Dołącz do nas

Piłka nożna

22. kolejka – wstępniak

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Za nami pierwsze mecze po długim śnie zimowym, jaki ogarnął rozgrywki I ligi. Inauguracja w wykonaniu ligowców wypadła bardzo pozytywnie. W każdym meczu padła przynajmniej jedna bramka, tylko w jednym starciu przeciwnicy podzielili się punktami. Wisienkami na torcie były mecze w Łęcznej i Bydgoszczy, w których padło po siedem bramek. Wszyscy sobie życzymy by w najbliższy weekend było podobnie, z drobną różnicą – tym razem GieKSa musi wygrać!

 

22 serię gier już piątek rozpocznie najciekawiej zapowiadając się mecz całej kolejki. Do Poznania po punkty przyjeżdża Piast Gliwice. Gospodarze wprawdzie wygrali pierwszy mecz, ale nie ma mowy o żadnych fajerwerkach. Wygrana u siebie, tylko 1:0, po golu z rzutu karnego z bardzo przeciętnymi Polkowicami to nie powód do hurraoptymizmu. Gliwiczanie swój mecz przegrali, ale z liderującą Pogonią w Szczecinie. Mając w pamięci to co oba zespoły prezentowały w zimowych sparingach oraz skład personalny obu ekip, my stawiamy na Piasta. Typ: 2.

 

W sobotnie popołudnie spotkają się w bezpośrednim starciu zespoły Dolcanu i Bogdanki. Gospodarzem będzie zespół z Ząbek, a mecz zostanie rozegrany na stadionie w….Łęcznej! To nie pomyłka, Dolcan ze względu na przebudowę swojego obiektu mecze rundy wiosennej w roli gospodarza rozgrywa właśnie w mieście swojego najbliższego rywala. Kuriozalna, ale prawdziwa sytuacja. Zważywszy na to jak obie ekipy grały przed tygodniem faworyt może być tylko jeden – Bogdanka. Typ: 2.

 

W Grudziądzu miejscowi kibice będą mogli zobaczyć mecz swoich ulubieńców z Wisłą Płock. Obie drużyny to bezpośredni konkurenci w walce o ligowy byt. Wisła rozczarowała tylko remisując z Olimpią Elbląg. Olimpia Grudziądz zaś  była blisko sprawienia sensacyjnego rozstrzygnięcia w Bydgoszczy, ale dała sobie frajersko odebrać punkty w ostatnich minutach meczu. Mimo tej porażki, to gospodarzom dajemy większe szanse. Typ: 1.

 

Na stadion drugiej Olimpii, tej z Elbląga przyjeżdża Arka Gdynia. Arkowcy są na fali wznoszącej. Kilka dni temu mimo porażki we Wrocławiu dzięki korzystnemu wyniku w pierwszy meczu awansowali do półfinału Pucharu Polski. Nie ma co zbyt bardzo rozpływać się nad postawą ekipy Petra Nemeca, ponieważ styl zaprezentowany w meczu z Niecieczą i właśnie we Wrocławiu pozostawia wiele do życzenia. Olimpia nadal pozostaje niewiadomą. Typ: 2.

 

Interesująca zapowiada się mecz w Radzionkowie pomiędzy miejscowym Rucham, a Zawiszą Bydgoszcz. Atmosfera w Ruchu jest bardzo dobra po wygranej w Katowicach. Mimo to Ruch nie sprawiał wrażenia drużyny, która powalczy o coś więcej, niż ligowy byt. Zawisza zafundowała swoim fanom w poprzednim meczu mały horror, lecz ze szczęśliwym zakończeniem w postaci kompletu punktów. Za gospodarzami przemawiają trybuny. Typ: X.

 

To co nas najbardziej interesuje, to mecz Floty z GieKSą. Więcej na ten temat można przeczytać w zapowiedzi, którą zaprezentowaliśmy na łamach naszej strony wczoraj. Pozostaje tylko wytypować. Jako, że kibic przestaje wierzyć ostatni. Typ: 2!

