Dołącz do nas

Piłka nożna

Na Wartę sędzia, który ma złe wspomnienia z Bukowej

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Środowe spotkanie w ramach 1/32 Pucharu Polski poprowadzi sędzia Sebastian Krasny z Krakowa wraz z dwójką asystentów Marcinem Ciepłym i Jackiem Tokarskim. Rolę arbitra technicznego w tym meczu pełnić będzie Przemysław Greń.

Sebastian Krasny to z pewnością jeden z bardziej kojarzonych sędziów w Polskim środowisku piłkarskim. Już od 8 lat prowadzi spotkania na poziomie centralnym i ma za sobą nawet 8 meczów „gwizdanych” w Ekstraklasie. Niewiele jednak zabrakło, a stałby on na zielonej murawie po drugiej stronie barykady i zostałby profesjonalnym piłkarzem. Przez 12 lat Sebastian Krasny był bramkarzem w drużynach juniorskich Wisły Kraków i co ciekawe udało mu się nawet dwukrotnie sięgnąć ze swoim klubem po Mistrzostwo Polski Juniorów w 1996 i 1997 roku. Niestety na przeszkodzie do rozpoczęcia poważnej przygody z piłką stanęła mu kontuzja barku, która już nigdy nie pozwoliła wrócić mu do prezentowanej wcześniej formy i sprawności na boisku.

Jego sędziowski debiut w Ekstraklasie przypadł na mecz ostatniej kolejki sezonu 2013/14 pomiędzy Koroną Kielce a Śląskiem Wrocław (1:5), a na swój kolejny mecz na tym poziomie Krasny musiał czekać aż półtora roku. No właśnie czemu tak długo ? Wszystko przez późniejsze słabe sędziowanie na zapleczu ekstraklasy, a głównie przez jego występ na… Bukowej.

Z pewnością wiele osób pamięta mecz u siebie z Dolcanem z października 2014 roku przegrany przez GieKSę 2:3, kiedy to w końcówce meczu doszło do solidnej awantury pomiędzy zawodnikami obu zespołów. Sebastian Krasny miał ogromne problemy, by zapanować nad powstałą sytuacją na boisku, a po wszystkim pokazał zaledwie 3 żółte kartki(!). Zbyt bierna postawa arbitra poskutkowała jego degradacją w hierarchii sędziowskiej. Całe zdarzenie wyglądało tak:

.
Krasny w jednym wywiadów wspominał potem, że nagranie z całego zdarzenia na Bukowej stało się materiałem szkoleniowym dla sędziów.

Gdy w sezonie 15/16 rozjemca z Krakowa wrócił do sędziowania ekstraklasy wszystko wskazywało na to, że jego kariera w końcu wkroczyła na odpowiednie tory i zadomowi się on w elicie na dłużej. Niestety pod koniec 2016 roku przytrafił mu się kolejny babol, który echem odbił się w całej Polsce. W meczu MKS-u Kluczbork z Chojniczanką Chojnice przy stanie 1:0 dla gospodarzy, Sebastian Krasny nie uznał bramki dla gości z rzutu wolnego. Cała sytuacja była dość niecodzienna, bo w momencie oddawania strzału na bramkę przez Rafała Grzelaka na stadionie akurat zgasły światła. Piłka po uderzeniu gracza z Chojnic wpadła do siatki, a Krasny początkowo bramkę uznał za zdobytą prawidłowo, by po chwili pod naporem protestów piłkarzy Kluczborka zmienić swoją decyzję. Kuriozum. W protokole meczowym arbiter za powód nieuznania gola podał, że przed strzałem nie było gwizdka. Na nieszczęście dla Krasnego na nagraniach z tego meczu ewidentnie widać jak gwizda przed strzałem Grzelaka. Całe zdarzenie można zobaczyć od 49 sekundy filmu:

.
To kłamstwo kosztuje go odsunięciem od prowadzenia meczów na szczeblu centralnym do końca 2016 roku, a później sezon spędzony na sędziowaniu zaledwie 2 ligi.

