Dołącz do nas

Piłka nożna Prasówka

Media przed meczem ze Zniczem: Zupełnie nowy rozdział

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Zapraszamy do przeczytania fragmentów doniesień na temat dzisiejszego, inaugurującego rozgrywki II ligowe rozgrywki na Bukowej, meczu GKS Katowice – Znicz Pruszków. Mecz nie wzbudza dużego zainteresowania, z małej ilości materiałów wybraliśmy najciekawsze.

sport.tvp.pl – II liga: GKS Katowice – Znicz Pruszków w TVP

Już w pierwszej kolejce drugiej ligi dojdzie do niezwykle ciekawego starcia dwóch drużyn mających apetyt na awans na zaplecze Ekstraklasy. W Katowicach miejscowy GKS zmierzy się ze Zniczem Pruszków, który chce na dobre opuścić trzeci szczebel rozgrywkowy.

[…] Piłkarze z Katowic od lat starali się wywalczyć upragniony awans do Ekstraklasy, a wielkich ambicji nie kryli działacze. Ci rokrocznie powtarzali, że celem klubu jest jak najszybszy powrót do elity, ale teoria to jedno a praktyka – drugie. GKS spadł na zaplecze w 2005 roku i od tamtego czasu nie potrafił się z niego wygrzebać. Najbliżej był przed trzema laty, gdy skończył rozgrywki na czwartym miejscu. Ostatni sezon miał być kolejną próbą powrotu, ale skończył się kompletną katastrofą. GieKSa niespodziewanie spadła z ligi w niezwykle dramatycznych okolicznościach, co pociągnęło za sobą szereg zmian.

Stadion przy ulicy Bukowej opuściło wielu dobrze opłacanych piłkarzy – między innymi Jakub Wawrzyniak, Mariusz Pawełek czy Grzegorz Piesio. Zmienił się też trener, bowiem zwolnionego Dariusza Dudka zastąpił Rafał Górak, który w ostatnim czasie wykazał się prowadząc Elanę Toruń. Pod jego rządami klub ma błyskawicznie powrócić do pierwszej ligi, a potem przygotować się na szturm w stronę Ekstraklasy.

Takie apetyty mają też w Pruszkowie. Znicz długo kojarzony był z występami na zapleczu, ale od dwóch lat nie może wydostać się z trzeciego szczebla rozgrywkowego. W ostatnim sezonie piłkarze Andrzeja Prawdy dobrze zaprezentowali się zwłaszcza wiosną, ale to nie wystarczyło do awansu. Latem klub zasilili choćby Robert Obst, Karol Noiszewski czy Martin Baran, co ma pomóc drużynie we włączeniu się do czołówki.

zniczpruszkow.com.pl – Czas na nowy sezon 2019/2020 w 2 lidze, runda jesienna już za chwilę!

[…] Miniony sezon pokazał, że potrafimy walczyć i zmienić wynik niejednego spotkania, z góry już przegranego. Co czeka nas i naszych i przeciwników w tym sezonie? Przekonamy się już niebawem, pierwszy mecz o mistrzostwo 2 ligi Znicz rozegra w najbliższą niedzielę z GKS Katowice.

Skład żółto-czerwonych uległ zmianom. Jak to powiedzieli niektórzy krytycy „Znicz przewietrzył szatnię”. Kogo zatem zobaczymy w najbliższej rundzie? Dzisiejszy skład seniorów:

Bramkarze: Misztal Piotr 12, Gradecki Bartłomiej 1,Wysocki Filip 23

Obrońcy: Baran Martin 18, Drobnak Peter 13, Bochenek Marcin 4, Obst Robert 3, Mianowicz Krystian 2, Wrześniewski Michał 6, Adrian Rybak 5, Zagórski Jakub, Michalak Michał

Pomocnicy: Machalski Maciej 10, Noiszewski Karol 99, Faliszewski Bartłomiej 17, Szymański Mikołaj 14, Moskwik Paweł 11, Tarnowski Paweł 21, Falkowski Kacper, Proczek Tymon, Pyrka Arkadiusz 7, Tabara Krystian, Rackiewicz Marcin 19, Handzlik Hubert, Zawal Mateusz

Napastnicy: Zjawiński Dariusz 9, Czarnowski Patryk 2.

sportdziennik.com – GKS Katowice. Zupełnie nowy rozdział

Naszym podstawowym celem jest zbudowanie zespołu, a to nie będzie krótki proces – zapowiada przed startem II-ligowego sezonu trener GKS-u Katowice, Rafał Górak.

