Dołącz do nas

Piłka nożna

Podsumowanie 25. kolejki

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Każdy, kto obserwuje pierwszoligowe rozgrywki szczególnie wiosną wie, że słowo logika nie jest tu częstym gościem. Zawisza Bydgoszcz ma dobrego trenera, solidny zespół i znakomitych kibiców i co? I nic. Kolejny sezon zmarnowany. Cracovia wspaniały stadion, Pep na ławie, masa kibiców, ale mimo to marazm, że zęby bolą. Kto chce ekstraklasy? Nieciecza, Tychy, DOLCAN??? Naprawdę ciężko nadążyć za tuzami 1. ligi. Zapraszamy na krótkie podsumowanie 25. kolejki bezpośredniego zaplecza ekstraklasy.

Dolcan Ząbki – Zawisza Bydgoszcz 1:0 (0:0)

75’ Grzegorz Piesio

Tylko 800 widzów jest zainteresowanych awansem Dolcanu do ekstraklasy. Czemu tylko tyle, przecież wszystko wskazuje na to, że zespół Podolińskiego tak na serio myśli o awansie. W każdym razie bardziej serio niż Zawisza. O ile pierwsza połowa wskazywała na gości, o tyle w drugiej zaczął inicjatywę przejmować Dolcan. 2 minuty po golu na 1: 0, Dolcan nie wykorzystał rzutu karnego. Kolejna kompromitacja Zawiszy stała się faktem. Widzów: 800

Miedź Legnica – GKS Tychy 2:1 (2:0)

24’ Grzegorz Bartczak 1: 0, 32’ Jakub Grzegorzewski 2: 0, 74’ Piotr Rocki 2: 1(k)

Gospodarze przypomnieli sobie formę z jesieni. Dobry mecz podopiecznych trenera Baniaka i zasłużone zwycięstwo. Miedź powinna wygrać wyżej, dlatego minus dla nich, że dali gościom złapać dystans w drugiej odsłonie. Miedziowi wyprzedzili w tabeli Zawiszę. Widzów: 3000

Okocimski Brzesko – Sandecja Nowy Sącz 0:1 (0:1)

37’ Piotr Giel

63’ Patryk Tuszyński(Sandecja) czerwona kartka w konsekwencji drugiej żółtej

Bardzo ważne zwycięstwo gości w kontekście utrzymania. Okocimski, mimo, iż szczególnie w końcówce, co róż groźnie atakował bramkę Cabaja, poległ u siebie i chyba tylko najwięksi optymiście wierzą jeszcze w ich utrzymanie. Widzów: 900

Stomil Olsztyn – LKS Nieciecza 0:0

64’ Janusz Bucholc (Stomil) czerwona kartka w konsekwencji drugiej żółtej.

Wyrównany mecz w Olsztynie kończy się zasłużonym podziałem punktów. Nieciecza miała optyczną przewagę szczególnie w okresie gry w przewadze, jednak nie wiele z tego wynikało. Tym remisem oba zespoły nic nie straciły dzięki potknięciom rywali. Widzów: 2500

Warta Poznań – Bogdanka Łęczna 1:1 (0:1)

29’ Dawid Sołdecki 0: 1, 90’ Marcin Trojanowski 1:1

Pierwsza połowa wyraźnie pod dyktando gości, Warta obudziła się dopiero po przerwie i zaczęła grać w piłkę. Z przebiegu gry remis zasłużony, choć wywalczony przez gospodarzy rzutem na taśmę. Widzów: 800

Cracovia Kraków – Olimpia Grudziądz 0:0

Gdyby tak dobrze podliczyć bramkowe sytuacje, to nie wiem, czy nie wyszłaby przewaga Olimpii. Takiej naprawdę 100% sytuacji dla jednych bądź drugich ciężko się doszukać. Nudny remis słabej Cracovii z Olimpią. Widzów: 6358

Arka Gdynia – Polonia Bytom 3:1 ( 1:0)

43’ Marcin Radzewicz 1: 0, 55’ Mateusz Szwoch 2: 0, 62’ Janusz Surdykowski 3: 0, 90+2’ Dawid Jarka 3: 1(k)

