Dołącz do nas

Felietony

Straciłem wiarę w polskie społeczeństwo…

Avatar photo

Opublikowany

dnia

W Knurowie z pewnością doszło do morderstwa. Nie trzeba być Sherlockiem Holmesem, aby na podstawie materiału video czy zdjęć dojść do takiego wniosku. Przekaz video jest jasny – grupa chuliganów powoli zmierza pod sektor kibiców zasiadających na trybuny, w pewnym momencie jeden z nich podbiega w okolice płotu. Ustawieni kilkanaście metrów dalej policjanci ewidentnie i bez żadnych wątpliwości celują w niego, w wyższe partie ciała – okolice głowy i barków – czego efektem jest postrzelenie go w szyję, a skutkiem śmierć.

Sam jestem przeciwnikiem używania broni do stłumienia aktów chuligańskich w ogóle. Zawsze istnieje ryzyko, że taka broń dostanie się w ręce kogoś nieodpowiedzialnego. W tym przypadku nie wiem, czy ktoś może być na tyle nieodpowiedzialny i najzwyczajniej w świecie głupi, żeby celując z kilkunastu metrów w głowę nie liczyć się z tym, że zabije człowieka. W każdym razie z filmu wynika, że użycie tej broni było absolutnie nieuzasadnione, a już strzelanie z kilkunastu metrów w głowę pojedynczego człowieka, który hasa sobie po murawę… jak inaczej zakwalifikować to niż jako morderstwo?

Słyszymy w mediach brednie żywcem wyjęte z czasów PRL-u, że interwencja była uzasadniona, bo w przeciwnym wypadku mogłoby dojść do większej liczby ofiar śmiertelnych. Jak żyję, to nie przypominam sobie, aby w obrębie stadionu podczas jakiejkolwiek akcji chuligańskiej zginął człowiek. Najczęściej zresztą takie akcje były tłumione w zarodku i bezpośrednich spięć pomiędzy kibicami nie dochodziło. Teraz wydarzył się pierwszy taki śmiertelny wypadek – z rąk policjanta, który – powtórzę to – z kilku metrów z premedytacją strzelił człowiekowi w szyję. Nie strzelał do tłumu, nie strzelał w nogi. Strzelał do pojedynczego celu i teoretycznie każda myśląca osoba powinna liczyć się z tym, że może to wywołać skutek śmiertelny.

Czy chciał zabić czy po prostu jest głupi, a może był w tym momencie po prostu niepoczytalny i stracił kontrolę nad swoim zachowaniem? Nie wiadomo. Widać na filmiku jednak pełną celowość i premedytację. Tak naprawdę wystarczyło rozpylić gaz, albo inaczej się ustawić. Cokolwiek. Jednak funkcjonariusze poszli na łatwiznę i strzelali do człowieka jak do tarczy.

Tak naprawdę jednak nie o działaniu policji ma być ten artykuł, choć wstęp wyszedł mocno przydługi. Działanie policji zbulwersowało wiele osób. Oto okazało się bowiem, że stosunkowo niewielkie przewinienie można przypłacić życiem. Ten kibic (nazywajcie sobie jak chcecie – kibol, chuligan) nie popełnił jakiegoś strasznego przestępstwa. Nikogo nie zabił, nie zgwałcił. Być może jego celem było wdać się w bójkę. OK. Nie przeczę i nikt z osób zbulwersowanych sprawą też nie przeczy temu, że złamał prawo i regulamin i mógłby z tego tytułu ponieść konsekwencje. Nie znam się na prawie i nie chce mi się w to wgłębiać, ale jego przewinienie na pewno było stosunkowo tak niewielkie, że mógłby dostać zakaz stadionowy, grzywnę, areszt. Na murawie mógłby zostać potraktowany gazem i skuty w kajdanki. Tak, z tym mógł się ów kibic liczyć i zapewne zdawał sobie sprawę z ewentualnych tego typu konsekwencji. Ale w żadnym wypadku nie spodziewał się, że skończy się to dla niego w taki sposób – czyli zastrzeleniem przez człowieka w mundurze.

Cała sprawa odbiła się szerokim echem. I niestety tutaj odczułem osobiście największy ból. Bo dla mnie naturalną i normalną reakcją na takie wydarzenie jest zbulwersowanie. Złość na to, że w tym kraju nikłe przewinienie można przypłacić życiem. Moje rozgoryczenie i utrata wiary w ludzi wiąże się z dziesiątkami, setkami, tysiącami komentarzy, które pojawiły się w internecie, które… chwaliły policję za tę akcję. Przy okazji taki wysyp ironii i nienawiści do kibiców, taki jad sączący się z wpisów internautów, takie zezwierzęcenie jest po prostu czymś, czego nie mogę i nigdy nie zaakceptuję. Sam mam negatywne zdanie o chuligaństwie i jestem bardzo krytycznie nastawiony do akcji chuligańskich, o co nieraz wdawałem się w dyskusję. Jednak to co wyczytałem w internecie tak naprawdę przekonuje mnie, że to nie kibice (kibole, chuligani – wybierz sobie) są najbardziej agresywną grupą, tylko ci, którzy ich atakują. Kibice bowiem dochodzą do starć głównie między sobą. Nie mieszają w to innych (oczywiście w każdej grupie znajdą się i tacy, którzy tego nie spełniają, ale mówimy o regule).

Zacznijmy może od łagodnego argumentu, który pojawił się wiele razy, a który jest bardzo łatwo obalić. Czyli, że gdyby „siedział na dupie” to nic by mu się nie stało. Pewnie to jest prawda, ale to jest argument typu, że jakby ktoś nie jeździł samochodem, to by nie miał wypadku. Każdy w życiu mniej lub bardziej łamie przepisy. Jedni jeżdżą na gapę, inni (każdy!) jeździ z niedozwoloną prędkością, inni jeżdżą pijani, jeszcze inni kradną lub zabijają. Każda z tych osób może i powinna liczyć się z konsekwencjami adekwatnymi do popełnionego czynu. Tutaj akurat ktoś przekroczył regułę, biegając po murawie. Zdecydowanie nie jest to wystarczające do wyroku śmierci i jeżeli ktoś obwinia tego kibica za jego własną śmierć, obwinia tym samym kobietę, że została zgwałcona, bo niepotrzebnie chodziła o 22 po mieście, a także pijanego studenta, który został potrącony przez samochód (notabene za szybko jadącego). Odwrócenie roli sprawca-ofiara w tym przypadku jest zupełnie nieuzasadnione. Kibic mógł się liczyć z konsekwencjami, ale to, że został zastrzelony, to nie jest ani w jednym procencie jego wina. Wina leży w stu procentach po stronie policjanta, który zachował się zupełnie nieadekwatnie do zagrożenia.