[…] Trudno jednoznacznie stwierdzić, że dyrektor Robert Góralczyk i trener Rafał Górak mają gieksiarskie DNA, ale fachowości w żadnym wypadku nie można im odmówić. Obaj od pierwszego dnia wzięli się do pracy, bo mieli świadomość, że czeka jej ich sporo.

 – Po spadku pozostało pogorzelisko, ale kurz już opadł i trzeba się zabrać do sprzątania. Musimy odgruzować pewne rzeczy i zacząć budować zespół od nowa – mówił szkoleniowiec, dając do zrozumienia, iż przy Bukowej otwiera się zupełnie nowy rozdział. Za pisanie linijek na jego kartach mają odpowiadać sprowadzeni latem zawodnicy.

– Szukaliśmy takich, którzy by się wpisywali w profil drużyny na sezon II-ligowy. Zrobiliśmy wszystko, co w naszej mocy, by ten zespół był najsilniejszy i został poukładany zgodnie z naszym pomysłem. Czas pokaże, na ile nasze wybory były słuszne.

– Mogę tylko potwierdzić te słowa – podkreślił szkoleniowiec. – Naszym podstawowym celem jest zbudowanie zespołu, a to nie będzie krótki proces, zważywszy na to, co tego lata wydarzyło się pod względem kadrowym. Chciałbym jednak mieć pod opieką zespół, który będzie w stanie dominować i bardzo dobrze grać. Na to jednak potrzeba czasu, więc musimy się skupić na celach w skali mikro, a takimi będą kolejne mecze. Na początek czeka nas mecz ze Zniczem Pruszków i właśnie na nim się koncentrujemy.

O walce o awans na tę chwilę na razie nie ma co mówić, ale potencjał tej drużyny jest ogromny. Gdyby tak nie było, to pod tym projektem byśmy się nie podpisywali. Żeby jednak wydobyć z niej zespołowość, a ta w piłce nożnej jest najważniejsza, musi się do tego dopasować wiele czynników. Stworzenie zespołu, który będzie się prezentował na miarę indywidualnych umiejętności tych piłkarzy, to proces i na to, by wszyscy wydobyli z siebie 100 procent, potrzeba czasu.

Jak już zostało wspomniane, kadra GieKSy została znacznie odmłodzona. Najstarszym zawodnikiem jest Radek Dejmek, który ma 31 lat. Pozostali urodzili się w latach 90. i później. Nie brakuje też piłkarzy urodzonych po 2000 roku.

 – Wierzę, że każdy z nich dla klubu i dla siebie może wiele dobrego, a Bukową traktuje jako najważniejsze miejsce. Idealnie byłoby mieć ich wszystkich na własność i związać się z nimi wieloletnimi kontraktami, ale to nie jest takie proste. Uważam, że mamy grono 27 chętnych do pracy i wierzących w nasz projekt zawodników – dodał Robert Góralczyk, który w poprzednim sezonie prowadził III-ligowy Motor Lublin i zapowiedział ścisłą współpracę z Rafałem Górakiem.

Portal GieKSa.pl tworzony jest od kibiców, dla kibiców, dlatego zwracamy się do Ciebie z prośbą o wsparcie poprzez:

a/ przelew na konto bankowe:

SK 1964
87 1090 1186 0000 0001 2146 9533

b/ wpłatę na PayPal:

E-mail: [email protected]

c/ rejestrację w Superbet z naszych banerów.

Dziękujemy!

Kliknij, by skomentować
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy, jednakże zastrzega sobie prawo do ich cenzurowania lub usuwania.

Odpowiedz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Stadion

Trzy lata wielkich zmian

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

Zapraszamy do kolejnego tekstu o Nowej Bukowej, który przygotował dla Was Matma85. Nie zabraknie ciekawych informacji, a całość została okraszona wieloma zdjęciami. Przeczytajcie (i zobaczcie), jak wiele zmieniło się przez ostatnie trzy lata. Oddajemy głos autorowi.

W połowie października 2024 roku minęły dokładnie trzy lata od bardzo ważnego momentu w historii GKS Katowice – wbicia pierwszej łopaty pod budowę nowego domu. W uroczystości uczestniczyli: Prezydent Miasta Katowice Marcin Krupa, Prezes zarządu Grupy NDI Małgorzata Winiarek-Gajewsk oraz Prezes Zarządu Stowarzyszenia Kibiców GKS-u Katowice „SK 1964” Piotr Koszecki. Po 36 miesiącach w miejscu, które klasyfikowane było jako grunty pod wodami stojącymi, nieużytkami rolnymi, a w mniejszym stopniu pastwiskami oraz gruntami zadrzewionymi, została rozłożona pierwsza rolka murawy, co pokazuje, jak diametralnie zmieniło się to miejsce.