63’ Janusz Surdykowski (Arka) czerwona kartka w konsekwencji drugiej żółtej

86’ Paweł Odrzywolski (Polonia) czerwona karta w konsekwencji drugiej żółtej

Zgodnie z przewidywaniami i oczekiwaniami, Arka bez większego wysiłku ograła u siebie Polonię. Mecz stał na bardzo słabym poziomie, a emocji było jak na lekarstwo. Widzów: 2328

GKS KATOWICE – Flota Świnoujście 2:0 (1:0)

31’ Deniss Rakels 1: 0 (k), 80’ Deniss Rakels 2:0

Widzów: 2500

ŁKS Łódź – Kolejarz Stróże 0:3 walkower

http://www.gieksa.pl/gieksa-wygrywa-z-pretendentem-do-awansu/

W 25. kolejce 1. ligi padło tylko 13. goli, co daje średnią 1,6. gola na mecz. Z wysokości trybun mecze obejrzało 19 186 widzów, co daje średnią 2398 widzów na mecz.

 

 

6 komentarzy
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy, jednakże zastrzega sobie prawo do ich cenzurowania lub usuwania.

6 komentarzy

  1. Avatar photo

    123

    25 kwietnia 2013 at 00:04

    wejdą słonie i ząbki

  2. Avatar photo

    kibic

    25 kwietnia 2013 at 01:24

    Nie pamietam juz czasow kiedy to patrzylismy w gore tabeli heh zawsze wamczylismy o utrzymanie do ostatniej kolejki czesto zostajac dzieki potkniecia inny druzyn

  3. Avatar photo

    griszag

    25 kwietnia 2013 at 08:28

    A chciałem zapytać skąd Wy bierzecie informację jak wyglądał mecz?
    Chyba nie jesteście na każdym meczu 🙂

  4. Avatar photo

    Bhoy

    25 kwietnia 2013 at 09:28

    griszag – czytam relację tekstową z każdego spotkania.

  5. Avatar photo

    Weteran

    25 kwietnia 2013 at 23:11

    słonie nawet jak wejdą to pewnie znikną po 1 lub 2 sezonach z piłkarskiej mapy tak jak np. Sokół Pniewy czy Dyskobolia, Zęby to samo. Wyniki tych drużyn tylko utwierdzają w przekonaniu, że poziom polskiej kopanej sięgnął dna. Z całym szacunkiem do naszego zespołu nie da się oglądać tego dłużej niż 15 min.

  6. Avatar photo

    mózG

    26 kwietnia 2013 at 10:36

    „Bardzo ważne zwycięstwo gości w kontekście utrzymania. Okocimski, mimo, iż szczególnie w końcówce, co róż groźnie atakował bramkę Cabaja, poległ u siebie i chyba tylko najwięksi optymiście wierzą jeszcze w ich utrzymanie. Widzów: 900”

    Co róż?

Odpowiedz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Felietony Piłka nożna

Plusy i minusy po Rakowie

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

Po meczu z Rakowem można było odnieść wrażenie, że ktoś przewinął taśmę o kilka kolejek wstecz i z powrotem wrzucił GieKSę w tryb „mecz do ukłucia, ale nie do wygrania”. To nie był występ fatalny, ale zdecydowanie taki, który pozostawia po sobie uczucie niedosytu.

Kilka naprawdę obiecujących momentów w pierwszej połowie, trzy sytuacje, które aż prosiły się o lepsze ostatnie podanie lub dokładniejszy strzał, a jednocześnie za mało konsekwencji, by z Częstochowy wywieźć choćby punkt. Raków – drużyna w formie, w gazie, z szeroką kadrą – przycisnął po przerwie i to wystarczyło na jedno trafienie. Problem w tym, że my nie wykorzystaliśmy swoich szans wtedy, gdy mieliśmy ku temu przestrzeń. Zapraszam na plusy i minusy po meczu z Rakowem.

Plusy:

+ Pomysł na mecz w pierwszej połowie
Raków nie dominował od początku. GieKSa bardzo dobrze wyglądała w pressingu i w szybkim wyprowadzaniu piłki. Były momenty, w których to katowiczanie wyglądali dojrzalej – szczególnie do 30. minuty. Szkoda tylko, że z tego pomysłu nie udało się „wcisnąć” bramki.