Fala nienawiści, jaka zalała internet jest po prostu szokująca. Wystarczy spojrzeć na komentarze pod dowolnym artykułem, aby natknąć się na takie wypowiedzi:

Gdzieś ktoś tam pisał, że ten łysol osierocił dziecko. To ja się zapytam, jaka normalna kobieta z czymś takim się związuje?

Stadionowy bandzior nie jest człowiekiem. Policja powinna strzelać z ostrej amunicji.

Prać te łyse pały aż będzie się dymiło bo to są bezmózgowce i wewnątrz głowy nie ma nic.

Do bandytów kiboli którzy zagrażają bezpieczeństwu niewinnych ludzi i demolują mienie publiczne powinno się jak najbardziej strzelać broni gładkolufowej te gnoje rzucają czym popadnie w policje nawet butelkami z łatwopalnym płynem to powinni oddać im z nawiązką,aresztować to bydło

Za tzw komuny milicja wiedziała jak się traktuje chuliganów. najpierw by ich spacyfikowali na boisku poprawkę by mieli na komisariacie. jak któryś by protestował miał by 3 pałowanie gratis.

Prawidłowo postąpiła policja. Brawo, oby więcej takich interwencji jeśli się nie potrafią zachować normalnie.

Prokuratura powinna postawić policji zarzut zbyt łagodnego obchodzenia się ze śmieciami… Policja powinna skasować najmniej trójkę.

Gdyby nie latał po mieście jak małpa to by żył… Jednego śmiecia mniej.

Jednego agresywnego śmiecia mniej. Pula genetyczna ludzkości tylko na tym zyskała.

Wszystkich powinni zastrzelić, którzy weszli na boisko .To jest impreza sportowa a nie spektakl dla kiboli szukających zaczepki.

Dać ostrą amunicję , wystrzelać trochę hołoty i wreszcie może będzie można pójść bezpiecznie na mecz. Biedny ten 27 lat co zginął trafiony kulą, szedł grzecznie po meczu do domu, a tu napadli go i zastrzelili. Toż to męczennik i bohater narodowy.

—-

Więcej nie będę przytaczał, bo to nie ma sensu. Każdy, kto chce może sobie wejść w dowolny artykuł w internecie i przeczytać naprawdę setki czy nawet tysiące takich komentarzy.

Załamałem się. Autentycznie się załamałem. Poziomem żenującego polskiego społeczeństwa. Rozumiem złość na kibiców, rozumiem brak akceptacji, rozumiem nawet nienawiść. Każdy ma prawo do swoich uczuć i odczuć. Ale te wszystkie teksty o strzelaniu do bydła z ostrej amunicji, o pałowaniu na kilka razy, o śmieciach, z których jednego jest mniej… Naprawdę ciężko przejść nad tym do porządku dziennego.

Poziom komentarzy, które na potrzeby tego artykułu zostały doszlifowane ortograficznie i interpunkcyjnie (bo językowo osoby je wygłaszające są dramatyczne – co też jest obrazem społeczeństwa), po prostu jest poniżej rynsztoka i wszelkiej godności ludzkiej. Nawoływanie policji do strzelania do ludzi, do zabijania i eliminowania śmieci jest po prostu tak tragiczny, że nie wiadomo, jak to ująć w słowa. Wcześniej użyłem słowa „zezwierzęcenie”. Pomyliłem się. Zwierzęta prezentują zdecydowanie wyższy poziom.

Zastanawiam się, jaka jest tego przyczyna. Czy w końcu nadszedł moment leczenia frustracji? Powiem szczerze u żadnego kibica (kibola, chuligana) ja osobiście nie spotkałem się z aż takim jadem i nienawiścią. Oczywiście, że są agresywni, oczywiście że uczestniczą w bójkach. Ale te opinie, które wyczytałem przekroczyły wszelkie granice i przyznam szczerze, że wolę mieć za kolegę czy przyjaciela nawet agresywnego kibola, który jednak ma jakiekolwiek zasady, niż takich – teraz ja to napiszę – bezmózgów, idiotów i debili, których jedyną receptą jest strzelanie z ostrej amunicji.

Naprawdę obraz polskiego społeczeństwa w moich oczach stracił bardzo dużo na wartości. Wiem na szczęście, że jest masa osób, które myślą i mimo że są bardzo antykibicowsko nastawione, to jednak całą sprawę z zastrzeleniem uważają za skandal i powrót do czasów ZOMO. Niestety większość społeczeństwa to bezrefleksyjni idioci, których przykłady mamy w internecie na pęczki.

Oczywiście, że ich opinie nie są ich własnymi (choć im się tak wydaje) tylko tymi wciskanymi przez wiele lat przez media. Czyli między wierszami, że kibol to ścierwo, gnój i należy go zabić. Media co prawda dosłownie tak tego nie przedstawiają, ale mają przecież swoje sposoby manipulacji, bo są tak naprawdę nie tyle czwartą władzą, co pierwszą. I taka wielotysięczna (wielomilionowa?) banda idiotów chłonie, chłonie, chłonie, a później daje wyraz tego typu tekstami i postawą.

Chociażby taki tekst ze wstępu do artykułu na którymś z portali:

Tłem powtarzających się od soboty ulicznych starć stała się śmierć 27-letniego kibica, który zginął w sobotę trafiony gumowym pociskiem wystrzelonym przez policjanta podczas tłumienia burd na miejscowym stadionie.

—-

Taki niewinny wstęp, a już ukryta mega-manipulacja. Przecież ten tekst sugeruje, że kibice naparzali się między sobą, policja próbowała zaprowadzić porządek, więc strzelała gdzieś w tłum i przypadkiem raniła jedną osobę. Przecież to jest takie przekłamanie, że głowa boli. Nie ma się co dziwić, że po setkach takich artykułów czy materiałów w TV ludzie nie mający nigdy nic do powiedzenia sensownego, nagle zaczynają „błyszczeć” – w towarzystwie czy internecie. Każdy sposób na podniesienie sobie bardzo zaniżonej samooceny jest dobry.

Na koniec napiszę, że sam jestem młody i czasów PRL na szczęście za bardzo nie pamiętam, ale mam takie poczucie, że jak ktoś „posmakował” jako obywatel, czym jest milicja, na pewno takich bzdur nie wypisuje ani nie głosi.

