Dołącz do nas

Piłka nożna

[LIVE] Piłkarze GKS przegrywają w Olsztynie

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Zapraszamy do śledzenia relacji LIVE z meczu Stomilu z GieKSą. Relacja odświeża się automatycznie.

Portal GieKSa.pl tworzony jest od kibiców, dla kibiców, dlatego zwracamy się do Ciebie z prośbą o wsparcie poprzez:

a/ przelew na konto bankowe:

SK 1964
87 1090 1186 0000 0001 2146 9533

b/ wpłatę na PayPal:

E-mail: [email protected]

c/ rejestrację w Superbet z naszych banerów.

Dziękujemy!

40 komentarzy
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy, jednakże zastrzega sobie prawo do ich cenzurowania lub usuwania.

40 komentarzy

  1. Avatar photo

    PanGoroli

    5 maja 2018 at 18:43

    kaj jest ten czat? stracił mi się kajś…

  2. Avatar photo

    Miro

    5 maja 2018 at 18:49

    Hanysy…zycze porazki

  3. Avatar photo

    keinemeine

    5 maja 2018 at 18:52

    Miro, a my życzymy sobie zwycięstwa!

  4. Avatar photo

    anty grzyb

    5 maja 2018 at 18:55

    miro se mozesz zwyciestwo jest nieuniknione gorolu

  5. Avatar photo

    potf

    5 maja 2018 at 18:59

    Do boju GKS !!!

  6. Avatar photo

    anty grzyb

    5 maja 2018 at 19:00

    a smierdziele dwa w plecy z puszcza

  7. Avatar photo

    Miro

    5 maja 2018 at 19:01

    zobaczymy za 90 minut!

  8. Avatar photo

    Mecza

    5 maja 2018 at 19:29

    Dawid czekałeś i się doczekałeś, życzę bramki i zwycięstwa.

  9. Avatar photo

    wiesiek

    5 maja 2018 at 19:41

    Chuj będzie nie zwycięstwo. Co na boisku robi Prokic? Robimy awans Zagłębiu?

  10. Avatar photo

    Robson

    5 maja 2018 at 19:43

    Wreszcie trener zmądrzał.
    Trzymaj się Dawid i również brameczki i zwycięstwa dla naszej kochanej GieKSy !

  11. Avatar photo

    gorol

    5 maja 2018 at 19:53

    na razie po naszej myśli 🙂 p.s. dobra liczba wyjazdowa, jak na Olsztyn

  12. Avatar photo

    Marcin

    5 maja 2018 at 19:58

    gorol nie ciesz sie jeszcze, jest 2 połowa przed nami ! zagłębie gołębie i tak nie wejdzie !

  13. Avatar photo

    Miro

    5 maja 2018 at 20:02

    wy cygany ze smieszna gadka i wiejskim akcentem tez nie wejdziecie!Zrozumiano!!!! Czy mam to napisac w waszym folkowym dialekcie?

  14. Avatar photo

    Marcin

    5 maja 2018 at 20:11

    Miro ale jebnięty zagłebiok z ciebie aż szkoda pisać, wy tam wszyscy jesteście ciulnięci !

  15. Avatar photo

    Mecza

    5 maja 2018 at 20:12

    Gdyby to była ostatnia kolejka to trzymałbym kciuki za remis, ale trzeba cały czas uważać bo Prokić na boisku.

  16. Avatar photo

    Marcin

    5 maja 2018 at 20:13

    Prokić wypad do twojej stali, ewidentnie Nas hamujesz żeby stal weszła !!!

  17. Avatar photo

    TOMEK

    5 maja 2018 at 20:21

    GIEKSA GRAĆ KURWA MAĆ!

  18. Avatar photo

    wiesiek

    5 maja 2018 at 20:29

    Frajer trener frajerzy pilkarze i naiwni frajerzy kibice Gieksy którzy wiąrzą z tym zespołem jakieś nadzieje.

  19. Avatar photo

    Jaca

    5 maja 2018 at 20:38

    Gorol, to niy dialekt i niy folkowy – to śląsko godka!