+ Jędrych i Klemenz 
W pierwszych 30 minutach GieKSa miała sytuacje… po stałych fragmentach i dobitkach właśnie środkowych obrońców. Jędrych dwa razy huknął z powietrza tak, że gdyby piłka zeszła, choć o pół metra, mielibyśmy kandydata do gola kolejki. Klemenz czyścił kluczowe akcje Rakowa – chociażby Makucha z 19. minuty. Solidny występ tej dwójki, szczególnie w pierwszej połowie.

Minusy:

– Niewykorzystane setki
To jest największy grzech tego meczu. Sytuacja 3 na 1 w 37. minucie – Zrel’ák mógł strzelić albo wystawić, a nie zrobił… niczego. W drugiej połowie Marković z pięciu metrów trafił w poprzeczkę, mając przed sobą pół bramki. W takim spotkaniu, jeśli masz 2-3 okazje, to musisz coś z nich zrobić, jeśli chcesz myśleć o wygranej.

– Statyczna reakcja przy straconej bramce
To był gol, którego można było uniknąć, bo sama akcja nie była wybitnie skomplikowana. Niestety Galan był spóźniony, a Brunes zupełnie niekryty. Raków przyspieszył w drugiej połowie, ale to nie był jakiś huragan – po prostu konsekwentna i cierpliwa gra.

– Głęboko i chaotycznie w drugiej połowie
Po 60. minucie w zasadzie przestaliśmy utrzymywać piłkę. Oderwane akcje, straty, chaos, brak wyjścia do pressingu. Raków to wykorzystał i zamknął GieKSę na długie minuty. Paradoksalnie – nie tworzyli sytuacji seryjnie, ale całkowicie przejęli inicjatywę. A my nie potrafiliśmy odpowiedzieć.

Podsumowanie:

GKS nie zagrał w Częstochowie meczu złego. Zagrał mecz… do wzięcia. I właśnie dlatego jest tyle rozczarowania.

To spotkanie nie zmienia obrazu całej jesieni. Wręcz przeciwnie – potwierdza, że ta drużyna gra dobrze. 6 zwycięstw w 7 ostatnich meczach przed Rakowem to nie przypadek. 20 punktów po jesieni w tak spłaszczonej tabeli to naprawdę solidny wynik. GieKSa po fatalnym starcie wróciła do ligi z jakością.

Ten mecz można było zremisować. Można było nawet wygrać. Nie udało się – ale też nie ma tu powodu, by bić na alarm. Przy takiej dyspozycji, jak z Motoru, Korony, Niecieczy, Jagiellonii, Pogoni czy w pierwszej połowie z Rakowem – GKS będzie punktował. Wiosna zacznie się praktycznie od zera, bo cała dolna połowa tabeli wciągnęła się w walkę o utrzymanie.

GieKSiarz

Kontynuuj czytanie

Piłka nożna

Widzew rywalem GieKSy

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

Dziś w siedzibie TVP Sport odbyło się losowanie ćwierćfinałów Pucharu Polski. GKS Katowice zmierzy się w tej fazie z Widzewem Łódź. Mecz odbędzie się w Katowicach, a 1/4 Pucharu Polski zaplanowano na 3-5 marca.

Widzew obecnie zajmuje 13. miejsce w Ekstraklasie, mając w dorobku 20 punktów, czyli tyle samo co GKS. Na 18 meczów piłkarzy Igora Jovicevića (a wcześniej Żelijko Sopića i Patryka Czubaka) składa się 6 zwycięstw, 2 remisy i 10 porażek (bramki 26-28). We wcześniejszych rundach Widzew wyeliminował trzy drużyny z ekstraklasy: Termalikę, Zagłębie Lubin i Pogoń Szczecin.

Zanim dojdzie do pojedynku pucharowego, obie drużyny zmierzą się w lidze (także w Katowicach), w kolejce, która odbędzie się 6-8 lutego.

Pozostałe pary tej fazy to:
Lech Poznań – Górnik Zabrze
Zawisza Bydgoszcz – Chojniczanka Chojnice
Avia Świdnik – Raków Częstochowa

Kontynuuj czytanie

Kibice Piłka nożna Wideo

Doping GieKSy w Częstochowie

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

W niedzielny wieczór do Częstochowy, na ostatni mecz w tym roku, wybrał się komplet GieKSiarzy. Ultrasi zadbali o przedświąteczny klimat na sektorze.

Kontynuuj czytanie

Zobacz również

Made with by Cysiu & Stęga