A wszystkim plującym nienawiścią w stosunku do kibiców serdecznie nie życzę, aby kiedyś ich dziecko przypadkiem znalazło się – nawet ze zwykłej głupoty – wśród kibiców czy na koncercie, czy gdziekolwiek indziej, gdzie ma miejsce jakaś przepychanka, bójka, protest i cokolwiek innego. Nie życzę wam (celowo z małej litery), żeby dostało pałą w łeb albo co gorsza – kulką (oczywiście z ostrej amunicji). Ciekawe co byście wtedy mówili o policji i czy też byście tak jej bronili…

Nie życzę wam tego, bo w przeciwieństwie do was, ja śmierci ani uszczerbku na zdrowiu nie życzę nikomu.

Shellu

Portal GieKSa.pl tworzony jest od kibiców, dla kibiców, dlatego zwracamy się do Ciebie z prośbą o wsparcie poprzez:

a/ przelew na konto bankowe:

SK 1964
87 1090 1186 0000 0001 2146 9533

b/ wpłatę na PayPal:

E-mail: [email protected]

c/ rejestrację w Superbet z naszych banerów.

Dziękujemy!

24 komentarze
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy, jednakże zastrzega sobie prawo do ich cenzurowania lub usuwania.

24 komentarze

  1. Avatar photo

    mg06

    5 maja 2015 at 21:20

    Wszelkie fora są zalane przez „specjalistów” ale skąd mieli wiedzieć o stronach kibicowskich?? pewnie to prowo policyjne które lubi śledzić strony kibiców

  2. Avatar photo

    fanclub dortmund

    5 maja 2015 at 22:05

    Ty shellu nie wiem ile masz lat i co masz konkretnie do powiedzenia o milicji ale sprawa wyglada tak ze 25 lat temu jak byla milicja to jak by taka banda nabuchanych cwaniakow wyskoczyla na murawe to by potem przez tydzien na dupie nie siadla od palowania a potem odbebnila solidny wyrok dzis problemem jest brak jakichkolwiek konsekwencji dla ludzi usilujacych na stadionie szukac zadymy a nie ogladac mecze , a to prowokuje do wybrykow i jesli ty uwazasz ze chloptasie sobie wyskoczyli na murawe zeby obgadac temat z radzionkowem to zyczylbym Ci zebys siedzial na sektorze przyjezdnym z np 2 swoich dzieci ktore zabrales przy ladnej pogodzie na mecz odlegly o 25 km ,ciekawy jestem czy w takiej sytuacji i 15 gliniarzach ochroniajacych mecz tez bylbys tego zdania ze mieli czekac az w koncu nas sektor dostana sie najbardziej nabuzowani i beda tlukli kogo popadnie bo nikt w takiej grupie nie bedzie zwazal maly czy duzy koles czy kobitka…jesli Twoje zdanie jest takie ze na stadionach mamy sie napierda…lac to chyba pomyliles dyscypliny i zacznij komentowac zawody ksw bo pilka to pilka kibice to ludzie a ekipy co sie chca naparzac maja do tego wiele innnych miejsc gdzie konfrontujac sie moga nie obarczajac tym widza..w przeciwnym razie szczyt frekwencji na Bukowej pozostanie w granicach 5000 ludzi…jesli to Ci pasuje to gratuluje wizji rozwoju klubu

  3. Avatar photo

    komment

    5 maja 2015 at 23:22

    „Na pewno” to w szpitalu umarł.
    Na filmiku widać wyraźnie:
    „Kibic” podbiega, Policja strzela. Kibic ucieka. Nie krwawi. Po jakimś czasie ucieczki orientuje się, że powinien krwawić, naciska coś pod szyją i krwawi.
    W tym stanie biegnie jeszcze pół boiska, aby zorientować się, że martwi przecież nie biegają.
    Nie chcę oceniać, bo nie byłem na meczu. Uwierzmy prokuraturze i Policji:) w wiarygodne raporty i śledztwa.
    Mydlniki 2008.

  4. Avatar photo

    iki

    5 maja 2015 at 23:52

    Jak czytam te posty to myślę propaganda przepraszam komuna trwa!!!
    Tylko z lepszym sprzętem do napierdalania ludzi.

  5. Avatar photo

    tomay

    6 maja 2015 at 07:58

    Ciekawe czy autor artykułu też by tak mówił gdyby grupa chuliganów biegła w stronę trybuny na której sam siedzi np ze swoimi dziećmi…

  6. Avatar photo

    Atest

    6 maja 2015 at 08:44

    Można zgodzic się z autorem ,jedna kwestia jest tu tylko oczywista,którą autor poddaje w wątpliwość:
    Otóż kobiety po 22 nie powinny chodzić po mieście,maja na to czas do 14,ewentualnie do 14.30.

  7. Avatar photo

    tyta

    6 maja 2015 at 09:55

    … miałem cie Shellu za kogoś rozsądniejszego a tak „straciłem wiarę w …”. Tym artykułem jakbyś uważał siebie za kogoś najmądrzejszego na świecie bo wszyscy to idioci bo nie myślą tak jak Ty lub nie walą się pomiędzy sobą lub z policją. Takim pisaniem sam zachowujesz się jak media robiąc sieczkę innym przez narzucanie komuś swoich poglądów. Nigdy nie słyszałem ani nie czytałem, żeby ktoś był wściekły na Kibica za to na chuliganów – często. Ja chodzę na GieKSę kibicować, miło spędzać czas, bawić się. To co w ostatnich czasach (poza wyjątkami) dzieje się na GieKSie jest fantastyczne (za wyjątkiem oczywiście gry „piłkarzy). W woli wyjaśnienia żal śmierci człowieka bez względu czy był dobry czy zły. Ten chłop miał 27 lat i co jak dziecku trzeba mówić nie dotykaj bo się możesz sparzyć !

  8. Avatar photo

    Irishman

    6 maja 2015 at 09:58

    Na początek powtórzę to co już napisałem wcześniej – i tu w tym jednym miejscu nie zgadzam się z tym co napisał Shellu – wszyscy w jakiejś mierze ponoszą winę za to co się stało. Jedni tak jak kierowcy, którzy spowodowali wypadek, bo jechali nawet o te 10 km za szybko, drudzy tak jak ci, którzy bezmyślnie nalewali benzynę z papierosem w ustach. Jedni i drudzy nie chcieli, aby tak się stało, ALE STAŁO SIĘ…

    Mój, ulubiony dziennikarz, pisarz Rafał Ziemkiewicz pisze o części naszego społeczeństwa – „polactwo”. To ludzie przez lata okłamywani, oszukiwani, zmanipulowani, w jakiejś części wychowani na takich, a nie innych. Wychowani przez propagandę, z którą nie byli sobie w stanie poradzić, której nie potrafili odrzucić. Bywa, że oni dziś faktycznie, na „niepoprawne” argumenty reagują wręcz agresją, no bo takich z nich zrobiono. Więc Ty Shellu nie załamuj się tylko bierz się dalej do roboty, bo pióro maż świetne i dlatego tym bardziej jesteś temu społeczeństwu, które trzeba po prostu „odtruć” POTRZEBNY!

