Dołącz do nas

Kibice Piłka nożna

Śląsk Wrocław kibicowsko

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Fani Śląska Wrocław są jednymi z ważniejszych ekip w historii polskiego ruchu kibicowskiego. Dorobek Śląska na naszej scenie jest ogromny i w wielu aspektach kibice WKS-u wyznaczyli standardy na krajowych stadionach. Wierność barwom, dbanie o zgody czy bycie konsekwentnym w swoich poglądach to coś, co Śląsk ma od zawsze i trzeba oddać, że na tych wartościach dorobili się potężnej armii fanatyków, będąc hegemonem województwa dolnośląskiego.

Wrocław w 1945 roku dołączył do terytorium Polski, natomiast dwa lata później (w 1947 roku) został założony Śląsk. Ruch kibicowski został zapoczątkowany w latach 70., a już w 1977 roku zawiązała się sztama z Lechią Gdańsk. Było to zdecydowanie wcześniej niż w innych klubach. W latach 80. we Wrocławiu i Gdańsku pojawiły się pierwsze konkretne grupy skinów, dla których wspólnym mianownikiem była nienawiść do komuny, co scementowało zgodę, która w późniejszych czasach rozkwitła na kolejne dekady. U boku Lechistów chuligani Śląska w 1993 roku wzięli czynny udział w potężnej awanturze na meczu Polska – Anglia, który został rozegrany w 1993 roku na Stadionie Śląskim. 700-osobowa banda zlała i wygoniła służby mundurowe z sektora.

W przypadku Motoru Lublin zgoda została zapoczątkowana w 1989 roku. Od tego czasu związali się na stałe i twardo się trzymali pewnych zasad. Pokazali klasę w trakcie równoległej relacji nienawidzących się wzajemnie ekip: Motoru i Wisły Kraków, z którymi Śląsk miał równocześnie zgodę. W pewnym momencie Betony z Gdańska również miały trurdne relacje z Motorowcami, doszło w Lublinie nawet do potężnej awantury, której Śląsk mógł się jedynie przyglądać.

Z Wisłą Kraków zgoda padła w 1988 roku, ale w 1994 roku została odnowiona. Rok 2016 to już przełom nie tylko dla rodziny TKWM, ale także całego polskiego ruchu kibicowskiego. Wisła postanowiła wbić nóż w plecy wieloletniej przyjaźni i pójść w stronę Ruchu Chorzów i Widzewa Łódź, tworząc wspólnie z Elaną Toruń koalicję WRWE. Dla Śląska zakończenie 28 lat wspólnej zgody było dużym ciosem, ale związanie się układem z RTS-em, który ma na sumieniu zabójstwo śp. Rolika (chuligana Śląska) w stoczonej awanturze, było niedopuszczalnym ruchem i taki sam krok uczyniła Lechia, która również od 1994 roku miała zgodę z fanami TSW. Mało kto przyzna to otwarcie, ale na pewno stara gwardia we wszystkich rodzinach TKWM ma żal, jak to się wszystko potoczyło, bo to były naprawdę porządne zgody i szczere relacje.

Fanatycy Śląska mają również regionalną zgodę z Miedzią Legnica. Pierwszy epizod to sezon 1988/1989, który trwał do 1998 roku. Zgoda została zakończona, ale Wrocław z Legnicą łączył układ. W 2001 roku podjęto decyzję, że sztama będzie na nowo i przyjaźń trwa już 23 lata.

Z zagranicznych zgód wrocławianie mają dwie. SFC Opava, to już naprawdę stara i zasłużona zgoda z 1998 roku, jednak nie ma takiego rozmachu i rozgłosu we wspieraniu się jak GieKSa z Banikiem Ostrava. Trzeba jednak zaznaczyć, że to najprawdopodobniej jedyna zgoda na naszym podwórku „przekuta” z koszykówki na piłkę nożną. W czasach mocnej aktywności kibiców Śląska na koszykówce i grania w europejskich rozgrywkach, trafili się z czeską Opavą, co w późniejszym czasie przerodziło się w coś więcej niż prywatne relacje. Ostatecznie obie ekipy z czasem postanowiły wspierać się na stadionach piłkarskich.

