Dołącz do nas

Hokej

[RELACJA] Zwycięstwo po rzutach karnych z wicemistrzem

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Dzień po pewnej wygranej nad Kadrą PZHL U-23 8:0, na GieKSę czekał już kolejny rywal. Tym razem do Satelity zawitał aktualny wicemistrz Polski Comarch Cracovia. Przed rozpoczęciem spotkania miała miejsce minuta ciszy poświęcona zmarłemu Piotrowi Przyklenkowi, który był zawodnikiem GieKSy.

W pierwszych dwóch minutach gra nieco lepiej układała się gościom, ale chociażby w 3. minucie ładną akcję przeprowadził Pasiut, po której oddał strzał, który jednak nie sprawił problemów Koprivie. Po chwili bramce Cracovii zagroził także Michalski. W 10. minucie Bepierszcz urwał się naszym zawodnikom, ale został zatrzymany przez Rahma, a po chwili przy próbie zaatakowania ciałem jednego z naszych zawodników pod bandą swoje miejsce opuściła pleksa. W 16. minucie Patryk Krężołek wywalczył pierwszą w tym meczu karę, a na ławce zasiadł Maciej Kruczek. Po minucie gry w przewadze Makkonen wypatrzył Turtiainena, ten uderzył z pierwszego krążka, ale świetną interwencją popisał się Kopriva. Chwilę później Lahde trafił w boczną siatkę. Do końca tercji GKS przeważał na tafli, ale ostatecznie ta część spotkania zakończyła się wynikiem 0:0.

Po 23 sekundach od wznowienia gry na ławkę kar za grę wysokim kijem trafił Devecka. Krakowianie niemal pełne dwie minuty spędzili w naszej tercji i kilkukrotnie było bardzo groźnie, ale Rahm nie dał się pokonać. W 24. minucie niezadowolony z naszej gry trener Dufva poprosił o czas. W 28. minucie po raz drugi w tym spotkaniu wypadła ta sama pleksa. Tuż po wznowieniu gry mocny strzał, lecz lecący prosto w bramkarza oddał Uski. Przez kilkadziesiąt sekund zdecydowanie dominowaliśmy na lodzie, ale po chwili Cracovia także skutecznie przejęła inicjatywę. W 34. minucie Tomasik otrzymał karę za wybicie krążka poza lodowisko. Po zaledwie 7 sekundach ,,Pasy” otworzyły wynik spotkania. Gula skutecznie dobił z najbliższej odległości uderzenie Szybko jednak doprowadziliśmy do wyrównania. Miloslava Koprivę zaskoczył Marcin Kolusz. Po analizie wideo sędziowie potwierdzili, że bramka została zdobyta prawidłowo. Cracovia szybko chciała odzyskać prowadzenie, ale kilka bardzo ważnych interwencji zanotował Robin Rahm. W 38. minucie karę za zahaczanie otrzymał Kamil Kalinowski. Po 40 minutach rezultat wciąż był remisowy, ale nie 0:0, a 1:1.

GieKSa dobrze rozpoczęła trzecią tercję. Najpierw groźnie uderzenie oddał Kolusz, a w 42. minucie Korpiva sfaulował Filipa Starzyńskiego. Kare poszedł odsiadywać Mateusz Bepierszcz. Znów jednak nie zdołaliśmy wykorzystać liczebnej przewagi. Zemściło się to w 48 minucie. Pozwoliliśmy Cracovii na zbyt wiele we własnej tercji i Robina Rahma pokonał Marek Tvrdon. Długo nie umieliśmy przejąć inicjatywy, by móc myśleć o wyrównaniu, ale te przyszło zupełnie niespodziewanie. Precyzyjnym strzałem od poprzeczki popisał się Pasiut. W 57. minucie Da Costa mógł dać GieKSie prowadzenie, ale nie zdołał sięgnąć kijem krążka będącego tuż przed linią bramki. Na dokładnie 2 minuty przed końcem tercji otrzymaliśmy karę za nadmierną ilość graczy na lodzie. Bez większych problemów przetrwaliśmy grę w osłabieniu, wobec czego do rozstrzygnięcia losów spotkania potrzebna była dogrywka.

