Piłka nożna Podcasty
[PODCAST] Finał finałów na Bukowej – Trójkolorowa połowa #52
Zapraszamy do odsłuchania pięćdziesiątego drugiego odcinka podcastu „Trójkolorowa połowa”. W audycji Błażej, Adi i kosa porozmawiali o meczu w Poznaniu, który przybliżył nas do utrzymania w pierwszej lidze. Nie zabrakło także dyskusji o ostatnim meczu w tym sezonie, jaki czeka nas w sobotę na Bukowej. Jakkolwiek dziwnie by to nie brzmiało, to spotkanie z Bytovią jest jednym z ważniejszych dla całego klubu w ostatnich latach. Odpowiedzieliśmy też na Wasze pytania. Zapraszamy do słuchania i… komentowania!
Dajcie znać, jak Wam się podobał odcinek. Prosimy także o pomoc w wypromowaniu podcastu poprzez lajki, udostępnienia, oceny w aplikacjach itd. Nie obrazimy się także na dyskusję w komentarzach. Z góry dzięki!
Konto:
BZ WBK
87 1090 1186 0000 0001 2146 9533
SK 1964
ul. Moniuszki 4/3, 40-005 Katowice
Tytułem: Podcast
PAY PAL:
E-mail: [email protected]
Tytułem: Podcast
Podcast „Trójkolorowa połowa” możesz ściągnąć w formacie mp3 z poniższych linków:
-> odcinek #52 13.05.2019 (kliknij tutaj, a pobieranie rozpocznie się samo),
-> odcinek #51 3.05.2019 (kliknij tutaj, a pobieranie rozpocznie się samo),
-> odcinek #50 14.04.2019 (kliknij tutaj, a pobieranie rozpocznie się samo),
-> odcinek #49 7.04.2019 (kliknij tutaj, a pobieranie rozpocznie się samo),
-> odcinek #48 3.04.2019 (kliknij tutaj, a pobieranie rozpocznie się samo),
-> odcinek #47 20.03.2019 (kliknij tutaj, a pobieranie rozpocznie się samo),
-> odcinek #46 9.03.2019 (kliknij tutaj, a pobieranie rozpocznie się samo),
-> odcinek #45 4.03.2019 (kliknij tutaj, a pobieranie rozpocznie się samo),
-> odcinek #44 25.02.2019 (kliknij tutaj, a pobieranie rozpocznie się samo),
-> odcinek #43 30.01.2019 (kliknij tutaj, a pobieranie rozpocznie się samo),
-> odcinek #42 13.12.2018 (kliknij tutaj, a pobieranie rozpocznie się samo),
-> odcinek #41 5.12.2018 (kliknij tutaj, a pobieranie rozpocznie się samo),
-> odcinek #40 13.11.2018 (kliknij tutaj, a pobieranie rozpocznie się samo),
-> odcinek #39 5.11.2018 (kliknij tutaj, a pobieranie rozpocznie się samo),
-> odcinek #38 1.11.2018 (kliknij tutaj, a pobieranie rozpocznie się samo),
-> odcinek #37 25.10.2018 (kliknij tutaj, a pobieranie rozpocznie się samo),
-> odcinek #36 10.10.2018 (kliknij tutaj, a pobieranie rozpocznie się samo),
-> odcinek #35 3.10.2018 (kliknij tutaj, a pobieranie rozpocznie się samo),
-> odcinek #34 27.09.2018 (kliknij tutaj, a pobieranie rozpocznie się samo),
-> odcinek #33 23.09.2018 (kliknij tutaj, a pobieranie rozpocznie się samo),
-> odcinek #32 19.09.2018 (kliknij tutaj, a pobieranie rozpocznie się samo),