Drugą zagraniczną zgodą Śląska jest węgierski Ferencvaros Budapeszt, z którym oficjalnie sztamę mają od 2021 roku. Warto wspomnieć, że z bandą Fare zgodę miał/ma Bałtyk Gdynia, ale ciężko stwierdzić na jakim etapie są relacje, bo Kadłuby działają od lat w ograniczonym nakładzie, mając miedzy sobą również wewnętrze konflikty, więc tu najlepszym określeniem relacj będą prywatne kontakty.

Z mniejszych ekip, które należą do rodziny Śląska Wrocław, są to: Moto-Jelcz Oława, Piast Nowa Ruda, Bielawianka Bielawa, Start Namysłów, Orzeł Ząbkowice Śląskie, Rokita Brzeg Dolny, Stal Brzeg, Kuźnia Jawor czy Kryształ Stronie Śląskie. Wiele innych jeszcze miejscowości należy pod skrzydło Śląska, ale miały różne etapy działalności na swoim podwórku. Przez zgody-zgód mają także naturalnie poprawne relacje z Chojniczanką Chojnice czy Promieniem Żary. Do tego dochodzą Karkonosze Jelenia Góra, które w chwili obecnej są w dobrych relacjach z Miedzią Legnica i WKS-em. Ogólnie Dolny Śląsk w niższych ligach ostatnio mocno się podniósł kibicowsko. Toczy się tam trochę ciekawych spotkań i czasem można również ujrzeć bandę Śląska, która wspiera swoje FC na lokalnym podwórku.

Osobą jednoznacznie kojarzącą się z fanami Śląska jest bez najmniejszego wątpienia  śp. Roman Zieliński, lider legendarnej chuligańskiej ekipy z Oporowskiej – Nabojka. Autor książek („Pamiętnik kibica” oraz „Liga chuliganów”), które w środowisku kibicowskim mają kultowy status. Kibice Śląska w 1995 roku zaczęli wydawać, w sposób profesjonalny, zin Fan Śląsk. Dwa lata później pismo kibiców WKS-u zaczęło ukazywać się już jako dwutygodni. Było w nim dużo informacji od ekip z całego polskiego podwórka, a samo pismo wywarło duży wpływ na rozwój ultra prasy w kraju. Powstało mnóstwo dobrych zinów w Polsce, ale to Śląsk wyznaczył standardy. Nie inaczej było z prostymi pieśniami stadionowymi, które inne ekipy na poważnie wchodzące w kibicowskie rzemiosło, zwyczajnie zaczęły naśladować – wstawiając jedynie nazwę swojego klubu.

Nasza rywalizacja ze Śląskiem jest bogata. Niemalże od debiutu GieKSy w Ekstraklasie w latach 60. graliśmy nieprzerwalnie do połowy lat 90. W 1987 roku zagraliśmy w Opolu swój trzeci z rzędu finał Pucharu Polski. Nasza zgoda, która powstała w latach 80. (nie jest znana dokładna data), miała jeszcze miejsce podczas finału, na którym pojawiło się 1800 fanów GieKSy i aż 5000 kibiców Śląska. W rzutach karnych wygrał WKS i GieKSa nie obroniła tytułu.

W późniejszych latach, kiedy na dobre rozkwitał ruch kibicowski w Polsce, a GieKSa zaczynała pisać swoją historię i budować markę, doszło do meczu ligowego w marcu 1988 roku, kiedy przyjechało 400 fanów Śląska i nasza zgoda przeszła do historii.

W latach 90. nasze mecze to była już oficjalnie kosa. Wiosną 1991 roku do Katowic przyjechało 200 kibiców Śląska.

Rok później w maju 1992 roku na Bukowej pojawiło się już 280 fanów z Oporowskiej.

W sezonie 1992/1993 do Wrocławia wybiera się 40 fanów GieKSy.

Wiosną 1993 roku Śląsk ponownie przyjeżdża do nas i ocenia swoją liczbę na 280 głów. Było to chwilę po słynnym meczu Polska – Anglia na Stadionie Śląskim, kiedy WKS pokazał swoją moc z Lechią. GieKSa wyrała 4:2, a Śląsk pożegnał się z Ekstraklasą na rok.

