W ostatnim pojedynku w 2023 roku GKS Katowice zmierzył się z Chrobrym Głogów. Trójkolorowi zdominowali mecz i narzucili swoje warunki, pewnie pokonując rywala.
Już w pierwszych sekundach GieKSa nacisnęła rywali i wywalczyła rzut rożny, po którym dogodną sytuację miał Sebastian Bergier. Po stałym fragmencie Antoniego Kozubala obrońca fatalnie przedłużył piłkę, a nasz napastnik nieczysto uderzył tuż obok słupka. Obie ekipy czujnie przesuwały się w defensywie, nie powalając na swobodne rozegranie w ostatniej tercji, a tempo gry narzucali Trójkolorowi. Marcin Wasielewski sprezentował rywalom futbolówkę już w 8. minucie, bardzo nieodpowiedzialnie zagrywając w poprzek pola karnego, a Repka tylko dobremu humorowi sędziego zawdzięcza brak żółtej kartki. Przy dobrym strzale z rzutu wolnego, po raz kolejny w tym sezonie, Kudła stanął na wysokości zadania i sparował uderzenie poza obrys bramki. 5 naszych zawodników przed własnym polem karnym, osamotniony Bartlewicz – oczywiście musiało się skończyć groźnym uderzeniem napastnika Chrobrego. Młody zawodnik wykazywał dużą chęć do gry, przysparzając kłopotów katowickiej defensywie, na szczęście spudłował. W 15. minucie rywal przewrócił się przy próbie wyprowadzenia piłki, na czym skorzystał Antoni Kozubal i ruszył na bramkę. Choć jego pierwsza próba trafiła w słupek, to przy dobitce golkiper był bez szans, a kibice GieKSy mogli cieszyć się z prowadzenia. Sebastian Bergier w końcu zdołał wcelować się w bramkę z dystansu i to w świetnym stylu: Węglarz z trudem zdołał wybić futbolówkę zmierzającą w okienko. Murawa sprawiała wiele psikusów zawodnikom Chrobrego, co skutkowało prostymi błędami i stratami. Wśród podopiecznych Rafała Góraka wyróżniał się Kozubal, który napędzał kolejne akcje kolegów. Najpierw stworzył sytuację Komorowi, który huknął z dystansu w głowę Bergiera, a po odzyskaniu posiadania odnalazł dobrze ustawionego Shibatę. Japończyk uderzył „minimalnie” niecelnie, mijając bramkę o kilka, może kilkanaście, metrów. Próbował jeszcze naprawić swój błąd, po długim zagraniu od Błąda efektownie nurkując, ale arbiter nie dał się na to nabrać. Tym samym świetna okazja została zaprzepaszczona, a Chrobry Głogów pokazał Shibacie, jak wywalczyć „jedenastkę”. Kozubal starał się zablokować uderzenia, jednak uczynił to ręką i decyzja mogła być tylko jedna. Mikołaj Lebedyński pewnie wyrównał wynik. Kolejna okazja Shibaty i kolejne pudło, choć strzał był trudny technicznie do wykonania. Stan remisowy nie utrzymywał się długo, po kolejnym indywidualnym popisie młodzieżowca z GieKSy. Z rzutu wolnego w środku pola Kozubal wrzucił idealnie na głowę Repki, który z najbliższej odległości zmusił bramkarza do kapitulacji.
W drugą połowę Trójkolorowi weszli z przytupem za sprawą przejęcia Adriana Błąda w środku boiska. Futbolówka trafiła pod nogi Bergiera, który odnalazł w polu karnym Arkadiusza Jędrycha, a ten trafieniem w okienko podwyższył wynik. Po rzucie rożnym Chrobrego Shibata wykorzystał moment zagapienia rywala, odebrał posiadanie i ruszył na bramkę Węglarza. Odegrał do Kozubala, a ten bezproblemowo skompletował dublet. Co się stało z ekipą gospodarzy w przerwie? Zupełnie porzucili pracę w obronie, nie garnęli się do pressingu, pozwalając na naprawdę dużo. Nic nie zostało z ich dobrej postawy w pierwszej części gry. Zagrożenie płynące z ataków kończyło się na Kudle, który bardzo dobrze reagował na sytuację w swoim otoczeniu. Blisko piątej bramki był Bergier, jednak obrońca zdołał w ostatniej chwili stanąć na linii strzału. Jędrych zdrzemnął się i nie upilnował swojego zawodnika, przez co Ozimek znalazł się w dogodnej sytuacji, a na drodze do upragnionego gola znów stanął Kudła. Bezrobotny, z racji bezzębności rywali, Jaroszek bardzo chciał zapisać się w protokole meczowym i ściął przeciwnika równo z trawą, ale i tym razem arbiter był łaskaw dla naszego zawodnika. Po rzucie wolnym piłka przeleciała wysoko nad głowami piłkarzy. Jędrych popełnił kolejny błąd, tracąc posiadanie jako ostatni zawodnik przed Kudłą, a Chrobry konsekwentnie z tego prezentu nie skorzystał. Chris Aleman zaliczył świetną zmianę, najpierw celnie dorzucając z rzutu wolnego, a później groźnie uderzając z dystansu. Kozubal w końcówce starał się dopisać do CV „olimpijczyka”, posyłając nieprzyjemne dla bramkarza wrzutki, jednak to Aleman bliższy był asysty z rzutu rożnego. Futbolówka dotarła pod nogi Mateusza Maka, a Węglarz intuicyjnie zatrzymał ją na linii bramkowej.
16.12.2023, Głogów
Chrobry Głogów – GKS Katowice 1:4 (1:2)
Bramki: Lebedyński (43-k) – Kozubal (15, 53), Repka (45), Jędrych (49)
Chrobry Głogów: Węglarz – Tabiś (56. Tupaj), Zarówny, Bougaidis, Malczuk, Hanc – Bartlewicz (56. Ozimek), Mandrysz (63. Bogusz), Mucha (58. Plewka), Biel – Lebedyński (63. Wolsztyński).
GKS Katowice: Kudła – Wasielewski (89. Arak), Jędrych, Jaroszek, Komor, Rogala – Błąd (71. Marzec), Kozubal (88. Baranowicz), Repka, Shibata (71. Mak) – Bergier (82. Aleman).
Żółte kartki: Tabiś, Mucha, Hanc, Bougaidis.
Sędzia: Grzegorz Kawałko.
Widzów: 811 (w tym 180 kibiców GieKSy).
3kolory
17 grudnia 2023 at 12:33
Brawo panowie… ważne 3 pkt.bo strefa spadkowa całkiem blisko
aniol
17 grudnia 2023 at 18:45
dziwny przypadek…Fiegiel nie gral w meczu i znowu wynik dla Gieksy pozytywny jakby spojrzec na cala runde to zdecydowana wiekszosc meczy ktore wygralismy lub zagralismy niezle to bez pana Figla w skladzie…a ta wygrana nie zmienia obrazu calej pracy trenera i druzyny…zagraliscie po prostu o spokojna zime zeby was kibice nie nekali o zmiany i sluszne slowa poprzednika w wypowiedzi wazne punkty w obronie druzyny przed spadkiem…