Ostatnie miesiące prac przy obiekcie to przede wszystkim gigantyczny wzrost zainteresowania kibiców, ciekawych jak prezentuje się nasz nowy obiekt, którego budowa już się zakończyła i który już niedługo, będzie gościł ponad 15 tysięcy fanów.

Dosyć istotne i co można podkreślić to samo miejsce, w którym powstał stadion. Lokalizacja bardzo wyraźnie nawiązuje do górniczej historii i charakteru klubu. Dlaczego? Może warto przytoczyć kilka faktów na temat tego terenu, na którym GieKSa już za moment będzie gospodarzem.

Nowy stadion znajduje się na terenie Załęskiej Hałdy, tuż przy autostradzie A4, która niewątpliwie dodaje atrakcyjności tej lokalizacji. Lokalizacji, która ma bardzo bogatą historię przemysłową. Na przełomie XIX i XX wieku w tym miejscu zlokalizowana była huta o nazwie Joanna, która eksploatowała glin ceramiczny metodą odkrywkową. Znajdowały się tu budynki huty oraz składowisko odpadów pohutniczych. W późniejszym czasie rozpoczęto w tym miejscu wieloletnią eksploatację, w pokładach na różnych głębokościach, złoża węgla kamiennego. Płytka eksploatacja prowadzona była w latach… 1865-1867 przez dawne kopalnie Charlotte i Wiktor, czyli poprzedniczki KWK „Wujek”.

Przykładowa mapa pokładu KWK Wujek z naniesionym obrysem inwestycji. GIG

Co wynika z wielu dostępnych map, część północna naszego nowego obiektu znajduje się na terenie dawnej huty, pod którym nie prowadzono eksploatacji węgla. Natomiast część południowa stadionu, w tym trybuna dopingowa Blaszok, znajduje się na terenie eksploatacji węgla w kilku pokładach. Były tutaj zarówno dukle jak i szyby wydobywcze – naliczono 16 wyrobisk o głębokości od kilku do dwudziestu kilku metrów. Można śmiało przypuszczać, że Skarbnik, który kiedyś ostrzegał górników, a teraz jest na emeryturze, będzie miał na mecze GieKSy jakieś tajemne, ukryte wejście.

Załęska Hałda, dzięki okolicznym lasom, od zawsze charakteryzowała się znacznym zazielenieniem. Pomimo tak dużej inwestycji, teren nadal pozostanie w zdecydowanej większości „zielony”. Podczas ostatnich trzech lat otoczenie diametralnie się zmieniło, co najlepiej pokażą poniższe fotografie.

Źródło: @zakaz_filmowania kanał YouTube / Matma85

Źródło: @zakaz_filmowania kanał YouTube / Matma85

Źródło: @zakaz_filmowania kanał YouTube / Matma85

Pierwszy rok od uroczystego wbicia pierwszej łopaty to były głównie roboty ziemne, wycinka drzew, budowa zbiorników retencyjnych, odwierty, wykonanie sieci kanalizacyjnej, części fundamentów. Pod koniec 2022 roku, spod leżącego wszędzie śniegu, pojawiły się pierwsze elementy kubatury stadionu miejskiego. Konkretnie 3-kondygnacyjne klatki schodowe hali sportowej. W pierwszych cieplejszych dniach 2023 roku obiekt prezentował się następująco.

Źródło: K.Kalkowski

Od tego momentu prace nabrały prędkości, a dzięki bardzo dobremu zarządzaniu przez wykonawcę dostawami elementów żelbetowych – montaż przebiegał bardzo sprawnie. W maju pojawiły się pierwsze konstrukcje stalowych kratownic dachu nad trybunami stadionu piłkarskiego, a dokładnie 29 czerwca 2023 roku uroczyście została zawieszona wiecha na jej konstrukcji.

Jak wiele zmieniło się w krótkim czasie, pokazują kompilacje fotografii:

Źródło: wkatowicach.eu/ Matma85

Źródło: wkatowicach.eu/ Matma85

Źródło: wkatowicach.eu/ Matma85

Źródło: wkatowicach.eu/ Matma85

Źródło: wkatowicach.eu/ Matma85

31 października 2024 roku oficjalnie wykonawca (firma NDI_ zakończył prace budowlane na obiekcie i od 1 listopada trwają odbiory. Obiekt w ostatnim dniu października posiadał już bramki, siatki, a nawet namalowane linie na murawie.

Foto. Matma85

Foto. Matma85

Foto. Matma85

Foto. Matma85

Mamy teraz głęboką nadzieję, że odbiory odbędą się beż żadnych przeszkód i z początkiem rundy wiosennej spotkamy się przy sztucznym świetle na meczu otwarcia stadionu, na który czekaliśmy tak długo. Stadionu, który da nam wielkie perspektywy.

