Dołącz do nas

Felietony

Straciłem wiarę w polskie społeczeństwo…

Avatar photo

Opublikowany

dnia

W Knurowie z pewnością doszło do morderstwa. Nie trzeba być Sherlockiem Holmesem, aby na podstawie materiału video czy zdjęć dojść do takiego wniosku. Przekaz video jest jasny – grupa chuliganów powoli zmierza pod sektor kibiców zasiadających na trybuny, w pewnym momencie jeden z nich podbiega w okolice płotu. Ustawieni kilkanaście metrów dalej policjanci ewidentnie i bez żadnych wątpliwości celują w niego, w wyższe partie ciała – okolice głowy i barków – czego efektem jest postrzelenie go w szyję, a skutkiem śmierć.

Sam jestem przeciwnikiem używania broni do stłumienia aktów chuligańskich w ogóle. Zawsze istnieje ryzyko, że taka broń dostanie się w ręce kogoś nieodpowiedzialnego. W tym przypadku nie wiem, czy ktoś może być na tyle nieodpowiedzialny i najzwyczajniej w świecie głupi, żeby celując z kilkunastu metrów w głowę nie liczyć się z tym, że zabije człowieka. W każdym razie z filmu wynika, że użycie tej broni było absolutnie nieuzasadnione, a już strzelanie z kilkunastu metrów w głowę pojedynczego człowieka, który hasa sobie po murawę… jak inaczej zakwalifikować to niż jako morderstwo?

Słyszymy w mediach brednie żywcem wyjęte z czasów PRL-u, że interwencja była uzasadniona, bo w przeciwnym wypadku mogłoby dojść do większej liczby ofiar śmiertelnych. Jak żyję, to nie przypominam sobie, aby w obrębie stadionu podczas jakiejkolwiek akcji chuligańskiej zginął człowiek. Najczęściej zresztą takie akcje były tłumione w zarodku i bezpośrednich spięć pomiędzy kibicami nie dochodziło. Teraz wydarzył się pierwszy taki śmiertelny wypadek – z rąk policjanta, który – powtórzę to – z kilku metrów z premedytacją strzelił człowiekowi w szyję. Nie strzelał do tłumu, nie strzelał w nogi. Strzelał do pojedynczego celu i teoretycznie każda myśląca osoba powinna liczyć się z tym, że może to wywołać skutek śmiertelny.

Czy chciał zabić czy po prostu jest głupi, a może był w tym momencie po prostu niepoczytalny i stracił kontrolę nad swoim zachowaniem? Nie wiadomo. Widać na filmiku jednak pełną celowość i premedytację. Tak naprawdę wystarczyło rozpylić gaz, albo inaczej się ustawić. Cokolwiek. Jednak funkcjonariusze poszli na łatwiznę i strzelali do człowieka jak do tarczy.

Tak naprawdę jednak nie o działaniu policji ma być ten artykuł, choć wstęp wyszedł mocno przydługi. Działanie policji zbulwersowało wiele osób. Oto okazało się bowiem, że stosunkowo niewielkie przewinienie można przypłacić życiem. Ten kibic (nazywajcie sobie jak chcecie – kibol, chuligan) nie popełnił jakiegoś strasznego przestępstwa. Nikogo nie zabił, nie zgwałcił. Być może jego celem było wdać się w bójkę. OK. Nie przeczę i nikt z osób zbulwersowanych sprawą też nie przeczy temu, że złamał prawo i regulamin i mógłby z tego tytułu ponieść konsekwencje. Nie znam się na prawie i nie chce mi się w to wgłębiać, ale jego przewinienie na pewno było stosunkowo tak niewielkie, że mógłby dostać zakaz stadionowy, grzywnę, areszt. Na murawie mógłby zostać potraktowany gazem i skuty w kajdanki. Tak, z tym mógł się ów kibic liczyć i zapewne zdawał sobie sprawę z ewentualnych tego typu konsekwencji. Ale w żadnym wypadku nie spodziewał się, że skończy się to dla niego w taki sposób – czyli zastrzeleniem przez człowieka w mundurze.

Cała sprawa odbiła się szerokim echem. I niestety tutaj odczułem osobiście największy ból. Bo dla mnie naturalną i normalną reakcją na takie wydarzenie jest zbulwersowanie. Złość na to, że w tym kraju nikłe przewinienie można przypłacić życiem. Moje rozgoryczenie i utrata wiary w ludzi wiąże się z dziesiątkami, setkami, tysiącami komentarzy, które pojawiły się w internecie, które… chwaliły policję za tę akcję. Przy okazji taki wysyp ironii i nienawiści do kibiców, taki jad sączący się z wpisów internautów, takie zezwierzęcenie jest po prostu czymś, czego nie mogę i nigdy nie zaakceptuję. Sam mam negatywne zdanie o chuligaństwie i jestem bardzo krytycznie nastawiony do akcji chuligańskich, o co nieraz wdawałem się w dyskusję. Jednak to co wyczytałem w internecie tak naprawdę przekonuje mnie, że to nie kibice (kibole, chuligani – wybierz sobie) są najbardziej agresywną grupą, tylko ci, którzy ich atakują. Kibice bowiem dochodzą do starć głównie między sobą. Nie mieszają w to innych (oczywiście w każdej grupie znajdą się i tacy, którzy tego nie spełniają, ale mówimy o regule).

Zacznijmy może od łagodnego argumentu, który pojawił się wiele razy, a który jest bardzo łatwo obalić. Czyli, że gdyby „siedział na dupie” to nic by mu się nie stało. Pewnie to jest prawda, ale to jest argument typu, że jakby ktoś nie jeździł samochodem, to by nie miał wypadku. Każdy w życiu mniej lub bardziej łamie przepisy. Jedni jeżdżą na gapę, inni (każdy!) jeździ z niedozwoloną prędkością, inni jeżdżą pijani, jeszcze inni kradną lub zabijają. Każda z tych osób może i powinna liczyć się z konsekwencjami adekwatnymi do popełnionego czynu. Tutaj akurat ktoś przekroczył regułę, biegając po murawie. Zdecydowanie nie jest to wystarczające do wyroku śmierci i jeżeli ktoś obwinia tego kibica za jego własną śmierć, obwinia tym samym kobietę, że została zgwałcona, bo niepotrzebnie chodziła o 22 po mieście, a także pijanego studenta, który został potrącony przez samochód (notabene za szybko jadącego). Odwrócenie roli sprawca-ofiara w tym przypadku jest zupełnie nieuzasadnione. Kibic mógł się liczyć z konsekwencjami, ale to, że został zastrzelony, to nie jest ani w jednym procencie jego wina. Wina leży w stu procentach po stronie policjanta, który zachował się zupełnie nieadekwatnie do zagrożenia.

