Dołącz do nas

Piłka nożna

Taką GieKSę chcemy oglądać

Avatar photo

Opublikowany

dnia

 

W poniedziałkowy wieczór na Bukową przyjechał Chrobry Głogów, aby rozegrać spotkanie w ramach 2. kolejki Fortuna Pierwsza Liga. Był to pierwszy mecz GieKSy przed własną publicznością w nowym sezonie, a został on rozpoczęty od minuty ciszy, aby uhonorować niedawno zmarłego kierownika drużyny i wieloletniego kibica Pawła Maźniewskiego. 

GieKSa rozpoczęła pierwszą połowę od zdecydowanej ofensywy i już w drugiej minucie zrobiło się niebezpiecznie pod bramką Węglarza. W 7. minucie młodzieżowiec Szymon Bartlewicz pokusił się o strzał z dwudziestu metrów, ale Oskar Repka barkiem wybił piłkę na rzut rożny. Dwie minuty później Bergier wywalczył rożny dla GieKSy i po dośrodkowaniu Kozubala powinno być 1:0, jednak Mateusz Marzec nie trafił do pustej bramki z bliskiej odległości. W kolejnych minutach gra przeniosła się w środkową strefę boiska i zaczęła być bardziej szarpana. W 18. minucie bramkarz gości źle wyprowadził piłkę, czym stworzył okazję bramkową dla GieKSy. Piłka po zamieszaniu znalazła się pod nogami Marcina Wasielewskiego, ale bramkarz skrócił kąt i nie udało się objąć prowadzenia. GieKSa coraz śmielej zapuszczała się pod bramkę gości, co przyniosło efekt w postaci bramki w 20. minucie. Najpierw strzał Marca został zablokowany przez obrońców, ale dobitka Ariana Błąda znalazła już drogę do siatki. Dwie minuty później na tablicy wyników było już 1:1. Złe zachowanie obrońców wykorzystał Paweł Tupaj, który dośrodkował prosto na głowę Rafała Wolsztyńskiego, a ten pewnym strzałem doprowadził do wyrównania. Po stracie bramki GieKSa znów przejęła inicjatywę i kontrolowała przebieg meczu. Dziesięć minut później Sebastian Bergier bardzo dobrze uderzył głową, jednak piłka przeleciała obok bramki. W końcówce pierwszej połowy Dawid Kudła źle wypiąstkował piłkę, która spadła na głowę Rafała Wolsztyńskiego, ale ten nie zdołał skierować jej do bramki. W pierwszej połowie nic się już nie wydarzyło, ale było to bardzo dobre 45 minut w wykonaniu piłkarzy GKS-u Katowice.

Na drugą połowę oba zespoły wyszły w takich samych składach. GieKSa nadal była w natarciu i szybko stworzyła sobie okazję strzelecką, jednak strzał Marca przeleciał obok bramki. Po dziesięciu minutach na murawie pojawił się Japończyk Shun Shibata, który debiutował w barwach GieKSy i został bardzo dobrze przywitany przez katowicką publiczność. W kolejnych minutach GieKSa utrzymywała się przy piłce, a Chrobry czekał na szybkie kontry, z których zbyt wiele nie wychodziło. W 60. minucie Sebastian Bergier wszedł pewnie w pole karne gości, ale gdy wiedział, że nie jest w stanie nic z tego zrobić, próbował jeszcze wywalczyć rzut karny. Sędzia jednak nie dał się nabrać i od piątki zaczął Węglarz. Kilka minut później sędzia zaczął podejmować dziwne decyzje, ponieważ najpierw przyznał gościom przywilej korzyści, a gdy oni uderzyli wysoko nad poprzeczką, wrócił do faulu i przyznał i wolnego z 20 metrów. W 69. minucie Mateusz Mak, który dopiero zameldował się na boisku, wykorzystał nieporadność obrońców Chrobrego i wyprowadził GieKSę na prowadzenie. Trzy minuty później Rogala kopnął przez pół boiska w stronę Błąda, a ten czysto wywalczył sobie pozycję z ostatnim obrońcą i wyszedł sam na sam z bramkarzem, jednak zobaczył nadbiegającego Mateusza Maka, który dostał podanie i strzałem do pustej bramki podwyższył prowadzenie. Kilka minut później Mak mógł zdobyć hattricka, jedna jego lob przeleciał nie tylko nad bramkarzem, ale i nad bramką. W 83. minucie Alan Bród sprytnie wyszedł przed obrońców, niestety bramkarz dobrze zablokował jego strzał z bliskiej odległości i był tylko rzut rożny. W ostatnich minutach meczu Chrobry częściej próbował wyprowadzać desperackie ataki, które jednak nie przynosiły zamierzonego efektu. W doliczonym czasie gry Mateusz Mak, znów miał okazję na sytuację bramkową, jednak przegrał pojedynek z Mandryszem. Była to bardzo dobra inauguracja sezonu 2023/24 na Bukowej. 

