Dołącz do nas

Piłka nożna

Noty i opisy po Olimpii

Avatar photo

Opublikowany

dnia

GKS Katowice zdobył pierwszy punkt w sezonie na Bukowej, wciąż jednak nie potrafi tu wygrać. Kilku zawodników szczególnie zawiodło, kilku zagrało przyzwoicie. Kolejny mecz GieKSa rozegra w Łęcznej, a niemoc na własnym boisku postara się przełamać w starciu ze Skrą Częstochowa.

Bartosz Mrozek – 5
Przez większość spotkania bezrobotny, więc nota po środku. Przy bramce znowu bez większych szans, musiał wyłapać jeden strzał lecący prosto w niego.

Grzegorz Rogala – 5
Najbardziej jednonożny piłkarz w GKS-ie. Strasznie razi w oczy jego nieumiejętność gry prawą nogą, przez co z jego zejść do środka nic nie wynika. W defensywie bez większych błędów.

Arkadiusz Jędrych – 5
Przyzwoity występ. Kilka razy zdarzyło mu się źle podać do przodu, ale bez negatywnych skutków.

Grzegorz Janiszewski – 5,5
Debiut w GKS-ie bez zastrzeżeń. Wydawał się pewniejszy w swoich poczynaniach od Radka Dejmka, którego zastępował w środku obrony.

Kacper Michalski – 5,5
Ponownie próbował wchodzić z prawej strony w pole karne w pierwszej połowie, w drugiej przygasł po cofnięciu się zawodników Olimpii. Jak u pozostałych obrońców – nie było źle pod własną bramką. Jako pierwszy w GKS-ie dobił do czterech żółtych kartek i nie zagra w Łęcznej.

Arkadiusz Woźniak – 7
Nie tylko zdobył bramkę dającą nam remis, ale w trakcie swojego pobytu na boisku bardzo dużo pracował na skrzydle na rzecz drużyny. Kilka ważnych powrotów, przechwytów i odbiorów. Takiego Woźniaka chcemy oglądać częściej. Wydaje się, że jego miejsce jest właśnie na skrzydle, a nie w ataku.

Jakub Habusta – 2
Główny winowajca pierwszej bramki. Jedno to fatalna strata, drugie to jego reakcja po niej, kiedy podnosił się pół godziny z murawy. W drugiej połowie bardzo podobny błąd, tym razem zakończony powrotem i faulem na żółtą kartkę. W pierwszej połowie był jeszcze kiks przy strzale zza pola karnego i jedno nieco lepsze uderzenie, ale nad poprzeczką. Zmieniony w 54 minucie.

Adrian Błąd – 3,5
Bez tak tragicznych w skutkach błędów, jak w meczu z Bytovią, ale nic nie pokazał. W 30 minucie doznał kontuzji i został zmieniony.

Michał Gałecki – 5
Tradycyjnie już po prostu solidny występ. Byłoby nieco wyżej, gdyby nie niecelny strzał głową na pustą bramkę.

Szymon Kiebzak – 6,5
Sporo ruchu na boisku. Zaczął na skrzydle, po kontuzji Błąda przesunięty na 10-tkę. W drugiej połowie dwie dobre sytuacje – niecelny strzał z pierwszej piłki po dograniu Rogali i uderzenie głową w kozioł, po którym piłka przeleciała nad poprzeczką. Dośrodkował z rożnego na głowę Woźniaka przy jego golu.

Daniel Rumin – 2,5
Nic nie dał. Trochę pokopany przez rywali, jak raz mógł się znaleźć w dobrej sytuacji po podaniu Kiebzaka, to piłka zaplątała mu się między nogami. Po obiecującym początku znowu gaśnie.

Kacper Tabiś – 3,5 (grał od 30 minuty)

Bał się jakiegokolwiek grania do przodu. Przy golu dla Olimpii najpierw dogonił strzelca bramki, ale na samym końcu go odpuścił. Jedna z jego strat zakończyła się żółtą kartką dla Michalskiego

Patryk Grychtolik – 4 (grał od 54 minuty)

Jego najdłuższy pobyt na boisku w seniorskiej piłce. Też trochę przestraszony gry do przodu, ale coś tam próbował. Stać go na więcej.