Jesienią 1995 roku Śląsk przyjeżdża na Bukową w 200 osób, w tym 20 Wisła Kraków i 10 Lechia Gdańsk.

W maju 1996 roku na Oporowskiej zameldowało się 100 fanatyków GieKSy, którzy dotarli na drugą połowę meczu.

W październiku 1996 roku ponownie w Katowicach mecz. Śląsk na środowym wyjeździe przyjechał w 96 głów.

W maju 1997 roku graliśmy we Wrocławiu. Doszło do kuriozalnej sytuacji. Śląsk, który się wycofywał z Ekstraklasy ogłosił, że mecz zostanie rozegrany bez widzów. Na godzinę przed meczem zostały jednak otwarte bramy i 1500 kibiców gospodarzy zajęło trybuny. W ciemno pojechało 2 GieKSiarzy, którzy weszli, ale nie ujawnili się. GKS wygrał 2:0, a Śląsk ponownie pożegnał się z elitą.

W 1999 roku dołączamy do Śląska i nasza rywalizacja zaczyna się na zapleczu Ekstraklasy. Pierwszy mecz był w październiku 1999 roku na Oporowskiej. Po ogromnej mobilizacji wybrało się 378 fanatyków, co na tamte czasy było znakomitą liczbą.

Wiosną 2000 roku zagraliśmy mecz, który przeszedł do historii. Blaszok był nabity od piwnicy po poddasze. Pokazaliśmy się wokalnie oraz pirotechnicznie (ogromna liczba rac). Śląsk przyjechał blisko 1000-osobową armią, co na tamte czasy było „kosmosem”. Nasze kluby zaraz miały świętować powrót do Ekstraklasy. ale wystawienie wtedy takiego składu wraz z sektorówką „Cała Polska w cieniu Śląska”, sprawiło, że WKS zapamiętaliśmy jako jedną z najlepszych wizyt w historii Bukowej. Odnośnie sektorówki – była tak wielka i kusiła, że kilku naszych partyzantów wybiegło z racami na murawę i próbowało ją przestrzelić, bo spalenie ca łej było niemożliwe. Po tej próbie doszło do awantury.

Jako beniaminkowie w tym samym roku graliśmy ponownie na Bukowej. W sierpniu pojawiło się… 95 kibiców Śląska. Spory szok patrząc jaką liczbą byli trzy miesiące wcześniej.

W kwietniu 2001 roku graliśmy rewanż na Oporowskiej. Wybrało się 170 fanatyków GieKSy, którzy oglądali zwycięstwo po pięknej bramce Łukasza Gorszkowa. Nasz skład został nietypowo umiejscowiony – na trybunie pod dachem, która konstrukcją mocno przypomina Blaszok.

W sezonie 2001/2002 występowaliśmy razem w Ekstraklasie, ale… nie zagraliśmy ze sobą żadnego meczu. Jak to możliwe? Przed sezonem PZPN wpadł na „znakomity” pomysł uatrakcyjnienia rozgrywek i podzielił ligę na Grupę A i B po 8 drużyn, które później zostały podzielone na grupy: mistrzowską i spadkową. GieKSa rzutem na taśmę awansowała do górnej części, zaś WKS walczyć musiał o utrzymanie, co mu się ostatecznie nie udało. Śląsk później spadł jeszcze niżej i rywalizować musiał nawet na trzecim poziomie. Gdy w 2005 roku wrócili na zaplecze, nas już tam nie było. GieKSa spadła z hukiem i naszą odbudowę zaczynaliśmy na 4 poziomie rozgrywkowym.

Ponownie, i ostatni raz, we Wrocławiu zagraliśmy w sierpniu 2007 roku. Na Oporowską wybrało się 513 kibiców, w tym 17 Banik Ostrava, co jest naszą najlepszą liczbą w historii na stadionie WKS-u. Mecz miał dodatkowe emocje, przez wykrojenie flagi SFC Opava przez naszych kolegów z Banika. Paląca się na sektorze flaga Opavy doprowadziła do wściekłości miejscowych, którzy próbowali wyważyć bramę i wjechać na murawę.

