Dołącz do nas

Siatkówka

Po zaciętym i wyrównanym meczu w Katowicach Resovia lepsza po tie-breaku

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Katowiczanie przystąpili do tego spotkania bez zmian w wyjściowej szóstce, zabrakło natomiast w kadrze na ten mecz kontuzjowanego atakującego Gerta Van Walle. Resovia z kolei w porównaniu do ostatniego meczu przystąpiła z dwiema zmianami. Na pozycji środkowego Marcina Możdżonka zastąpił Bartłomiej Lemański. Z racji niedyspozycji atakującego gości Gavina Schmitta, tym razem na tej pozycji zamiast przyjmującego Thomasa Jaeschke zagrał nominalny siatkarz na ataku, czyli Niemiec Jochen Schoeps.

 

Mecz zaczął się nam nietypowo, bo od… challengu, ponieważ w pierwszej akcji wydawało się, że Butryn zaatakował daleko w aut. Wideoweryfikacja pokazała, że jednak piłka przeszła po palcach siatkarzy gości i pierwszy punkt padł jednak łupem GKS-u. Pierwsze oczko dla Resovii za sprawą mocnego ataku Schoepsa, gdy piłka po bloku trafiła w antenkę. W kolejnej akcji skutecznie Kalembka bez problemu ze środka, na co odpowiedział znów Schoeps atakiem po prostej. Ciąg dalszy mocnych ataków, Sobański po skosie i 3:2 dla GieKSy. Pierwsza większa przewaga w meczu była dzięki znakomitej zagrywce Butryna, najpierw piłka przeszła po taśmie i spadła na stronę rywali, a potem był już klasyczny as serwisowy (6:3). Goście nie zrażeni takim obrotem sprawy szybko opanowują sytuację. Dwa ataki Kanadyjczyka Perrina, mocno ze skrzydła oraz na kontrze, a potem błąd Butryna, który zaatakował po prostej w aut i już był remis (6:6). W końcu Sobański atakuje po bloku gości w aut i znów prowadzimy (7:6). Następny fragment meczu to gra punkt za punkt z dobrym atakiem z obu stron i błędami na zagrywce po stronie gospodarzy. Po bloku Nowakowskiego na Kapelusie mieliśmy pierwsze prowadzenie gości w tym spotkaniu (11:12). Wyrównał Sobański blokując dla odmiany Schoepsa (12:12). Lepszy okres w wykonaniu Resovii za sprawą Lemańskiego, dwa jego skuteczne ataki oraz blok na Kapelusie, zmusiły trenera Piotra Gruszkę do wzięcia pierwszego czasu (14:17). Ambitni katowiczanie szybko niwelują straty, Butryn mocno po prostej i Sobański na kontrze (18:19). Następnie Kalembka oraz Ivović psują zagrywkę (19:20). Falaschi zablokował atak Perrina, piłka spadła tuż za siatkę na stronę gości i przyjmujący Resovii próbując się sam wyasekurować nieczysto odbił piłkę i sędziowie przerwali grę (20:20). Przypomniał o sobie Schoeps mocnym atakiem ze skrzydła, na co odpowiedział Sobański zbijając piłkę po skosie (21:21). Niestety potem Rafał zepsuł zagrywkę, a Butryn też atakując po skosie trafił piłką w aut, tym razem challenge dla nas był chybiony (21:23) i wydawało się, że set nam ucieka. Po przerwie na żądanie trenera Gruszki, na szczęście Drzyzga zepsuł zagrywkę, a Kalembka zablokował Schoepsa (23:23) i tym razem czas musiał wykorzystać trener Andrzej Kowal. Po mocnym serwisie Pietraszki sędziowie odgwizdują podwójne odbicie Ivoviciowi i troszkę niespodziewanie pierwszą piłkę setową mają katowiczanie (24:23). Ogromną szansę na wygranie tej partii zaprzepaścił Sobański atakując z drugiej linii w aut (24:24). Bardzo długa akcja zakończyła się korzystnie dla Resovii (takie było pierwsze wrażenie), ale wywołany challenge dla GKS-u, wykazał dotknięcie siatki przez rozgrywającego Drzyzgę i mieliśmy drugą piłkę setową (25:24). Wybronił ją Lemański atakiem ze środka na czystej siatce, po czym Butryn nie przedarł się przez potrójny blok rzeszowian i został zablokowany przez Nowakowskiego (25:26). Pierwszą piłkę setową dla gości obronił Butryn, atakiem ze skrzydła po bloku, a potem Kapelus zepsuł zagrywkę (26:27). Drugą piłkę setową wykorzystali już przyjezdni za sprawą Nowakowskiego, który zablokował Sobańskiego (26:28). Wielka szkoda, że nie wygraliśmy tę partię.