  20. Avatar photo

    anty grzyb

    5 maja 2018 at 20:39

    jeszcze trener niech sie podda i mamy ripley

  21. Avatar photo

    ffffffff

    5 maja 2018 at 20:41

    kolejny sezon …zrobmy w chuja kibicow (frajerów)

  22. Avatar photo

    PanGoroli

    5 maja 2018 at 20:45

    Z tym zespołem nie bedzie nigdy awansu. Dawna GieKsa, to by tych pajaców nosem wciągnęła. Tu się od razu paki nie zbuduje, za dlugo były rządy mamlasa. Prokicia wywalić w ogóle zer składu, widać, że ma na GieKSę już wyjebane. Wywalić innych cwaniaczków, dla przykładu. Odmłodzić skład, poznajdywać synków młodych, ambitnych. W tym roku walka o awans się skończyła, na to wygląda.

  23. Avatar photo

    Spartakus

    5 maja 2018 at 20:52

    Kura jak zwykle końcówka sezonu…

  24. Avatar photo

    anty grzyb

    5 maja 2018 at 20:55

    a smierdziele za tydzien

  25. Avatar photo

    Solski

    5 maja 2018 at 20:57

    Koniec, koniec marzeń o awansie. Pseudo pilkarze powinni z własnej kieszeni zwrócić kibicom którzy pojechali do Olsztyna

  26. Avatar photo

    TOMEK

    5 maja 2018 at 20:57

    Paszulewicz zwolniony!

  27. Avatar photo

    Miro

    5 maja 2018 at 20:58

    a mówiłem!!!!!!!!!!frajerskie hanysy!!!!!!!!!!!

  28. Avatar photo

    PołudnioweK-ce

    5 maja 2018 at 21:01

    Ma ktoś może z Was telewizor do sprzedania??..pytam na przyszłość..bo coś czuje że mój za tydzień o tej porze będzie leżał pod oknem w tzw. tajlach..chyba wiecie do czego pije

  29. Avatar photo

    Miro

    5 maja 2018 at 21:02

    ZDRADZE WAM SEKRET…3 ZAWODNIKÓW GRA W FORTUNIE..DZIEKI NIM DZIS WPADŁY 3 TYSIĄCE!!!! DZIEKI PANOWIE ZA WSKAZANIE WYNIKU…NAJWAZNIEJSZE ZE KASA SIE ZGADZA, CHUJ TAM Z GKS-EM

  30. Avatar photo

    Marcin

    5 maja 2018 at 21:04

    Miro dziecko idz już spać

  31. Avatar photo

    Marcin

    5 maja 2018 at 21:07

    a któż to taki gra w Fortunie? Sekret się do końca ujawnia a nie w części

  32. Avatar photo

    Miro

    5 maja 2018 at 21:18

    DO MARCIN..JAK MASZ TROCHĘ OLEJU W MÓZGU TO POMYŚL, ZAWSZE W TYPOWANIU NIE MA BŁĄDU

  33. Avatar photo

    Marcin

    5 maja 2018 at 21:24

    Miro jakbyś miał trochę oleju we łbie to byś wiedział że chodzi mi o to jak wiesz kto obstawia przeciwko nam to powiedz..

  34. Avatar photo

    PołudnioweK-ce

    5 maja 2018 at 21:31

    Mocno się zdziwie żeby nie napisać w chuj jak ktoś w środe pójdzie na B1.A już mega jak będzie dopingował..znacie ten refren..po co po co po co po co??

  35. Avatar photo

    Miro

    5 maja 2018 at 21:45

    DO MARCIN – PRZECIEŻ CI GAMONIU NAPISAŁEM W POPRZEDNIEJ WIADOMOŚCI JEDNO NAZWISKO. CO NIE GRA U WAS TEN ZAWODNIK? WIĘCEJ NIE MOGĘ POWIEDZIEĆ, BO TYCH DWÓCH POZOSTAŁYCH BARDZO LUBIE. TROCHĘ INTYMNOŚCI MUSZĘ ZACHOWAĆ DLA SIEBIE…I ZNÓW TRZEBA SIĘ NA GKS-IE OBŁOWIĆ FINANSOWO W FORTUNIE!