 

W zdecydowanie najmniej interesującym pod względem kibicowskim meczu KS Polkowice podejmie Kolejarza Stróże. Oba zespoły z małych miejscowości nie narzekają na nadmiar kibiców, ale przynajmniej jeden z nich sprawia dobre wrażenie pod względem piłkarskim. Naturalnie mowa o Kolejarzu, który ma szansę z rewelacji jesieni przeistoczyć się w rewelację całego sezonu. Typ: 2.

 

Po przegranej w Bytomiu sytuacja Sandecji jest bardzo zbliżona do sytuacji GKS-u Katowice, czyli jest nieciekawa. Ewentualna przegrana w najbliższej kolejce znacznie pogorszy humory w Nowym Sączu. Podopiecznym trenera Moskala przyjdzie zmierzyć się z Pogonią, więc wielce prawdopodobne, że tak właśnie będzie. Trudno znaleźć drużynę w lidze, która w meczu z Pogonią byłaby faworytem. Typ: 2.

 

W jedynym niedzielnym meczu I ligi spotkają się Nieciecza oraz Polonia Bytom. Co różni te zespoły? Nieciecza jest stosunkowo bogatym klubem, Polonia zaś biednym jak mysz kościelna. Nieciecza walczy o awans, Polonia o utrzymanie. Nieciecza zagra na własnym obiekcie, Polonia  na wyjeździe. To wystarczy, by rozwiać wszelkie wątpliwości, kto jest pewniakiem u bukmacherów. Typ: 1.

 

Jak widać najbliższa kolejka może należeć do przyjezdnych. W większości par goście mają teoretycznie silniejsze zespoły i to im dajemy większe szanse. Z drugiej strony nikogo nie trzeba przekonywać ile może znaczyć wsparcie trybun. Jak będzie? Przekonamy się już wkrótce.

Kliknij, by skomentować
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy, jednakże zastrzega sobie prawo do ich cenzurowania lub usuwania.

Odpowiedz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Felietony Piłka nożna

Plusy i minusy po Rakowie

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

Po meczu z Rakowem można było odnieść wrażenie, że ktoś przewinął taśmę o kilka kolejek wstecz i z powrotem wrzucił GieKSę w tryb „mecz do ukłucia, ale nie do wygrania”. To nie był występ fatalny, ale zdecydowanie taki, który pozostawia po sobie uczucie niedosytu.

Kilka naprawdę obiecujących momentów w pierwszej połowie, trzy sytuacje, które aż prosiły się o lepsze ostatnie podanie lub dokładniejszy strzał, a jednocześnie za mało konsekwencji, by z Częstochowy wywieźć choćby punkt. Raków – drużyna w formie, w gazie, z szeroką kadrą – przycisnął po przerwie i to wystarczyło na jedno trafienie. Problem w tym, że my nie wykorzystaliśmy swoich szans wtedy, gdy mieliśmy ku temu przestrzeń. Zapraszam na plusy i minusy po meczu z Rakowem.

Plusy:

+ Pomysł na mecz w pierwszej połowie
Raków nie dominował od początku. GieKSa bardzo dobrze wyglądała w pressingu i w szybkim wyprowadzaniu piłki. Były momenty, w których to katowiczanie wyglądali dojrzalej – szczególnie do 30. minuty. Szkoda tylko, że z tego pomysłu nie udało się „wcisnąć” bramki.

+ Jędrych i Klemenz 
W pierwszych 30 minutach GieKSa miała sytuacje… po stałych fragmentach i dobitkach właśnie środkowych obrońców. Jędrych dwa razy huknął z powietrza tak, że gdyby piłka zeszła, choć o pół metra, mielibyśmy kandydata do gola kolejki. Klemenz czyścił kluczowe akcje Rakowa – chociażby Makucha z 19. minuty. Solidny występ tej dwójki, szczególnie w pierwszej połowie.

