Dołącz do nas

Kibice

Kibice: W końcu są wściekłe psy!

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Od meczu z Wigrami minęły już 3 dni, ale warto sobie poczytać, jakie ten wygrany mecz wzbudził reakcje kibiców. Optymizm, wiara w sukces aż bije na Forum GieKSy. Nic tylko z takim nastawieniem oczekiwać meczu z Zagłębiem!

Mayek
Technika nie powala, ale w końcu są wściekłe psy! Jak tak będą zapierdalac w każdym meczu to awansujemy z 1 placu.

CarlosRuiz
Dobry, wybiegany mecz. Trochę niedokładności, ale na szczęście bez większych baboli. Szoltys niestety slabo. Trzeba dac szansę kolejnym, bo na razie Dobrolinski ma pewne miejsce w bramie. No i Bury zajebiscie!!!

Lars
Dziś jest powstanie, powstanie Wielkiej GieKSy!! kurwa co za walka!! Nie pamiętam żebym tak oczekiwał kolejnego spotkania! Zakochałem się na nowo! Odliczamy i wszyscy na Zagłębie!!

Homer
Fajny mecz, dobrze się to oglądało ! Szkoda, że trzeciej nie udało się strzelić w II połowie bo zasłużyliśmy na tego gola.

Mader
Pewne zwycięstwo, walka – dawno już nie było sytuacji, kiedy można było spokojnie oglądać II połowę:)

paulek
walka. nie wiem co Piekarczyk ma w sobie, ale chopy jezdza na dupach.
Burkhardt, rewelacja, wymiana za Pitrego KOSMOS.

Niski
Walka, wskieklosc, granie z klepy, presing, jest radosc 🙂

kattowitz
Cieszy wygrana. Początek tak choćby się wystraszyli, potem zdecydowana przewaga i dwa gole. Druga połowa to granie piłką i oszczędzanie sił na Zagłebie. Taką GieKSe się fajnie ogląda, w końcu jest walka, granie i bieganie.

Time4GKS
Filip to typowy przykład piłkarzy których powinniśmy szukać. Widać że chłop ma umiejętności, i ambicje i przyszedł do nas się pokazać jak najlepiej po nie udanej rundzie w eklasie.

Bhoy
Pierwszy kwadrans dramat, ale potem już coraz lepiej. Gol Filipa to profesura i to habilitowana.

Atest
Naszym najlepszym transferem to było wypierdolenie Pitrego i jak za dotknięciem cudownej różdżki ,zmieniając zawodnika na tej pozycji piłkarze zaczynaja grać do przodu,grać z pierwszej piłki,nie robią bezsensownych kółek i nie wykopuja piłki byle gdzie.

4 komentarze
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy, jednakże zastrzega sobie prawo do ich cenzurowania lub usuwania.

4 komentarze

  1. Avatar photo

    kibic

    5 sierpnia 2015 at 09:29

    za duzo tu zachwytu nad druzyna,owszem trzeba sie cieszyc z wygranej,ja niestety jestem realista i widac dalej te same bledy w obronie tylko dzieki bramkarzowi nie stracilismy bramki,takie bledy w obronie lepsze druzyny wykorzystaja,do pomocy mozna miec naj mniej zastrzezenia ,o ataku nie wspomne bo nie istnial,do tego mlodziezowiec na chwile obecna za slaby do 1 skladu,wiec pytam gdzie obiecany obronca i napastnik niech Cygan z Proksa wezna sie do roboty bo druzyne trzeba wzmocnic a oni niestety oprucz liczenia kasy z miasta nic nie robia

  2. Avatar photo

    Jarecki

    5 sierpnia 2015 at 09:46

    No stop cos zle zyjesz po to zeby marudzic?

  3. Avatar photo

    kibic

    5 sierpnia 2015 at 14:35

    nie poprostu mam dosc oszukiwania ,jesli Proksa nie umie zalatwic zawodnikow to trzeba mu podzienkowac za prace

  4. Avatar photo

    roberto

    5 sierpnia 2015 at 17:59

    @kibic ty na pewno jestes kibicem GieKSy??Nic ci sie nie podoba,to moze przenies sie za miedze tam jest ekstraklasa i wszystko jest idealnie!! a jak masz takie wspaniale przemyslenia na temat Prezesa i Dyrektora to zawsze mozesz im to osobiscie powiedziec
    sa na kazdym treningu!!!Pozdrawiam Wszyscy na Zagłebie!!!GKS Forever!!

Odpowiedz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Felietony Piłka nożna

Plusy i minusy po Rakowie

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

Po meczu z Rakowem można było odnieść wrażenie, że ktoś przewinął taśmę o kilka kolejek wstecz i z powrotem wrzucił GieKSę w tryb „mecz do ukłucia, ale nie do wygrania”. To nie był występ fatalny, ale zdecydowanie taki, który pozostawia po sobie uczucie niedosytu.