Fala nienawiści, jaka zalała internet jest po prostu szokująca. Wystarczy spojrzeć na komentarze pod dowolnym artykułem, aby natknąć się na takie wypowiedzi:

Gdzieś ktoś tam pisał, że ten łysol osierocił dziecko. To ja się zapytam, jaka normalna kobieta z czymś takim się związuje?

Stadionowy bandzior nie jest człowiekiem. Policja powinna strzelać z ostrej amunicji.

Prać te łyse pały aż będzie się dymiło bo to są bezmózgowce i wewnątrz głowy nie ma nic.

Do bandytów kiboli którzy zagrażają bezpieczeństwu niewinnych ludzi i demolują mienie publiczne powinno się jak najbardziej strzelać broni gładkolufowej te gnoje rzucają czym popadnie w policje nawet butelkami z łatwopalnym płynem to powinni oddać im z nawiązką,aresztować to bydło

Za tzw komuny milicja wiedziała jak się traktuje chuliganów. najpierw by ich spacyfikowali na boisku poprawkę by mieli na komisariacie. jak któryś by protestował miał by 3 pałowanie gratis.

Prawidłowo postąpiła policja. Brawo, oby więcej takich interwencji jeśli się nie potrafią zachować normalnie.

Prokuratura powinna postawić policji zarzut zbyt łagodnego obchodzenia się ze śmieciami… Policja powinna skasować najmniej trójkę.

Gdyby nie latał po mieście jak małpa to by żył… Jednego śmiecia mniej.

Jednego agresywnego śmiecia mniej. Pula genetyczna ludzkości tylko na tym zyskała.

Wszystkich powinni zastrzelić, którzy weszli na boisko .To jest impreza sportowa a nie spektakl dla kiboli szukających zaczepki.

Dać ostrą amunicję , wystrzelać trochę hołoty i wreszcie może będzie można pójść bezpiecznie na mecz. Biedny ten 27 lat co zginął trafiony kulą, szedł grzecznie po meczu do domu, a tu napadli go i zastrzelili. Toż to męczennik i bohater narodowy.

—-

Więcej nie będę przytaczał, bo to nie ma sensu. Każdy, kto chce może sobie wejść w dowolny artykuł w internecie i przeczytać naprawdę setki czy nawet tysiące takich komentarzy.

Załamałem się. Autentycznie się załamałem. Poziomem żenującego polskiego społeczeństwa. Rozumiem złość na kibiców, rozumiem brak akceptacji, rozumiem nawet nienawiść. Każdy ma prawo do swoich uczuć i odczuć. Ale te wszystkie teksty o strzelaniu do bydła z ostrej amunicji, o pałowaniu na kilka razy, o śmieciach, z których jednego jest mniej… Naprawdę ciężko przejść nad tym do porządku dziennego.

Poziom komentarzy, które na potrzeby tego artykułu zostały doszlifowane ortograficznie i interpunkcyjnie (bo językowo osoby je wygłaszające są dramatyczne – co też jest obrazem społeczeństwa), po prostu jest poniżej rynsztoka i wszelkiej godności ludzkiej. Nawoływanie policji do strzelania do ludzi, do zabijania i eliminowania śmieci jest po prostu tak tragiczny, że nie wiadomo, jak to ująć w słowa. Wcześniej użyłem słowa „zezwierzęcenie”. Pomyliłem się. Zwierzęta prezentują zdecydowanie wyższy poziom.

Zastanawiam się, jaka jest tego przyczyna. Czy w końcu nadszedł moment leczenia frustracji? Powiem szczerze u żadnego kibica (kibola, chuligana) ja osobiście nie spotkałem się z aż takim jadem i nienawiścią. Oczywiście, że są agresywni, oczywiście że uczestniczą w bójkach. Ale te opinie, które wyczytałem przekroczyły wszelkie granice i przyznam szczerze, że wolę mieć za kolegę czy przyjaciela nawet agresywnego kibola, który jednak ma jakiekolwiek zasady, niż takich – teraz ja to napiszę – bezmózgów, idiotów i debili, których jedyną receptą jest strzelanie z ostrej amunicji.

Naprawdę obraz polskiego społeczeństwa w moich oczach stracił bardzo dużo na wartości. Wiem na szczęście, że jest masa osób, które myślą i mimo że są bardzo antykibicowsko nastawione, to jednak całą sprawę z zastrzeleniem uważają za skandal i powrót do czasów ZOMO. Niestety większość społeczeństwa to bezrefleksyjni idioci, których przykłady mamy w internecie na pęczki.

Oczywiście, że ich opinie nie są ich własnymi (choć im się tak wydaje) tylko tymi wciskanymi przez wiele lat przez media. Czyli między wierszami, że kibol to ścierwo, gnój i należy go zabić. Media co prawda dosłownie tak tego nie przedstawiają, ale mają przecież swoje sposoby manipulacji, bo są tak naprawdę nie tyle czwartą władzą, co pierwszą. I taka wielotysięczna (wielomilionowa?) banda idiotów chłonie, chłonie, chłonie, a później daje wyraz tego typu tekstami i postawą.

Chociażby taki tekst ze wstępu do artykułu na którymś z portali:

Tłem powtarzających się od soboty ulicznych starć stała się śmierć 27-letniego kibica, który zginął w sobotę trafiony gumowym pociskiem wystrzelonym przez policjanta podczas tłumienia burd na miejscowym stadionie.

—-

Taki niewinny wstęp, a już ukryta mega-manipulacja. Przecież ten tekst sugeruje, że kibice naparzali się między sobą, policja próbowała zaprowadzić porządek, więc strzelała gdzieś w tłum i przypadkiem raniła jedną osobę. Przecież to jest takie przekłamanie, że głowa boli. Nie ma się co dziwić, że po setkach takich artykułów czy materiałów w TV ludzie nie mający nigdy nic do powiedzenia sensownego, nagle zaczynają „błyszczeć” – w towarzystwie czy internecie. Każdy sposób na podniesienie sobie bardzo zaniżonej samooceny jest dobry.