Sebastian Krasny już wiele razy miał okazję sędziować mecze GKS-u Katowice. Łącznie tych spotkań było 18, z czego aż 4 w poprzednim sezonie. We wszystkich meczach pokazał nam 48 żółtych i 6 czerwonych kartek, a także trzykrotnie „gwizdał” dla nas rzuty karne.

Historia spotkań GieKSy prowadzonych przez Sebastiana Krasnego:

2011/12
Polonia Bytom – GKS Katowice 4:2
2012/13
Dolcan Ząbki – GKS Katowice 2:0
GKS Katowice – Flota Świnoujście 2:0
2013/14
GKS Katowice – Olimpia Grudziądz 4:0
GKS Katowice – Chojniczanka Chojnice 2:1
Stomil Olsztyn – GKS Katowice 3:1
2014/15
Miedź Legnica – GKS Katowice 4:2
GKS Katowice – Dolcan Ząbki 2:3
GKS Katowice – Bytovia Bytów 0:0
2015/16
GKS Katowice – Rozwój Katowice 2:2
GKS Katowice – Arka Gdynia 0:2
Miedź Legnica – GKS Katowice 1:1
2016/17
GKS Katowice – Znicz Pruszków 2:0
Podbeskidzie – GKS Katowice 0:2
2018/2019
Sandecja Nowy Sącz- GKS Katowice 1:0
GKS Katowice – Odra Opole 2:2
GKS Katowice – Chojniczanka Chojnice 2:2
GKS Katowice – Stomil Olsztyn 1:1

Bilans: 5 zwycięstw 6 remisów 7 porażek, bramki: 27:28

Pogoda

Środowy mecz pucharowy odbędzie się przy dużym zachmurzeniu i możliwych opadach deszczu. Temperatura oscylować będzie w granicach 15 stopni Celsjusza.

Portal GieKSa.pl tworzony jest od kibiców, dla kibiców, dlatego zwracamy się do Ciebie z prośbą o wsparcie poprzez:

a/ przelew na konto bankowe:

SK 1964
87 1090 1186 0000 0001 2146 9533

b/ wpłatę na PayPal:

E-mail: [email protected]

c/ rejestrację w Superbet z naszych banerów.

Dziękujemy!

Kliknij, by skomentować
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy, jednakże zastrzega sobie prawo do ich cenzurowania lub usuwania.

Odpowiedz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Piłka nożna

GKS Katowice – Odra Opole Live

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

13.04.2023 Katowice

GKS Katowice – Odra Opole 1:3 (0:1)

Bramki: Jaroszek (55)Piroch (26), Continella (74), Sarmiento (76)

GKS Katowice: Kudła – Wasielewski, Jaroszek, Jędrych, Repka, Rogala– Błąd (86. Ćwielong), Kozubal, Shibata (77. Mak), Marzec (86. Pietrzyk) – Bergier

Odra Opole: Haluch – Szrek, Piroch, Spychała, Kamiński M. – Kamiński W. (59. Continella), Niziołek, Galan, Antczak (78. Surzyn), Hebel (59. Sarmiento) – Czapliński

Żółte kartki: Marzec, Kozubal, Mak – W. Kamiński, Antczak, Continella, Czapliński

Sędzia: Piotr Urban (Warszawa)

Widzów: 5467

 

     

    Kontynuuj czytanie

    Piłka nożna

    Odra Opole zakończyła serię GieKSy

    Avatar photo

    Opublikowany

    dnia

    Przez

    Kolejne spotkanie GieKSa rozgrywała przy Bukowej, tym razem w Katowicach zjawiła się Odra Opole. Mecz przy akompaniamencie głośnego dopingu rozpoczął się o godzinie 15:00.

