Galeria Kibice Piłka nożna
[2] Wspomnienie derbów – 27.04.2001
Dziś wspominamy kolejne z czterech ostatnich derbów z Ruchem rozgrywanych przy Bukowej. Po 1999 z sąsiadami zza miedzy spotkaliśmy się ponownie 27.04.2001r
Gorąco było zarówno na boisku, jak i na trybunach. Spotkanie z trybuny północnej oglądało kilkuset niebieskich, natomiast Blaszok pękał w szwach. Był dywan z szali naszego największego wroga, były kartoniady, piroetchnika. Na boisku zaś padł wynik remisowy 1:1 – dla Ruchu strzelił Woś, natomiast dla GieKSy trafił Moskała, który był w tamtych latach idolem kibiców trójkolorowych.
WSPOMNIENIA PIŁKARSKIE:
W składach obu zespołów zagrali:
GKS Katowice: Lech – Szala, Świerczewski, Sznaucner, Andruszczak, Widuch, Gorszkow, Kubisz, Jakubowski (73. Bała), Yahaya (87. Kowalczyk), Moskała (75. Mikulenas)
Ruch Chorzów: Wierzchowski – Masternak, Wleciałowski, Fornalik, Boldt (46. Gorawski), Woś, Jikija (58. Śrutwa), Surma, Górski, Paluch, Bizacki
Spotkanie to kończyło 22 serię gier w Ekstraklasie. Dzięki derbowemu remisowi utrzymaliśmy wówczas przewagę w tabeli nad Ruchem i innymi zespołami. Po 22 kolejkach byliśmy na 5 miejscu – wyprzedzały nas wówczas jedynie Wisła Kraków, Legia Warszawa, Pogoń Szczecin i Polonia Warszawa. Niebiescy tracili wówczas do nas trzy punkty i zajmowali 7 miejsce.
WSPOMNIENIA KIBICOWSKIE:
Relacja GieKSy
Tego dnia chorzowianie pojawili się w ok. 1800 głów. Przed meczem Ruch w ok. 60 osób ze sprzętem wpada nam pod kasy i przegania ok. 300 osób, z tego większość zwykli ludzie i dużo zbieraniny (wlecieli od strony trybuny głównej). Następnie gdy podążyli w stronę swojego sektora atakuje ich 50 z GKS-u podążając za nimi. W ruch poszło wszystko, co było pod ręką, kilku chorzowskich konkretnie dostaje. Inna grupa od nas, która była na stadionie też próbowała się do nich dostać. Po kilku minutach do akcji wkracza policja, polewają nas 2 armatki wodne i strzelają z gumowych (dużo osób postrzelonych). Gdy sytuacja się trochę uspokoiła GKS pod jedną z kas atakuje kilkunastu mundurowych, którzy trochę dostają po głowach. Sam mecz to konkretna prezentacja z naszej strony, mamy kartoniki i balony w barwach, odpalamy ok. 150 rac, płonie też dywan z ponad 400 szali Ruchu i 1 mała flaga. Ruch też się nieźle zaprezentował. Na meczu z nami było 34 kibiców Banika.
Źródło: TMK
Na trybunach wyglądało to następująco:
Podziękowania dla Blade (www.gzg64.pl) oraz Erica Cantony za pomoc w odnalezieniu zdjęć i opisów.
Felietony Piłka nożna
Plusy i minusy po Rakowie
Po meczu z Rakowem można było odnieść wrażenie, że ktoś przewinął taśmę o kilka kolejek wstecz i z powrotem wrzucił GieKSę w tryb „mecz do ukłucia, ale nie do wygrania”. To nie był występ fatalny, ale zdecydowanie taki, który pozostawia po sobie uczucie niedosytu.
Kilka naprawdę obiecujących momentów w pierwszej połowie, trzy sytuacje, które aż prosiły się o lepsze ostatnie podanie lub dokładniejszy strzał, a jednocześnie za mało konsekwencji, by z Częstochowy wywieźć choćby punkt. Raków – drużyna w formie, w gazie, z szeroką kadrą – przycisnął po przerwie i to wystarczyło na jedno trafienie. Problem w tym, że my nie wykorzystaliśmy swoich szans wtedy, gdy mieliśmy ku temu przestrzeń. Zapraszam na plusy i minusy po meczu z Rakowem.
Plusy:
+ Pomysł na mecz w pierwszej połowie
Raków nie dominował od początku. GieKSa bardzo dobrze wyglądała w pressingu i w szybkim wyprowadzaniu piłki. Były momenty, w których to katowiczanie wyglądali dojrzalej – szczególnie do 30. minuty. Szkoda tylko, że z tego pomysłu nie udało się „wcisnąć” bramki.