 

Drugi set rozpoczął się od długiej akcji, a na końcu niej Ivović oparł piłkę o nasz blok, wyrównał Kapelus mocnym atakiem również po bloku w aut. Schoeps trafił po prostej w sam narożnik boiska, a kolejną długą wymianę, niemiecki atakujący skończył atakiem w aut. Ładna kiwka Nowakowskiego ze środka, a potem Ivović serwuje daleko w aut. W kolejnej akcji Perrin zablokował atak Butryna na kontrze, ale szybko się zrehabilitował Karol skutecznym atakiem ze skrzydła (4:4). Tak wyglądał początek tej partii, po czym Resovia odskoczyła na dwa oczka przewagi, ale nasi siatkarze szybko odrobili straty. Po bloku punktowym Kalembki był znów remis, a świetny serwis Kapelusa, którego nie przyjął Ivović, dał ponowne prowadzenie GieKSy (10:9). Ukrainiec kontynuował dobry okres swojej gry, gdy efektowną akcją z drugiej linii na czystej siatce wzbudził aplauz na widowni (11:10). Po błędzie zagrywki Kalembki, Lemański skuteczny na kontrze ze środka i znów goście wychodzą na prowadzenie (11:12). Nie na długo jednak, bo po mocnym ataku ze skrzydła Sobańskiego, Butryn zaliczył asa serwisowego, po czym Karol nie skończył ataku na kontrze (13:13). Ponownie Sobański przedarł się przez potrójny blok rzeszowian, a Schoeps popełnił błąd podwójnego odbicia (15:13), czym zmusił trenera Resovii do wzięcia czasu. Po błędzie Ivovicia, który zaatakował po skosie w aut, GKS miał już trzy oczka przewagi (17:14). Niemoc Resovii przełamał Schoeps atakiem ze skrzydła (17:15), ale tylko na chwilę. Kalembka skończył efektowną krótką na środku, potem Kapelus mocno po bloku gości, aż wreszcie Rossard źle przyjął zagrywkę Falaschiego i mieliśmy największą przewagę punktową (20:15). Rzeszowianie nie chcieli się łatwo poddać i stąd Nowakowski skutecznie ze środka, a Schoeps zaatakował lekko w środek boiska i część strat odrobiona (20:17). Po przerwie na żądanie trenera Gruszki, Schoeps na kontrze posłał piłkę daleko w aut, po czym to GKS, za sprawą Sobańskiego nie wykorzystał kontry, którego zablokował Nowakowski (21:18). W następnej akcji tym razem blok katowiczan i Butryn zatrzymał Perrina, po czym Pietraszko wchodzi na parkiet, oczywiście aby serwować (22:18). I Paweł ustrzelił asa, a potem trafił zagrywką w siatkę (23:19). Nowakowski się nam zrewanżował tym samym błędem, dając GKS-owi pierwszą piłkę setową (24:19). Butryn przekroczył linię boiska przy swoim serwisie (24:20), a drugą piłkę setową zakończył dla nas… Perrin, który został wrzucony w siatkę przez rozgrywającego Drzyzgę i nie zmieścił już piłki między antenkami (25:20).

