Dołącz do nas

Piłka nożna Prasówka

Media o meczu Resovia – GKS Katowice: Remis bez trenera

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Zapraszamy do przeczytania fragmentów doniesień mass mediów na temat wczorajszego meczu I ligi Resovia – GKS Katowice 2:2 (1:2). 

 

nowiny24.pl – Apklan Resovia dwa razy odrabiała straty i zremisowała 2:2 z GKS-em Katowice w zaległym meczu 18. Kolejki

Remis to ulubiony wynik w meczu Apklan Resovii z GKS-em Katowice. W zaległym meczu 18. kolejki Fortuna 1 Ligi, podobnie jak na inaugurację, było 2:2. Dwa remisy były także w ostatnim 2-ligowym sezonie, gdy „pasiaki” były w drodze do awansu.

[…] Pierwsi akcję, i od razu gola, zdobyli katowiczanie. Szymczak zacentrował na głowę Woźniaka, a ten zgrał idealnie do Szwedzika, który z 5 m nie mógł się pomylić.

Od tego momentu inicjatywę przejęli gospodarze, którzy początkowo grali niedokładnie, ale z czasem i sytuacje zaczęły się pojawiać. Początkowo jednak na drodze rzeszowian stawał Kudła, który obronił m.in. pięknego wolnego Hebla, główkę Kubowicza z 5 m i efektowne nożyce Strózika po szóstym już rogu Resovii w 23. minucie. To już mogły być trzy bramki! Goście wydawali się być bezradni, ale zachowywali czyste konto.

Gol padł w końcu w 28. minucie; z narożnika pola karnego z wolnego huknął Hebel, w zamieszaniu piłka spadła pod nogi Mroza, który z 8 m już się nie pomylił.

Resovia nie poszła za ciosem, bo z rytmu wybiły ją kontuzje. Najpierw Jarocha, a po chwili Komora, którego z murawy zabrała karetka.

Taka dodatkowa przerwa lepiej podziałała na gości z Katowic, których po czerwonej kartce Rafała Góraka prowadził Tomasz Włodarek. Zaś przemeblowana defensywa biało-czerwonych popełniała szkolne błędy. Uderzenie Pavlasa z 10 m znakomicie obronił Pindroch, Szwedzik z 20 m nieznacznie chybił.

Sędzia doliczył sześć minut i po pierwszym rogu niepilnowany Woźniak huknął z 5 m w Pindrocha, ale dobitka Szwedzika przeleciała już pomiędzy nogami słowackiego bramkarza Resovii, który popełnił chyba swój największy błąd, odkąd gra w Rzeszowie.

Po przerwie katowiczanie wycofali się na swoją połowę i szukali okazji do kontr, które wkrótce się pojawiły, bo „pasiaki” grały niedokładnie. Woźniak mógł dokładniej podać do Szymczaka, a ten drugi dokładniej uderzyć, ale ładną interwencją popisał się Pindroch.

Grę Resovii ożywiła potrójna zmiana. W 69. minucie bliski szczęścia był Antonik uderzeniem zza pola karnego. Niedługo później Hebel ładnie zacentrował na bliższy słupek z rogu, a Wróbel precyzyjną główka posłał piłkę do bramki i… złapał się za głowę, bo był to dopiero pierwszy jego gol w tym sezonie.

Więcej okazji zespoły już nie stworzyły i mecz zakończył się remisem 2:2, ulubionym w ostatnim czasie wynikiem w pojedynku tych drużyn. Zresztą w historii był to szósty ligowy mecz tych zespołów i piąty remis (raz lepsza była „GieKSa”) przy bilansie bramkowym 10-7 dla katowiczan.

 

dziennikzachodni.pl – Resovia – GKS Katowice 2:2. Remis bez trenera

GKS Katowice nigdy jeszcze nie przegrał z Resovią i ta tradycja została podtrzymana. Wyjazdowy remis oznacza, że przerwę zimową zespół Rafała Góraka, którego tym razem zabrakło na ławce rezerwowych, na pewno spędzi nad strefą spadkową.

[…] Rzeszowianie, którzy grupowo przeszli przez zakażenia koronawirusem, wrócili do treningów przed zwycięskim spotkaniem w Tychach. Na spotkanie z GKS-em wychodzili więc pełni optymizmu. Na ławce gości zabrakło Rafała Góraka, który pokutował za dwie żółte kartki, jakie pokazał mu sędzia podczas konfrontacji z Miedzią Legnica. Katowiczan prowadził więc Tomasz Włodarek.