Mateusz Kompanicki – bez oceny (grał od 74 minuty)

Ciężko cokolwiek powiedzieć o jego udziale w tym meczu.

Zbigniew Wojciechowski – bez oceny (grał od 83 minuty)
Wszedł i próbował zrobić trochę wiatru na skrzydle, ale bez efektów.

4 komentarze
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy, jednakże zastrzega sobie prawo do ich cenzurowania lub usuwania.

4 komentarze

  1. Avatar photo

    Mecza

    22 sierpnia 2019 at 13:21

    Właśnie brakowało Kiebzaka na skrzydle w późniejszym etapie meczu. Jędrych może miał momentami niedokładne podanie ale próbował podejmować ryzyko aby dobrze rozpocząć akcję do boku i to też wychodziło. Nie grał na alibi. U Rumina brakuj przyjęcia piłki będąc tyłem do bramki, próby zastawienia się i rozegrania. Przepychany cały czas.

  2. Avatar photo

    KaTe

    22 sierpnia 2019 at 13:40

    Występ Jędrycha przyzwoity? Trzy straty piłki na własnej połowie.
    Gdyby przeciwnicy byli mocniejsi, to strzeliliby z tego przynajmniej dwa gole.
    Rumin „wystrzelał” się na rozgrzewce. Dobrze mu idzie, gdy obok nie ma przeciwnika…
    Niestety, ale mamy vacat i w ataku i na „10”.

  3. Avatar photo

    Bce

    22 sierpnia 2019 at 22:45

    Dobra są młodzi, trener ich ogarnie.
    Mam pytanie? Co się dzieje z ich kondycją. Młode chłopaki powinni biegać w tą i z powrotem z balą, przyjęcie piłki szwankuje. Stałe fragmenty gry do szkolenia.
    Najbardziej brakuje jednak strzałów z daleka czy w drużynie nie ma kogoś kto ma armatę w nodze?

  4. Avatar photo

    Robson

    22 sierpnia 2019 at 22:54

    Jak by nie oceniać Błąda to jest niezbędny tej drużynie i boję się meczy bez niego. Mam nadzieję, że moje przeczucie się myli..

Odpowiedz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Felietony Piłka nożna

Plusy i minusy po Rakowie

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

Po meczu z Rakowem można było odnieść wrażenie, że ktoś przewinął taśmę o kilka kolejek wstecz i z powrotem wrzucił GieKSę w tryb „mecz do ukłucia, ale nie do wygrania”. To nie był występ fatalny, ale zdecydowanie taki, który pozostawia po sobie uczucie niedosytu.

Kilka naprawdę obiecujących momentów w pierwszej połowie, trzy sytuacje, które aż prosiły się o lepsze ostatnie podanie lub dokładniejszy strzał, a jednocześnie za mało konsekwencji, by z Częstochowy wywieźć choćby punkt. Raków – drużyna w formie, w gazie, z szeroką kadrą – przycisnął po przerwie i to wystarczyło na jedno trafienie. Problem w tym, że my nie wykorzystaliśmy swoich szans wtedy, gdy mieliśmy ku temu przestrzeń. Zapraszam na plusy i minusy po meczu z Rakowem.

Plusy:

+ Pomysł na mecz w pierwszej połowie
Raków nie dominował od początku. GieKSa bardzo dobrze wyglądała w pressingu i w szybkim wyprowadzaniu piłki. Były momenty, w których to katowiczanie wyglądali dojrzalej – szczególnie do 30. minuty. Szkoda tylko, że z tego pomysłu nie udało się „wcisnąć” bramki.

+ Jędrych i Klemenz 
W pierwszych 30 minutach GieKSa miała sytuacje… po stałych fragmentach i dobitkach właśnie środkowych obrońców. Jędrych dwa razy huknął z powietrza tak, że gdyby piłka zeszła, choć o pół metra, mielibyśmy kandydata do gola kolejki. Klemenz czyścił kluczowe akcje Rakowa – chociażby Makucha z 19. minuty. Solidny występ tej dwójki, szczególnie w pierwszej połowie.