 

Trzecią partię zaczęliśmy od mocnego ataku Butryna ze skrzydła, ale szybko odpowiedział Schoeps atakiem po skosie. Kapelus po bloku w aut, a niemiecki atakujący powielił ten atak. Butryn po prostej, a Nowakowski ze środka, po czym znów Karol mocno po prostej (4:3). Tak wyglądała wymiana ciosów od początku tego seta. Potem sędziowie odgwizdali piłkę rzuconą Perrinowi (5:3), czym Kanadyjczyk tak się zdenerwował, że szarpnął siatką i zarobił żółtą kartkę. Błędy po naszej stronie oraz atak Schoepsa po skosie na kontrze, doprowadziły do szybkiego wyrównania po 7, na co odpowiedział Kalembka atakując z krótkiej na środku siatki (8:7). Po bloku Butryna na Ivoviciu oraz skutecznej kontrze Krulickiego ze środka (12:9) odskakujemy na trzy oczka przewagi, na co trener gości reaguje wzięciem czasu. Po niej Schoeps przełamał chwilową niemoc Resovii, a Krulicki ponownie dobrze ze środka (13:10). Krótki fragment meczu z akcjami punkt za punkt, po czym Butryn zablokował Rossarda (17:13)  i ponownie czas dla gości. Tym razem niemoc w ataku dopadła GieKSę i po skutecznym ataku Rossarda, bloku Schoepsa na Butrynie, asie serwisowym Lemańskiego oraz kiwce Rossarda szybko straciliśmy całą przewagę (17:17). Potem Lemański zepsuł zagrywkę, wynik wyrównał kolejną kiwką francuski przyjmujący (18:18). W następnej akcji wydawało się, że Rossard zaatakował w aut, ale challenge na żądanie rzeszowian wskazał na atak po bloku i zmusił sędziów na zmianę decyzji (18:19). Na szczęście kontrę gości nie wykorzystał  ponownie Francuz zablokowany przez Sobańskiego, ale Rossard wciąż grał główną rolę i następny atak skończył bez problemu (19:20). Niemoc w ataku GKS-u przełamał po dłuższym fragmencie gry Butryn, lekkim atakiem po prostej, dając kolejny remis po 20. Następną akcję zakończył atakiem po bloku Perrin (tak się przynajmniej wydawało), ale wzięty challenge pokazał co innego i sędziowie przyznali punkt GieKSie. Potem Sobański zablokował Schoepsa i mieliśmy lekką przewagę (22:20). Mocny atak po skosie Perrina nie obronił, świetnie spisujący się w tym meczu nasz libero, Adrian Stańczak (22:21), po czym Butryn zaatakował w aut, ale od czego mamy… challenge i ponownie nastąpiła zmiana decyzji na korzyść GKS-u, ponieważ piłka przeleciała przez palce siatkarza Resovii i zamiast remisu, to GieKSa była bliżej wygrania tej partii (23:21). Po złym rozegraniu Perrin posłał piłkę daleko w aut i mieliśmy pierwszą piłkę setową (24:21), którą wybronił skutecznym atakiem po skosie Schoeps (24:22). Seta zakończył spokojnym atakiem Kapelus (25:22) i GieKSa już miała jeden punkt meczowy w kieszeni.

 