-> odcinek #31 15.09.2018 (kliknij tutaj, a pobieranie rozpocznie się samo),
-> odcinek #30 3.09.2018 (kliknij tutaj, a pobieranie rozpocznie się samo),
-> odcinek #29 27.08.2018 (kliknij tutaj, a pobieranie rozpocznie się samo),
-> odcinek #28 23.08.2018 (kliknij tutaj, a pobieranie rozpocznie się samo),
-> odcinek #27 19.08.2018 (kliknij tutaj, a pobieranie rozpocznie się samo),
-> odcinek #26 6.08.2018 (kliknij tutaj, a pobieranie rozpocznie się samo),
-> odcinek #25 6.08.2018 (kliknij tutaj, a pobieranie rozpocznie się samo),
-> odcinek #24 30.07.2018 (kliknij tutaj, a pobieranie rozpocznie się samo),
-> odcinek #23 23.07.2018 (kliknij tutaj, a pobieranie rozpocznie się samo),
-> odcinek #22 18.07.2018 (kliknij tutaj, a pobieranie rozpocznie się samo),
-> odcinek #21 5.07.2018 (kliknij tutaj, a pobieranie rozpocznie się samo),
-> odcinek #20 28.06.2018 (kliknij tutaj, a pobieranie rozpocznie się samo),
-> odcinek #19 21.06.2018 (kliknij tutaj, a pobieranie rozpocznie się samo),
-> odcinek #18 14.06.2018 (kliknij tutaj, a pobieranie rozpocznie się samo),
-> odcinek #17 29.05.2018 (kliknij tutaj, a pobieranie rozpocznie się samo),
-> odcinek #16 21.05.2018 (kliknij tutaj, a pobieranie rozpocznie się samo),
-> odcinek #15 14.05.2018 (kliknij tutaj, a pobieranie rozpocznie się samo),
-> odcinek #14 10.05.2018 (kliknij tutaj, a pobieranie rozpocznie się samo),
-> odcinek #13 7.05.2018 (kliknij tutaj, a pobieranie rozpocznie się samo),
-> odcinek #12 29.04.2018 (kliknij tutaj, a pobieranie rozpocznie się samo),
-> odcinek #11 25.04.2018 (kliknij tutaj, a pobieranie rozpocznie się samo)
-> odcinek #10 22.04.2018 (kliknij tutaj, a pobieranie rozpocznie się samo)
-> odcinek #9 19.04.2018 (kliknij tutaj, a pobieranie rozpocznie się samo),
-> odcinek #8 14.04.2018 (kliknij tutaj, a pobieranie rozpocznie się samo),
-> odcinek #7 10.04.2018 (kliknij tutaj, a pobieranie rozpocznie się samo),
-> odcinek #6 4.04.2018 (kliknij tutaj, a pobieranie rozpocznie się samo),
-> odcinek #5 28.03.2018 (kliknij tutaj, a pobieranie rozpocznie się samo),
-> odcinek #4 21.03.2018 (kliknij tutaj, a pobieranie rozpocznie się samo),
-> odcinek #3 14.03.2018 (kliknij tutaj, a pobieranie rozpocznie się samo),
-> odcinek #2 8.03.2018 (kliknij tutaj, a pobieranie rozpocznie się samo),
-> odcinek #1 2.03.2018 (kliknij tutaj, a pobieranie rozpocznie się samo).
Podcast „Trójkolorowa połowa” możesz odsłuchać także z poziomu strony GieKSa.pl, klikając żółty przycisk w poniższych okienkach. Poniżej przedostatni odcinek:
Hokej
Kompromitacja w Tychach
W 20. kolejce THL nasza drużyna wyruszyła do Tychów żeby zmierzyć się z miejscowym GKS-em.