    @fanclub-dortund chyba nie chcesz żeby wróciła MO i jej metody??? Nie po to tysiące ludzi cierpiało prześladowania, wielu straciło przez to zdrowie, a nawet życie, wielu wraz z ich rodzinami zmarnowano życie, aby to znów miało powrócić! Złu trzeba się przeciwstawiać ale nie stosując jeszcze gorsze metody!

  9. Avatar photo

    Anty GRZYB

    6 maja 2015 at 10:27

    do fanclub dortmund Wyjatkowo twoj kometarz swieci i sie wybija. OS RAZU WIDAC ZE TY TEGO ARTYKULU NIE ZROZUMIALES ALBO JESTES……. se wpisz co chcesz. Jako osmioletni kibic dostalem palami od zomoli podczas wychodzenia z TOEKATU ( moze ktos pamieta ) gdzie glaly w niedziele malolaty. grupa ok 30 malolatow krzyczy GKS i zaraz potem ma scieszke zdrowia. Jako 42 letni kibic nieumyslnie wnioslem pol kieliszka wodki w kolekcjonerskiej buteleczce ktora juz kilka dni nosilem w saszetce. Dowodca ochrony chciala zrobic kolo dupy i zrobila. Dolek szybki sad odwolanie i wyrok nieumyslnego wniesienia bez kary ale za to moich kosztow 1400 pln. Czy ja jestem kibolem, scierwem do odstrzelenia? Podobne artyluly i opinie wypisywali na moj temat a moze ja mialem szczescie bo mnie nie zastrzelili? Ja np nie toleruje Kosciola ale czy ide strzelac do ludzi w czasie mszy?. Pozwolcie nam nasze mecze obchodzic jak chcemy race przyspiewki a za bijatyki karajcie ale nie smiercia. 10 lat temu wzilem na mecz osmio letnia corke i jak do tej pory mimo ze ponoc mamy tylu kiboli na stadionie widzi tylko zajebista oprawe i milosc do klubu i chodzi na mecze po dzis dzien ALE CIEBIE JUZ NIC NIE PRZEKONA TY JUZ MASZ SWIJE UKIERUNKOWANIE
    Ten policjant co zabil nie poniesie mopim zdaniem zadnej konsekwencji tak jak ci co strzelali na Wojku

    Shelu zajebisty artylul

  10. Avatar photo

    fanclub dortmund

    6 maja 2015 at 10:53

    jesli ktokolwiek z Was uwaza ze ten gliniarz ktory strzelal zabil tego kolesia umyslnie to pierdolnij cie sie w leb bo prawda jest taka ze tam stalo 15 chlopa po 2 letniej szkole gdzie do lba wbijano im regulki ubrano ich w kaski dano giwery a oni za 2200zl maja narazac zycie lub bardziej zdrowie????ZA CO ZA 2200???ONI STRZELALI ZE STRACHU i z niemocy panstawa na to co sie ogolnie dzieje i nei mysl ze ci kolesie nie maja wyrzutow sumienia teraz..nikt tego nie chcial i oni tez maja swiadomosc ogromnej krzywdy..ale nie robcie z kolesia bohatera o to chodzi bo takie cos ogolnie miejsca miec nie moze i albo sie tego nauczymy i bedziemy ogladac mecze jak w niemczech angli i bedzie frekwencja albo bedziemy sie strzelac i ganiac po stadionach…i za 5 lat na wyjazd pojedzie nas 50…bo 200 bedzie miec zakaz stadionowy..zdrowy na rozumie ojciec rodziny zastanowi sie 6 raazy czy jechac…bo policja go nie obroni a sterydy i amfa z klubu przeciwnika dopeir..li mi albo na stadionie a jak uda mi sie cudem wyjsc to mnie dzgna nozem przy aucie..jak to w krakowie bywa….tego chcecie??I NIE BRONIE TU POLICJI bo kazdy mial z nia cos do czynienia ale patrazc na te anarchie w kraju zastanawiam sie komu ona sluzy???

  11. Avatar photo

    antek1964

    6 maja 2015 at 11:30

    Do palantów co bronią psa mam nadzieje źe jak któryś z was kiedykolwiek przekroczy prędkość to pan policjant z drogówki odrazu was odstrzeli za łamanie prawa W sumie piraci drogowi są wiekszą zakałą niż kibole Kaźda statystyka potwierdzi że na drogach rocznie ginie wiecej ludzi niź na stadionach

  12. Avatar photo

    Anty GRZYB

    6 maja 2015 at 13:51

    Jesli sie nie nadajesz do handlu nie handluj jesli nie kreci cie mechanika nie naprawiaj A JAK PODEJMUJESZ DECYZJE ZE BRDZIESZ NP POLICJANTEM ROB TO JAK WSZYSTKO SOLIDNIE. I jak ten pies dostal rozkaz strzelac to wie ze jak strzela na wysokosc glowy to w glowe moze trafic. Dziecko wie ze jak ciepnie kamieniem nisko to dostanie ktos po nogach a jak wysoko to moze to byc glowa Glupie porownanie ja ci mechanik zjebie podczas naprawy silnika blacharke to go pociagniesz do odpowiedzialnosci i powiesz o nim partacz niedpowiedzialny. ale w tym przypadku to JEST MORDERSTWO co kolwiek ktokolwiek by powiedzial …dortmund czy ty nie czujesz sie jak ktos z innej planety? bo tak przynajmniej piszesz i opisujesz swoje rozumowanie. Ale gdzies indziej widzialem ze ktos ci juz proponowal abys swoje zdanie wyglosil na sektorze przed meczem to ……… .

  13. Avatar photo

    Pazurrr

    6 maja 2015 at 14:17

    Kuźwa, tyle larma o jednego śmiecia i debila…

  14. Avatar photo

    Wiarus

    6 maja 2015 at 14:30

    Shellu,felietonj dobry,lecz za długi by te zakute łby proZOMOwsie cokolwiek z niego zrozumiały.
    Jak to dobrze,ze tacy ludzie jak Pazurrr mogą wyrazic swoja opinie w internecie i tylko w internecie. W prawdziwym,pozainternetowym zyciu wiemy kim on jest i co ma (a raczej czego nie ma) do powiedzenia. Życzę zdrowia i rouzmu Pazurrr – jeszcze nie jest dla ciebie za pozno. Medycyna działa cuda a i Bóg jest miłosierny.