  36. Avatar photo

    areczek

    5 maja 2018 at 21:50

    https://tinyurl.com/seksiknaostro

    co za cudne kobiety

  37. Avatar photo

    Marcin

    5 maja 2018 at 22:32

    … czyli Adrian Błąd sprzedał Gieksa i obstawia u bukmachera?!

  38. Avatar photo

    Cris

    5 maja 2018 at 22:43

    Miro wrzuć swój wygrany kupon, jak nie to wypierdalaj.

  39. Avatar photo

    jarek

    5 maja 2018 at 23:29

    Nie karmcie trolla. Największą porażką dla trolla jest nie żywienie go. Nie odpowiadajcie na głupie i absurdalne treści

  40. Avatar photo

    CHUCK

    6 maja 2018 at 12:16

    Nie wiem o co kaman,albo ktoś z miasta dal prikaz NIE AWANSOWAC,albo po prostu piłkarze nie chcą bo wiedza,ze w ekstra nie dadza rady,straca etat…w 1 lidze maja eldorado,jak trzeba to wygrają,jak trzeba to dadza dupy…żal,żal,żal i brak ambicji Pan SP Adam Ledwon się w grobie przewraca,On by wam kurwa pokazal jak się zapierdala na boisku….PS.Prokic dobrze zrobiles Stal przynajmniej ma checi i zamiar na ekstra,czego nam brakuje,trzym się ziomek,INO GieKSa:)

Odpowiedz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Piłka nożna

GKS Katowice – Odra Opole Live

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

13.04.2023 Katowice

GKS Katowice – Odra Opole 1:3 (0:1)

Bramki: Jaroszek (55)Piroch (26), Continella (74), Sarmiento (76)

GKS Katowice: Kudła – Wasielewski, Jaroszek, Jędrych, Repka, Rogala– Błąd (86. Ćwielong), Kozubal, Shibata (77. Mak), Marzec (86. Pietrzyk) – Bergier

Odra Opole: Haluch – Szrek, Piroch, Spychała, Kamiński M. – Kamiński W. (59. Continella), Niziołek, Galan, Antczak (78. Surzyn), Hebel (59. Sarmiento) – Czapliński

Żółte kartki: Marzec, Kozubal, Mak – W. Kamiński, Antczak, Continella, Czapliński

Sędzia: Piotr Urban (Warszawa)

Widzów: 5467

 

     

    Kontynuuj czytanie

    Piłka nożna

    Odra Opole zakończyła serię GieKSy

    Avatar photo

    Opublikowany

    dnia

    Przez

    Kolejne spotkanie GieKSa rozgrywała przy Bukowej, tym razem w Katowicach zjawiła się Odra Opole. Mecz przy akompaniamencie głośnego dopingu rozpoczął się o godzinie 15:00.

    Rafa Górak musiał dokonać dwóch zmian w swojej żelaznej wiosennej jedenastce. Kontuzjowanego Komora zastąpił Jaroszek, natomiast za pauzującego Kuuska pojawił się Shibata, który rozpoczął  mecz na pozycji 6, a Repka został przesunięty na stopera. Mecz od pierwszych minut nie porywał, w jednej z pierwszych akcji ucierpiał zawodnik Odry, który dłuższą chwilę był opatrywany na murawie. Co ważne każde wyjście z piłką z własnej połowy bardzo mocno ożywiało trybuny, które wierzyły, że są w stanie wpłynąć na zespół głośnym dopingiem. Pierwszy groźny strzał oddali Trójkolorowi, po rzucie rożnym głową strzelił Repka, ale prosto w bramkarza, który pewnie złapał piłkę. Arbiter po chwili użył gwizdka i wskazał na przewinienie zawodnika gospodarzy. Było to pierwsze ostrzeżenie dla Halucha. W kolejnej akcji ponownie uderzył Repka zza pola karnego, ale nad bramką. W 18. minucie groźną stratę zanotował ten sam zawodnik na lewej stronie. Po szybkiej kontrze opolanie oddali strzał, ale piłka powędrowała daleko od bramki Kudły. W 26. minucie Odra przerwała passę 12 bramek z rzędu katowiczan. Po wrzuceniu piłkę w polu karnym i zamieszaniu najbardziej zorientowany był Piroch, który wpakował piłkę w okienko bramki. GieKSa dalej starał się grać swoje. W 33. minucie ładną dla oka kombinacyjną akcję na strzał zamienił Bergier, jednak ponownie w tym spotkaniu zabrakło precyzji. Odra miała w dalszej fazie dwa groźne strzały – z jednym Kudła spokojnie sobie poradził, ale drugi wypluł przed siebie, jednak naprawił błąd, wyjmując piłkę spod nóg nabiegającego rywala. W doliczonym czasie świetną akcję na lewej stronie rozegrali katowiczanie, ale ostatecznie podanie Rogali na niecelny strzał zamienił Błąd, a był już blisko bramki rywala.