Pierwszą tercję rozpoczęliśmy od szarpanej gry w tercji neutralnej. Dopiero w 4. minucie strzał na bramkę Fucika zdołał oddać Wronka, ale jego uderzenie nie sprawiło problemów bramkarzowi gospodarzy. W 7. minucie miejscowi wyszli na prowadzenie. W drugiej połowie pierwszej odsłony nasza drużyna stanęła przed szansą wyrównania wyniku za sprawą liczebnej przewagi. Pomimo oddania kilku groźnych strzałów, to żaden z naszych zawodników nie zdołał pokonać Fucika. W 19. minucie fantastyczną interwencją popisał się Eliasson ratując nas przed utratą drugiej bramki. Chwilę przed syreną kończącą pierwszą tercję Eliasson ponownie zachował czujność i pewnie obronił kolejne strzały gospodarzy.
Drugą tercję rozpoczęliśmy od zdecydowanego ataku na bramkę Fucika, blisko zdobycia bramki był Wronka i Varttinen. W 24. minucie gospodarze zdobyli drugą bramkę, wykorzystując liczebną przewagę. Kilkanaście sekund później gospodarze ponownie podwyższyli. W 25. minucie nastąpiła zmiana bramkarza w naszej drużynie. W 28. minucie czwartą bramkę dla drużyny gospodarzy zdobył Drabik, wykorzystując bierną postawę naszych obrońców. W 33. minucie w sytuacji sam na sam z Fucikiem znalazł się Dupuy, ale jego strzał był za lekki, by pokonać bramkarza gospodarzy. Na sam koniec drugiej odsłony gospodarze po raz piąty wbili krążek do naszej bramki.
Trzecią odsłonę rozpoczęliśmy od kilku strzałów na bramkę Fucika. Jednak to gospodarze ponownie znaleźli drogę do naszej bramki, zdobywając szóstą bramkę w tym meczu. Minutę później po raz siódmy do bramki trafił Viinikainen. Na sam koniec meczu bramkę honorową dla naszej drużyny zdobył Jonasz Hofman.
GKS Tychy – GKS Katowice 7:1 (1:0, 4:0, 2:1)
1:0 Filip Komorski (Valtteri Kakkonen, Rafał Drabik) 06:16
2:0 Alan Łyszczarczyk (Rasmus Hejlanko, Valtteri Kakkonen) 23:23, 5/4
3:0 Mark Viitianen (Dominik Paś) 24:18
4:0 Rafał Drabik (Szymon Kucharski, Mateusz Bryk) 27:48
5:0 Mateusz Gościński (Hannu Kuru, Olli Kaskinen) 38:56
6:0 Hannu Kuru (Juuso Walli, Bartłomiej Pociecha) 45:23
7:0 Olli-Petteri Viinikainen (Alan Łyszczarczyk, Rasmus Hejlanko) 47:54
7:1 Jonasz Hofman
GKS Tychy: Fucik, Lewartowski – Viinikainen, Bryk, Łyszczarczyk, Komorski, Knuutinen – Kaskinen, Kakkonen, Jeziorski, Kuru, Heljanko- Walli, Pociecha, Karkkanen, Paś, Viitanen – Bizacki, Ubowski, Drabik, Kucharski, Gościński.
GKS Katowice: Eliasson, Kieler – Maciaś, Hoffman, Wronka, Pasiut, Fraszko – Varttinen, Verveda, Anderson, Monto, Dupuy – Runesson, Lundegard, Michalski, McNulty, Hofman Jo. – Chodor, Dawid, Hofman Ja.
Piłka nożna kobiet
1/8 finału dla Katowic
Trójkolorowe w chłodną i ponurą sobotę wygrały, po równie ponurym meczu, z Rekordem Bielsko-Biała 2:0 i awansowały do 1/8 Pucharu Polski.
Przed spotkaniem Karolina Koch odebrała pamiątkowe zdjęcie z rąk prezesa Sławomira Witka za pokonanie bariery 100 występów w roli trenerki naszej drużyny. Gratulujemy i jeszcze raz dziękujemy za wszystkie dotychczasowe sukcesy! Warto także wspomnieć, że kilka dni przed spotkaniem, swój kontrakt o trzy lata przedłużyła Nicola Brzęczek.