    Rafa Górak musiał dokonać dwóch zmian w swojej żelaznej wiosennej jedenastce. Kontuzjowanego Komora zastąpił Jaroszek, natomiast za pauzującego Kuuska pojawił się Shibata, który rozpoczął  mecz na pozycji 6, a Repka został przesunięty na stopera. Mecz od pierwszych minut nie porywał, w jednej z pierwszych akcji ucierpiał zawodnik Odry, który dłuższą chwilę był opatrywany na murawie. Co ważne każde wyjście z piłką z własnej połowy bardzo mocno ożywiało trybuny, które wierzyły, że są w stanie wpłynąć na zespół głośnym dopingiem. Pierwszy groźny strzał oddali Trójkolorowi, po rzucie rożnym głową strzelił Repka, ale prosto w bramkarza, który pewnie złapał piłkę. Arbiter po chwili użył gwizdka i wskazał na przewinienie zawodnika gospodarzy. Było to pierwsze ostrzeżenie dla Halucha. W kolejnej akcji ponownie uderzył Repka zza pola karnego, ale nad bramką. W 18. minucie groźną stratę zanotował ten sam zawodnik na lewej stronie. Po szybkiej kontrze opolanie oddali strzał, ale piłka powędrowała daleko od bramki Kudły. W 26. minucie Odra przerwała passę 12 bramek z rzędu katowiczan. Po wrzuceniu piłkę w polu karnym i zamieszaniu najbardziej zorientowany był Piroch, który wpakował piłkę w okienko bramki. GieKSa dalej starał się grać swoje. W 33. minucie ładną dla oka kombinacyjną akcję na strzał zamienił Bergier, jednak ponownie w tym spotkaniu zabrakło precyzji. Odra miała w dalszej fazie dwa groźne strzały – z jednym Kudła spokojnie sobie poradził, ale drugi wypluł przed siebie, jednak naprawił błąd, wyjmując piłkę spod nóg nabiegającego rywala. W doliczonym czasie świetną akcję na lewej stronie rozegrali katowiczanie, ale ostatecznie podanie Rogali na niecelny strzał zamienił Błąd, a był już blisko bramki rywala.

    Drugą połowę rozpoczęli ci sami zawodnicy z obu stron, trenerzy spokojnie podeszli w przerwie do korygowania swojego planu na to spotkanie. Po rzucie rożnym groźnie uderzył z ostrego kąta Repka, ale piłka nieznacznie minęła przeciwny słupek bramki. GieKSa starała się atakować, ale korzystając z prowadzenia regularnie i dość często kradli czas goście, leżąc na murawie po starciach. W 52. minucie Wasielewski doszedł do piłki na prawej stronie i dośrodkował spod końcowej linii, piłka przelobowała bramkarza, ale nie wpadła do siatki mimo dobrej rotacji. W 56. minucie po ogromnym zamieszaniu w polu karnym tym razem GieKSa zdobyła bramkę, piłka wręcz spadła pod nogi Jaroszka, a ten wpakował piłkę do siatki. Odra w drugiej połowie raczej nie zatrudniała Kudły, to katowiczanie mieli częściej piłkę pod nogą i raz po raz próbowali sforsować dobrze dysponowaną w tym dniu obronę gości. W 74. minucie po odbiorze na własnej połowie Kozubalowi piłki w dość agresywny sposób Odra wyprowadziła ten jeden atak w drugiej połowie, który doskonałym, technicznym strzałem zza pola karnego zamienił na bramkę Continella. Dwie minuty później po zagraniu na wolne pole sytuację sam na sam z ostrego kąta wykorzystał Sarmiento. Kudła popełnił błąd, był bardzo niezdecydowany przy wyjściu do piłki. Na Bukowej zapadła konsternacja po tych dwóch szybkich, mocnych ciosach. W 83. minucie Błąd, chcąc uspokoić grę, zagrał do Kudły tak, że piłka po koźle przelobowała naszego bramkarza, ale szczęśliwie nie leciała w światło bramki. Zamieszanie we własnym polu karnym w 88. minucie cudem wybronili gospodarze, których każda minuta oddalała od odrobienia dwubramkowej straty. Do końca doliczonego czasu gry żaden z zespołów nie stworzył okazji. Świetna seria GieKSy dobiegła końca.