Na koniec napiszę, że sam jestem młody i czasów PRL na szczęście za bardzo nie pamiętam, ale mam takie poczucie, że jak ktoś „posmakował” jako obywatel, czym jest milicja, na pewno takich bzdur nie wypisuje ani nie głosi.

A wszystkim plującym nienawiścią w stosunku do kibiców serdecznie nie życzę, aby kiedyś ich dziecko przypadkiem znalazło się – nawet ze zwykłej głupoty – wśród kibiców czy na koncercie, czy gdziekolwiek indziej, gdzie ma miejsce jakaś przepychanka, bójka, protest i cokolwiek innego. Nie życzę wam (celowo z małej litery), żeby dostało pałą w łeb albo co gorsza – kulką (oczywiście z ostrej amunicji). Ciekawe co byście wtedy mówili o policji i czy też byście tak jej bronili…

Nie życzę wam tego, bo w przeciwieństwie do was, ja śmierci ani uszczerbku na zdrowiu nie życzę nikomu.

Shellu

Portal GieKSa.pl tworzony jest od kibiców, dla kibiców, dlatego zwracamy się do Ciebie z prośbą o wsparcie poprzez:

a/ przelew na konto bankowe:

SK 1964
87 1090 1186 0000 0001 2146 9533

b/ wpłatę na PayPal:

E-mail: [email protected]

c/ rejestrację w Superbet z naszych banerów.

Dziękujemy!

24 komentarze
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy, jednakże zastrzega sobie prawo do ich cenzurowania lub usuwania.

24 komentarze

  1. Avatar photo

    mg06

    5 maja 2015 at 21:20

    Wszelkie fora są zalane przez „specjalistów” ale skąd mieli wiedzieć o stronach kibicowskich?? pewnie to prowo policyjne które lubi śledzić strony kibiców

  2. Avatar photo

    fanclub dortmund

    5 maja 2015 at 22:05

    Ty shellu nie wiem ile masz lat i co masz konkretnie do powiedzenia o milicji ale sprawa wyglada tak ze 25 lat temu jak byla milicja to jak by taka banda nabuchanych cwaniakow wyskoczyla na murawe to by potem przez tydzien na dupie nie siadla od palowania a potem odbebnila solidny wyrok dzis problemem jest brak jakichkolwiek konsekwencji dla ludzi usilujacych na stadionie szukac zadymy a nie ogladac mecze , a to prowokuje do wybrykow i jesli ty uwazasz ze chloptasie sobie wyskoczyli na murawe zeby obgadac temat z radzionkowem to zyczylbym Ci zebys siedzial na sektorze przyjezdnym z np 2 swoich dzieci ktore zabrales przy ladnej pogodzie na mecz odlegly o 25 km ,ciekawy jestem czy w takiej sytuacji i 15 gliniarzach ochroniajacych mecz tez bylbys tego zdania ze mieli czekac az w koncu nas sektor dostana sie najbardziej nabuzowani i beda tlukli kogo popadnie bo nikt w takiej grupie nie bedzie zwazal maly czy duzy koles czy kobitka…jesli Twoje zdanie jest takie ze na stadionach mamy sie napierda…lac to chyba pomyliles dyscypliny i zacznij komentowac zawody ksw bo pilka to pilka kibice to ludzie a ekipy co sie chca naparzac maja do tego wiele innnych miejsc gdzie konfrontujac sie moga nie obarczajac tym widza..w przeciwnym razie szczyt frekwencji na Bukowej pozostanie w granicach 5000 ludzi…jesli to Ci pasuje to gratuluje wizji rozwoju klubu

  3. Avatar photo

    komment

    5 maja 2015 at 23:22

    „Na pewno” to w szpitalu umarł.
    Na filmiku widać wyraźnie:
    „Kibic” podbiega, Policja strzela. Kibic ucieka. Nie krwawi. Po jakimś czasie ucieczki orientuje się, że powinien krwawić, naciska coś pod szyją i krwawi.
    W tym stanie biegnie jeszcze pół boiska, aby zorientować się, że martwi przecież nie biegają.
    Nie chcę oceniać, bo nie byłem na meczu. Uwierzmy prokuraturze i Policji:) w wiarygodne raporty i śledztwa.
    Mydlniki 2008.

  4. Avatar photo

    iki

    5 maja 2015 at 23:52

    Jak czytam te posty to myślę propaganda przepraszam komuna trwa!!!
    Tylko z lepszym sprzętem do napierdalania ludzi.

  5. Avatar photo

    tomay

    6 maja 2015 at 07:58

    Ciekawe czy autor artykułu też by tak mówił gdyby grupa chuliganów biegła w stronę trybuny na której sam siedzi np ze swoimi dziećmi…

  6. Avatar photo

    Atest

    6 maja 2015 at 08:44

    Można zgodzic się z autorem ,jedna kwestia jest tu tylko oczywista,którą autor poddaje w wątpliwość:
    Otóż kobiety po 22 nie powinny chodzić po mieście,maja na to czas do 14,ewentualnie do 14.30.

  7. Avatar photo

    tyta

    6 maja 2015 at 09:55

    … miałem cie Shellu za kogoś rozsądniejszego a tak „straciłem wiarę w …”. Tym artykułem jakbyś uważał siebie za kogoś najmądrzejszego na świecie bo wszyscy to idioci bo nie myślą tak jak Ty lub nie walą się pomiędzy sobą lub z policją. Takim pisaniem sam zachowujesz się jak media robiąc sieczkę innym przez narzucanie komuś swoich poglądów. Nigdy nie słyszałem ani nie czytałem, żeby ktoś był wściekły na Kibica za to na chuliganów – często. Ja chodzę na GieKSę kibicować, miło spędzać czas, bawić się. To co w ostatnich czasach (poza wyjątkami) dzieje się na GieKSie jest fantastyczne (za wyjątkiem oczywiście gry „piłkarzy). W woli wyjaśnienia żal śmierci człowieka bez względu czy był dobry czy zły. Ten chłop miał 27 lat i co jak dziecku trzeba mówić nie dotykaj bo się możesz sparzyć !