Foto. Matma85

Foto. Matma85

Matma85

Kontynuuj czytanie

Felietony Piłka nożna

Post scriptum z wyjazdu do Krakowa

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

Za nami kolejny wyjazd na stadion Cracovii, tym razem na mecz z prawdziwym gospodarzem tego obiektu. Czas na tradycyjne „Post scriptum”.

  1. Na wyjazd do Krakowa złożyliśmy cztery wnioski o akredytację i bez problemu zostały nam przyznane: Madziara i Kazik (foto), Shellu i ja (press).
  2. Dzień przed wyjazdem napisał do mnie Łukasz, który w zeszłym sezonie kilkukrotnie pisał dla Was relację tekstową na żywo z pierwszoligowych boisk. Później w oczekiwaniu na nowe okulary musiał na chwile zaprzestać jeżdżenia. Oznajmił, że mógłby czasami pomóc, na co mu odpisałem – że będę miał go na uwadze i jakby była taka potrzeba, to będę dzwonił.
  3. Chciałbym widzieć jego zdziwienie, gdy w sobotę przed godziną ósmą dostał ode mnie wiadomość: czy nie chciałby pojechać do Krakowa? Shellu obudził się z wysoką gorączką. W momencie, kiedy Łukasz wyraził chęć, zacząłem ogarniać mu akredytację.
  4. Równo o godzinie dziewiątej wykręciłem numer do Marzeny Młynarczyk-Warwas, która pełni rolę rzecznika pasowego w Cracovii. Przedstawiłem jej sytuację i poprosiłem o przyznanie akredytacji Łukaszowi, a anulowanie Shellowi. Muszę przyznać, że wiele klubów powinno się uczyć od tej pani podejścia do człowieka. Była bardzo życzliwa i nie widziała żadnych problemów, aby podmienić akredytację. W wielu klubach zostalibyśmy zrugani, że w ogóle dzwonimy.
  5. Do Krakowa dojechaliśmy godzinę przed meczem, sprawnie zaparkowaliśmy samochód i udaliśmy się po akredytację. Ja z Łukaszem odebraliśmy je bardzo szybko, ale Magda z Kazikiem mieli je w innym miejscu, którego musieli się trochę naszukać.
  6. W tym dniu pod stadionem odbywały się obchody z okazji 106. rocznicy odzyskania przez Polskę Niepodległości. Dla kibiców była grochówka z kotła, sporo pojazdów wojskowych i żołnierzy w pełnym umundurowaniu. Dodatkowy akcent mieliśmy jeszcze przed pierwszym gwizdkiem: żołnierze wynieśli na murawę 80-metrową biało-czerwoną flagę i zostały odśpiewane trzy zwrotki Mazurka Dąbrowskiego.
  7. Z Łukaszem udałem się na sektor prasowy, a Madziara z Kazikiem postanowili jeszcze pokrążyć pod stadionem, aby popstrykać trochę fotek i polatać dronem.
  8. Spotkanie rozpoczęło się dla nas bardzo dobrze i z niedowierzaniem oglądaliśmy poczynania naszych piłkarzy, którzy bez problemu stwarzali sobie sytuacje bramkowe, a to, co robił Mateusz Mak, przechodziło nasze najśmielsze oczekiwania.
  9. W drugiej połowie Adrian Błąd zdobył bramkę kolejki, którą zobaczyłem dopiero z odtworzenia, bo w trakcie meczu mi umknęła.
  10. Końcówka spotkania to istny rollercoaster, z którego wyszliśmy obronną ręką. Chyba nikt o zdrowych zmysłach nie spodziewał się, po utracie bramki w 93. minucie, że jeszcze wygramy ten mecz.
  11. Po meczu poszedłem do mix zony, aby przeprowadzić wywiad z Adrianem Błądem, który możecie przeczytać TUTAJ, a reszta ekipy udała się na konferencję.
  12. Po konferencji podszedłem do pani rzecznik, aby osobiście podziękować za przyznanie akredytacji na ostatnią chwilę – co ją niezmiernie zdziwiło. Stwierdziła, że takie drobnostki to ona załatwia od ręki i była zdziwiona, że w innych klubach tak to nie działa.
  13. Następnie udaliśmy się w kierunku Katowic. Ostatnia osoba (ja ;)) zameldowała się w domu po godzinie 20:00.
  14. Teraz trochę przerwy na mecze naszych „Orłów”, a następnie udamy się na wyjazd do Poznania.
Kontynuuj czytanie

Piłka nożna

Czas odświeżyć pamięć #16 – Lech Poznań

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

Lech Poznań to rywal, z którym – z obecnego grona ekstraklasowiczów – nie graliśmy najdłużej. Od czasu spadku w 2005 roku nie było nam dane spotkać się w żadnej lidze, a w losowaniach Pucharu Polski także nie mieliśmy szczęścia. Na przebudowanym stadionie Lecha GieKSa wystąpi po raz pierwszy w spotkaniu z gospodarzami, ale wizytowaliśmy go już przy okazji spotkań z Wartą Poznań w I lidze. 