31.07.2023 Katowice
GKS Katowice – Chrobry Głogów 3:1 (1:1)
Bramki:
Błąd (20), Mak (68, 72) – Wolsztyński (22).
GKS Katowice: Kudła – Wasielewski (82. Danek), Repka, Jędrych, Komor, Rogala – Błąd (82. Bród), Figiel (55. Shibata), Kozubal, Marzec (67. Mak) – Bergier (68. Arak).
Chrobry Głogów: Węglarz – Estigarribia (79. Stuglis), Bougadis, Bogusz (79. Hanc), Wolsztyński (71. Steblecki), Lebedyński (78. Wojtyra), Mandrysz, Mucha, Tupaj, Bartlewicz (72. Machaj), Zarówny.
Żółte kartki: Bergier, Błąd – Mandrysz.
Sędzia: Karol Iwanowicz (Lublin).
Widzów: 2932 (0 kibiców gości).

Portal GieKSa.pl tworzony jest od kibiców, dla kibiców, dlatego zwracamy się do Ciebie z prośbą o wsparcie poprzez:

a/ przelew na konto bankowe:

SK 1964
87 1090 1186 0000 0001 2146 9533

b/ wpłatę na PayPal:

E-mail: [email protected]

c/ rejestrację w Superbet z naszych banerów.

Dziękujemy!

2 komentarze
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy, jednakże zastrzega sobie prawo do ich cenzurowania lub usuwania.

2 komentarze

  1. Avatar photo

    gfdhdfh

    31 lipca 2023 at 20:44

    Gratulacje!!!

  2. Avatar photo

    Kejta

    31 lipca 2023 at 21:15

    Nie wierze w to co czytam hehe
    Mam nadzieje ze to nie jest tylko jeden dobry mecz na runde i ze beda dobrze grac az do zimy!

Odpowiedz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Hokej

Kalaber w Katowicach!

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

Po ostatnim meczu JKH GKS Jastrzębie, słowacki szkoleniowiec powiedział, że może to być jego ostatni mecz na ławce trenerskie JKH. Dziś już wiadomo, że selekcjoner reprezentacji przenosi się do Katowic.

Jacek Płachta może jednak spać spokojnie, Robert Kalaber będzie w Katowicach szefem hokejowej Akademii Młodej GieKSy. Władze Katowic chcą mocno postawić na hokej, głośno mówi się o budowie nowego lodowiska, stąd potrzeba podniesienia jakości szkolenia młodych hokeistów i połączenia sił (w Katowicach szkolenie prowadzi się w dwóch klubach – GKS i Naprzód) oraz wykorzystania potencjału lodowych tafli. Plan szkolenia przygotował Henryk Gruth (współtwórca szwajcarskiej szkoły hokejowej) we współpracy z Robertem Kalaberem oraz specjalistami z katowickiej AWF i słynnej fińskiej szkoły hokejowej Vierumaki. Za realizację programu będzie odpowiedzialny słowacki szkoleniowiec.

Jacek Płachta cieszy się w Katowicach pełnym kredytem zaufania, w dalszym ciągu będzie odpowiedzialny z prowadzenie Hokejowej Dumy Katowic. Jego kontakty oraz fakt, że syn trenera Mathias Plachta gra w drużynie Adler Mannheim spowodowały, że oba kluby są na drodze do podpisania porozumienia o współpracy sportowej. Adler ma najlepszą szkółkę hokejową, która jest wzorem szkolenia w Niemczech. Nieaktualny jest zatem temat przenosin Płachty do Oświęcimia, tamtejsi działacze w swoim stylu próbowali nakłonić katowickiego szkoleniowca do zmiany otoczenia. Szkoleniowiec miał razem z obecnym dyrektorem sportowym GieKSy pomóc tamtejszej ekipie wrócić na salony.

Kontynuuj czytanie

Piłka nożna

Popłynęli w Szczecinie

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

W niedzielne popołudnie piłkarze GKS-u Katowice pojechali na wyjazdowe spotkanie do Szczecina w ramach 27. kolejki PKO BP Ekstraklasy. W wyjściowej jedenastce doszło do czterech zmian i od pierwszej minuty zagrali Szymczak, Kuusk, Drachal i Gruszkowski.