GKS w Rzeszowie zaczął od mocnego uderzenia. W 5. minucie Patryk Szwedzik wykorzystał podanie Arkadiusza Woźniaka, któremu z kolei piłkę oddał Filip Szymczak. Gospodarze próbowali odpowiedzieć szybko i główną postacią stał się bramkarz Dawid Kudła, który spisywał się świetnie. W 29 minucie jednak skapitulował po rzucie wolnym, który sfinalizował Rafał Mróz. Katowiczanie jeszcze przed przerwą ponownie wyszli na prowadzenie – znów Szwedzik dobił strzał piłkę odbitą przez Branislava Pindrocha.

W drugiej połowie okazje strzeleckie miały miejsce pod jedną i drugą bramką, ale szczęście dopisało Resovii. Po rzucie rożnym głową pokonał Kudłę Jakub Wróbel, a potem wynik nie uległ już zmianie.

 

sport.interia.pl – Resovia remisuje z GKS-em Katowice w zaległym meczu I ligi

[…] Mecz lepiej rozpoczęli jednak katowiczanie. Już w 5.minucie Patryk Szwedzik wykorzystał podanie Arkadiusza Woźniaka.

Gospodarze rzucili się do przodu i szybko uzyskali wyrównanie. Autorem gola dla Resovii był Marek Mróz, który skorzystał z bezpańskiej futbolówki w polu karnym. Ostatnie słowo przed przerwą należało jednak do GieKSy: tuż przed przerwą Szwedzik strzelił drugiego gola. Tym razem była to dobitka z bliska po uderzeniu z ostrego kąta Woźniaka. Katowiczanie mogli prowadzić jeszcze wyżej, ale wcześniej Branislav Pindroch świetnie obronił strzał Daniana Pawłasa.

Rzeszowianie jeszcze w pierwszej połowie dokonali zmian. Powodem były kontuzje obrońców. Po przerwie gospodarze uparcie dążyli do wyrównania i udało im się w 73. minucie. Po rzucie rożnym celnym strzałem głową popisał się rezerwowy Jakub Wróbel.

 

1liga.org – Zaległe mecze. Wygrana Chrobrego i remis w Rzeszowie

[…] W Rzeszowie dwukrotnie na prowadzenie wychodzili zawodnicy GKS Katowice. W 5. minucie wynik meczu otworzył Patryk Szwedzik, a 23 minuty później po zamieszaniu w polu karnym wyrównał Mateusz Mróz. Młody napastnik gości zdobył kolejnego gola tuż przed przerwą. W 73. minucie Maksymilan Hebel dośrodkował z rzutu rożnego wprost na głowę Jakuba Wróbla, który zapewnił swojej drużynie jeden punkt.

 

sportslaski.pl – Jubilat z dubletem, a „GieKSa” wciąż bez wyjazdowego przełamania

Podobnie jak w pierwszej kolejce obecnego sezonu Fortuna 1. Ligi, piłkarze GKS-u Katowice i Resovii podzielili się punktami za sprawą remisu 2:2. Dodatkowo, tak jak to miało miejsce pod koniec lipca br., o większym niedosycie mogą mówić podopieczni Rafała Góraka, którzy dwukrotnie wypuścili prowadzenie z rąk i nie wykorzystali okazji na odniesienie pierwszego wyjazdowego zwycięstwa po awansie.

[…] Gdyby nawet szkoleniowiec mógł być w środowy wieczór przy zespole, było pewne, że na beniaminka czekać będzie tego dnia trudne zadanie. Co prawda obie drużyny dzieliły przed pojedynkiem zaledwie cztery oczka (na korzyść Resovii), ale trzeba pamiętać, że „GieKSa” pozostawała bez wywalczonego wyjazdowego zwycięstwa w tym sezonie. Po pierwszej połowie kibice przyjezdnych nabrali jednak sporej nadziei na to, że ta dość wstydliwa statystyka zostanie w końcu przerwana. Dzięki bardzo mocnym początku oraz końcówce wspomnianej części gry, katowiczanie prowadzili z Resovią 2:1, a na listę strzelców dwukrotnie wpisał się zawodnik, który już w ten czwartek będzie świętował „zmianę kodu na dwójkę z przodu”. 19-letni jeszcze pomocnik najpierw zwieńczył celnym strzałem szybką akcję, przeprowadzoną przez Filipa Szymczaka oraz Arkadiusza Woźniaka, a już w doliczonym czasie gry dobił z ostrego kąta oddane wcześniej uderzenie przez Woźniaka.