Minusy:

– Niewykorzystane setki
To jest największy grzech tego meczu. Sytuacja 3 na 1 w 37. minucie – Zrel’ák mógł strzelić albo wystawić, a nie zrobił… niczego. W drugiej połowie Marković z pięciu metrów trafił w poprzeczkę, mając przed sobą pół bramki. W takim spotkaniu, jeśli masz 2-3 okazje, to musisz coś z nich zrobić, jeśli chcesz myśleć o wygranej.

– Statyczna reakcja przy straconej bramce
To był gol, którego można było uniknąć, bo sama akcja nie była wybitnie skomplikowana. Niestety Galan był spóźniony, a Brunes zupełnie niekryty. Raków przyspieszył w drugiej połowie, ale to nie był jakiś huragan – po prostu konsekwentna i cierpliwa gra.

– Głęboko i chaotycznie w drugiej połowie
Po 60. minucie w zasadzie przestaliśmy utrzymywać piłkę. Oderwane akcje, straty, chaos, brak wyjścia do pressingu. Raków to wykorzystał i zamknął GieKSę na długie minuty. Paradoksalnie – nie tworzyli sytuacji seryjnie, ale całkowicie przejęli inicjatywę. A my nie potrafiliśmy odpowiedzieć.

Podsumowanie:

GKS nie zagrał w Częstochowie meczu złego. Zagrał mecz… do wzięcia. I właśnie dlatego jest tyle rozczarowania.

To spotkanie nie zmienia obrazu całej jesieni. Wręcz przeciwnie – potwierdza, że ta drużyna gra dobrze. 6 zwycięstw w 7 ostatnich meczach przed Rakowem to nie przypadek. 20 punktów po jesieni w tak spłaszczonej tabeli to naprawdę solidny wynik. GieKSa po fatalnym starcie wróciła do ligi z jakością.

Ten mecz można było zremisować. Można było nawet wygrać. Nie udało się – ale też nie ma tu powodu, by bić na alarm. Przy takiej dyspozycji, jak z Motoru, Korony, Niecieczy, Jagiellonii, Pogoni czy w pierwszej połowie z Rakowem – GKS będzie punktował. Wiosna zacznie się praktycznie od zera, bo cała dolna połowa tabeli wciągnęła się w walkę o utrzymanie.

GieKSiarz

Kontynuuj czytanie

Piłka nożna

Widzew rywalem GieKSy

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

Dziś w siedzibie TVP Sport odbyło się losowanie ćwierćfinałów Pucharu Polski. GKS Katowice zmierzy się w tej fazie z Widzewem Łódź. Mecz odbędzie się w Katowicach, a 1/4 Pucharu Polski zaplanowano na 3-5 marca.

Widzew obecnie zajmuje 13. miejsce w Ekstraklasie, mając w dorobku 20 punktów, czyli tyle samo co GKS. Na 18 meczów piłkarzy Igora Jovicevića (a wcześniej Żelijko Sopića i Patryka Czubaka) składa się 6 zwycięstw, 2 remisy i 10 porażek (bramki 26-28). We wcześniejszych rundach Widzew wyeliminował trzy drużyny z ekstraklasy: Termalikę, Zagłębie Lubin i Pogoń Szczecin.

Zanim dojdzie do pojedynku pucharowego, obie drużyny zmierzą się w lidze (także w Katowicach), w kolejce, która odbędzie się 6-8 lutego.

Pozostałe pary tej fazy to:
Lech Poznań – Górnik Zabrze
Zawisza Bydgoszcz – Chojniczanka Chojnice
Avia Świdnik – Raków Częstochowa

Kontynuuj czytanie

Kibice Piłka nożna Wideo

Doping GieKSy w Częstochowie

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

W niedzielny wieczór do Częstochowy, na ostatni mecz w tym roku, wybrał się komplet GieKSiarzy. Ultrasi zadbali o przedświąteczny klimat na sektorze.

Kontynuuj czytanie

Zobacz również

Made with by Cysiu & Stęga