21 grudnia o godzinie 14:00 PlusLiga oficjalnie wróci do katowickiego Spodka. GKS Katowice rozegra wtedy spotkanie 11. kolejki siatkarskiej ekstraklasy z Aluron Virtu CMC Zawiercie i będzie to czternasty mecz, jaki rozegrają zawodnicy GieKSy w legendarnej hali.
– Mam wiele miłych wspomnień związanych z tą halą, zwłaszcza z czasów występów w reprezentacji Polski. To wyjątkowe miejsce, nazywane nie bez powodu mekką polskiej siatkówki. Wszyscy bardzo się cieszymy, że możemy zagrać ligowe spotkanie w tej hali i podejdziemy do tego spotkania tradycyjnie dobrze przygotowani. Mamy nadzieję na liczne wsparcie naszych kibiców i na jeszcze więcej naszych meczów właśnie w tym obiekcie – mówił przed sobotnim spotkaniem Jakub Jarosz, kapitan siatkarskiego GKS-u.
Warunki do gry w Spodku są zdecydowanie inne niż w hali OS Szopienice, gdzie zwykle GKS Katowice rozgrywa swoje spotkania. – Tym bardziej dziękujemy za możliwość trenowania w Spodku i lepszego poznania hali. Kiedy wchodzi się do nowego obiektu, trzeba oswoić się z nowymi warunkami, choćby oświetleniem czy punktami odniesienia w hali. Mamy nadzieję, że po treningach, jakie odbędziemy w Spodku przed meczem, nie będziemy niczym zaskoczeni i kubatura hali nie będzie absolutnie żadnym problemem – stwierdził nasz kapitan, który zachowuje wiele miłych wspomnień związanych z katowicką halą.
To właśnie w niej odbierał nagrodę dla najlepszego zawodnika meczu Ligi Światowej Polska – USA z 2013 roku. Jarosz przypomniał także mecz, jaki rozgrywał 13 grudnia 2017 roku przeciwko GKS-owi Katowice w barwach Asseco Resovii Rzeszów. – Pamiętam świetną atmosferę na trybunach i klimat tamtego spotkania. Granie w Spodku nigdy nie kojarzyło mi się z czymkolwiek niemiłym i tak pewnie zostanie – Jarosz.
Choć w ciągu ostatnich kilkunastu lat w całej Polsce pojawiły się równie okazałe i atrakcyjne obiekty sportowe, Spodek zachowuje status hali, w której siatkówkę ogląda się najlepiej. – Ten obiekt jest wyjątkowy z tego względu, że jest bardzo duży i przestronny, ale tego zupełnie nie czuć, kiedy jest się na boisku. Siatkarze nie lubią pustej, ogromnej przestrzeni, która ich oddziela od kibiców. W Spodku czujesz się wręcz „przytulony” przez trybuny i na boisku czuć temperaturę dopingu z trybun, co jest bardzo przyjemnym uczuciem. Do tego dochodzi bardzo dobry dla zawodników ciemny sufit, na którego tle widać piłkę, a także akustyka, dzięki której czujemy się blisko wspierających nas kibiców – tłumaczył atakujący GieKSy.
Liczymy, że magia słynnej hali oraz stawka spotkania przyciągną na trybuny wielu sympatyków siatkówki! Bilety na mecz w Spodku są już do kupienia.
W sprzedaży internetowej na stronie bilety.gkskatowice.eu wejściówki kosztują 8 złotych (bilet normalny), 3 złote (bilet ulgowy) oraz 10 złotych (bilet rodzinny). Sprzedaż stacjonarna biletów odbywa się w sklepie Blaszok mieszczącym się w Katowicach przy ul. Świętego Stanisława 8, a w dniu meczu także w kasie hali. W sprzedaży stacjonarnej ceny biletów wynoszą odpowiednio 10, 5 i 15 złotych. Więcej informacji o biletach na stronie siatkowka.gkskatowice.eu.
Specjalną ofertę klub przygotował dla grup zorganizowanych dzieci i młodzieży ze szkół, świetlic, klubów sportowych oraz innych instytucji. Każda uprzednio zgłoszona grupa wejdzie do hali za darmo!
Najnowsze komentarze