  8. Avatar photo

    Irishman

    6 maja 2015 at 09:58

    Na początek powtórzę to co już napisałem wcześniej – i tu w tym jednym miejscu nie zgadzam się z tym co napisał Shellu – wszyscy w jakiejś mierze ponoszą winę za to co się stało. Jedni tak jak kierowcy, którzy spowodowali wypadek, bo jechali nawet o te 10 km za szybko, drudzy tak jak ci, którzy bezmyślnie nalewali benzynę z papierosem w ustach. Jedni i drudzy nie chcieli, aby tak się stało, ALE STAŁO SIĘ…

    Mój, ulubiony dziennikarz, pisarz Rafał Ziemkiewicz pisze o części naszego społeczeństwa – „polactwo”. To ludzie przez lata okłamywani, oszukiwani, zmanipulowani, w jakiejś części wychowani na takich, a nie innych. Wychowani przez propagandę, z którą nie byli sobie w stanie poradzić, której nie potrafili odrzucić. Bywa, że oni dziś faktycznie, na „niepoprawne” argumenty reagują wręcz agresją, no bo takich z nich zrobiono. Więc Ty Shellu nie załamuj się tylko bierz się dalej do roboty, bo pióro maż świetne i dlatego tym bardziej jesteś temu społeczeństwu, które trzeba po prostu „odtruć” POTRZEBNY!

    @fanclub-dortund chyba nie chcesz żeby wróciła MO i jej metody??? Nie po to tysiące ludzi cierpiało prześladowania, wielu straciło przez to zdrowie, a nawet życie, wielu wraz z ich rodzinami zmarnowano życie, aby to znów miało powrócić! Złu trzeba się przeciwstawiać ale nie stosując jeszcze gorsze metody!

  9. Avatar photo

    Anty GRZYB

    6 maja 2015 at 10:27

    do fanclub dortmund Wyjatkowo twoj kometarz swieci i sie wybija. OS RAZU WIDAC ZE TY TEGO ARTYKULU NIE ZROZUMIALES ALBO JESTES……. se wpisz co chcesz. Jako osmioletni kibic dostalem palami od zomoli podczas wychodzenia z TOEKATU ( moze ktos pamieta ) gdzie glaly w niedziele malolaty. grupa ok 30 malolatow krzyczy GKS i zaraz potem ma scieszke zdrowia. Jako 42 letni kibic nieumyslnie wnioslem pol kieliszka wodki w kolekcjonerskiej buteleczce ktora juz kilka dni nosilem w saszetce. Dowodca ochrony chciala zrobic kolo dupy i zrobila. Dolek szybki sad odwolanie i wyrok nieumyslnego wniesienia bez kary ale za to moich kosztow 1400 pln. Czy ja jestem kibolem, scierwem do odstrzelenia? Podobne artyluly i opinie wypisywali na moj temat a moze ja mialem szczescie bo mnie nie zastrzelili? Ja np nie toleruje Kosciola ale czy ide strzelac do ludzi w czasie mszy?. Pozwolcie nam nasze mecze obchodzic jak chcemy race przyspiewki a za bijatyki karajcie ale nie smiercia. 10 lat temu wzilem na mecz osmio letnia corke i jak do tej pory mimo ze ponoc mamy tylu kiboli na stadionie widzi tylko zajebista oprawe i milosc do klubu i chodzi na mecze po dzis dzien ALE CIEBIE JUZ NIC NIE PRZEKONA TY JUZ MASZ SWIJE UKIERUNKOWANIE
    Ten policjant co zabil nie poniesie mopim zdaniem zadnej konsekwencji tak jak ci co strzelali na Wojku

    Shelu zajebisty artylul

  10. Avatar photo

    fanclub dortmund

    6 maja 2015 at 10:53

    jesli ktokolwiek z Was uwaza ze ten gliniarz ktory strzelal zabil tego kolesia umyslnie to pierdolnij cie sie w leb bo prawda jest taka ze tam stalo 15 chlopa po 2 letniej szkole gdzie do lba wbijano im regulki ubrano ich w kaski dano giwery a oni za 2200zl maja narazac zycie lub bardziej zdrowie????ZA CO ZA 2200???ONI STRZELALI ZE STRACHU i z niemocy panstawa na to co sie ogolnie dzieje i nei mysl ze ci kolesie nie maja wyrzutow sumienia teraz..nikt tego nie chcial i oni tez maja swiadomosc ogromnej krzywdy..ale nie robcie z kolesia bohatera o to chodzi bo takie cos ogolnie miejsca miec nie moze i albo sie tego nauczymy i bedziemy ogladac mecze jak w niemczech angli i bedzie frekwencja albo bedziemy sie strzelac i ganiac po stadionach…i za 5 lat na wyjazd pojedzie nas 50…bo 200 bedzie miec zakaz stadionowy..zdrowy na rozumie ojciec rodziny zastanowi sie 6 raazy czy jechac…bo policja go nie obroni a sterydy i amfa z klubu przeciwnika dopeir..li mi albo na stadionie a jak uda mi sie cudem wyjsc to mnie dzgna nozem przy aucie..jak to w krakowie bywa….tego chcecie??I NIE BRONIE TU POLICJI bo kazdy mial z nia cos do czynienia ale patrazc na te anarchie w kraju zastanawiam sie komu ona sluzy???

  11. Avatar photo

    antek1964

    6 maja 2015 at 11:30

    Do palantów co bronią psa mam nadzieje źe jak któryś z was kiedykolwiek przekroczy prędkość to pan policjant z drogówki odrazu was odstrzeli za łamanie prawa W sumie piraci drogowi są wiekszą zakałą niż kibole Kaźda statystyka potwierdzi że na drogach rocznie ginie wiecej ludzi niź na stadionach

  12. Avatar photo

    Anty GRZYB

    6 maja 2015 at 13:51

    Jesli sie nie nadajesz do handlu nie handluj jesli nie kreci cie mechanika nie naprawiaj A JAK PODEJMUJESZ DECYZJE ZE BRDZIESZ NP POLICJANTEM ROB TO JAK WSZYSTKO SOLIDNIE. I jak ten pies dostal rozkaz strzelac to wie ze jak strzela na wysokosc glowy to w glowe moze trafic. Dziecko wie ze jak ciepnie kamieniem nisko to dostanie ktos po nogach a jak wysoko to moze to byc glowa Glupie porownanie ja ci mechanik zjebie podczas naprawy silnika blacharke to go pociagniesz do odpowiedzialnosci i powiesz o nim partacz niedpowiedzialny. ale w tym przypadku to JEST MORDERSTWO co kolwiek ktokolwiek by powiedzial …dortmund czy ty nie czujesz sie jak ktos z innej planety? bo tak przynajmniej piszesz i opisujesz swoje rozumowanie. Ale gdzies indziej widzialem ze ktos ci juz proponowal abys swoje zdanie wyglosil na sektorze przed meczem to ……… .