  15. Avatar photo

    Stalinogród

    6 maja 2015 at 14:39

    „Straciłem wiarę w polskie społeczeństwo…”
    Bo Stalinogród to radzieckie miasto.

  16. Avatar photo

    Igor

    6 maja 2015 at 16:42

    PRZYPADEK. Nic więcej. Ten koleś nie miał prawa się tam znaleźć, nie miał prawa wbiec na boisko, i gdyby ten kraj był normalny, to takich „kibiców” byśmy na stadiony nie wpuszczali. Koleś był w pierwszym rzędzie, zachowywał się agresywnie. Gdyby siedział na dupie i kibicował swojemu klubowi, siedział by dziś w domu i bawił się z dzieckiem. Film z tego zdarzenia można zobaczyć. I nie oskarżaj kogoś o MORDERSTWO, bo po tej drugiej stronie są tacy sami ludzie, którzy na pewno nie chcą się wpakować do pierdla za półmózga, który poczuł w sobie moc.
    Te komentarze wybrałeś najbardziej agresywne. Przeczytałem dzisiaj z dwieście komentarzy w prasie internetowej. Są jednoznacznie potępiające bo każdy widział jak było. A pomyślałeś, że ludzie mają już dość hołoty na stadionach, która doprowadza do kar, zamykania stadionów, wzrostu agresji na dzielnicach? Napisałeś artykuł, który jątrzy, nic nie załatwia. Koleś zginął przez przypadek i swoją głupotę. A ludzi kibole drażnią. Czy to dziwne? Strach często dziecko wypuścić, bo nie wiesz czy jakiś „kibic” nie da mu po pysku, albo nie dziabnie nożem.

  17. Avatar photo

    fanclub dortmund

    6 maja 2015 at 18:50

    tak grzybie niedorozwiniety czuje sie chyba z innej oplanety bo bywam na stadionach w innym kraju i widze jak to funkcjonuje ty zostales na etapie kamienia lupanego i bedziesz lupac dalej bo tylko do tego cie stworzono i do konca zycia bedziesz chodzil na stadion gdzie ferekwencja bedzie 3500 i tam bedzeisz sie czul najleppiej…bo wiekszej ilosci po prostu nie ogarniasz a co do wyrazenia przed meczem mojej opini nie widze w tym problemu bo za naszych czasow opinie moze wyrazic kazdy

  18. Avatar photo

    Anty GRZYB

    7 maja 2015 at 09:41

    to se siedz w tym innym swoim kraju i nie wpieprzaj sie do tego co zostawiles, chodzisz na wielkie imprezy ok dla mnie moje sa wielkie masz racje, ale znam zycie i pewnie jest tak ze przyjedziesz raz na rok oby, pojdziesz na Giekse i teraz uwarzasz ze masz prawo sie na temat frekwencji na stadionie wypowiadac. powiedz lepiej ze ino tu cie stac na bilet a tam gdzies siedzisz przed telewizorem i to w domu bo w knajpie jest za drogo a ty sciubisz kase na ten jeden raz w roku na Gieksie WLASNIE O TYM MOWILEM ZE JESTES Z INNEJ PLANETY TY I TWOJE MYSLENIE
    ale czy zgorszej czy lepsze?
    pazurrr – popieram – – jest jeszcze dla ciebie szansa lecz sie i miej nadzieje

  19. Avatar photo

    tyta

    7 maja 2015 at 14:50

    … @ Panowie Igor i „fanclub dortmund” – nic tu po Nas nie ten poziom. Niektórzy komentujący nadają się tylko do resocjalizacji. Nie wiem jak Wy ale z tej strony spadam do czasu kiedy autorzy artykułów (jak JAjo64 i Shellu) zmądrzeją a kilku komentujących będzie po resocjalizacji.

  20. Avatar photo

    Jarecki

    7 maja 2015 at 20:55

    Nie powiem kto jest winny bo tego nie wiem nie bylem tam nie mnie oceniać.Prawda leży pewnie gdzieś po środku. Ale w jednym pełna zgodność z Shellu.Kibic to ZŁO. W mediach nie istnieje polski kibic piłkarski tylko kibol bandzior menel patologia po prostu.Czasami już mi ręce opadają jak słucham wypowiedzi normalnych [wydawać by się mogło]ludzi co to się na tych stadionach wyprawia a ja zachodzę w głowę skąd to mogą wiedzieć skoro ich świat to galerie handlowe.

  21. Avatar photo

    Fjodor

    8 maja 2015 at 19:04

    Shellu – lepiej bym tego nie ujął. Podpisuję się w 1964%.

  22. Avatar photo

    witosa zgred

    9 maja 2015 at 07:43

    tyta,igor,irishman,fanclub dortmund ino wielka szkoda że was osobiście nie spotkam a ty szwabska kurwo pasujesz do tych niemieckich konfidentów

  23. Avatar photo

    kodak

    12 maja 2015 at 14:36

    Nareszcie ktoś tym frajerą konfidencko-policyjnym pocisł bo próbuję wpisać coś od dwóch dni i nie daje się. .. może teraz się uda …… chujowo wam w chce jedyne parówy. A ty wielki kibice z niemiec nie przyjeżdżaj juz do epoki kamienia ino zostań sobie w tej twojej nowej konfidenckiej ojczyźnie pałacu. ..

  24. Avatar photo

    kodak

    12 maja 2015 at 14:39

    Oczywiście miało być Chuj wam w cyce za co serdecznie przepraszam;-)

Odpowiedz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Piłka nożna

Górak: Bardziej smutno było mi niż moim piłkarzom

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

Po szalonym meczu GieKSy z Cracovią podczas konferencji wypowiedzieli się trenerzy obu drużyn – Rafał Górak i Dawid Kroczek.

Rafał Górak (trener GKS Katowice):
Było to bardzo emocjonujące spotkanie, porywające wszystkich do bardzo dużych emocji. Zakończyło się niesamowitym happy endem dla nas, bo w momencie, w którym straciliśmy bramkę na 3:3, zrobiło się smutno na duszy, ale jak się okazuje, bardziej mi niż moim piłkarzom. Fenomenalnie wykorzystali ostatnią okazję, by zaatakować i zdobyli bramkę na 4:3. Graliśmy z szalenie mocną ofensywną Cracovią, wiedzieliśmy, że te trzydzieści strzelonych bramek to jest naprawdę ogromny potencjał. Radziliśmy sobie momentami bardzo dobrze, ale jednak Cracovia te trzy bramki strzeliła. Natomiast to, że my strzeliliśmy cztery, to znaczy, że bardzo dobrze się tutaj czujemy, bo z Puszczą strzeliliśmy jeszcze więcej – to tak humorystycznie i z przekąsem. Bardzo się cieszę, jestem szczęśliwy, zasłużone zwycięstwo GKS Katowice.