W 2. minucie Marcjanna Zawadzka musiała uznać wyższość Roksany Gulec, która wymanewrowała ją w pole i oddała strzał w kierunku dalszego słupka. Oliwia Macała niewiele mogłaby w tej sytuacji zrobić, gdyby po rykoszecie futbolówka nie zmieniła swojej trajektorii na górną część poprzeczki. Po trzecim rzucie rożnym dopiero udało się oddać rekordzistkom strzał, natomiast Agnieszka Glinka była bardzo daleka od trafienia choćby w okolice bramki. W 7. minucie niemal wyczyn Lukasa Klemenza z meczu z Piastem powtórzyła Patrycja Kozarzewska, na szczęście nie udało jej się aż tak dokładnie przymierzyć w kierunku swojej bramki. Pierwszą klarowną akcję dla GieKSy wykreowała Jagoda Cyraniak dalekim podaniem do Julii Włodarczyk, skrzydłowa po wymagającym sprincie zgrała do otoczonej przez rywalki Aleksandry Nieciąg i skończyło się na wymuszonej stracie. Kolejne minuty upłynęły obu drużynom w środku pola, mnóstwo było przepychanek i przerw w grze. W 26. minucie groźny strzał z pierwszej piłki oddała Patrycja Kozarzewska, a poprzedzone to było tradycyjnym pokazem zdolności dryblerskich Klaudii Maciążki na prawej flance i kąśliwą centrą Katarzyny Nowak. Kolejny kwadrans czekaliśmy na ciekawszą akcję, skonstruowaną bardzo nietypowo: Patricia Hmirova z poziomu murawy walczyła o piłkę, ostatecznie zagrywając ją na lewe skrzydło. Finalnie na prawej flance strzał oddała Dżesika Jaszek, choć znacząco przesadziła z siłą tego uderzenia. W 43. minucie doskonałe podanie Jagody Cyraniak za linię obrony zmarnowała Klaudia Maciążka złym przyjęciem, choć nie była to też łatwa piłka. Na zakończenie połowy obrończyni jeszcze sama spróbowała szczęścia z dystansu, jednak tego szczęścia jej nieco zabrakło.
Z przytupem drugą część gry rozpoczęła Julia Włodarczyk, jej centra była o milimetry od dotarcia do dobrze ustawionej Aleksandry Nieciąg. W 52. minucie wynik starcia otworzyła Nicola Brzęczek po dośrodkowaniu Klaudii Maciążki. Dobrą pracę na obrończyniach wykonała Dżesika Jaszek, a wcześniej na obieg z Maciążką zagrała Patricia Hmirova. Kilka centymetrów od podwyższenia wyniku był duet wpisany już do protokołu meczowego, choć tym razem w odwróconych rolach: Włodarczyk wypuściła skrzydłem Brzęczek, ta zgrała na środek do Maciążki i piłka zatrzymała się na linii bramkowej po rykoszecie. Bliźniaczą akcję w 58. minucie, z pominięciem zgrania do środka, finalizowała sama Nicola Brzeczek, jednak zbyt długim prowadzeniem zmusiła się do sytuacyjnego i bardzo nieudanego strzału. W 63. minucie Dżesika Jaszek z Maciążką doskonale zagrały na jeden kontakt, ostatecznie jednak znów defensywa Rekordzistek zdołała zablokować zarówno dośrodkowanie Nieciąg, jak i strzał Włodarczyk. W 68. minucie doskonałe sytuacje miały Nicola Brzęczek oraz Aleksandra Nieciąg, jednak miały sporo pecha przy swoich próbach i nadal utrzymywał się wynik 1:0. W 74. minucie Klaudia Maciążka zeszła do środka boiska i choć jej podanie zostało zablokowane, to Dżesika Jaszek zdołała odzyskać posiadanie już w polu karnym i precyzyjnym strzałem przy słupku podwyższyła na 2:0. Wahadłowa powinna mieć na swoim koncie także asystę już chwilę później, jednak w zupełnie niezrozumiały sposób podała za plecy wszystkich swoich koleżanek spod linii końcowej. W 83. minucie jej podanie zakończyło się podobnym skutkiem, choć tym razem Hmirova zdołała zebrać wybitą piłkę i oddać strzał pełen fantazji. Dwie minuty później kolejną bramkę powinna mieć na swoim koncie Brzęczek, aż sama złapała się za głowę. Santa Vuskane udanie zastosowała skok pressingowy i wycofała do Włodarczyk, która przytomnie odnalazła wybiegającą w korytarz napastniczkę, a ta przelobowała golkiperkę, nie trafiając jednocześnie w szerokość bramki. W doliczonym czasie gry skrzydłowa zrozumiała gest Vuskane i posłała mocną piłkę za linię obrony, jednak te zamiary odgadnęła także Kinga Ptaszek i zatrzymała futbolówkę tuż przed głową Łotyszki.