  13. Avatar photo

    Pazurrr

    6 maja 2015 at 14:17

    Kuźwa, tyle larma o jednego śmiecia i debila…

  14. Avatar photo

    Wiarus

    6 maja 2015 at 14:30

    Shellu,felietonj dobry,lecz za długi by te zakute łby proZOMOwsie cokolwiek z niego zrozumiały.
    Jak to dobrze,ze tacy ludzie jak Pazurrr mogą wyrazic swoja opinie w internecie i tylko w internecie. W prawdziwym,pozainternetowym zyciu wiemy kim on jest i co ma (a raczej czego nie ma) do powiedzenia. Życzę zdrowia i rouzmu Pazurrr – jeszcze nie jest dla ciebie za pozno. Medycyna działa cuda a i Bóg jest miłosierny.

  15. Avatar photo

    Stalinogród

    6 maja 2015 at 14:39

    „Straciłem wiarę w polskie społeczeństwo…”
    Bo Stalinogród to radzieckie miasto.

  16. Avatar photo

    Igor

    6 maja 2015 at 16:42

    PRZYPADEK. Nic więcej. Ten koleś nie miał prawa się tam znaleźć, nie miał prawa wbiec na boisko, i gdyby ten kraj był normalny, to takich „kibiców” byśmy na stadiony nie wpuszczali. Koleś był w pierwszym rzędzie, zachowywał się agresywnie. Gdyby siedział na dupie i kibicował swojemu klubowi, siedział by dziś w domu i bawił się z dzieckiem. Film z tego zdarzenia można zobaczyć. I nie oskarżaj kogoś o MORDERSTWO, bo po tej drugiej stronie są tacy sami ludzie, którzy na pewno nie chcą się wpakować do pierdla za półmózga, który poczuł w sobie moc.
    Te komentarze wybrałeś najbardziej agresywne. Przeczytałem dzisiaj z dwieście komentarzy w prasie internetowej. Są jednoznacznie potępiające bo każdy widział jak było. A pomyślałeś, że ludzie mają już dość hołoty na stadionach, która doprowadza do kar, zamykania stadionów, wzrostu agresji na dzielnicach? Napisałeś artykuł, który jątrzy, nic nie załatwia. Koleś zginął przez przypadek i swoją głupotę. A ludzi kibole drażnią. Czy to dziwne? Strach często dziecko wypuścić, bo nie wiesz czy jakiś „kibic” nie da mu po pysku, albo nie dziabnie nożem.

  17. Avatar photo

    fanclub dortmund

    6 maja 2015 at 18:50

    tak grzybie niedorozwiniety czuje sie chyba z innej oplanety bo bywam na stadionach w innym kraju i widze jak to funkcjonuje ty zostales na etapie kamienia lupanego i bedziesz lupac dalej bo tylko do tego cie stworzono i do konca zycia bedziesz chodzil na stadion gdzie ferekwencja bedzie 3500 i tam bedzeisz sie czul najleppiej…bo wiekszej ilosci po prostu nie ogarniasz a co do wyrazenia przed meczem mojej opini nie widze w tym problemu bo za naszych czasow opinie moze wyrazic kazdy

  18. Avatar photo

    Anty GRZYB

    7 maja 2015 at 09:41

    to se siedz w tym innym swoim kraju i nie wpieprzaj sie do tego co zostawiles, chodzisz na wielkie imprezy ok dla mnie moje sa wielkie masz racje, ale znam zycie i pewnie jest tak ze przyjedziesz raz na rok oby, pojdziesz na Giekse i teraz uwarzasz ze masz prawo sie na temat frekwencji na stadionie wypowiadac. powiedz lepiej ze ino tu cie stac na bilet a tam gdzies siedzisz przed telewizorem i to w domu bo w knajpie jest za drogo a ty sciubisz kase na ten jeden raz w roku na Gieksie WLASNIE O TYM MOWILEM ZE JESTES Z INNEJ PLANETY TY I TWOJE MYSLENIE
    ale czy zgorszej czy lepsze?
    pazurrr – popieram – – jest jeszcze dla ciebie szansa lecz sie i miej nadzieje

  19. Avatar photo

    tyta

    7 maja 2015 at 14:50

    … @ Panowie Igor i „fanclub dortmund” – nic tu po Nas nie ten poziom. Niektórzy komentujący nadają się tylko do resocjalizacji. Nie wiem jak Wy ale z tej strony spadam do czasu kiedy autorzy artykułów (jak JAjo64 i Shellu) zmądrzeją a kilku komentujących będzie po resocjalizacji.

  20. Avatar photo

    Jarecki

    7 maja 2015 at 20:55

    Nie powiem kto jest winny bo tego nie wiem nie bylem tam nie mnie oceniać.Prawda leży pewnie gdzieś po środku. Ale w jednym pełna zgodność z Shellu.Kibic to ZŁO. W mediach nie istnieje polski kibic piłkarski tylko kibol bandzior menel patologia po prostu.Czasami już mi ręce opadają jak słucham wypowiedzi normalnych [wydawać by się mogło]ludzi co to się na tych stadionach wyprawia a ja zachodzę w głowę skąd to mogą wiedzieć skoro ich świat to galerie handlowe.

  21. Avatar photo

    Fjodor

    8 maja 2015 at 19:04

    Shellu – lepiej bym tego nie ujął. Podpisuję się w 1964%.

  22. Avatar photo

    witosa zgred

    9 maja 2015 at 07:43

    tyta,igor,irishman,fanclub dortmund ino wielka szkoda że was osobiście nie spotkam a ty szwabska kurwo pasujesz do tych niemieckich konfidentów

  23. Avatar photo

    kodak

    12 maja 2015 at 14:36

    Nareszcie ktoś tym frajerą konfidencko-policyjnym pocisł bo próbuję wpisać coś od dwóch dni i nie daje się. .. może teraz się uda …… chujowo wam w chce jedyne parówy. A ty wielki kibice z niemiec nie przyjeżdżaj juz do epoki kamienia ino zostań sobie w tej twojej nowej konfidenckiej ojczyźnie pałacu. ..