Czwarty set rozpoczął się od dobrego ataku Perrina ze skrzydła, szybko wyrównał Kalembka ze środka po świetnym rozegraniu Falaschiego. Goście nie zamierzają łatwo oddać meczu i Schoeps zaatakował po prostej, a Nowakowski zakończył kontrę na środku (1:3). Dobrze i mocno Kapelus ze skrzydła, ale potem Ukrainiec zepsuł zagrywkę (2:4). Perrin zrobił to samo, a Kalembka posłał asa wyrównując stan seta (4:4). Butryn nie wykorzystał kontry uderzając w aut (tym razem challenge chybiony), ale Karol się nie poddał i skończył akcję ze skrzydła po skosie (5:5). Atak Kapelusa po bloku gości dał pierwsze prowadzenie GKS-u w tej partii, a poprawił Sobański trafiając… Perrina za linią boiska (8:6). Szkoda było kolejnej nie wykorzystanej kontry tym razem w wykonaniu Butryna, który posłał piłkę daleko w aut (8:7). Chwilę potem Karol wykorzystał… następną kontrę (10:7) i zdenerwowany trener Resovii prosi o czas. Dłuższy fragment spotkania z akcjami punkt za punkt, w tym po długiej wymianie Kapelus lekko obija blok rzeszowian, wcześniej Stańczak efektownie obronił trudną piłkę (14:11). Jeszcze odrobina szczęścia, zdrapka Kalembki (17:14) i wydawało się, że siatkarze GKS-u są wstanie utrzymać tę przewagę do zwycięskiego końca. Sobański zaatakował w aut po prostej (18:17) i z przewagi niewiele zostało, jeszcze potem Rafał poprawił się w ataku (19:17), ale goście się nie poddają. Rossard ponownie skutecznie kiwa, następnie Butryn nie skończył prostej akcji po prostej na pojedynczym bloku i był remis po 19. Znów dał się we znaki Rossard kończąc długą wymianę atakiem po bloku, a Sobański nie kończy kolejnego ataku posyłając piłkę w aut po skosie (19:21) i set wymykał się spod kontroli GKS-u. Niemoc w ataku przełamał w końcu Butryn mocnym atakiem po rękach przyjezdnych, ale Schoeps obija ręce Sobańskiego (20:22). Następnie Sobański skuteczny ze skrzydła, a na parkiet wchodzi Pietraszko i potem zablokował atak Rossarda (22:22). Kolejną dłuższą wymianę zakończył na skrzydle Schoeps, a chwilę potem znów długą akcję wygrali goście za sprawą ataku Perrina (22:24). To była bez wątpienia najlepsza akcja tego meczu. Pierwszą piłkę setową dla Resovii wybronił Kapelus kończąc atak z bardzo trudnej piłki po bloku gości (23:24). Niestety Paweł Pietraszko serwuje w siatkę (23:25) i przegrywamy wydawało się wygranego już seta i mecz.

 

Tie-break zaczął autowym atakiem na kontrze Kalembka, a wyrównał Kapelus mocnym atakiem po bloku. Perrin równie mocno uderzył po skosie, a Butryn w aut ze skrzydła oraz zablokowany atak Kapelusa (1:4) zmusił trenera Piotra Gruszkę do wzięcia czasu. Po przerwie Schoeps wykorzystał kontrę atakując po bloku i dopiero Butryn przełamał słaby początek piątej partii mocnym atakiem po prostej (2:5). Potem Perrin przedarł się przez naz blok, po czym zaserwował w siatkę (3:6). Kalembka zrobił to samo, a Możdżonek zablokował Butryna (3:8), kolejny challenge chybiony i mieliśmy zmianę stron boiska oraz bardzo trudną sytuację z wynikiem tego krótkiego seta. Butryn mocno po bloku (4:8) i Karol poszedł na zagrywkę. Pierwszy serwis zakończył się asem (5:8) i wziętym czasem dla gości. Nie wybiło to z rytmu Butryna i po trudnej zagrywce, Krulicki zablokował Perrina (6:8), a Karol wykorzystał świetnie kontrę (7:8), co zniwelowało przewagę Resovii i zmusiło trenera Kowala do wykorzystania szybko drugiej przerwy na żądanie. Po niej niestety Butryn zaserwował daleko w aut (7:9), ale Drzyzga zrobił to samo (8:9). W końcu wygraliśmy dłuższą wymianę i Kapelus obił blok rzeszowian i był remis po 9. Po odrobieniu tak dużych strat punktowych kibice zgromadzenie w hali mieli nadzieję, że siatkarze GKS-u pójdą za ciosem i wygrają tę decydującą partię. Następna długa akcja padła łupem gości za sprawą Schoepsa atakującego po bloku (9:10). As serwisowy Rossarda, piłkę nie podbił Kapelus (9:11) i za szybko znów straciliśmy kontakt punktowy. Kapelus dobrze po prostej (10:11), potem Perrin zaatakował w środek parkietu (10:12) i ponownie Ukrainiec skutecznie po bloku gości (11:12). Schoeps nie myli się ze skrzydła (11:13), a Nowakowski zablokował Butryna na potrójnym bloku (11:14) i mieliśmy pierwszą piłkę meczową dla Resovii, ale wcześniej jeszcze Piotr Gruszka wziął czas. Kalembka bardzo mocno zaatakował ze środka (12:14) i wchodzi na parkiet i na zagrywkę Błoński. Niestety Michał zaserwował w siatkę (12:15) i tak oto przegrywamy to zacięte i wyrównane spotkanie. Uff… co to był za mecz, chyba jeden z najlepszych w wykonaniu siatkarzy GKS-u, szkoda że nie wygrany.