GieKSa wygrała 2:0 i awansowała do 1/8 Pucharu Polski.
GKS Katowice – Rekord Bielsko-Biała 2:0 (0:0)
Bramki: Brzęczek (52), Jaszek (75).
GKS Katowice: Macała – Nowak, Zawadzka, Cyraniak – Dżesika Jaszek, Kozarzewska (82. Kalaberova), Hmirova, Włodarczyk – Maciążka, Nieciąg (77. Vuskane), Brzęczek (90. Langosz).
Rekord Bielsko-Biała: Ptaszek – Glinka, Dereń, Jendrzejczyk (82. Krysman), Niesłańczyk, Zgoda (67. Dębińska), Sowa, Janku, Gulec (67. Sikora), Katarzyna Jaszek (73. Conceicao), Bednarek (67. Długokęcka).
Kartki: Kozarzewska, Włodarczyk – Sowa.
Piłka nożna
Mecz z Jagiellonią odwołany!
W związku z atakiem zimy w Białymstoku i niezdatnymi według sędziego warunkami do gry mecz Jagiellonia Białystok – GKS Katowice został odwołany.




Irishman
15 maja 2019 at 08:31
Myślę, że póki co nie ma sensu ani oceniać drużynę, trenera itd. ani snuć planów, kto powinien zostać, a kto odejść. Najpierw utrzymajmy tą I ligę. A to, że niby dlaczego drużyna, która wszystko przegrywa miałaby nagle wygrać w Katowicach, nie jest żadnym argumentem. Mało to mięliśmy przykładów gdzie spadkowicze przyjeżdżali tu, grali jak u siebie i zasłużenie wygrywali? Mało to drużyn przerywało sobie akurat na nas swoje fatalne serie? I niech nikogo nie zmyli zwycięstwo w Poznaniu z grającą w eksperymentalnym zestawieniu Wartą, bo sobotni mecz będzie o wiele trudniejszy!
Tak więc ostrożnie Panowie z tym optymizmem oraz mówieniem, że dobrze byłoby nie tylko utrzymać się ale także sobie wygrać, aby nie czekać do przyszłego sezonu do przerwania tej fatalnej passy na Bukowej. Bo to już tylko krok do zlekceważenia przeciwnika, który przyjedzie na Bukową walczyć o życie.
Irishman
15 maja 2019 at 08:37
A jeśli się utrzymamy (zresztą jak nie to tym bardziej) trzeba ten cały dziadowski, mijajacy sezon wrzucić do wora, wór do jeziora i zacząć budować nową jakość, nie oglądając się na to co było.
Roh
15 maja 2019 at 10:09
Nizaleznie jaki bedzie wynik z sobote mam nadzieje ze w podziedzialek dowiem sie ze Pan Bartnik odchodzi z GKeSu. Brak takuek informacji bedzie jakims nieporozumieniem.
pablo eskobar
15 maja 2019 at 12:02
Jak beda grali na remis w sobote to przegraja niema sie co cieszyc ze wystarczy zremisowac tu trzeba cisnac i wygrac a nie drzec do konca teraz ciekawe jaka taktyke ustawi trenejro jestem bardzo ciekawy bo tu naprawde trzeba madze to ustawic
kolo
16 maja 2019 at 09:38
Panowie, jak już nie macie o czym gadać, to raczej skróćcie ten podcast.
