 |
173:149 |
8 |
Cerrad Czarni Radom |
2 |
3 |
4:3 |
168:163 |
9 |
AZS Politechnika Warszawska |
2 |
3 |
3:3 |
135:133 |
10 |
GKS Katowice |
2 |
3 |
3:4 |
140:156 |
11 |
MKS Będzin |
2 |
1 |
2:6 |
165:178 |
12 |
Effector Kielce |
1 |
0 |
1:3 |
91:95 |
13 |
Łuczniczka Bydgoszcz |
2 |
0 |
1:6 |
139:164 |
14 |
AZS Częstochowa |
2 |
0 |
0:6 |
117:152 |
15 |
Espadon Szczecin |
2 |
0 |
0:6 |
111:150 |
Cuprum Lubin bez gry
Najnowsze komentarze