 

GKS Katowice – Asseco Resovia Rzeszów  2:3 (26:28, 25:20, 25:22, 23:25, 12:15)

GKS: Falaschi (3), Butryn (25), Krulicki (5), Kalembka (10), Kapelus (18), Sobański (15), Stańczak (libero) oraz Pietraszko (2), Błoński, Stelmach. Trener: Piotr Gruszka.
Resovia: Drzyzga (1), Schoeps (25), Nowakowski (12), Lemański (7), Perrin (19), Ivović (3), Masłowski (libero) oraz Dryja, Możdżonek (2), Rossard (10), Winters. Trener: Andrzej Kowal.  MVP: Jochen Schoeps.

 

Przebieg meczu:
I:  5:3, 10:9, 14:15, 18:20, 25:24, 26:28.
II:  4:5, 10:9, 15:13, 20:15, 25:20.
III:  5:3, 10:9, 15:12, 19:20, 25:22.
IV:  4:5, 10:7, 15:12, 19:20, 23:25.
V:  1:3, 2:6, 7:9, 10:12, 12:15.

 

GKS-Resovia 2

 

GKS-Resovia 3

Portal GieKSa.pl tworzony jest od kibiców, dla kibiców, dlatego zwracamy się do Ciebie z prośbą o wsparcie poprzez:

a/ przelew na konto bankowe:

SK 1964
87 1090 1186 0000 0001 2146 9533

b/ wpłatę na PayPal:

E-mail: [email protected]

c/ rejestrację w Superbet z naszych banerów.

Dziękujemy!

Kliknij, by skomentować
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy, jednakże zastrzega sobie prawo do ich cenzurowania lub usuwania.

Odpowiedz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Piłka nożna

Terminarz GKS Katowice w sezonie 2025/26

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

Ekstraklasa opublikowała terminarz na sezon 2025/26. GKS Katowice ligowe zmagania rozpocznie od dwóch spotkań na Arenie Katowice.

Na inaugurację przyjdzie nam zagrać z wicemistrzami Polski – Rakowem Częstochowa. W następnej kolejce przy Nowej Bukowej pojawi się Zagłębie Lubin. Pierwszym wyjazdem będzie spotkanie w Łodzi z Widzewem, a tydzień później zagramy w Warszawie z Legią. Śląski Klasyk z Górnikiem będzie miał miejsce najpierw w Zabrzu (23 sierpnia), a w Katowicach w okolicach urodzin GieKSy (28 lutego). Jesienią zaplanowano 18 kolejek (na wiosnę 16), co oznacza, że ligowe granie w 2025 roku zakończymy w Częstochowie. Na boiska wrócimy pod koniec stycznia 2026 roku, kiedy pojedziemy do Lubina na mecz z Zagłębiem. Następnie czekają nas dwa domowe mecze – z Widzewem i Legią. W Wielkanoc (5 kwietnia 2026 roku) czeka nas domowe spotkanie z Wisłą Płock. Sezon zakończymy „prawie” zgodnie z tradycyją – po Gdyni w 2024 roku i Gdańsku w 2025 roku, Szczecin w 2026 roku możemy uznać, lekko naciągając geografię, za miasto leżąc nad morzem. Z Pogonią zmierzymy się 23 maja 2026 roku.