    Drugą połowę rozpoczęli ci sami zawodnicy z obu stron, trenerzy spokojnie podeszli w przerwie do korygowania swojego planu na to spotkanie. Po rzucie rożnym groźnie uderzył z ostrego kąta Repka, ale piłka nieznacznie minęła przeciwny słupek bramki. GieKSa starała się atakować, ale korzystając z prowadzenia regularnie i dość często kradli czas goście, leżąc na murawie po starciach. W 52. minucie Wasielewski doszedł do piłki na prawej stronie i dośrodkował spod końcowej linii, piłka przelobowała bramkarza, ale nie wpadła do siatki mimo dobrej rotacji. W 56. minucie po ogromnym zamieszaniu w polu karnym tym razem GieKSa zdobyła bramkę, piłka wręcz spadła pod nogi Jaroszka, a ten wpakował piłkę do siatki. Odra w drugiej połowie raczej nie zatrudniała Kudły, to katowiczanie mieli częściej piłkę pod nogą i raz po raz próbowali sforsować dobrze dysponowaną w tym dniu obronę gości. W 74. minucie po odbiorze na własnej połowie Kozubalowi piłki w dość agresywny sposób Odra wyprowadziła ten jeden atak w drugiej połowie, który doskonałym, technicznym strzałem zza pola karnego zamienił na bramkę Continella. Dwie minuty później po zagraniu na wolne pole sytuację sam na sam z ostrego kąta wykorzystał Sarmiento. Kudła popełnił błąd, był bardzo niezdecydowany przy wyjściu do piłki. Na Bukowej zapadła konsternacja po tych dwóch szybkich, mocnych ciosach. W 83. minucie Błąd, chcąc uspokoić grę, zagrał do Kudły tak, że piłka po koźle przelobowała naszego bramkarza, ale szczęśliwie nie leciała w światło bramki. Zamieszanie we własnym polu karnym w 88. minucie cudem wybronili gospodarze, których każda minuta oddalała od odrobienia dwubramkowej straty. Do końca doliczonego czasu gry żaden z zespołów nie stworzył okazji. Świetna seria GieKSy dobiegła końca.

    13.04.2023, Katowice
    GKS Katowice – Odra Opole 1:3 (0:1)
    Bramki: Jaroszek (56)Piroch (26), Continella (74), Sarmiento (76).
    GKS Katowice: Kudła – Wasielewski, Jaroszek, Jędrych, Repka, Rogala – Błąd (87. Ćwielong), Kozubal, Shibata (77. Mak), Marzec (87. Pietrzyk) – Bergier.
    Odra Opole: Haluch – Szrek, Piroch, Spychała, Kamiński M. – Kamiński W. (59. Continella), Niziołek, Galan, Antczak (78. Surzyn), Hebel (59. Sarmiento) – Czapliński.
    Żółte kartki: Marzec, Kozubal, Mak – W. Kamiński, Antczak, Continella, Czapliński.
    Sędzia: Piotr Urban (Warszawa).
    Widzów: 5467.

    Kontynuuj czytanie

    Hokej

    GieKSa hokejowym wicemistrzem Polski

    Avatar photo

    Opublikowany

    dnia

    Przez

    Ostatnie spotkanie finałowe nie zawiodło nikogo. Obie drużyny prezentowały dojrzały hokej, o czym świadczy fakt, że w regulaminowym czasie gry nie obejrzeliśmy bramek i o tym, która drużyna została Mistrzem Polski, rozstrzygnęła dogrywka. W niej złotego gola zdobył Kaleinikovas zapewniając Re-Plast Unii Oświęcim tytuł Mistrza Polski w hokeju na lodzie.