  24. Avatar photo

    kodak

    12 maja 2015 at 14:39

    Oczywiście miało być Chuj wam w cyce za co serdecznie przepraszam;-)

Odpowiedz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Piłka nożna Wywiady

Bartosz Nowak: Arek dał mi karnego

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

Po wysokim zwycięstwie z Puszczą Niepołomice przeprowadziliśmy rozmowę z Bartoszem Nowakiem, który zaliczył debiutanckie trafienie dla naszego klubu.

Czy spodziewaliście się tak łatwej wygranej?
Bartosz Nowak: To nie był łatwy mecz. Cieszymy się, że zwycięstwo było tak wysokie i okazałe i był to fajny mecz do oglądania i do grania. Była to po prostu nasza zasługa, że cały mecz byliśmy skoncentrowani i graliśmy na naszych warunkach, jakie założyliśmy sobie przed meczem. Na początku przecież nasza gra nie była taka otwarta i łatwa. Z Puszczą zawsze gra się ciężko i cieszymy się z takiego okazałego zwycięstwa. Dzisiaj wszyscy są w świetnych humorach, tym bardziej że teraz jest trochę przerwy.

Czy teraz worek z bramkami, po twoim pierwszym trafieniu dla GieKSy, się rozwiąże?
Mam taką nadzieję. Ja co tydzień chcę strzelać, co tydzień chcę wygrywać. Nie zawsze się jednak strzela i nie zawsze się wygrywa. Tak jak mówię – cieszę się z dzisiejszego zwycięstwa. Arek to jest prawdziwy kapitan – dał mi karnego, aby każdy dzisiaj dołożył swoją cegiełkę.

W ostatniej sytuacji meczowej, kiedy wychodziłeś sam na sam, to zabrakło wykończenia?
To nie chodzi o wykończenie, tylko o decyzyjność. Za dużo myśli w głowie. Jak się czujesz tak pewnie, to już czasem jest za pewnie i za dużo myśli masz, żeby coś zrobić. Na pewno więcej sytuacji jeszcze mieliśmy, ale wszystkiego nie strzelisz, a na pewno cieszymy się, że stwarzamy te sytuacje i tych sytuacji dzisiaj było mnóstwo. I co ważne, że rywal miał mało sytuacji, a jak jakąś stworzył, to Wasyl wybronił, czy Kudłi wybronił i ogólnie nasi stoperzy dzisiaj byli w formie. Każdy może być szczęśliwy czy zawodnicy z ławki, czy grający, czy trenerzy, czy kibice, myślę, że fajnie tak zacząć weekend, fajnie zacząć tak wolne.

Jak się grało pierwszy raz w tym sezonie bez wsparcia kibiców?
No tak ostatnio graliśmy przy głośniejszym dopingu nasze mecze. Bo wiadomo, na Bukowej zawsze jest komplet i jest bardzo głośno i fajna atmosfera. Także te mecze wyjazdowe ostatnio były bardzo fajne, ale tutaj wiedzieliśmy, że jest specyficzny klimat. Puszcza ma swoich kibiców, ma ludzi, którzy ja wspierają, ale doping nie jest tak głośny, jak na większych stadionach. Wiedzieliśmy, gdzie i po co przyjeżdżamy.

Jak oceniasz naszego kolejnego rywala w Pucharze Polski?
Cieszymy się, że przeszliśmy Termalikę i że jesteśmy w następnej rundzie. Teraz po prostu chcemy przejść do kolejnej. Śledziliśmy losowanie i wiedzieliśmy, że trafimy na Unię lub Motor. Unia, wyrzucając z Pucharu Polski Motor Lublin, pokazała, że to jest groźna drużyna. W tym sezonie tak samo, jak we wcześniejszych, jest kilka niespodzianek, więc trzeba być czujnym, bo to jest jeden mecz i musisz podejść do niego, jak do meczu ligowego z Mistrzem Świata.

Jak, po serii zwycięstw, podchodzisz do przerwy na reprezentację?
Seria nie seria – to jest trzecie spotkanie, ale cieszymy się, że wygraliśmy. Wiadomo, że chcielibyśmy grać, bo czujemy się mocni, ale mam nadzieję, że nic się nie zmieni za dwa tygodnie. Też mamy trochę urazów, trochę swoich jakichś tam mniejszych problemów tak, jak każda drużyna. Po prostu to jest ten czas, żeby trochę wylizać rany, trochę się zregenerować na kolejne cztery kolejki plus Puchar Polski i wejść znowu z tą samą siłą, tą samą energią i tak, jak teraz kończyliśmy, tak samo zacząć zmagania.

Wiadomo co z Sebastianem Bergierem?
Nie, nie wiadomo jeszcze nic, dopiero będzie jechał na prześwietlenie. Wiemy, że coś z barkiem, ale nie chcę nic mówić, dopóki nie przejdzie badań.

Kontynuuj czytanie

Piłka nożna

Górak: Jest gaz w zespole

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

Po meczu w Krakowie odbyła się konferencja prasowa, w której udział wzięli trenerzy obu drużyn – Rafał Górak oraz Tomasz Tułacz.

Rafał Górak: Cokolwiek by się nie mówiło, to wiadomo, że to zwycięstwo było na tyle przekonujące, że co bym nie powiedział, to mogłoby to zostać niebezpiecznie odebrane. Graliśmy bardzo dobrze. Zwycięstwo było wysokie i dało 3 punkty. Daje też wiele pewności siebie i cieszy to, że ta strategia, którą przyjęliśmy, daje nam trzy punkty. Jesteśmy zadowoleni. Jesteśmy przed drugą przerwą reprezentacyjną i będziemy mieli okazję, żeby ten czas dobrze wykorzystać i żeby ci zawodnicy, których dzisiaj ze względu na urazy nie było, a dochodzi przecież jeszcze Sebastian Bergier, byli dostępni na kolejny mecz. Gaz w zespole jest i dzisiaj niezmiernie cieszę się z jego postawy.

Ze względów zdrowotnych przerwa na pewno się przyda, ale ze względów sportowych, może przeszkodzić?
Przerwy są zawsze planowane i my wiemy wcześniej, że one są. Ale na tę chwilę jestem zadowolony, że będę miał czas, aby wszyscy zawodnicy byli zdrowi.