Terminarz GKS Katowice w sezonie 2025/26:
1. kolejka – 19 lipca 2025 GKS Katowice – Raków Częstochowa
2. kolejka – 26 lipca 2025 GKS Katowice – KGHM Zagłębie Lubin
3. kolejka – 2 sierpnia 2025 Widzew Łódź – GKS Katowice
4. kolejka – 9 sierpnia 2025 Legia Warszawa – GKS Katowice
5. kolejka – 16 sierpnia 2025 GKS Katowice – Arka Gdynia
6. kolejka – 23 sierpnia 2025 Górnik Zabrze – GKS Katowice
7. kolejka – 30 sierpnia 2025 GKS Katowice – Radomiak Radom
8. kolejka – 13 września 2025 Lechia Gdańsk – GKS Katowice
9. kolejka – 20 września 2025 GKS Katowice – Cracovia
I runda Pucharu Polski – 24 września 2025
10. kolejka – 27 września 2025 Wisła Płock – GKS Katowice
11. kolejka – 4 października 2025 GKS Katowice – Lech Poznań
12. kolejka – 18 października 2025 Motor Lublin – GKS Katowice
13. kolejka – 25 października 2025 GKS Katowice – Korona Kielce
1/16 Pucharu Polski – 29 października 2025
14. kolejka – 31 października 2025 Bruk-Bet Termalica Nieciecza – GKS Katowice
15. kolejka – 8 listopada 2025 GKS Katowice – Piast Gliwice
16. kolejka – 22 listopada 2025 Jagiellonia Białystok – GKS Katowice
17. kolejka – 29 listopada 2025 GKS Katowice – Pogoń Szczecin
1/8 Pucharu Polski – 3 grudnia 2025
18. kolejka – 6 grudnia 2025 Raków Częstochowa – GKS Katowice
19. kolejka – 31 stycznia 2026 KGHM Zagłębie Lubin – GKS Katowice
20. kolejka – 7 lutego 2026 GKS Katowice – Widzew Łódź
21. kolejka – 14 lutego 2026 GKS Katowice – Legia Warszawa
22. kolejka – 21 lutego 2026 Arka Gdynia – GKS Katowice
23. kolejka – 28 lutego 2026 GKS Katowice – Górnik Zabrze
1/4 Pucharu Polski – 4 marca 2026
24. kolejka – 7 marca 2026 Radomiak Radom – GKS Katowice
25. kolejka – 14 marca 2026 GKS Katowice – Lechia Gdańsk
26. kolejka – 21 marca 2026 Cracovia – GKS Katowice
27. kolejka – 4 kwietnia 2026 GKS Katowice – Wisła Płock
1/2 Pucharu Polski – 8 kwietnia 2026
28. kolejka – 11 kwietnia 2026 Lech Poznań – GKS Katowice
29. kolejka – 18 kwietnia 2026 GKS Katowice – Motor Lublin
30. kolejka – 25 kwietnia 2026 Korona Kielce – GKS Katowice
31. kolejka – 2 maja 2026 GKS Katowice – Bruk-Bet Termalica Nieciecza
Finał Pucharu Polski – 2 maja 2026
32. kolejka – 9 maja 2026 Piast Gliwice – GKS Katowice
33. kolejka – 16 maja 2026 GKS Katowice – Jagiellonia Białystok
34. kolejka – 23 maja 2026 Pogoń Szczecin – GKS Katowice

Kontynuuj czytanie

Piłka nożna

Jaroszek i Milewski na dłużej w GieKSie

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

Bartosz Jaroszek i Sebastian Milewski zostają w GieKSie. Obaj zawodnicy podpisali nowe umowy (do czerwca 2026 roku) i będą w kolejnym sezonie bronić barw naszego klubu.