Minusy:

– Niewykorzystane setki
To jest największy grzech tego meczu. Sytuacja 3 na 1 w 37. minucie – Zrel’ák mógł strzelić albo wystawić, a nie zrobił… niczego. W drugiej połowie Marković z pięciu metrów trafił w poprzeczkę, mając przed sobą pół bramki. W takim spotkaniu, jeśli masz 2-3 okazje, to musisz coś z nich zrobić, jeśli chcesz myśleć o wygranej.

– Statyczna reakcja przy straconej bramce
To był gol, którego można było uniknąć, bo sama akcja nie była wybitnie skomplikowana. Niestety Galan był spóźniony, a Brunes zupełnie niekryty. Raków przyspieszył w drugiej połowie, ale to nie był jakiś huragan – po prostu konsekwentna i cierpliwa gra.

– Głęboko i chaotycznie w drugiej połowie
Po 60. minucie w zasadzie przestaliśmy utrzymywać piłkę. Oderwane akcje, straty, chaos, brak wyjścia do pressingu. Raków to wykorzystał i zamknął GieKSę na długie minuty. Paradoksalnie – nie tworzyli sytuacji seryjnie, ale całkowicie przejęli inicjatywę. A my nie potrafiliśmy odpowiedzieć.

Podsumowanie:

GKS nie zagrał w Częstochowie meczu złego. Zagrał mecz… do wzięcia. I właśnie dlatego jest tyle rozczarowania.

To spotkanie nie zmienia obrazu całej jesieni. Wręcz przeciwnie – potwierdza, że ta drużyna gra dobrze. 6 zwycięstw w 7 ostatnich meczach przed Rakowem to nie przypadek. 20 punktów po jesieni w tak spłaszczonej tabeli to naprawdę solidny wynik. GieKSa po fatalnym starcie wróciła do ligi z jakością.

Ten mecz można było zremisować. Można było nawet wygrać. Nie udało się – ale też nie ma tu powodu, by bić na alarm. Przy takiej dyspozycji, jak z Motoru, Korony, Niecieczy, Jagiellonii, Pogoni czy w pierwszej połowie z Rakowem – GKS będzie punktował. Wiosna zacznie się praktycznie od zera, bo cała dolna połowa tabeli wciągnęła się w walkę o utrzymanie.

GieKSiarz

Kontynuuj czytanie

Piłka nożna

Widzew rywalem GieKSy

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

Dziś w siedzibie TVP Sport odbyło się losowanie ćwierćfinałów Pucharu Polski. GKS Katowice zmierzy się w tej fazie z Widzewem Łódź. Mecz odbędzie się w Katowicach, a 1/4 Pucharu Polski zaplanowano na 3-5 marca.

Widzew obecnie zajmuje 13. miejsce w Ekstraklasie, mając w dorobku 20 punktów, czyli tyle samo co GKS. Na 18 meczów piłkarzy Igora Jovicevića (a wcześniej Żelijko Sopića i Patryka Czubaka) składa się 6 zwycięstw, 2 remisy i 10 porażek (bramki 26-28). We wcześniejszych rundach Widzew wyeliminował trzy drużyny z ekstraklasy: Termalikę, Zagłębie Lubin i Pogoń Szczecin.

Zanim dojdzie do pojedynku pucharowego, obie drużyny zmierzą się w lidze (także w Katowicach), w kolejce, która odbędzie się 6-8 lutego.

Pozostałe pary tej fazy to:
Lech Poznań – Górnik Zabrze
Zawisza Bydgoszcz – Chojniczanka Chojnice
Avia Świdnik – Raków Częstochowa

Kontynuuj czytanie

Kibice Piłka nożna Wideo

Doping GieKSy w Częstochowie

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

W niedzielny wieczór do Częstochowy, na ostatni mecz w tym roku, wybrał się komplet GieKSiarzy. Ultrasi zadbali o przedświąteczny klimat na sektorze.

Kontynuuj czytanie

Zobacz również

Made with by Cysiu & Stęga