Wiosną 2008 roku mieliśmy prawdziwe święto na Bukowej. Stadion wypełniony w ponad 10,000 widzów. Ultras GieKSa nie próżnowała z oprawami, odpalając na potęgę niezliczoną ilość pirotechniki, a Śląsk, mimo otrzymania 1000 biletów, na różne sposoby ostatecznie zagościł w 1300 osób, co jest ich rekordem w Katowicach i jedną z najliczniejszych ekip spoza Górnego Śląska które przyjechały na Bukową.

W niedzielę fani Śląska nie będą mieli takich dogodnych warunków, jak dawniej, ale komplet w klatce po 16 latach braku rywalizacji między nami i tak sprawi, że będzie to ciekawe spotkanie na trybunach jednak. Przekrzyczeć Blaszok będzie im jednak niezwykle trudno.

Do zobaczenia fanatycy!

Portal GieKSa.pl tworzony jest od kibiców, dla kibiców, dlatego zwracamy się do Ciebie z prośbą o wsparcie poprzez:

a/ przelew na konto bankowe:

SK 1964
87 1090 1186 0000 0001 2146 9533

b/ wpłatę na PayPal:

E-mail: [email protected]

c/ rejestrację w Superbet z naszych banerów.

Dziękujemy!

Kliknij, by skomentować
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy, jednakże zastrzega sobie prawo do ich cenzurowania lub usuwania.

Odpowiedz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Kibice Piłka nożna

Gdzie zaparkować i jak dojechać na mecz z Górnikiem?

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

30 marca w niedzielne popołudnie pierwszy mecz na nowym stadionie rozegrają piłkarze GKS Katowice, a naszym przeciwnikiem będzie Górnik Zabrze. Przy okazji otwarcia nowego obiektu pojawiają się liczne pytania o dojazd i parkingi.

Parking przy Nowej Bukowej – w dniu spotkania z Górnikiem będzie zamknięty dla kibiców. Wszystkich tych, którzy wybierają się na mecz samochodem, uczulamy, by nie kierować się pod sam stadion, ponieważ prawdopodobnie utkniecie w korku, a ostatecznie i tak nie zaparkujecie pod nowym obiektem.

Dojazd darmową specjalną komunikacją – wszystkich zainteresowanych dojazdem na nowy stadion odsyłamy do oficjalnej strony klubu. Do centrum przesiadkowego Brynów, które dysponuje 500 miejscami, można przyjechać autem i zostawić je tam za darmo. Jeśli jednak zabraknie tam miejsc, to w bliskiej okolicy jest jeszcze Galeria Handlowa Libero, która również dysponuje darmowym parkingiem.

Dojazd komunikacją miejską – Jeśli ktoś zdecyduje się na dojazd komunikacją miejską, to musi pamiętać, że jak w każdy inny dzień jest ona płatna według taryfy i cennika GZM. Bilet na mecz nie będzie uprawniać do darmowego przejazdu. Jeśli wybierzecie się na stadion zwykłymi liniami, powinniście sprawdzić te, które obsługują przystanki Załęże Kąpielisko BuglaZałęska Hałda Bocheńskiego Autostrada oraz przede wszystkim Katowice Osiedle Kopalnia Wujek. Do tego ostatniego przystanku jeździ najwięcej autobusów. Wszystko możecie sprawdzić tutaj. Z drugiej strony od Ligoty, Brynowa, Piotrowic mamy jeszcze przystanek Brynów Dziewięciu z Wujka, jednak z powodu prac remontowych związanych przebudową linii kolejowych, jest on położony nieco dalej od stadionu. Po remoncie wiaduktów powinno być dużo łatwiej z uwagi na bliżej położone przystanki na ul. Stromej czy Załęskiej Hałdy.

Fanom komunikacji miejskiej polecamy przyjazd na mecz linią 51. Objeżdża ona praktycznie połowę Katowic i można pozwiedzać miasto z każdej strony, szczególnie jeśli wybierzemy opcję z pętlą, dzięki której dwa razy przejedziemy przez przystanki w okolicach stadionu. Taki wybór oczywiście wpłynie na czas podróży – będzie to około 2 godzin i 15 minut.