W przypadku Milewskiego klub skorzystał z możliwości przedłużenia kontraktu. Pomocnik trafił do naszego klubu rok temu. W tym czasie rozegrał 18 spotkań w PKO Bank Ekstraklasie oraz dwa w Pucharze Polski. Milewski strzelił jedną bramkę – w doliczonym czasie gry w spotkaniu z Cracovią.

31-letni Jaroszek dołączył do GKS Katowice w sezonie 2020/21 i zaliczył z zespołem dwa awanse – do pierwszej ligi oraz Ekstraklasy. Ogółem wystąpił w 113 spotkaniach, w których zdobył 6 bramek dla „Trójkolorowych”.

Obu piłkarzom gratulujemy nowych umów i życzymy sukcesów.

Kontynuuj czytanie

Kibice

Wyjazdy kibiców GieKSy – wiosna 2025

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

Zapraszamy do kibicowskiego podsumowania wyjazdów kibiców GKS Katowice w rundzie wiosennej sezonu 2024/25. Jesień podsumowaliśmy dla Was tutaj.

11 stycznia w Katowicach zorganizowano drugą edycję największego turnieju halowego w Polsce – Spodek Super Cup. Tym razem legendarna hala zgromadziła 10 tys. osób, a my wystawiliśmy około 2,5 tys. młyn, który poniósł piłkarzy do zwycięstwa. Na turnieju pojawili się także kibice Górnika Zabrze (1350 osób), Banika Ostrava (210), ROW Rybnik (145), Spartaka Trnava (130), JKS Jarosław (110) i Wisłoki Dębica (110).

Tydzień później GieKSiarze wyruszyli do Walii, gdzie rozegrano finałowy turniej Pucharu Kontynentalnego. Na pierwszym meczu, przeciwko gospodarzom Cardiff Devils, trójkolorowi hokeiści byli wspierani przez 200 kibiców.

W drugim spotkaniu, z francuskim Grenoble, pojawiło się nas 400 z flagą VIP, a wsparli nas tego dnia fani Banika (4), Górnika (25) oraz ROW Rybnik (2).

Z dobrej strony pokazała się UK Banda, która przed halą zorganizowała pokaz pirotechniczny na zbiórce, a w trakcie meczu zaprezentowała sektorówkę.

Pierwszym wyjazdem rundy wiosennej była Częstochowa, gdzie nie byliśmy 7 lat. Małą liczbę dostępnych biletów na Raków rozdzieliliśmy wśród najbardziej aktywnych wyjazdowiczów. Ostatecznie 373 fanów GieKSy było świadkami niespodziewanego zwycięstwa.

Mecz z Motorem Lublin wyznaczono nam na poniedziałek, a na wyjeździe zameldowało się 690 kibiców GieKSy, w tym fani Banika (12), Górnika (10), JKS (1) i ROW (1).

W tym samym tygodniu graliśmy kolejne spotkanie na wyjeździe – tym razem w niedzielę z Mistrzami Polski z Białegostoku. Ostatni nasz „odnotowany” wyjazd do stolicy Podlasia miał miejsce… 32 lata temu w Pucharze Polski. Wtedy wyruszyło 50 osób, ale po różnych przejściach z policją i SOK-istami ostatecznie dotarło 4 fanatyków. W sektorze gości zameldowało się nas 1009, w tym 20 Banik, 15 Górnik i 1 JKS, co oczywiście było naszą najlepszą liczbą w historii wyjazdów do Białegostoku. W trakcie meczu debiutowała nasza nowa duża flaga narodowa, która 1 marca pojawiła się pod pomnikiem Żołnierzy Niezłomnych. Nasza delegacja złożyła tam również kwiaty i zapaliła znicze.

