Dołącz do nas

Piłka nożna

[BRAMKI] Banik nie zwalnia tempa i wygrywa kolejne spotkania

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Banik Ostrava nie zwalnia tempa i awansuje do kolejnej fazy Pucharu Czech oraz wygrywa ligowe spotkanie ze Slavią Praga i dopisuje kolejny komplet punktów do swojego konta.

Na daleki wyjazd w środku tygodnia do oddalonego o 400 kilometrów Sokolova wybrało się 219. kibiców Banika. Drużyna z Ostravy występowała w roli faworyta, ponieważ gospodarze obecnie grają o szczebel niżej, a w dodatku zajmują miejsce w drugiej połowie tabeli. Piłkarze Banika szybko weszli w mecz i w 15. minucie Lukas Pazdera wpisuje się na listę strzelców. Po dziewięciu minutach precyzyjnym strzałem popisał się Milan Jirasek i Banik mógł spokojnie kontrolować spotkanie. W wyjściowym składzie zabrakło kilku podstawowych zawodników miedzy innymi Jana Lustuvka, Milana Barosa i Dame Diopa, ale ich zastępcy bardzo dobrze się spisywali. W 45. minucie bramkę do szatni zdobył Ondrej Sevcik i gospodarze schodzili na przerwę zmotywowani. W drugiej połowie Banik nie potrafił narzucić swojego stylu gry i musiał mądrze się bronić. Gospodarze nabrali wiatru w żagle i rzucili się do ataku co miało szansę przynieść zamierzony efekt, ale zdobywca pierwszej bramki nie wykorzystał stuprocentowej sytuacji. Gdyby Sokolov strzelił wyrównującą bramkę mielibyśmy dogrywkę, której goście na pewno nie mieli w planach przed nadchodzącym spotkaniem ze Slavią. Na szczęście mecz zakończył się w podstawowym czasie gry i Banik melduję się w kolejnej rundzie Pucharu Czech.

FK BANÍK SOKOLOV – FC BANÍK OSTRAVA 1:2 (1:2)

Bramki: 45. Ševčík – 15. Pazdera, 24. Jirásek (Fillo).

FK Baník Sokolov: Belaň – Mišůn, Mejdr, O. Ševčík, Čihák – Glaser, Kosak, Štípek (75. Voleský), Dvořák II. – A. Ševčík (60. Vávra), Liener (84. Ruml).

FC Baník Ostrava: Budinský – Pazdera, Šindelář, Procházka, Granečný – Fillo, Hrubý (65. Jánoš), Mešaninov, Jirásek, Holzer (71. Fleišman) – O. Šašinka (81. Stronati).

Żółte Kartki: Čihák – Šindelář, Jirásek.

Sędzia: Petr Ardeleanu.

Widzów: 2550 (219 Banik).

