Na pierwszy mecz w 2023 roku GieKSa pojechała do Niecieczy. Kto był, ten wie, jaki to klimatyczny stadion otoczony samymi polami.
Od samego początku GKS próbował narzucić swój plan na ten mecz i już w pierwszych pięciu minutach dwukrotnie stworzył sobie okazję lewą stroną boiska. W 12. minucie piłkarze GieKSy zasnęli w obronie, co starali się wykorzystać zawodnicy gospodarzy, na nasze szczęście Kudła popisał się pewną interwencją i złapał piłkę. Chwilę później Mateusz Marzec dostał piłkę na dwudziestym metrze, podprowadził sobie ją kilka metrów i strzałem na dalszy słupek pokonał bramkarza. Dla Marca był to debiut w barwach GieKSy i już wpisał się na listę strzelców. W kolejnej sytuacji ten sam zawodnik posłał tak zwany centrostrzał na bramkę Tomasza Loski, ale ten zdołał wybić go na rzut rożny. W kolejnych minutach Termalica przejęła inicjatywę i zepchnęła GieKSę do defensywy, co dwukrotnie zmroziło krew w żyłach Katowickich kibiców. Warto w tym miejscu zaznaczyć, że zjawiło się ich na wyjeździe prawie… 1300. W 26. minucie Marzec przebiegł z piłką przyklejoną do nogi ponad dwadzieścia metrów, po czym wystawił piłkę Arakowi, jednak on uderzył w środek bramki. W drugiej części pierwszej połowy w obu zespołach wkradło się sporo nerwowości i niedokładności, co wpłynęła na bardzo szarpany obraz gry. W doliczonym czasie pierwszej połowy Figiel ładnie dośrodkował z rzutu wolnego, po rykoszecie do piłki doszedł Jędrych, jednak jego strzał był zbyt lekki, by zagrozić bramce rywali.
Po zmianie stron gra się wyrównała i obie drużyny strzały sobie tyle samo okazji podbramkowych. W 58. minucie Adam Radwański wykorzystał błędy naszej obrony i strzałem po ziemi pokonał Dawida Kudłę. Piłka przed tym, jak wpadła do bramki, odbiła się jeszcze od słupka. Od tego momentu Termalica poczuła krew i uwierzyła, że może te spotkanie wygrać. Coraz częściej zagrażała naszej bramce i tylko dobra postawa Jaroszka uchroniła nas od straty kolejnej bramki po zaledwie kilku minutach. W 70. minucie znów Radwański był bliski zdobycia bramki, jednak w ostatnim momencie piłka zeszła mu daleko od bramki. Pięć minut później Alan Bród ruszył lewą stroną boiska, ale nie miał do kogo zagrać i zdecydował się na strzał z ostrego kąta, co nie sprawiło większych problemów bramkarzowi Termalici. W 80. minucie GieKSa uspokoiła trochę grę i przeszła do ataku pozycyjnego, już po kilku minutach Wasielewski główką próbował pokonać bramkarza. Chwilę później Adrian Błąd wbiegł w pole karne, gdzie został przewrócony, jednak sędzia nie dopatrzył się faulu. Upadek wymusił zmianę w składzie i po chwili Bląd opuścił boisko, a minutę później Arak sygnalizował zmianę. W doliczonym czasie drugiej połowy Loska niepewnie interweniował, co próbował wykorzystać Roginic, a następnie Repka, jednak piłka nie znalazła drogi do bramki. Spotkanie zakończyło się podziałem punktów, ale trzeba przyznać, że był to dobry początek nowej rundy.
12.02.2023, Nieciecza
Bruk-Bet Termalica Nieciecza – GKS Katowice 1:1 (0:1)
Bramki: Radwański (58) – Marzec (14).
Termalica Nieciecza: Loska – Śpiewak (77. Hilbrycht), Radwański, Mesanović (60. Trubeha), Wacławek (60. Polarus), Karasek (89. Błachewicz), Kukułowicz, Ambrosiewicz (60. Rep), Putiwcew, Dombrovskyi, Biedrzycki.
GKS Katowice: Kudła – Wasielewski, Tanżyna (90. Kołodziejski), Jędrych, Jaroszek, Rogala – Błąd (88. Kościelniak), Figiel, Dudziński (70. Repka), Marzec (70. Bród) – Arak (90. Roginić).
Żółte kartki: Ambrosiewicz – Jaroszek, Figiel, Repka.
Arbiter: Jacek Małyszek (Lublin).
Widzów: 2833 (1261 kibiców GieKSy).
Najnowsze komentarze