Może nie ośmieszajcie się stwierdzeniami, że np. Jastrzębie w przyszłym sezonie będzie broniło się przed spadkiem. My sami na razie nie wiemy, w której lidze będziemy grać (akurat Jastrzębie już od dawna wie), a zabieramy się do oceny innych drużyn. Po prostu śmiech na sali!!!
Przypominam Ci, Kosa, że tuż przed rundą wiosenną tak samo fachowo oceniłeś, że Stomil to na pewno już spadł i zastanawiałeś się tylko nad trzecim spadkowiczem.
Panowie, trochę pokory!
Irishman
16 maja 2019 at 12:00
@Kolo ale tu nie chodzi o jakiś brak pokory czy coś tam.
Po prostu z reguły tak jest, że każdy beniaminek i bez względu na ligę nawet jeśli początkowo prezentował się nawet rewelacyjnie, to kolejną rundę albo kolejny sezon ma większe lub mniejsze kłopoty.
A co do nas to, to że teraz pozostawiamy po sobie jedynie wstyd po obecnym sezonie wcale nie oznacza, że za rok o tej porze nie możemy być np. na miejscu Rakowa. Oczywiście, o ile się utrzymamy.
Greg
16 maja 2019 at 12:15
Bartnik won
Nerwus
16 maja 2019 at 14:21
A mnie się marzy taki mecz jak ostatnio w Mielcu (5:4)albo choćby w Gliwicach z Jagą 2:1.W obu przypadkach zwycięstwo gospodarzy ale po horrorze, emocje aż do ostatniej sekundy
Mecza
16 maja 2019 at 18:29
@Nerwus, kto byłby naszym „Sedlarem” ?
Mecza
16 maja 2019 at 18:50
Dzisiaj miałem służbowe spotkanie, zajebiste. Przez 3/4 czasu rozmawiałem z fanatykiem Ruchu o naszej i ich sytuacji. Interesy są łatwiejsze gdy są wspólne problemy emocjonalne. Analizował przeciwników w 3 lidze i mu doradziłem aby przestał patrzeć na nazwy klubów. Żyjąc historią masz z góry oczekiwania ale w pewnym momencie stwierdzasz że Kluczbork, Puszcza itp. niczym się nie różnią od naszych klubów. Lepiej prędzej niż później. Pamiętam ten symboliczny „Kluczbork” bo kiedyś na Bukową zaprosiłem kolegę z ŁKS Łódź, wtedy chyba była wygrana a po meczu piwko i ktoś przysłuchujący się rozmowie doczepił się słysząc że GKS nie różni się niczym od Kluczborka. Moje słowa. Historia nie gra, liczy się tu i teraz. Jak to mówią, jesteś tak dobry jak twój ostatni mecz. Cieszmy się nim i ja się cieszę, bo jak zlecimy to na to w 100% zasłużyliśmy.
Irishman
16 maja 2019 at 19:33
@Mecza, częściowo masz rację ale ja bym to trochę doprecyzował.
Jeśli chodzi o kluby to jednak trudno porównywać dla przykładu Foto-Higienę Gać czy Agroplon Głuszynę z takimi, które coś tam jednak znaczą w polskim futbolu.
Aczkolwiek akurat chorzowscy to nie jest dobry przykład do takiej dyskusji, bo oni w tej III lidze, mając tak ogromne długi, na dzień dobry są w gorszej sytuacji. Ale olać ich, bo to jest przykład jakiejś chorej sytuacji gdzie klub był przez wiele lat trzymany za kołnierz w ekstraklasie i w końcu jak się to skończyło to teraz lecą w otchłań, a co gorsza dla nich z ogromnymi długami.