W pierwszych sekundach dogrywki dwukrotnie mieliśmy dużo szczęścia po błędach w ustawieniu defensywnym. Chwilę później niezłej sytuacji nie wykorzystał Makkonen. W 3. minucie dogrywki zrobiło się bardzo gorąco pod bramką Koprivy za sprawą Pasiuta, ale bramkarz ,,Pasów” nie dał się pokonać. Zwycięskiego gola mógł zdobyć także Franssila. Ostatecznie dogrywka także nie przyniosła rozstrzygnięcia i potrzebne były rzuty karne.

Już w pierwszej serii skutecznym najazdem popisał się Cimzar, z kolei próbę Jezeka zatrzymał Rahm. W drugiej rundzie Makkonen nie zdołał zaskoczyć Koprivy, lecz tak samo Jachymowi nie udało się zaskoczyć Rahma. Trzecim zawodnikiem wyznaczonym przez trenera Dufvę był Pasiut, który nie trafił w bramkę, z kolei Cracovia wyrównała stan rywalizacji za sprawą Mikuli. Czwartym hokeistą GieKSy wykonującym najazd był Kolusz. Kopriva zatrzymał jego strzał, lecz następnie wjechał z krążkiem do bramki i sędziowie po analizie wideo uznali gola. Następnie Bychawski zdołał oszukać Rahma, ale uderzył nad poprzeczką. Piąta próba w wykonaniu Teddy’ego Da Costy była nieskuteczna, ale Rahm bez problemów zatrzymał strzał Tvrdonia i dał GieKSie zwycięstwo.

GKS Katowice – Comarch Cracovia 3:2k. (0:0, 1:1, 1:1, 0:0 d. 2:1 k.)
0:1 Jiri Gula (Mateusz Rompkowski, Marek Tvrdon) 33:48 5/4
1:1 Marcin Kolusz (Grzegorz Pasiut) 34:59
1:2 Marek Tvrdon (Adrian Gajor) 47:17
2:2 Grzegorz Pasiut (Nestori Lahde) 54:14
3:2 Marcin Kolusz 65:00 – decydujący rzut karny

GKS Katowice: Rahm (Kieler) – Cakajik, Devecka, Da Cosa, Pasiut, Kolusz – Franssila, Wajda, Lahde, Makkonen, Turtiainen – Salmi, Jaśkiewicz, Michalski, Uski, Cimzar – Tomasik, Krawczyk, Krężołek, Starzyński, Paszek

Comarch Cracovia: Kopriva (Kowalówka) – Jachym, Musioł, Mikula, Jezek, Gajor – Kruczek, Bychawski, Bepierszcz, Kalinowski, Drzewiecki – Rompkowski, Gula, Tvrdon, Domogała, Kapica – Dąbkowski, Bezwiński, Kamiński, Bryniczka, Brynkus

Portal GieKSa.pl tworzony jest od kibiców, dla kibiców, dlatego zwracamy się do Ciebie z prośbą o wsparcie poprzez:

a/ przelew na konto bankowe:

SK 1964
87 1090 1186 0000 0001 2146 9533

b/ wpłatę na PayPal:

E-mail: [email protected]

c/ rejestrację w Superbet z naszych banerów.

Dziękujemy!

Kliknij, by skomentować
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy, jednakże zastrzega sobie prawo do ich cenzurowania lub usuwania.

Odpowiedz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Piłka nożna

GKS Katowice – Stal Rzeszów Live

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

04.05.2023 Katowice

GKS Katowice – Stal Rzeszów 8:0 (5:0)

Bramki: Kozubal (1), Bergier (12), Mak (14),(25),(27), Repka (62), Marzec (75), Arak (87) –

GKS Katowice: Kudła – Wasielewski (60. Krawczyk), Jędrych, Jaroszek (72. Shibata), Komor, Repka, Mak (76. Aleman)– Błąd (76. Baranowicz), Kozubal, Marzec – Bergier(60. Arak)

Stal Rzeszów: Raciniewski – Warczak, Kościelny, Śimcak, Diaz (60. Wachowiak), Thill (75. Danielewicz), Łysiak, Kądziołka (46.Bukowski), Paśko, Łyczko (46. Synoś), Prokić (75. Plichta)