Po czwartej bramce z racji nagromadzonych emocji, zawodnicy do siebie ruszyli. Nie chciałem, żeby działo się tam coś niedobrego, więc postanowiłem wkroczyć do akcji. Chciałem odciągnąć moich zawodników od tego zamieszania, widząc, że sędzia techniczny zachowuje się biernie. Trzeba było wkroczyć i powiedzieć moim zawodnikom, żeby po prostu zakończyli taką niepotrzebną burzę. Z mojego punktu widzenia nic się nie wydarzyło i jestem zdumiony karą, która została na mnie nałożona przez sędziego technicznego. Dodatkowo na boisku widziałem trenera gospodarzy, więc tym bardziej jestem zdziwiony.

Wiem, że kierownik będzie sprawę rozpatrywał z sędzią techniczną, by opowiedział zdarzenie swoimi oczami. Moje zdanie jest bezwarunkowe – nie używałem wulgarnych słów, nie byłem agresywny, działałem w dobrej wierze. Nie popełniłem żadnego przewinienia.

Jaki był plan na mecz?

Zdecydowanie postanowiliśmy atakować bardzo wysoko. Wiedzieliśmy, że w niskiej obronie możemy mieć problemy. Chcieliśmy uważać na fazy przejściowe Cracovii, trójka zawodników atakująca jest bardzo mocna. Plan polegał na tym, by wykorzystać słabsze rzeczy Cracovii, ale to już zostawiamy dla siebie. Szukaliśmy tych miejsc, by te bramki strzelać. Nie chodziło o to, by szukać okazji z kontrataku, tylko by grać swoją piłkę.

W tym momencie, kiedy prowadzimy 3:1, powinniśmy podwyższyć wynik i tyle w temacie. Cracovia potem atakowała bardzo mocno, chciała odrobić wynik, grając u siebie. To jest taki moment, kiedy trudności jest więcej. Dziś troszeczkę młodzieży na ławce, pięciu zawodników, których zostawiłem w Katowicach, wyszliby w tym spotkaniu. Nie ma co mówić, bo zmiennicy spisywali się bardzo dobrze. Cracovia nas trochę zepchnęła, ale należy wytłumaczyć zawodników siłą ofensywną Cracovii.

GKS inteligentnie zarządzał przerwami w grze.

Ja nie miałem takiego odczucia, że ten czas jest zabierany. Taki moment, kiedy zawodnik chce uspokoić zachowania, nie należy się zbytnio spieszyć, pośpiech jest niekiedy niedobry. Sędzia nikogo nie ukarał za grę na czas, wydaje mi się, że kibice domagali się, by grać szybciej, ale to nie było naszą ideą.

O urazach.

Martwi każdy uraz, teraz chodzi o rozmiar urazu Zrelaka. Mogą być zerwane więzadła, w tym momencie pojechał do szpitala i jest badany, bardziej martwi mnie zdrowie, a nie, która to kontuzja. Sport ma to do siebie, że zawodnicy ulegają kontuzją. Staramy się jak najlepiej, by zawodnicy byli przygotowani. Wydaje mi się, że Grzesiek Rogala wróci w następnym spotkaniu. 

O Maku.

Nawet kiedy kontraktowaliśmy Bartka Nowaka, wiedziałem, że potrzebny mi jest zawodnik z podobnymi rzeczami. W razie awarii, żeby był, byłem pewny, że Mateusz ma takie inklinacje, gra podobnie. Jest nieszablonowy, o elegancji i wysokiej intensywności. Jest szalenie pożyteczny. Na razie po powrocie do Ekstraklasy nie układa mu się tak, jakby sobie tego życzył. Dzisiaj wykorzystał swoją szansę, jestem niezmiernie szczęśliwy. Mateusz to profesjonalista.

Drugi mecz Galana na lewym wahadle, choć to nie jest jego nominalna pozycja. Jest pan z niego zadowolony?

Borja nie spędza na tej pozycji dużo czasu. Z Koroną grał bardzo dobrze, dzisiaj miał po swojej stronie kapitalnego piłkarza. Radził sobie, ale parę pojedynków przegrał. Globalnie jestem zadowolony, bo wiedziałem, jaka dla niego będzie skala trudności. Szacunek, bo radził sobie bardzo dobrze.

Która bramka się panu bardziej podobała w wykonaniu Adriana Błąda – w Gdyni czy dzisiejsza?

Ja czekam na następne (śmiech). Adrian jest zawodnikiem doświadczonym, o olbrzymich perypetiach, nasza droga jest piękną historią. Każdy moment, w którym się tak cieszy i strzela taką bramką, jest dla mnie niesamowity.

O przerwach na reprezentacje.

Wiemy, jakie są terminy przerwy reprezentacyjnej. Nie szukałem w ostatnich wynikach kryzysu, graliśmy bardzo dobrze w Warszawie i z Koroną. Sknociliśmy puchar, chcieliśmy w nim być, bardzo nam z tym źle. Ja kryzysu nie widziałem. My bardzo szybko potrafimy mówić o kryzysie, a niekiedy to po prostu nieprawda. Trzeba być cierpliwym.


Dawid Kroczek (trener Cracovii):
Nikt z nas nie jest usatysfakcjonowany wynikiem. Jeżeli strzelamy trzy bramki i przegrywamy mecz, to musimy się zastanowić nad wieloma rzeczami. Pozytywne jest to, że przegrywając, po raz kolejny doprowadzamy do wyrównania w ostatniej minucie meczu i to jest plus, ale ilość błędów, które popełniliśmy – indywidualnych i formacyjnych, doprowadziły do tego, że przegraliśmy mecz. Nie możemy mówić, że wszystko jest bardzo dobrze, bo straciliśmy jeden lub trzy punkty Jesteśmy w stanie grać na takim poziomie, żeby czegoś takiego uniknąć. To lekcja dla nas, co należy poprawić, aby w czołówce tabeli się utrzymać. Musimy być zespołem bardziej kompleksowym, czyli nie tylko dobrze atakować, ale też bronić.

Kontynuuj czytanie

Stadion

Trzy lata wielkich zmian

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

Zapraszamy do kolejnego tekstu o Nowej Bukowej, który przygotował dla Was Matma85. Nie zabraknie ciekawych informacji, a całość została okraszona wieloma zdjęciami. Przeczytajcie (i zobaczcie), jak wiele zmieniło się przez ostatnie trzy lata. Oddajemy głos autorowi.