    13.04.2023, Katowice
    GKS Katowice – Odra Opole 1:3 (0:1)
    Bramki: Jaroszek (56)Piroch (26), Continella (74), Sarmiento (76).
    GKS Katowice: Kudła – Wasielewski, Jaroszek, Jędrych, Repka, Rogala – Błąd (87. Ćwielong), Kozubal, Shibata (77. Mak), Marzec (87. Pietrzyk) – Bergier.
    Odra Opole: Haluch – Szrek, Piroch, Spychała, Kamiński M. – Kamiński W. (59. Continella), Niziołek, Galan, Antczak (78. Surzyn), Hebel (59. Sarmiento) – Czapliński.
    Żółte kartki: Marzec, Kozubal, Mak – W. Kamiński, Antczak, Continella, Czapliński.
    Sędzia: Piotr Urban (Warszawa).
    Widzów: 5467.

    Kontynuuj czytanie

    Piłka nożna

    Rafał Górak: „Obawiam się o nasz stan kadrowy”

    Avatar photo

    Opublikowany

    dnia

    Przez

    Prezentujemy zapis z konferencji po remisie 0:0 z Górnikiem Łęczna.

    Pavol Stano: Uważam, że widzieliśmy dobre widowisko, choć bez bramek. Staraliśmy się eliminować te mocne strony GieKSy i grać tak, jak chcieliśmy. Zaangażowanie chłopaków było fajne, jakość adekwatna do meczu, wyglądało na to, że to zrobimy i doprowadzimy ten mecz do końca. Trzeba przyznać, że gospodarze też mieli sytuacje. Remis, każdy chciał więcej, trzeba ten punkt szanować.

    ***

    Rafał Górak: Skończyło się meczem remisowym, wydaje się, że były momenty, gdzie Górnik Łęczna prowadził grę w sposób bardziej spójny. Nie można tu mówić jednak o czystych sytuacjach, a szkoda mi sytuacji Kuuska, najlepszej ze wszystkich. Widać progres w grze drużyny z Łęcznej, nie będę w jakiś sposób narzekał. Obawiam się o nasz stan kadrowy, mamy dwa treningi, a łatwy mecz nas nie czeka. Musimy ciężko pracować, by zawodników doprowadzić do dyspozycji, bo mamy dużo tych kontuzji. Dopadła nas grypa jelitowa. Trzeba szanować ten punkt i doceniam tę walkę z naprawdę dobrze grającym rywalem.

    Urazy Rogali i Wasielewskiego?
    Górak: Grzesiek to uraz mięśniowy, Marcin zmagał się z urazem od dłuższego czasu. Marcin, jak go znam, będzie robił wszystko, by być gotowym na następne spotkanie. Czasu mamy mało, trzeba myśleć o tym, kim ich zastąpimy.

    Wracają demony jesieni?
    Górak: Nigdy nie miałem demonów, nic mi się nie przypomina. Mocna liga i wymagający rywale, rzeczywiście dzisiaj ten punkt biorę do kieszeni, myślę o meczu w Warszawie.

    Arek Jędrych stracił przytomność czy było to zwykłe zderzenie?
    Górak: Nie stracił, natomiast otrzymał poważny cios. Nos jest złamany, ale to nie złamie Jędrycha.

    Duża delegacja z GKS-u Tychy na trybunach. Było dziś jakieś ukrycie schematu?
    Górak: Żadnego ukrycia schematu dzisiaj nie było.

    Mecz z Polonią Warszawa to spotkanie z zespołem z dołu tabeli. Będzie to trudne spotkanie?
    Górak: Zespół z Warszawy to zdeterminowany i niezły zespół. Mamy całkowity obraz tej drużyny, spodziewamy się naprawdę trudnego spotkania. Zdajemy sobie sprawę, że jest na co patrzeć i łatwo nie będzie.

    Kończąc temat zawieszeń i nieobecnych zawodników. Ile meczów zawieszenia otrzymał Repka i jak powrót Komora?
    Górak:
    Oskar dwa spotkania, więc nie będzie dostępny w Warszawie, a Komor można powiedzieć już w 80% wyleczony. Nie chcieliśmy dzisiaj ryzykować zawodnika, ale wydaje mi się, że te dwa dni doprowadzą go do 100% dyspozycji.

    Kontynuuj czytanie

    Zobacz również

    Made with by Cysiu & Stęga