Do dyspozycji mamy jeszcze podróż pociągiem na stację Katowice Brynów, która tego dnia będzie wyjątkowo otwarta. Niestety stacja przechodzi remont i będzie czynna tylko 30 marca, więc nie będzie to opcją na inne mecze.

Dojazd rowerem – Mamy tutaj dwie opcje – obie mają plusy i minusy. Na stadion możemy dojechać własnym rowerem, ponieważ przy obiekcie przygotowano stojaki, przy których możemy zabezpieczyć swój rower. Można też dotrzeć rowerem miejskim. Najbliższa stacja znajduje się od strony Ligoty. Należy kierować się na ulicę Załęska Hałda/Dobrego Urobku i w okolicach placu zabaw znajdziemy stację o numerze NR 27520. Od drugiej strony mamy dostępne stacje rowerowe koło Bugli oraz na osiedlu Witosa, ale ta pierwsza wymieniona stacja jest zdecydowanie najbliżej nowego obiektu. Kto ma kartę Multisport, to może dodatkowo korzystać z roweru za darmo przez godzinę.

Minusem dojazdu własnym rowerem jest niepewność co do funkcjonowania parkingu rowerowego pod stadionem, ponieważ na ten moment nie mamy jeszcze oficjalnych informacji. Rowerem miejskim zaparkujemy w pobliżu Nowej Bukowej, ale może być problem z dostępnością rowerów na stacji po spotkaniu.

Dojazd samochodem – Co jeśli zdecydujemy się przyjechać samochodem? Jak już wspomnieliśmy, parking pod stadionem będzie zamknięty, ale w okolicy jest sporo innych miejsc parkingowych, które w niewielkiej odległości będą w stanie przyjąć kibiców GieKSy. Pamiętajmy od razu, że parkingi te w większości wypadków są terenami dostępnymi za darmo, ale należącymi do innych podmiotów. Szanujmy więc możliwość zaparkowania samochodu na obcym terenie i utrzymujmy porządek tak, jakbyśmy byli u siebie.

Najbliższym i największym parkingiem będzie Centrum Handlowe Załęże, które w materiałach prasowych informuje, że dysponuje parkingiem na 700 miejsc. Parking jest darmowy, nie ma tam żadnych szlabanów, ale niektóre miejsca mogą być zajęte przez klientów siłowni czy lokali rozrywkowych. Mniejszy parking będzie parę metrów dalej pod sklepami Aldi, Media Expert oraz w okolicach kebabu U Pajdy. Z tych czeka nas około 15-minutowy spacer na stadion.

Naprzeciwko centrum handlowego Załęże jest jeszcze „dziki” parking przy stacji kolejowej Katowice Załęże. Liczba miejsc nie będzie tam duża, ponieważ często stoją tam samochody ciężarowe.

Kolejnym dużym parkingiem jest parking przy kąpielisku Bugla na ulicy Żeliwnej. Jest to parking w okolicach przystanku autobusowego, z którego będą szli na spotkanie kibice.

Od strony Ligoty dostępny powinien być parking przy kopalni Wujek na ulicy Dolnej. Zalecamy jednak ostrożność, ponieważ sytuacja związana z tym parkingiem jest dynamiczna i będzie zależeć od robót budowlanych na terenie stacji PKP Brynów. Jeśli parking będzie dostępny, to zapewni sporo miejsc.

Od strony Osiedla Witosa mamy dwie opcje. Obie będą wymagały spaceru w okolicach 20-30 minut. Pierwszą z nich jest parking przy Zielonym Bazarze na ulicy Kolońskiej. Parking jest darmowy i nie ma na nim szlabanów. Drugą opcją jest sklep Macro Cash and Carry. Z nieoficjalnych informacji, które uzyskaliśmy, parking ma być dostępny dla kibiców w czasie spotkań przy Nowej Bukowej. Tutaj również uczulamy na zachowanie czystości, ponieważ nie chcemy, by parkingi były zamykane na kolejne mecze. Czekamy na oficjalne potwierdzenie, ale jest duża szansa, że również tutaj zaparkujecie. Przy wybraniu tej opcji czeka Was około 25-minutowy spacer na Nową Bukową.