W połowie października 2024 roku minęły dokładnie trzy lata od bardzo ważnego momentu w historii GKS Katowice – wbicia pierwszej łopaty pod budowę nowego domu. W uroczystości uczestniczyli: Prezydent Miasta Katowice Marcin Krupa, Prezes zarządu Grupy NDI Małgorzata Winiarek-Gajewsk oraz Prezes Zarządu Stowarzyszenia Kibiców GKS-u Katowice „SK 1964” Piotr Koszecki. Po 36 miesiącach w miejscu, które klasyfikowane było jako grunty pod wodami stojącymi, nieużytkami rolnymi, a w mniejszym stopniu pastwiskami oraz gruntami zadrzewionymi, została rozłożona pierwsza rolka murawy, co pokazuje, jak diametralnie zmieniło się to miejsce.

Ostatnie miesiące prac przy obiekcie to przede wszystkim gigantyczny wzrost zainteresowania kibiców, ciekawych jak prezentuje się nasz nowy obiekt, którego budowa już się zakończyła i który już niedługo, będzie gościł ponad 15 tysięcy fanów.

Dosyć istotne i co można podkreślić to samo miejsce, w którym powstał stadion. Lokalizacja bardzo wyraźnie nawiązuje do górniczej historii i charakteru klubu. Dlaczego? Może warto przytoczyć kilka faktów na temat tego terenu, na którym GieKSa już za moment będzie gospodarzem.

Nowy stadion znajduje się na terenie Załęskiej Hałdy, tuż przy autostradzie A4, która niewątpliwie dodaje atrakcyjności tej lokalizacji. Lokalizacji, która ma bardzo bogatą historię przemysłową. Na przełomie XIX i XX wieku w tym miejscu zlokalizowana była huta o nazwie Joanna, która eksploatowała glin ceramiczny metodą odkrywkową. Znajdowały się tu budynki huty oraz składowisko odpadów pohutniczych. W późniejszym czasie rozpoczęto w tym miejscu wieloletnią eksploatację, w pokładach na różnych głębokościach, złoża węgla kamiennego. Płytka eksploatacja prowadzona była w latach… 1865-1867 przez dawne kopalnie Charlotte i Wiktor, czyli poprzedniczki KWK „Wujek”.

Przykładowa mapa pokładu KWK Wujek z naniesionym obrysem inwestycji. GIG

Co wynika z wielu dostępnych map, część północna naszego nowego obiektu znajduje się na terenie dawnej huty, pod którym nie prowadzono eksploatacji węgla. Natomiast część południowa stadionu, w tym trybuna dopingowa Blaszok, znajduje się na terenie eksploatacji węgla w kilku pokładach. Były tutaj zarówno dukle jak i szyby wydobywcze – naliczono 16 wyrobisk o głębokości od kilku do dwudziestu kilku metrów. Można śmiało przypuszczać, że Skarbnik, który kiedyś ostrzegał górników, a teraz jest na emeryturze, będzie miał na mecze GieKSy jakieś tajemne, ukryte wejście.

Załęska Hałda, dzięki okolicznym lasom, od zawsze charakteryzowała się znacznym zazielenieniem. Pomimo tak dużej inwestycji, teren nadal pozostanie w zdecydowanej większości „zielony”. Podczas ostatnich trzech lat otoczenie diametralnie się zmieniło, co najlepiej pokażą poniższe fotografie.

Źródło: @zakaz_filmowania kanał YouTube / Matma85

Źródło: @zakaz_filmowania kanał YouTube / Matma85

Źródło: @zakaz_filmowania kanał YouTube / Matma85

Pierwszy rok od uroczystego wbicia pierwszej łopaty to były głównie roboty ziemne, wycinka drzew, budowa zbiorników retencyjnych, odwierty, wykonanie sieci kanalizacyjnej, części fundamentów. Pod koniec 2022 roku, spod leżącego wszędzie śniegu, pojawiły się pierwsze elementy kubatury stadionu miejskiego. Konkretnie 3-kondygnacyjne klatki schodowe hali sportowej. W pierwszych cieplejszych dniach 2023 roku obiekt prezentował się następująco.

Źródło: K.Kalkowski

Od tego momentu prace nabrały prędkości, a dzięki bardzo dobremu zarządzaniu przez wykonawcę dostawami elementów żelbetowych – montaż przebiegał bardzo sprawnie. W maju pojawiły się pierwsze konstrukcje stalowych kratownic dachu nad trybunami stadionu piłkarskiego, a dokładnie 29 czerwca 2023 roku uroczyście została zawieszona wiecha na jej konstrukcji.

Jak wiele zmieniło się w krótkim czasie, pokazują kompilacje fotografii:

Źródło: wkatowicach.eu/ Matma85

Źródło: wkatowicach.eu/ Matma85

Źródło: wkatowicach.eu/ Matma85

Źródło: wkatowicach.eu/ Matma85

Źródło: wkatowicach.eu/ Matma85

31 października 2024 roku oficjalnie wykonawca (firma NDI_ zakończył prace budowlane na obiekcie i od 1 listopada trwają odbiory. Obiekt w ostatnim dniu października posiadał już bramki, siatki, a nawet namalowane linie na murawie.

Foto. Matma85

Foto. Matma85

Foto. Matma85

Foto. Matma85

Mamy teraz głęboką nadzieję, że odbiory odbędą się beż żadnych przeszkód i z początkiem rundy wiosennej spotkamy się przy sztucznym świetle na meczu otwarcia stadionu, na który czekaliśmy tak długo. Stadionu, który da nam wielkie perspektywy.

Foto. Matma85

Foto. Matma85

Matma85

Kontynuuj czytanie

Piłka nożna

zMAKomity mecz!

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

W sobotnie popołudnie zmierzyliśmy się z Cracovią. Z okazji Święta Niepodległości w okolicach stadionu żołnierze Wojska Polskiego prezentowali swój sprzęt oraz częstowali grochówką. Przed wejściem zawodników na murawę żołnierze wnieśli 80-metrową flagę Polski oraz został odśpiewany hymn.