W marcu czekał nas mecz z Widzewem. Po 4 latach ponownie mogliśmy odwiedzić Łódź. Na stadionie zameldowaliśmy się w komplecie, czyli w 911 osób, w tym 1 Banik, 20 JKS i 12 ROW, co było naszą najlepszą liczbą w bogatej historii wizyt na stadionie Widzewa.

Po tym meczu przyszła pora „oddechu” dla spotkań kadry i otwarcia Areny Katowice na Nowej Bukowej. Następnie szykowaliśmy się na Pogoń, gdzie ostatni raz byliśmy w 2012 roku. Była jeszcze jedna wizyta w Szczecinie (w 2022 roku), ale rywalem były rezerwy Pogoni, a mecz Pucharu Polski rozegrano na bocznym boisku. Smaczku spotkaniu dodawało, że Pogoń nawiązała kontakty z koalicją WRWE. Na wyjeździe pojawiło się 808 GieKSiarzy, w tym 3 Banik i 4 JKS, co jest naszym nowym rekordem wyjazdowym w Szczecinie.

W trakcie Świąt Wielkanocnych na rozkładzie pojawił się Śląsk. To był również długo wyczekiwany wyjazd – we Wrocławiu nie było nas aż… 18 lat! Ostatnia wizyta miała miejsce jeszcze na Oporowskiej, ale wreszcie mogliśmy zaliczyć „nowy” stadion WKS-u, który powstał na… Euro 2012. Do Wrocławia transportem kołowym (autokary i auta) wybrało się aż 1847 GieKSiarzy, w tym 22 Górnik i 1 JKS. Była to nasza najlepsza liczba wyjazdowa nie tylko we Wrocławiu, ale także poza województwem śląskim! W tym sezonie pobiliśmy wiele rekordów i napisaliśmy piękną kibicowską historię.

Kolejny wyjazd, tym razem w Kielcach, został wyznaczony na poniedziałek. Na Koronie pojawiliśmy się w 762 osoby, w tym 14 Górnik i 1 JKS.

Naszym ostatnim wyjazdem w sezonie był Gdańsk, w którym nie byliśmy aż 26 lat. W międzyczasie graliśmy dwukrotnie z Lechią, ale w 2007 rok wyłapaliśmy zakaz wyjazdowy (za mecz z GKS-em Jastrzębie), a jesienią 2023 roku PZPN zamknął gospodarzom cały stadion (za pirotechnikę na meczu z Podbeskidziem Bielsko-Biała). W Gdańsku pojawiliśmy się w rekordowej liczbie – 1221 osób, w tym wsparcie 1 kibica Banika Ostrava i 6 fanów JKS Jarosław.

Sezon 2024/25 był naszym najlepszym (pod względem liczb wyjazdowych, ale… nie tylko) w całej kibicowskiej historii GKS Katowice. Na wszystkich wyjazdach pojawiło się łącznie… 18315 kibiców GieKSy!

Portal Gol24 stworzył ranking kibiców gości wszystkich klubów Ekstraklasy (tutaj) i okazało się, że zostaliśmy… najlepiej jeżdżącą ekipą w Polsce!

Nie zapomnieliśmy o braciach z Ostrawy i Zabrza – nasza delegacja GieKSy pojawiała się na każdym spotkaniu (domowym i wyjazdowym), kiedy tylko nie graliśmy swojego meczu. Po zakończeniu sezonu wsparliśmy jeszcze w 150 osób ROW Rybnik na domowym meczu z Odrą Wodzisław. 

Dla wszystkich obecnych na wyjazdach – czapki z głów! Każdy z Was dołożył swoją cegiełkę do naszego sukcesu. Do zobaczenia w nowym sezonie!

Część materiałów została zaczerpnięta ze strony www.GzG64.pl – najlepszej kroniki kibiców GieKSy.

Kontynuuj czytanie

Zobacz również

Made with by Cysiu & Stęga