Ustawiony tego dnia na „10” piłkarz zdobył więc swoją czwartą oraz piątą bramkę w obecnych rozgrywkach, choć jeżeli zapewniłyby one wymarzone przełamanie, z pewnością zyskałyby one dodatkową wartość. Resovia nie zamierzała jednak łatwo odpuszczać, o czym dobitnie świadczył przebieg większej części pierwszej połowy. Szczególnie aktywni w ofensywie byli dwaj pomocnicy – Maksymilian Hebel oraz Marek Mróz, a po ich efektownych próbach Dawid Kudła musiał wspiąć się na wyżyny swoich możliwości, by utrzymać czyste konto po swojej stronie. Mimo naprawdę dobrej postawy, 29-latek z Rudy Śląskiej musiał jednak kapitulować po kolejnym uderzeniu drugiego z wymienionych zawodników.

Taki przebieg rywalizacji zwiastował dalsze emocje już po zmianie stron, a trener Dawid Kroczek zamierzał zrobić wszystko, by podkarpacki klub odrobił straty i wygrał pierwsze w swojej historii spotkanie z „GieKSą”. W końcu już w 65. minucie opiekun gospodarzy dokonał aż trzech możliwych jeszcze do przeprowadzenia zmian, wprowadzając na plac ofensywnie usposobionych Jakuba Wróbla, Damiana Hilbrychta i Kamila Antonika. Pierwsza z tych roszad okazała się być prawdziwym strzałem w dziesiątkę, bo to właśnie Wróbel swoją celną główką zdołał zapewnić gospodarzom wyczekiwane wyrównanie. Napastnik wykorzystał dokładne dośrodkowanie bardzo aktywnego od początku meczu Maksymiliana Hebla oraz bierność defensywy gości, dzięki czemu temperatura meczu przy Hetmańskiej w końcu poszła w górę.

Mówimy „w końcu”, bo poza golem na 2:2, wielu zapewne liczyło na nieco większe fajerwerki na placu gry. Po stronie gości szczególnie zawodziły dość mało aktywne skrzydła, a swoje robiła również niedokładność oraz brak odpowiedniego wykończenia. Ostatecznie to dość wyrównane spotkanie zakończyło się identycznym wynikiem, jaki miał miejsce dokładnie 31 lipca br. przy Bukowej. GKS pozostaje więc wciąż bez wyczekiwanego skalpu na obcym stadionie, mając w perspektywie jeszcze wyjazd na stadion rozpędzającego się Podbeskidzia Bielsko-Biała.

„GieKSy” może napawać pewną dozą niepewności fakt, że w dwóch ostatnich spotkaniach ich podopieczni stracili aż 5 goli, co może zwiastować pewien powrót do punktu wyjścia oraz konieczność ponownego zwalczenia problemu przeciekającej defensywy. – Resovia ponownie pokazała, że dobrze wykonuje stałe fragmenty gry, a my nie ustrzegliśmy się w tym aspekcie błędów. W mojej opinii druga połowa była w naszym wykonaniu dużo lepsza, często graliśmy atakiem pozycyjnym i kontrolowaliśmy grę. Mogliśmy zamknąć mecz, bo mieliśmy ku temu swoje sytuacje, ale z drugiej strony Resovia miała więcej z gry w pierwszej połowie. Z przebiegu spotkania uważam, że możemy być umiarkowanie zadowoleni z wywalczonego remisu – powiedział tuż po spotkaniu zastępujący pierwszego trenera Tomasz Włodarek.

Portal GieKSa.pl tworzony jest od kibiców, dla kibiców, dlatego zwracamy się do Ciebie z prośbą o wsparcie poprzez:

a/ przelew na konto bankowe:

SK 1964
87 1090 1186 0000 0001 2146 9533

b/ wpłatę na PayPal:

E-mail: [email protected]

c/ rejestrację w Superbet z naszych banerów.

Dziękujemy!

Kliknij, by skomentować
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy, jednakże zastrzega sobie prawo do ich cenzurowania lub usuwania.