Mecz rozpoczęła Cracovia i od razu zepchnęła GieKSę do defensywy. W drugiej minucie wyszliśmy z defensywy i zapowiadała się dobra kontra, niestety Galan stracił piłkę i świetnym rajdem popisał się zawodnik Cracovii, ale podawał niecelnie i bezpańska piłka przecięła pole karne. Chwilę po wznowieniu gry znowu straciliśmy piłkę, co skutkowało dośrodkowaniem Kallmana, które zamieniło się po rykoszecie w strzał i Kudła z problemami złapał piłkę zmierzającą do bramki. W 7. minucie przeprowadziliśmy akcję, która skończyła się dośrodkowaniem, niestety całość była zbyt wolna i można było ją lepiej rozegrać. W 9. minucie Repka wypuścił Zrelaka, który chciał przejść na lewą nogę, ale obrońca zdążył wrócić i wygarnął mu piłkę. W 13. minucie gracz przeciwników zagrał ręką na 35. metrze i wykonaliśmy rzut wolny. Po dośrodkowaniu Cracovia ponownie faulowała tuż polem karnym. Do piłki podszedł Mak, który najpierw uderzył w mur, ale jego dobitka z woleja wpadła do siatki. Po bramce mieliśmy dużo gry w środku pola, w której to GieKSa częściej utrzymywała się przy piłce. W 20. minucie Kallman wykonał centrostrzał po ziemi na krótki słupek Kudły, z którym ten sobie bez problemu poradził. W 23. minucie Zrelak dostał prezent od bramkarza i od razu uderzył na praktycznie odsłoniętą bramkę, niestety źle trafił w piłkę i przy okazji nabawił się kontuzji. Został zniesiony na noszach, a zastąpił go Bergier. Cracovia po chwilowej przerwie w grze ruszyła do ataku. W jednym z nich Sokołowski, walcząc o piłkę, upadł w polu karnym, ale jedyne, co otrzymał, to żółtą kartkę za symulowanie. W 32. minucie Hasić posłał z rzutu wolnego wysoką piłkę na długi słupek i kolejny raz Kudła pewnie ją złapał, a przy okazji był faulowany. W 33. minucie Mak wykonał rajd lewą stroną i dośrodkowywał do Błąda, ale obrońca go ubiegł. W 39. minucie Błąd zagrał do Maka, a ten w sytuacji sam na sam obiegł bramkarza i strzelił do pustej bramki. W 44. minucie błąd w przyjęciu piłki przez Jędrycha, który mógł skończyć się stratą piłki na rzecz Kalmana. Nasz obrońca ratował się podaniem czubkiem buta do Klemenza, przy okazji trafiając w nogę Kallmana. Stadion domagał się faulu, ale sędzia puścił grę dalej. Kiedy wydawało się, że pierwsza połowa zakończy się dwubramkowym prowadzeniem, piłka po dośrodkowaniu odbiła się od pleców naszego zawodnika i trafiła pod nogi Maigaarda, który strzelił sprzed pola karnego. Po drodze futbolówka odbiła się od Repki i kompletnie zmyliła Kudłę. Na przerwę zeszliśmy z wynikiem 2:1 dla GieKSy.

Zaraz po rozpoczęciu drugiej połowy straciliśmy piłkę. W 49. minucie Bergier strzelił wysoki nad bramką. Chwilę później dostaliśmy dwie żółte kartki: Klemenz (za faul taktyczny) i Bergier (za przeszkadzanie i opóźnienie gry). Cracovia wyszła na drugą połowę bardzo zmotywowana. Około 54. minuty GieKSa zaczęła dłużej utrzymywać się przy piłce, aczkolwiek nie wynikały z tego żadne konkrety w postaci okazji bramkowych. W 59. minucie Kowalczyk przeciął dośrodkowanie tak niefortunnie, że piłka spadła pod nogi Hasicia, a ten niecelnie strzelił z półwoleja nad bramką. W 62. minucie Adrian Błąd popisał się przepięknym strzałem z około 25 metrów, piłka odbiła się jeszcze od poprzeczki i wpadła do bramki. Po golu GieKSa miała kolejną okazję. Mak, po świetnym zwodzie, trafił w słupek, a Bergier dobijając z kilku metrów, trafił wprost w Ravasa. Po tej akcji Cracovia zaczęła dochodzić do głosu i Kudła z trudem obronił strzał po ziemi Hasicia. W 70. minucie padła kolejna piękna bramka, niestety tym razem dla rywali – z dystansu trafił Maigaard. Sędzia sprawdzał jeszcze sytuację z wozem VAR, bo domagaliśmy się odgwizdania faulu na Bergierze, ale ostatecznie bramka została uznana. Od drugiej bramki mecz przyspieszył. Cracovia atakowała, a GieKSa próbowała sił w kontrach. W 81. minucie Mak dostał żółtą kartkę za przeszkadzaniu w rozpoczęciu gry. W 83. minucie Mak zszedł z boiska, a w jego miejsce pojawił się Milewski. Po zmianie Galan próbował rozegrać piłkę i posłał ją prosto pod nogi piłkarza z Cracovii, ten chciał wypuścić Hasicia, ale za mocno podał i piłka znalazła się na aucie bramkowym. Chwilę później Cracovia miała kolejne dośrodkowanie, ale piłkę złapał nasz bramkarz. W 88. minucie znowu Kudła piękną paradą uratował GieKSę przed utratą bramki. Niestety w doliczonym czasie gry Kallman strzelił z główki i wyrównał stan rywalizacji. Cracovia próbowała jeszcze zaatakować, nasi piłkarze szanowali piłkę, ale ostatnie słowo należało do GieKSy. Wasielewski zatańczył z piłką na boku pola karnego, wrzucił ją na głowę Kowalczyka, a ten przedłużył do Milewskiego, który z bliskiej odległości nie dał szans bramkarzowi gospodarzy. Po bramce doszło do zamieszania, zawodnicy obu drużyn zaczęli się przepychać, a na boisko wbiegł trener Rafał Górak. Po tej sytuacji sędzia dał cztery żółte kartki, a czerwoną obejrzał… nasz szkoleniowiec. Chwilę później arbiter zakończył spotkanie – po szalonym meczu GieKSa wygrała 4:3 w Krakowie!

9.11.2024, Kraków
Cracovia – GKS Katowice 3:4 (1:2)
Bramki: Maigaard (45, 70), Kallman (90) – Mak (15, 39), Błąd (62), Milewski (90).
Cracovia Kraków: Ravas – Jugas (71. Al-Ammari), Hoskonen, Skovgaard, Kakabadze, Sokołowski (81. Bochnak), Maigaard, Olafson (71. Biedrzycki), Hasić, Kallman, Rózga (60. Van Buren).
GKS Katowice: Kudła – Wasielewski, Jędrych, Klemenz, Czerwiński, Galan (90. Marzec)  – Błąd, Kowalczyk, Repka, Mak (83. Milewski) – Zrelak (27. Bergier).
Żółte kartki: Sokołowski, Ravas, Hoskonen, Al-Ammari – Klemenz, Bergier, Mak, Błąd.
Sędzia: Damian Sylwestrzak.
Widzów: 10679 (0 kibiców GieKSy – zamknięty sektor gości).

Kontynuuj czytanie

Zobacz również

Made with by Cysiu & Stęga