Po Pucharowym zwycięstwie na piłkarzy Banika czekał bardzo ciężki bój ze Slavią Praga, czyli obecnym liderem czeskiej ekstraklasy. Mecz był bardzo emocjonujący, a bohaterem spotkania został bramkarz gospodarzy Jan Lastuvka, który niejednokrotnie uratował Banik od utraty bramki. Po szybkim kontrataku wynik spotkania mógł w szóstej minucie otworzyć Milan Baros, ale bramkarz gości wykazał się refleksem i skierował piłkę na rzut rożny. Ten sam zawodnik w piętnastej minucie został ukarany czerwoną kartka za faul w powietrzu i Banik musiał kończyć w dziesiątkę. Najpierw sędzia pokazał żółty kartonik, ale po konsultacji Var zmienił na czerwony. Na szczęście ta sytuacja nie rozbiła piłkarzy gospodarzy i po czterech minutach Martin Fillo zdobył bramkę głową po wrzutce z rzutu wolnego. W 27.minucie  Miroslav Stoch dostał podanie na 11 metr i z pierwszej piłki tak huknął, że bramkarz nawet nie zdążył zareagować i doprowadził do wyrównania. Po trzech minutach Slavia mogła wyjść na prowadzenie, ale strzał z bliskiej odległości odbił się od obrońców. W doliczonym czasie pierwszej połowy goście sprawili prezent piłkarzom z Ostravy i podali wprost pod nogi Daniela Holzera tym samym doprowadzając do sytuacji trzech na trzech. Holzer odegrał piłkę do Martina Fillo, a ten posłał ją na dalszy słupek pod nogą obrońcy. Po zmianie stron Slavia ruszyła do ataku, a Jan Lustuvka bronił wszystkie strzały nawet te z bardzo bliskiej odległości. W siedem minut Lustuvka wybronił trzy stuprocentowe sytuacje Slavii. Zmęczenie spowodowane brakiem jednego zawodnika dawało się we znaki, ale gospodarze nie składali broni i mogli podwyższyć prowadzenie, ponieważ w 75 minucie wyszli trzech na jednego. Niestety trochę za długo prowadzili piłkę i zmarnowali dogodną sytuację. Bohumil Panic za swoje protesty został odesłany na trybuny pięć minut przed końcem spotkania. Wynik już nie uległ zmianie i Banik zdołał pokonać lidera tabeli grają prawie cały mecz w dziesięciu. Obecnie podopieczni Bohumila Panica zajmują czwarte miejsce ze strata dwóch punktów do Slavi, która nadal jest na pierwszym miejscu. Zaprasza do obejrzenia skrótu z tego spotkania.

.
Kolejne spotkanie Banik rozegra na wyjeździe z Mladą Boleslav w sobotę 06.10.2018 o godzinie 17:00.

FC BANÍK OSTRAVA  SK SLAVIA PRAHA 2:1 (2:1)

Bramki: 20. Fillo (Holzer), 45. Fillo (Holzer) – 27. Stoch.

FC Baník Ostrava: Laštůvka – Pazdera, Šindelář, Stronati, Fleišman – Fillo, Mešaninov (86. Procházka), Hrubý, Holzer (79. Granečný) – Baroš, Diop (88. O. Šašinka).

SK Slavia Praha: Kolář – Coufal, Kúdela, Ngadeu, Bořil (75. Frydrych) – Souček, Traoré (46. Mešanovič) – Stoch, Hušbauer, Zmrhal – Baluta (58. Olayinka).

Żółte Kartki: Fillo, Fleišman – Bořil, Traore, Hušbauer, Stoch, Olayinka, Mešanovič.

Czerwone Kartki: 15. Baroš.

Sędzia: Ondrej Berka.

Widzów: 14 249.

Portal GieKSa.pl tworzony jest od kibiców, dla kibiców, dlatego zwracamy się do Ciebie z prośbą o wsparcie poprzez:

a/ przelew na konto bankowe:

SK 1964
87 1090 1186 0000 0001 2146 9533

b/ wpłatę na PayPal:

E-mail: [email protected]

c/ rejestrację w Superbet z naszych banerów.

Dziękujemy!

Kliknij, by skomentować
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy, jednakże zastrzega sobie prawo do ich cenzurowania lub usuwania.

Odpowiedz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Piłka nożna

GKS Katowice – Stal Rzeszów Live

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

04.05.2023 Katowice

GKS Katowice – Stal Rzeszów 8:0 (5:0)

Bramki: Kozubal (1), Bergier (12), Mak (14),(25),(27), Repka (62), Marzec (75), Arak (87) –

GKS Katowice: Kudła – Wasielewski (60. Krawczyk), Jędrych, Jaroszek (72. Shibata), Komor, Repka, Mak (76. Aleman)– Błąd (76. Baranowicz), Kozubal, Marzec – Bergier(60. Arak)

Stal Rzeszów: Raciniewski – Warczak, Kościelny, Śimcak, Diaz (60. Wachowiak), Thill (75. Danielewicz), Łysiak, Kądziołka (46.Bukowski), Paśko, Łyczko (46. Synoś), Prokić (75. Plichta)

Żółte kartki: – Krawczyk

Czerwona kartka: – Kościelny

Sędzia: Damian Kos (Gdańsk)

Widzów:

    Kontynuuj czytanie

    Galeria Piłka nożna

    Szalone zwycięstwo w Warszawie

    Avatar photo

    Opublikowany

    dnia

    Przez

    Zapraszamy do obszernej galerii z wyjazdu do Warszawy. GieKSa po szalonej końcówce pokonała Polonię 2:1. Zdjęcia przygotowała dla Was Madziara.