Kilka naprawdę obiecujących momentów w pierwszej połowie, trzy sytuacje, które aż prosiły się o lepsze ostatnie podanie lub dokładniejszy strzał, a jednocześnie za mało konsekwencji, by z Częstochowy wywieźć choćby punkt. Raków – drużyna w formie, w gazie, z szeroką kadrą – przycisnął po przerwie i to wystarczyło na jedno trafienie. Problem w tym, że my nie wykorzystaliśmy swoich szans wtedy, gdy mieliśmy ku temu przestrzeń. Zapraszam na plusy i minusy po meczu z Rakowem.

Plusy:

+ Pomysł na mecz w pierwszej połowie
Raków nie dominował od początku. GieKSa bardzo dobrze wyglądała w pressingu i w szybkim wyprowadzaniu piłki. Były momenty, w których to katowiczanie wyglądali dojrzalej – szczególnie do 30. minuty. Szkoda tylko, że z tego pomysłu nie udało się „wcisnąć” bramki.

+ Jędrych i Klemenz 
W pierwszych 30 minutach GieKSa miała sytuacje… po stałych fragmentach i dobitkach właśnie środkowych obrońców. Jędrych dwa razy huknął z powietrza tak, że gdyby piłka zeszła, choć o pół metra, mielibyśmy kandydata do gola kolejki. Klemenz czyścił kluczowe akcje Rakowa – chociażby Makucha z 19. minuty. Solidny występ tej dwójki, szczególnie w pierwszej połowie.

Minusy:

– Niewykorzystane setki
To jest największy grzech tego meczu. Sytuacja 3 na 1 w 37. minucie – Zrel’ák mógł strzelić albo wystawić, a nie zrobił… niczego. W drugiej połowie Marković z pięciu metrów trafił w poprzeczkę, mając przed sobą pół bramki. W takim spotkaniu, jeśli masz 2-3 okazje, to musisz coś z nich zrobić, jeśli chcesz myśleć o wygranej.

– Statyczna reakcja przy straconej bramce
To był gol, którego można było uniknąć, bo sama akcja nie była wybitnie skomplikowana. Niestety Galan był spóźniony, a Brunes zupełnie niekryty. Raków przyspieszył w drugiej połowie, ale to nie był jakiś huragan – po prostu konsekwentna i cierpliwa gra.

– Głęboko i chaotycznie w drugiej połowie
Po 60. minucie w zasadzie przestaliśmy utrzymywać piłkę. Oderwane akcje, straty, chaos, brak wyjścia do pressingu. Raków to wykorzystał i zamknął GieKSę na długie minuty. Paradoksalnie – nie tworzyli sytuacji seryjnie, ale całkowicie przejęli inicjatywę. A my nie potrafiliśmy odpowiedzieć.

Podsumowanie:

GKS nie zagrał w Częstochowie meczu złego. Zagrał mecz… do wzięcia. I właśnie dlatego jest tyle rozczarowania.

To spotkanie nie zmienia obrazu całej jesieni. Wręcz przeciwnie – potwierdza, że ta drużyna gra dobrze. 6 zwycięstw w 7 ostatnich meczach przed Rakowem to nie przypadek. 20 punktów po jesieni w tak spłaszczonej tabeli to naprawdę solidny wynik. GieKSa po fatalnym starcie wróciła do ligi z jakością.

Ten mecz można było zremisować. Można było nawet wygrać. Nie udało się – ale też nie ma tu powodu, by bić na alarm. Przy takiej dyspozycji, jak z Motoru, Korony, Niecieczy, Jagiellonii, Pogoni czy w pierwszej połowie z Rakowem – GKS będzie punktował. Wiosna zacznie się praktycznie od zera, bo cała dolna połowa tabeli wciągnęła się w walkę o utrzymanie.

GieKSiarz

Kontynuuj czytanie

Piłka nożna

Widzew rywalem GieKSy

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

Dziś w siedzibie TVP Sport odbyło się losowanie ćwierćfinałów Pucharu Polski. GKS Katowice zmierzy się w tej fazie z Widzewem Łódź. Mecz odbędzie się w Katowicach, a 1/4 Pucharu Polski zaplanowano na 3-5 marca.

Widzew obecnie zajmuje 13. miejsce w Ekstraklasie, mając w dorobku 20 punktów, czyli tyle samo co GKS. Na 18 meczów piłkarzy Igora Jovicevića (a wcześniej Żelijko Sopića i Patryka Czubaka) składa się 6 zwycięstw, 2 remisy i 10 porażek (bramki 26-28). We wcześniejszych rundach Widzew wyeliminował trzy drużyny z ekstraklasy: Termalikę, Zagłębie Lubin i Pogoń Szczecin.

Zanim dojdzie do pojedynku pucharowego, obie drużyny zmierzą się w lidze (także w Katowicach), w kolejce, która odbędzie się 6-8 lutego.

Pozostałe pary tej fazy to:
Lech Poznań – Górnik Zabrze
Zawisza Bydgoszcz – Chojniczanka Chojnice
Avia Świdnik – Raków Częstochowa

Kontynuuj czytanie

Kibice Piłka nożna Wideo

Doping GieKSy w Częstochowie

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

W niedzielny wieczór do Częstochowy, na ostatni mecz w tym roku, wybrał się komplet GieKSiarzy. Ultrasi zadbali o przedświąteczny klimat na sektorze.

Kontynuuj czytanie

Zobacz również

Made with by Cysiu & Stęga