Czy oglądając spotkanie widział pan GieKSę z najlepszych czasów pierwszoligowych, z końcówki sezonu?
Rozgrywki pierwszoligowe są już historią. Trzeba patrzeć na to co przed nami. Dzisiaj bardzo dobrze, bardzo dojrzale.

Prowadziliście do przerwy 2:0. Czy uczulał pan piłkarzy, by zachowali koncentrację?
Zdecydowanie. To były trudne zawody. W przerwie było dużo mobilizacji, bo wiedzieliśmy, że 2:0 nic jeszcze nie znaczy.

 Jest wstępna diagnoza w sprawie Sebastiana Bergiera?
Wstępnie to być może zwykłe spięcie, ale okaże się po badaniach.

W drugiej połowie pojawił się Borja Galan. Wydawał się w pewnym momencie sfrustrowany, że nie mógł strzelić bramki. Czy taki moment w końcu nadejdzie?
Jestem o to bardzo spokojny. Rzeczywiście takiej bramki zabrakło. Jest to zawodnik o nietuzinkowych umiejętnościach, ale nawet jeśli mamy na tę bramkę jeszcze trochę poczekać, to ta bramka na pewno przyjdzie.

Czy był taki plan, by atakować po ziemi? Szczególnie obrona pola karnego była bardzo skuteczna.
My zawsze dobieramy zawodników, którzy pod polem karnym  mają czuć się swobodnie.  Spisywali się dziś dobrze i zagrożenia pod polem karnym Dawida nie było. Mur obronny Puszczy za to pękał. Trzeba stosować bardzo dużo manewrów, żeby przeciwnik nie mógł przygotować się na coś konkretnego.

***

Tomasz Tułacz: Wstyd, wstyd i jeszcze raz wstyd. Dzisiaj grały dwa zespoły. Ekstraklasowy GKS i zlepek ludzi, którzy nie wiem, po co wyszedł na boisko. Chciałbym przeprosić kibiców i zarząd za to, jak to dzisiaj wyglądało. W pierwszej połowie jeszcze jakoś to wyglądało. W drugiej widoczna nasza ofiarność. Wystarczy porównać ofiarność GKS-u w polu karnym w walce o piłkę a naszą. Jak to będzie dalej tak wyglądało, to trzeba będzie się pakować do innej ligi. Wyciągać konsekwencję zawsze kojarzy się z cięciem głów. Dziś dobrze i solidnie grający GKS-u wykorzystał nasze słabości. Na pewno nie przejdziemy do następnych dni pracy bez tego co powiedziałem. Pierwszy raz na poziomie centralnym w przygodzie trenerskiej przezywam taką porażkę. Można przegrać mecz, ale nie w taki sposób.

Pana diagnoza na gorąco? Pierwsza myśl?
Podjąłem takie decyzje personalne. Miało to wpływ na to, jak mentalnie zespół wyglądał. Nie zostawimy tego tak. Jestem człowiekiem, który może stanąć w prawdzie i będę umiał się zachować.

Kontynuuj czytanie

Felietony Piłka nożna

GieKSa oszalała

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

Chyba wszyscy w piątkowy wieczór przecieraliśmy oczy ze zdumienia. To, co zobaczyliśmy na stadionie Cracovii wyglądało jak sen. Już ostatnio przytaczałem, gdzie byliśmy dokładnie rok temu. Będę to robił co jakiś czas, by unaoczniać, co może wydarzyć się w piłce nożnej w ciągu roku. Bo sam nadal nie mogę w to uwierzyć. Do porównania daję datę 8 października 2023, bo tego dnia zakończyła się kolejka ligowa. Po totalnie bezbarwnym meczu z Termaliką byliśmy na 11. miejscu z dorobkiem 15 punktów. Ktoś powie – identycznie jak teraz. Jeśli chodzi o średnią punktową tak. Tyle, że wtedy byliśmy na równi pochyłej… w dół. Ponad nami w hierarchii ligowej piłki były Termalika, Lechia, obie Wisły, Motor, Arka, Tychy, Miedź, Łęczna, Odra Opole i cała ekstraklasa.

Obecnie lepsi od GKS są Widzew, Legia, Pogoń, Jagiellonia, Cracovia, Raków i Lech. I to tyle. Widać różnicę?

Patrząc na beniaminków z poprzednich pięciu sezonów, po 11 kolejkach tylko Widzew Janusza Niedźwiedzia był lepszy – w sezonie 22/23 zespół zgromadził do tego momentu 17 punktów. Kolejnym najlepszym dorobkiem było 13 punktów Warty (20/21) i Radomiaka (21/22). Na ten moment jesteśmy lepsi od 13 z 14 beniaminków z poprzednich pięciu lat. Oczywiście punktowo idziemy ręka w rękę z Motorem Lublin, a to oznacza, że beniaminkowie w tym sezonie są naprawdę mocni.

Co tam się działo z tą Puszczą… To była dominacja od początku do końca. I chyba w tym meczu można było też doskonale zobaczyć, co miał na myśli trener Górak mówiąc o grze na swoich zasadach, mimo że przeciwnik ma przewagę. Mówię tu o krótkich momentach, kiedy Puszcza np. przy stanie 0:3 próbowała strzelić pierwszą bramkę. Było kilka wrzutek, coś tam zakotłowało się w naszym polu karnym. I nagle pyk, Marcin Wasielewski dostaje piłkę na dobieg, na wyścigi z przeciwnikiem i doprowadza raz i drugi do rzutu karnego dla naszego zespołu. GieKSa grała to, do czego nas przyzwyczaiła w tym sezonie, powtarzalność jest niesamowita – raz oczywiście trafimy na lepszego przeciwnika, który również będzie miał swoje atuty, raz na rywala kompletnie bezradnego. Różnica jest taka, że z tym lepszym można nawet przegrać, można zremisować lub wygrać 3:1 po bramkach w końcówce, a słabszego trzeba po prostu pokonać wysoko, bo są ku temu okazje.