Żółte kartki: – Krawczyk

Czerwona kartka: – Kościelny

Sędzia: Damian Kos (Gdańsk)

Widzów:

    Kontynuuj czytanie

    Galeria Piłka nożna

    Szalone zwycięstwo w Warszawie

    Avatar photo

    Opublikowany

    dnia

    Przez

    Zapraszamy do obszernej galerii z wyjazdu do Warszawy. GieKSa po szalonej końcówce pokonała Polonię 2:1. Zdjęcia przygotowała dla Was Madziara.

    Kontynuuj czytanie

    Piłka nożna

    Rafał Górak: „Obawiam się o nasz stan kadrowy”

    Avatar photo

    Opublikowany

    dnia

    Przez

    Prezentujemy zapis z konferencji po remisie 0:0 z Górnikiem Łęczna.

    Pavol Stano: Uważam, że widzieliśmy dobre widowisko, choć bez bramek. Staraliśmy się eliminować te mocne strony GieKSy i grać tak, jak chcieliśmy. Zaangażowanie chłopaków było fajne, jakość adekwatna do meczu, wyglądało na to, że to zrobimy i doprowadzimy ten mecz do końca. Trzeba przyznać, że gospodarze też mieli sytuacje. Remis, każdy chciał więcej, trzeba ten punkt szanować.

    ***

    Rafał Górak: Skończyło się meczem remisowym, wydaje się, że były momenty, gdzie Górnik Łęczna prowadził grę w sposób bardziej spójny. Nie można tu mówić jednak o czystych sytuacjach, a szkoda mi sytuacji Kuuska, najlepszej ze wszystkich. Widać progres w grze drużyny z Łęcznej, nie będę w jakiś sposób narzekał. Obawiam się o nasz stan kadrowy, mamy dwa treningi, a łatwy mecz nas nie czeka. Musimy ciężko pracować, by zawodników doprowadzić do dyspozycji, bo mamy dużo tych kontuzji. Dopadła nas grypa jelitowa. Trzeba szanować ten punkt i doceniam tę walkę z naprawdę dobrze grającym rywalem.

    Urazy Rogali i Wasielewskiego?
    Górak: Grzesiek to uraz mięśniowy, Marcin zmagał się z urazem od dłuższego czasu. Marcin, jak go znam, będzie robił wszystko, by być gotowym na następne spotkanie. Czasu mamy mało, trzeba myśleć o tym, kim ich zastąpimy.

    Wracają demony jesieni?
    Górak: Nigdy nie miałem demonów, nic mi się nie przypomina. Mocna liga i wymagający rywale, rzeczywiście dzisiaj ten punkt biorę do kieszeni, myślę o meczu w Warszawie.

    Arek Jędrych stracił przytomność czy było to zwykłe zderzenie?
    Górak: Nie stracił, natomiast otrzymał poważny cios. Nos jest złamany, ale to nie złamie Jędrycha.

    Duża delegacja z GKS-u Tychy na trybunach. Było dziś jakieś ukrycie schematu?
    Górak: Żadnego ukrycia schematu dzisiaj nie było.

    Mecz z Polonią Warszawa to spotkanie z zespołem z dołu tabeli. Będzie to trudne spotkanie?
    Górak: Zespół z Warszawy to zdeterminowany i niezły zespół. Mamy całkowity obraz tej drużyny, spodziewamy się naprawdę trudnego spotkania. Zdajemy sobie sprawę, że jest na co patrzeć i łatwo nie będzie.

    Kończąc temat zawieszeń i nieobecnych zawodników. Ile meczów zawieszenia otrzymał Repka i jak powrót Komora?
    Górak:
    Oskar dwa spotkania, więc nie będzie dostępny w Warszawie, a Komor można powiedzieć już w 80% wyleczony. Nie chcieliśmy dzisiaj ryzykować zawodnika, ale wydaje mi się, że te dwa dni doprowadzą go do 100% dyspozycji.

    Kontynuuj czytanie

    Zobacz również

    Made with by Cysiu & Stęga