#1 – Da Silva – Wiele osób pamięta mecz i bramkę, w której było coś „magicznego”. GieKSa przed sezonem sprowadziła do ataku Brazylijczyka Leonardo Da Silvę i z miejsca stał się on ulubieńcem Bukowej. Wielu miało nadzieję, że rodzi nam się wielki talent na miarę możliwości R9.

Da Silva jedną z kilku bramek, strzelił właśnie w spotkaniu z Lechem. Zimowy wieczór na Bukowej uatrakcyjnił jednym z najładniejszych goli w historii spotkań pomiędzy ekipami. Zobaczcie poniżej, jak pięknie uderzył z popularnej „kapy”.

#2 – Ecik ogrywa Mistrza – Do sezonu 1992/93 Lech Poznań przystępował jako Mistrz Polski. Spotkanie rozgrywane było w marcu w Poznaniu i GieKSa po niezłym meczu pokonała Lecha 2:1. Ozdobą były bramki Maciejewskiego oraz Ecika Janoszki, który tradycyjnie już uderzeniem głową zapewnił GieKSie punkty i wygraną w ostatniej sekundzie spotkania. Nie mielibyśmy nic przeciwko, by to GieKSa w sobotni wieczór cieszyła się z wygranej w takich okolicznościach.

#3 Wojciech Show i zielone koszulki – Końcówka sezonu 1994/95 to remis GieKSy z Lechem na Bukowej. Mecz warty zapamiętania z uwagi na bramkę Wojciechowskiego, który po raz kolejny potwierdził, że był wielkim specjalistą, jeśli chodzi o rzuty wolne. Warte zapamiętania były również wyjazdowe koszulki z tamtego okresu. U siebie graliśmy tego dnia w zielonych trykotach i trzeba przyznać, że prezentowały się one świetnie.

#4 – Gajtkowski pokarał Lecha – W sezonie 2003/2004 GieKSa była przez niektórych skazywana na spadek, a mimo to całkiem nieźle radziła sobie w lidze. W 7. kolejce graliśmy na stadionie Lecha Poznań i mecz ten był wyjątkowy dla Krzysztofa Gajtkowskiego. Zawodnik, jeszcze kilka kolejek wcześniej był zawodnikiem Lecha Poznań, ale nie spełnił pokładanych w nim nadziei i wrócił w trakcie sezonu do Katowic. Powrót był całkiem udany, choć nie aż tak bardzo, jak wszyscy sobie tego życzyli. Gajtkowski zdobył kilka bramek, w tym na Lechu, która dała nam wygraną 2:1. Był to jeden z tych momentów, w których to rywale narzekali, że „byli gracze strzelają im bramki”.

#5 – Półfinał Pucharu Polski – Sezon 2003/04 to jeden z ostatnich „sukcesów” GieKSy w Pucharze Polski. Drużyna, która w sezonie zajęła 10. miejsce z trzema punktami przewagi nad strefą spadkową, dotarła do półfinału Pucharu Polski. Biorąc pod uwagę dzisiejsze realia i nasze występy w tych rozgrywkach, to wynik ten jest abstrakcją. Abstrakcją tym większą, jeśli spojrzy się skład, którym graliśmy w tamtym okresie. Katowiczanie półfinał rozegrali z Lechem i pierwszy mecz przegraliśmy 1:2 (bramka Gajtka), a w rewanżu przegraliśmy 2:4. Nasz skład z tego drugiego mecz: Klytta – Sadzawicki, Pluta, Markowski, Adżem, Fonfara, Adamczyk, Widuch, Bała, Brożek, Gajtkowski.

***

Bilans spotkań z Lechem jest całkiem niezły – 17-13-18. Co ciekawe, mamy dodatni bilans bramkowy – 60-55. Był taki okres w historii naszej rywalizacji, w którym wygraliśmy wynikami 4:1, 3:0, 4:0. Miejmy nadzieję, że w sobotę zdobędziemy kolejne punkty w ligowej tabeli.

Kontynuuj czytanie

Zobacz również

Made with by Cysiu & Stęga