Po raz kolejny GieKSa zdobyła gola po stałym fragmencie (nie licząc rzutów karnych) – gdy po krótko rozegranym rzucie rożnym i precyzyjnym wstrzeleniu piłki, ostatecznie z zamieszania, ale strzeliliśmy pierwszą bramkę. Po raz kolejny asystę zanotował stoper – tym razem Lukas Klemenz. To naprawdę wyróżnia nasz zespół – bo wiadomo przecież, że stoperzy strzelają bramki po kornerach, ale zazwyczaj jest to w wyniku bezpośredniego dośrodkowania i główki. Nasi obrońcy – jak wspominał szkoleniowiec GKS po Pogoni – zostają w polu karnym i czekają na rozwój wydarzeń – dzięki temu mogą nie tylko strzelać, ale i dawać ostatnie podania. I nie zdziwię się, jeśli aktywów będzie wkrótce więcej – w postaci jakiejś bramki wspomnianego Klemenza czy Martena Kuuska.

Cały zespół rozegrał świetne zawody. I cieszy to, o czym pisałem poprzednio – Bartosz Nowak w końcu daje to, po co został do GieKSy ściągnięty. Z Puszczą zagrał doskonale, pokazał swoje techniczne umiejętności, a przy szóstej bramce jego techniczny strzał – gdyby piłka wpadła do bramki, zamiast obić słupek, nadawałby się do kompilacji typu „most satisfying goals in football”, czyli takich bramek, które czysto estetycznie po prostu ogląda się z wielką przyjemnością. Technika na najwyższym poziomie. I nawet jeśli to nie weszło… to i tak był gol, bo resztę zrobił Jakub Antczak. Ten młody zawodnik, co gra, to daje coś zespołowi. Bardzo dobrze wprowadza się do zespołu.

Fenomenalna jest krótka, techniczna gra naszych zawodników, zwieńczona otwierającymi podaniami – jak właśnie Nowaka do Borjy Galana na początku drugiej połowy czy asysta Oskara Repki do Sebastiana Bergiera przy drugim golu. Kapitalnie się to ogląda.

Do tego nasz naczelny dzik, Marcin Wasielewski, który jak zwykle zasuwał niesamowicie i wypracowywał bramki. To połączenie techniki, ładnej gry, z pressingiem i agresją, z szybkością i dynamiką, daje mieszankę taką, że ofensywa wygląda po prostu kapitalnie i jest efektywna. Sześć goli w tym meczu to jedno, ale gdy spojrzymy tak, że to dziewięć bramek w dwóch spotkaniach to… Boże, kto to widział? GieKSa oszalała.

Oprócz pół tuzina strzelonych bramek, cieszy bardzo zachowanie czystego konta z tyłu. Tego brakowało w tym sezonie bardzo. Blisko było z Pogonią, z Puszczą w końcu ten efekt został osiągnięty. Defensywa spisuje się lepiej i prawdopodobnie ma na to wpływ również defensywna gra całego zespołu. GieKSa nie cofa się na długie minuty na własną połowę (na krótkie jej się to zdarza), przez co przeciwnik nie jest w stanie osiągnąć znacznej dominacji. A nawet jeśli – patrz Widzew – to jeśli katowiczanie zagrają swoje, to i tak są w stanie z tej szarży rywala wyjść i skontrować go z zimną krwią.

Bardzo dobrze, że swoje bramki strzelili Bartosz Nowak i Mateusz Kowalczyk. Młodzieżowcem co prawda trafił do siatki Galan w meczu z Mistrzem Polski, ale teraz to już był taki gol z krwi i kości. Właśnie Hiszpanowi jeszcze brakuje trafienia, a miał znakomite sytuacje w tym spotkaniu. Trener zapewnia, że Borja wkrótce się przełamie i musimy na to liczyć, bo nasza kadra uboga jest w napastników. Jakub Arak oddalił się od pierwszego składu znacznie, Adam Zrelak jest kontuzjogenny, Sebastian Bergier też odniósł uraz barku w piątkowym spotkaniu. Galan musi więc wziąć na siebie ciężar odpowiedzialności, bo przecież to bardzo dobry zawodnik i swoje umiejętności ma. Zresztą w Hiszpanii tradycja gry bez nominalnego napastnika jest znana, więc i tę hiszpańską mentalność na tej pozycji – w razie czego – zawodnik może wnieść.

Jesteśmy w bardzo dobrym miejscu, GKS pod wodzą Rafała Góraka systematycznie się rozwija, piłkarze podnoszą swoje umiejętności lub na światło dzienne wychodzi ich potencjał, kibice w euforii. Katowiczanie zewsząd są chwaleni w mediach i to ósme obecnie miejsce w tabeli naprawdę nie jest dziełem przypadku. GKS Katowice po prostu sobie na to zasłużył. Kto by się spodziewał, że po jedenastu kolejkach będziemy tylko punkt za Legią Warszawa? Magia.

Na tym jednak nie należy poprzestać. Oczywiście trzeba zachowywać umiar w ocenie tego co się dzieje, bo na pozycję w lidze składa się wiele czynników. Ale sama gra jaką prezentuje obecnie GieKSa na pewno nie pokazuje drużyny, która bije się o utrzymanie.

Przed nami dwa tygodnie przerwy. Dwa tygodnie na podreperowanie zdrowia zwłaszcza naszych napastników. Po poprzedniej przerwie reprezentacyjnej zagraliśmy bardzo dobry mecz (od pewnego momentu) z Widzewem Łódź. Potem co prawda była sromotna porażka w Zabrzu, ale później – wygraliśmy trzy spotkania, co spowodowało, że nastroje w Katowicach są bardzo dobre.

Kolejnym rywalem jest Śląsk Wrocław i trzeba uważać, bo to może być mecz pułapka. Są kibice, którzy dopisują już sobie trzy punkty. Tak, to prawda, że wrocławianie są w słabej formie, ale brak wygranej w lidze nie oznacza, że to są chłopcy do bicia. Po pierwsze – rany, to są wicemistrzowie Polski. Po drugie, w większości ich porażki były minimalne – 0:1 z Lechem czy 1:2 z Motorem po golu w doliczonym czasie. Potrafili zremisować z Legią czy Widzewem. Strzelili trzy bramki w Szczecinie, pokonali Sankt Gallen. Tu nie ma co wyrokować, że „Wielka GieKSa” rozjedzie się po rywalu. Zresztą mieliśmy już jeden taki mecz – z Motorem Lublin, który mieliśmy u siebie gładko pokonać, a jak było wszyscy wiemy. Do tego dochodzi aspekt ambicjonalny, Jacek Magiera może grać o posadę, więc zrobi wszystko, by nastroić zawodników tak, żeby w końcu zdobyli upragnione trzy punkty.

Kontynuuj czytanie

Zobacz również

Made with by Cysiu & Stęga