Do dyspozycji kibiców powinny być również mniejsze parkingi i lokalizacje, ale tutaj trzeba będzie mieć trochę szczęścia i liczyć, że nie będą one zajęte. Na przykład jest parking przy ogródkach działkowych na ulicy Bocheńskiego na wysokości stacji BP. Inną opcją będzie parkowanie od strony Ligoty w okolicach opisywanej stacji rowerowej. Jest tam sporo uliczek, na których nie ma zakazu parkowania, a drogi są szerokie i auta zaparkowane na ulicy nie powinny przeszkadzać w normalnym ruchu drogowym. Jedną z takich ulic jest opisywana wcześniej Załęska, gdzie znajduje się stacja rowerowa. Niestety nie ma tam zbyt wiele miejsca, a wobec remontu dróg przy Nowej Bukowej jest opcja sporego nadrabiania kilometrów samochodem do innych lokalizacji, jeśli okaże się, że nie znajdziemy niczego wolnego.

Kontynuuj czytanie

Hokej

Kalaber w Katowicach!

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

Po ostatnim meczu JKH GKS Jastrzębie, słowacki szkoleniowiec powiedział, że może to być jego ostatni mecz na ławce trenerskie JKH. Dziś już wiadomo, że selekcjoner reprezentacji przenosi się do Katowic.

Jacek Płachta może jednak spać spokojnie, Robert Kalaber będzie w Katowicach szefem hokejowej Akademii Młodej GieKSy. Władze Katowic chcą mocno postawić na hokej, głośno mówi się o budowie nowego lodowiska, stąd potrzeba podniesienia jakości szkolenia młodych hokeistów i połączenia sił (w Katowicach szkolenie prowadzi się w dwóch klubach – GKS i Naprzód) oraz wykorzystania potencjału lodowych tafli. Plan szkolenia przygotował Henryk Gruth (współtwórca szwajcarskiej szkoły hokejowej) we współpracy z Robertem Kalaberem oraz specjalistami z katowickiej AWF i słynnej fińskiej szkoły hokejowej Vierumaki. Za realizację programu będzie odpowiedzialny słowacki szkoleniowiec.

Jacek Płachta cieszy się w Katowicach pełnym kredytem zaufania, w dalszym ciągu będzie odpowiedzialny z prowadzenie Hokejowej Dumy Katowic. Jego kontakty oraz fakt, że syn trenera Mathias Plachta gra w drużynie Adler Mannheim spowodowały, że oba kluby są na drodze do podpisania porozumienia o współpracy sportowej. Adler ma najlepszą szkółkę hokejową, która jest wzorem szkolenia w Niemczech. Nieaktualny jest zatem temat przenosin Płachty do Oświęcimia, tamtejsi działacze w swoim stylu próbowali nakłonić katowickiego szkoleniowca do zmiany otoczenia. Szkoleniowiec miał razem z obecnym dyrektorem sportowym GieKSy pomóc tamtejszej ekipie wrócić na salony.

Kontynuuj czytanie

Piłka nożna

Live: EUFORIA W KATOWICACH!!!

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

30.03.2025 Katowice
GKS Katowice – Górnik Zabrze 2:1
Bramki: Olkowski (38-sam.), Szymczak (90) – Zahović (51)
GKS: Kudła – Wasielewski (88. Marzec), Czerwiński, Jędrych, Klemenz, Galan (80. Gruszkowski) – Kowalczyk, Repka, Nowak, Błąd (78. Drachal) – Bergier (78. Szymczak).
Górnik: Majchrowicz – Kmet (78. Josema), Szcześniak, Janicki, Janża, Olkowski (46. Sow), Sarapata, Hellebrand, Podolski, Furukawa, Zahović (87. Bakis).
Ż.kartki: Jędrych – Podolski
Cz.kartki:
Sędzia: Tomasz Kwiatkowski (Warszawa)
Widzów: 15048

Kontynuuj czytanie

Zobacz również

Made with by Cysiu & Stęga