    Kontynuuj czytanie

    Piłka nożna

    Rafał Górak: „Obawiam się o nasz stan kadrowy”

    Avatar photo

    Opublikowany

    dnia

    Przez

    Prezentujemy zapis z konferencji po remisie 0:0 z Górnikiem Łęczna.

    Pavol Stano: Uważam, że widzieliśmy dobre widowisko, choć bez bramek. Staraliśmy się eliminować te mocne strony GieKSy i grać tak, jak chcieliśmy. Zaangażowanie chłopaków było fajne, jakość adekwatna do meczu, wyglądało na to, że to zrobimy i doprowadzimy ten mecz do końca. Trzeba przyznać, że gospodarze też mieli sytuacje. Remis, każdy chciał więcej, trzeba ten punkt szanować.

    ***

    Rafał Górak: Skończyło się meczem remisowym, wydaje się, że były momenty, gdzie Górnik Łęczna prowadził grę w sposób bardziej spójny. Nie można tu mówić jednak o czystych sytuacjach, a szkoda mi sytuacji Kuuska, najlepszej ze wszystkich. Widać progres w grze drużyny z Łęcznej, nie będę w jakiś sposób narzekał. Obawiam się o nasz stan kadrowy, mamy dwa treningi, a łatwy mecz nas nie czeka. Musimy ciężko pracować, by zawodników doprowadzić do dyspozycji, bo mamy dużo tych kontuzji. Dopadła nas grypa jelitowa. Trzeba szanować ten punkt i doceniam tę walkę z naprawdę dobrze grającym rywalem.

    Urazy Rogali i Wasielewskiego?
    Górak: Grzesiek to uraz mięśniowy, Marcin zmagał się z urazem od dłuższego czasu. Marcin, jak go znam, będzie robił wszystko, by być gotowym na następne spotkanie. Czasu mamy mało, trzeba myśleć o tym, kim ich zastąpimy.

    Wracają demony jesieni?
    Górak: Nigdy nie miałem demonów, nic mi się nie przypomina. Mocna liga i wymagający rywale, rzeczywiście dzisiaj ten punkt biorę do kieszeni, myślę o meczu w Warszawie.

    Arek Jędrych stracił przytomność czy było to zwykłe zderzenie?
    Górak: Nie stracił, natomiast otrzymał poważny cios. Nos jest złamany, ale to nie złamie Jędrycha.

    Duża delegacja z GKS-u Tychy na trybunach. Było dziś jakieś ukrycie schematu?
    Górak: Żadnego ukrycia schematu dzisiaj nie było.

    Mecz z Polonią Warszawa to spotkanie z zespołem z dołu tabeli. Będzie to trudne spotkanie?
    Górak: Zespół z Warszawy to zdeterminowany i niezły zespół. Mamy całkowity obraz tej drużyny, spodziewamy się naprawdę trudnego spotkania. Zdajemy sobie sprawę, że jest na co patrzeć i łatwo nie będzie.

    Kończąc temat zawieszeń i nieobecnych zawodników. Ile meczów zawieszenia otrzymał Repka i jak powrót Komora?
    Górak:
    Oskar dwa spotkania, więc nie będzie dostępny w Warszawie, a Komor można powiedzieć już w 80% wyleczony. Nie chcieliśmy dzisiaj ryzykować zawodnika, ale wydaje mi się, że te dwa dni doprowadzą go do 100% dyspozycji.

    Kontynuuj czytanie

    Zobacz również

    Made with by Cysiu & Stęga