    Świadome wagi spotkania obie drużyny od początku starały się narzucić przeciwnikowi swój styl gry, jednak dobrze w obu ekipach spisywały się formacje defensywne. W 5. minucie Kaleinikovas i Dziubiński sprawdzili dyspozycję Murraya. W odpowiedzi Kovalchuk, który rozgrywał bardzo dobre zawody, dograł do Hitosato, lecz uderzenie Japończyka obronił Lundin. Z upływem czasu częściej przy krążku utrzymywali się katowiczanie, a oświęcimianie próbowali wyprowadzać szybkie kontry. Mimo prób Maciasia, Iisakki, Pasiuta po stronie GieKSy oraz Heikkinena, Ackereda, Denyskina i Dyukova po stronie Re-Plast Unii Oświęcim bramek w pierwszej tercji nie obejrzeliśmy. Natomiast równo z syreną za grę wysokim kijem do boksu kar został odesłany Marklund.

    Drugą tercję rozpoczęliśmy od gry w osłabieniu. Pierwszą minutę dobrze się broniliśmy, ale w drugiej minucie tego osłabienia groźne strzały oddali Sadłocha i Ahopelto, które obronił Murray. Po wyrównaniu sił na lodzie mecz się wyrównał, a obie drużyny grały uważnie w defensywie. W 30. minucie na ławkę kar został odesłany Heikkinen. Podczas okresu gry w przewadze Lundina próbowali pokonać Hitosato i Monto. W ostatnich pięciu minutach drugiej tercji mecz nabrał rumieńców. Najpierw w 36. minucie Marklund trafił w słupek, a w odpowiedzi Heikkinen przegrał pojedynek sam na sam z bramkarzem GieKSy. Dwie minuty później Murray z kłopotami obronił strzał Ackereda. Druga tercja zakończyła się także wynikiem bezbramkowym.

    Początek trzeciej tercji należał do GieKSy, ale krążek po uderzeniach Michalskiego i Isakki minął bramkę Lundina, ale podobnie jak to było w poprzednich tercjach, z biegiem czasu mecz się wyrównał. W 50. minucie Murray obronił uderzenia Karjalajnen, Kowalówki i Sołtysa. Podobnie jak dwie poprzednie tercje, również trzecia zakończyła się wynikiem 0:0, a zatem o tytule Mistrza Polski rozstrzygnęła dogrywka.

    Dogrywkę rozpoczęliśmy od dwóch niewykorzystanych sytuacji.  Najpierw bliski pokonania Lundina był Koponen, a chiwlę później po uderzeniu Iisakki krążek minimalnie minął oświęcimską bramkę. W odpowiedzi Ackered trafił w obramowanie naszej bramki. Sytuacja ta była jeszcze sprawdzana na wideo.  W 66. minucie groźnie strzelał Ackered, a chwilę później Murray uprzedził Sadłochę, który znalazłby się w sytuacji sam na sam. O tytule Mistrza Polski zdecydowała sytuacja z68. minucie, kiedy Kaleinikovas strzałem po dalszym słupku pokonał Murraya.

    GKS Katowice – Re Plast Unia Oświęcim 0:1 (0:0, 0:0, 0:0 d. 0:1)

    0:1 Mark Kaleinikovas  (Elliot Lorraine) 66:21

    GKS Katowice: Murray, (Kieler) – Delmas, Kruczek, Bepierszcz, Pasiut, Fraszko – Varttinen, Koponen, Iisakka, Monto, Lehtimaki – Wanacki, Cook, Smal, Michalski, Marklund – Lebek, Chodor, Hitosato, Maciaś, Kovalchuk.

    Re-Plast Unia Oświęcim: Lundin, (Kowalówka R.) – Dyukov, Jakobsons, Sadłocha, Dziubiński, Kaleinikovas – Valtola, Uimonen, Ahopelto, Heikkinen, Karjalainen – Bezuska, Ackered, Kowalówka S., Lorraine, Denyskin – Noworyta, Łukawski, Wanat, Krzemień, Sołtys.

    Kontynuuj czytanie

    Zobacz również

    Made with by Cysiu & Stęga