Odpowiedz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Piłka nożna

GKS Katowice – Stal Rzeszów Live

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

04.05.2023 Katowice

GKS Katowice – Stal Rzeszów 8:0 (5:0)

Bramki: Kozubal (1), Bergier (12), Mak (14),(25),(27), Repka (62), Marzec (75), Arak (87) –

GKS Katowice: Kudła – Wasielewski (60. Krawczyk), Jędrych, Jaroszek (72. Shibata), Komor, Repka, Mak (76. Aleman)– Błąd (76. Baranowicz), Kozubal, Marzec – Bergier(60. Arak)

Stal Rzeszów: Raciniewski – Warczak, Kościelny, Śimcak, Diaz (60. Wachowiak), Thill (75. Danielewicz), Łysiak, Kądziołka (46.Bukowski), Paśko, Łyczko (46. Synoś), Prokić (75. Plichta)

Żółte kartki: – Krawczyk

Czerwona kartka: – Kościelny

Sędzia: Damian Kos (Gdańsk)

Widzów:

    Kontynuuj czytanie

    Galeria Piłka nożna

    Szalone zwycięstwo w Warszawie

    Avatar photo

    Opublikowany

    dnia

    Przez

    Zapraszamy do obszernej galerii z wyjazdu do Warszawy. GieKSa po szalonej końcówce pokonała Polonię 2:1. Zdjęcia przygotowała dla Was Madziara.

    Kontynuuj czytanie

    Piłka nożna

    Rafał Górak: „Obawiam się o nasz stan kadrowy”

    Avatar photo

    Opublikowany

    dnia

    Przez

    Prezentujemy zapis z konferencji po remisie 0:0 z Górnikiem Łęczna.

    Pavol Stano: Uważam, że widzieliśmy dobre widowisko, choć bez bramek. Staraliśmy się eliminować te mocne strony GieKSy i grać tak, jak chcieliśmy. Zaangażowanie chłopaków było fajne, jakość adekwatna do meczu, wyglądało na to, że to zrobimy i doprowadzimy ten mecz do końca. Trzeba przyznać, że gospodarze też mieli sytuacje. Remis, każdy chciał więcej, trzeba ten punkt szanować.

    ***

    Rafał Górak: Skończyło się meczem remisowym, wydaje się, że były momenty, gdzie Górnik Łęczna prowadził grę w sposób bardziej spójny. Nie można tu mówić jednak o czystych sytuacjach, a szkoda mi sytuacji Kuuska, najlepszej ze wszystkich. Widać progres w grze drużyny z Łęcznej, nie będę w jakiś sposób narzekał. Obawiam się o nasz stan kadrowy, mamy dwa treningi, a łatwy mecz nas nie czeka. Musimy ciężko pracować, by zawodników doprowadzić do dyspozycji, bo mamy dużo tych kontuzji. Dopadła nas grypa jelitowa. Trzeba szanować ten punkt i doceniam tę walkę z naprawdę dobrze grającym rywalem.

    Urazy Rogali i Wasielewskiego?
    Górak: Grzesiek to uraz mięśniowy, Marcin zmagał się z urazem od dłuższego czasu. Marcin, jak go znam, będzie robił wszystko, by być gotowym na następne spotkanie. Czasu mamy mało, trzeba myśleć o tym, kim ich zastąpimy.

    Wracają demony jesieni?
    Górak: Nigdy nie miałem demonów, nic mi się nie przypomina. Mocna liga i wymagający rywale, rzeczywiście dzisiaj ten punkt biorę do kieszeni, myślę o meczu w Warszawie.

    Arek Jędrych stracił przytomność czy było to zwykłe zderzenie?
    Górak: Nie stracił, natomiast otrzymał poważny cios. Nos jest złamany, ale to nie złamie Jędrycha.

    Duża delegacja z GKS-u Tychy na trybunach. Było dziś jakieś ukrycie schematu?
    Górak: Żadnego ukrycia schematu dzisiaj nie było.

    Mecz z Polonią Warszawa to spotkanie z zespołem z dołu tabeli. Będzie to trudne spotkanie?
    Górak: Zespół z Warszawy to zdeterminowany i niezły zespół. Mamy całkowity obraz tej drużyny, spodziewamy się naprawdę trudnego spotkania. Zdajemy sobie sprawę, że jest na co patrzeć i łatwo nie będzie.

    Kończąc temat zawieszeń i nieobecnych zawodników. Ile meczów zawieszenia otrzymał Repka i jak powrót Komora?
    Górak:
    Oskar dwa spotkania, więc nie będzie dostępny w Warszawie, a Komor można powiedzieć już w 80% wyleczony. Nie chcieliśmy dzisiaj ryzykować zawodnika, ale wydaje mi się, że te dwa dni doprowadzą go do 100% dyspozycji.

    Kontynuuj czytanie

    Zobacz również

    Made with by Cysiu & Stęga