Pierwszą połowę zaczęli zawodnicy GieKSy, ale nie stworzyli realnego zagrożenia. W trzeciej minucie Filip Szymczak wyszedł sam na sam z bramkarzem i mimo tego, że i tak był na spalonym, to nie zdołał pokonać Cojocaru. Chwilę później Alan Czerwiński ruszył prawą stroną boiska aż do linii końcowej i wrzucił piłkę w pole karne. Obrońca gospodarzy strącił futbolówkę wprost pod nogi Oskara Repki, który pokusił się o strzał zza pola karnego, ale został on zablokowany. Pierwszy kwadrans spotkania nie porwał piłkarsko, ale GieKSa częściej zapędzała się pod bramkę Pogoni i dłużej utrzymywała się przy piłce. W 15. minucie Kudła źle wybił piłkę i zrobiło się groźnie pod bramką GieKSy, na szczęście nasz bramkarz zdołał się zrehabilitować i wybronił strzał Kolourisa. Chwilę później znów Pogoń była bliska zdobycia bramki, ale zawodnik gospodarzy uderzył niecelnie. W 19. minucie zrobiło się sporo zamieszania w polu karnym Cojocaru, gdy Mateusz Kowalczyk delikatnie trącił piłkę głowa, zmieniając jej tor lotu, ale nic z tego nie wyszło. W kolejnych minutach gra przeniosła się głównie w środkową strefę boiska i żadna drużyna nie była w stanie skonstruować składnej akcji. W 33. minucie Koutris przeniósł piłkę nad bramką Kudły, uderzając lewą nogą. Chwilę później Drachal był bliski zdobycia bramki, ale w ostatnim momencie piłka mu odskoczyła. W 42. minucie Loncar uderzył głową z bliskiej odległości, ale Kudła zdołał ją wybić końcówkami palców. Po wznowieniu z rzutu rożnego Dawid Drachal chciał oddalić zagrożenie i w momenciem gdy wybijał piłkę, to podbiegł Kurzawa, który dostał prosto w skroń i potrzebował pomocy medycznej. W doliczonym czasie pierwszej połowy Gruszkowski rzucił się, aby zablokować strzał Koutrisa i piłka niefortunnie odbiła mu się od ręki. Po długiej przerwie i analizie VAR sędzia wskazał na jedenastkę, którą  pewnie wykorzystał Koulouris. Po tej bramce arbiter zakończył pierwszą połowę.

Na drugą połowę GieKSa wyszła w takim samym składzie, natomiast w drużynie Pogoni doszło do jednej zmiany. Po czterech minutach drugiej połowy Koulouris znów wpisał się na listę strzelców – tym razem pokonał Kudłę z bardzo bliskiej odległości, a piłkę wrzucił Kamil Grosicki, który przepchał i objechał bezradnego Alana Czerwińskiego. W kolejnych minutach GieKSa, chcąc odrabiać straty, odsłoniła się jeszcze bardziej, co próbował wykorzystać Wahlqvist, ale uderzył bardzo niecelnie. Po upływie godziny gry trener Rafał Górak pokusił się o potrójną zmianę. Na boisko weszli Błąd, Bergier i Galan. Chwilę późnej Arkadiusz Jędrych wpuścił swojego bramkarza na minę. Źle obliczył odległość do Kudły i zagrał zbyt lekko i niedokładnie do tyłu. Kudła musiał opuścić bramkę, aby ratować sytuację i po serii niefortunnych podań piłka trafiła pod nogi Grosickiego, jednak jego strzał został zablokowany przez naszego bramkarza. W 68. minucie Sebastian Bergier wyszedł sam na sam z bramkarzem, ale nie trafił w światło bramki, była to idealna okazja na złapanie kontaktu. Chwilę później Loncar został sfaulowany przez Kuuska, ale sędzia puścił akcję i do piłki dobiegł Sebastian Bergier, który zaliczył… soczysty upadek. W kolejnych minutach gra zrobiła się bardzo rwana i było dużo niedokładności w obu zespołach. W 82. minucie Kacper Łukasiak pokonał Dawida Kudłę strzałem na dalszy słupek. Warto zaznaczyć, że ten zawodnik wszedł na boisko… minutę wcześniej. Pięć minut później Koulouris trzeci raz wpisał się na listę strzelców, pokonując Kudłę strzałem na długi róg. Chwilę później sędzia zakończył spotkanie.

6.04.2025, Szczecin
Pogoń Szczecin – GKS Katowice 4:0 (1:0)
Bramki: Koulouris (45-k, 49, 87), Łukasiak (82).
Pogoń Szczecin: Cojocaru – Wahlqvist, Loncar, Borges, Koutris (86. Lis), Gamboa, Ulvestad, Kurzawa (80. Smoliński), Przyborek (46. Wędrychowski), Grosicki (81. Łukasiak), Kolouris (88. Paryzek).
GKS Katowice: Kudła – Gruszkowski (62. Galan), Czerwiński, Jędrych, Kuusk (80. Komor), Wasielewski – Drachal (62. Błąd), Kowalczyk, Repka, Nowak (88. Marzec) – Szymczak (62. Bergier).
Żółte kartki: Kowalczyk.
Sędzia: Paweł Raczkowski (Warszawa).
Widzów: 19 938.

Kontynuuj czytanie

Piłka nożna

Live: EUFORIA W KATOWICACH!!!

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

30.03.2025 Katowice
GKS Katowice – Górnik Zabrze 2:1
Bramki: Olkowski (38-sam.), Szymczak (90) – Zahović (51)
GKS: Kudła – Wasielewski (88. Marzec), Czerwiński, Jędrych, Klemenz, Galan (80. Gruszkowski) – Kowalczyk, Repka, Nowak, Błąd (78. Drachal) – Bergier (78. Szymczak).
Górnik: Majchrowicz – Kmet (78. Josema), Szcześniak, Janicki, Janża, Olkowski (46. Sow), Sarapata, Hellebrand, Podolski, Furukawa, Zahović (87. Bakis).
Ż.kartki: Jędrych – Podolski
Cz.kartki:
Sędzia: Tomasz Kwiatkowski (Warszawa)
Widzów: 15048

Kontynuuj czytanie

Zobacz również

Made with by Cysiu & Stęga