+ Jędrych i Klemenz
W pierwszych 30 minutach GieKSa miała sytuacje… po stałych fragmentach i dobitkach właśnie środkowych obrońców. Jędrych dwa razy huknął z powietrza tak, że gdyby piłka zeszła, choć o pół metra, mielibyśmy kandydata do gola kolejki. Klemenz czyścił kluczowe akcje Rakowa – chociażby Makucha z 19. minuty. Solidny występ tej dwójki, szczególnie w pierwszej połowie.
Minusy:
– Niewykorzystane setki
To jest największy grzech tego meczu. Sytuacja 3 na 1 w 37. minucie – Zrel’ák mógł strzelić albo wystawić, a nie zrobił… niczego. W drugiej połowie Marković z pięciu metrów trafił w poprzeczkę, mając przed sobą pół bramki. W takim spotkaniu, jeśli masz 2-3 okazje, to musisz coś z nich zrobić, jeśli chcesz myśleć o wygranej.
– Statyczna reakcja przy straconej bramce
To był gol, którego można było uniknąć, bo sama akcja nie była wybitnie skomplikowana. Niestety Galan był spóźniony, a Brunes zupełnie niekryty. Raków przyspieszył w drugiej połowie, ale to nie był jakiś huragan – po prostu konsekwentna i cierpliwa gra.
– Głęboko i chaotycznie w drugiej połowie
Po 60. minucie w zasadzie przestaliśmy utrzymywać piłkę. Oderwane akcje, straty, chaos, brak wyjścia do pressingu. Raków to wykorzystał i zamknął GieKSę na długie minuty. Paradoksalnie – nie tworzyli sytuacji seryjnie, ale całkowicie przejęli inicjatywę. A my nie potrafiliśmy odpowiedzieć.
Podsumowanie:
GKS nie zagrał w Częstochowie meczu złego. Zagrał mecz… do wzięcia. I właśnie dlatego jest tyle rozczarowania.
To spotkanie nie zmienia obrazu całej jesieni. Wręcz przeciwnie – potwierdza, że ta drużyna gra dobrze. 6 zwycięstw w 7 ostatnich meczach przed Rakowem to nie przypadek. 20 punktów po jesieni w tak spłaszczonej tabeli to naprawdę solidny wynik. GieKSa po fatalnym starcie wróciła do ligi z jakością.
Ten mecz można było zremisować. Można było nawet wygrać. Nie udało się – ale też nie ma tu powodu, by bić na alarm. Przy takiej dyspozycji, jak z Motoru, Korony, Niecieczy, Jagiellonii, Pogoni czy w pierwszej połowie z Rakowem – GKS będzie punktował. Wiosna zacznie się praktycznie od zera, bo cała dolna połowa tabeli wciągnęła się w walkę o utrzymanie.
GieKSiarz
Piłka nożna
Widzew rywalem GieKSy
Dziś w siedzibie TVP Sport odbyło się losowanie ćwierćfinałów Pucharu Polski. GKS Katowice zmierzy się w tej fazie z Widzewem Łódź. Mecz odbędzie się w Katowicach, a 1/4 Pucharu Polski zaplanowano na 3-5 marca.
Widzew obecnie zajmuje 13. miejsce w Ekstraklasie, mając w dorobku 20 punktów, czyli tyle samo co GKS. Na 18 meczów piłkarzy Igora Jovicevića (a wcześniej Żelijko Sopića i Patryka Czubaka) składa się 6 zwycięstw, 2 remisy i 10 porażek (bramki 26-28). We wcześniejszych rundach Widzew wyeliminował trzy drużyny z ekstraklasy: Termalikę, Zagłębie Lubin i Pogoń Szczecin.
Zanim dojdzie do pojedynku pucharowego, obie drużyny zmierzą się w lidze (także w Katowicach), w kolejce, która odbędzie się 6-8 lutego.
Pozostałe pary tej fazy to:
Lech Poznań – Górnik Zabrze
Zawisza Bydgoszcz – Chojniczanka Chojnice
Avia Świdnik – Raków Częstochowa
Kibice Piłka nożna Wideo
Doping GieKSy w Częstochowie
W niedzielny wieczór do Częstochowy, na ostatni mecz w tym roku, wybrał się komplet GieKSiarzy. Ultrasi zadbali o przedświąteczny klimat na sektorze.


supporterwnc
18 października 2017 at 20:33
Na niykerych fotach naszo fana z marychą. Ech…stare, dobre czasy. A przi tyj haji pod kasami jedyn chorzowski ko. Od nos chopcy łonego tachali, cołkego we krwi a niytomnego na rynkach do ambulansu a tam sie niy smolili ino na blikerach łod razu do lazaretu. Jak żech naszkryfloł… stare, dobre czasy.