Ale ja bym to co powiedziałeś, tak jak mówiłem doprecyzował. Wracając na nasze podwórko, to PIŁKARZE występujący w barwach GieKSy nie różnią się niczym od przeciwników! Bo nie liczy się historia, liczy się tylko tu i teraz! A właśnie dyrektor Bartnik (zapewne z jakimś tam współudziałem trenera Paszulewicza), pomimo, że latem świetnie zaczął, to potem uległ magii nazwisk z przeszłością w ekstraklasie ZA CO PŁACIMY DO DZISIAJ!
Mecza
16 maja 2019 at 21:15
Barwy są inne ale wkłady te same. Zarządzający są bardzo podobni do naszych. Sprzedali Bogusza i Balickiego zimą za 1mln chełpiąc się tymi transferami a stracili 1,1mln po spadku (chyba by wygrali pro junior) Profeska. Pomijając spłatę 400tys. na każdy kwartał mieli budżet na 1 ligę (długi + 5mln zdziwiłem się) a spadli z 2. Są podobni do Bartnika…
Roh
17 maja 2019 at 16:18
Wczoraj dowiedziałem sie ze Pan Janicki zostal prezesem polskiej pierwszej ligi. Normalnie szok. Jak oni takich nieudaczników moga brac.
Roh
18 maja 2019 at 12:24
Czytałem dzisiaj wywiad Bozydara Iwanowa z Panem Bartnikiem. Kurwa oczom nie wierzylem. Tem nieudacznik naprawdw chce tutaj zostac i kontynulowac swoja nieudolna robote. Normalnie kurwa szok. Slow mi brak. To jest kurwa niepojete. Ludzie wywiescie dzisaj na meczu jakies transparenty zeby wypierdalal i to jak najszypciej.
PanGoroli
18 maja 2019 at 19:43
No i znów wpierdol od drużyny, która już była spadkowiczem.
Tym razem pociągnęli nas za sobą. I w sumie, to oni nie zasługują na to 1szą ligę.
xxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxx
W sumie, to do piłkarzy nie mam w ogóle pretensji. Wierzę, że im zależało. Ale również wierzę, że ta liga ich po prostu przerasta.
Tak jak wały kręcili przedtem piłkarze, to tym razem też mi tu śmierdzi wałem, ale w gabinetach. Jakby się utrzymali, to dalej by te wałki swoje kręcili, a Ty, ciulu-kibicu łykaj, jak pelikan…
Nobla dla jednego, który tu pisał – ostatni mecz, doliczony czas, brama i spadek…
Irishman
18 maja 2019 at 21:08
Nie chciałem nic pisać, aby nie robić syfu przed tak ważnym meczem. Ale po prostu kopara mi opadła, gdy panowie redaktorzy oceniali Wawrzyniaka na szóstkę (!!!!!!!!!!) i bardzo chcieli, aby Śpiączka u nas pozostał (!!!!!!!!!).
Tymczasem dziś, to co się działo było wręcz symboliczne! Śpiączka przeprowadził akcje, która powinna zadecydować o naszej przyszłości, w sytuacji 2 na 1 w trudnej sytuacji zdecydował się na strzał zamiast podawać do Anona, który strzelałby do pustaka, a Wawrzyniak popełniał błąd za błędem, aż w końcu sfaulował w sytuacji, która zaważyła o naszym upadku….. 🙁 🙁 🙁
Irishman
18 maja 2019 at 21:12
Ale cóż….. to co nas spotkało, może być nawet ozdrowieńcze dla klubu, o ile przyniesie czyszczenie gabinetów!
Tylko boję się, że dyrektor Bartnik „będzie chciał do końca wypić piwo, którego nawarzył”, a prezes Janicki „nie będzie słuchał gawiedzi” w tym temacie! 🙁 🙁 🙁