Dołącz do nas

Piłka nożna Prasówka

GieKSa przegrywała, ale nie dała się pokonać i utrzymuje przewagę nad strefą spadkową

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Zapraszamy do przeczytania fragmentów doniesień na temat wczorajszego spotkania Puszcza Niepołomice – GKS Katowice 1:1 (0:0).

 

1liga.org – Niedziela w F1L: Awans Miedzi, spadek Jastrzębia

[…] W 14. minucie bliscy zdobycia gola byli zawodnicy Puszczy, gdy Kobusiński precyzyjnie podał do Tomalskiego i tylko powracający Michał Kołodziejski uratował zespół wybijając piłkę z linii bramkowej. W 25. minucie dobrze uderzył Arkadiusz Woźniak, jednak tym razem to Kamil Kościelny wybił piłkę głową ponad bramkę. W doskonałej sytuacji gospodarze, ale Mroziński zamist do bramki trafił piłką w spojenie słupka z poprzeczką. W doliczonym czasie gry silnym i celnym strzałem mogli zagrozić gospodarze, jednak Dawid Kudła był na posterunku. W 68. minucie gola zdobył Rok Kidrić silnym strzałem mijając kilku zawodników GKS-u w ich polu karnym. W 80. minucie po dośrodkowaniu Adriana Błąda do siatki trafił Arkadiusz woźniak doprowadzając do wyrównania. Do końca spotkania obydwie drużyny miały jeszcze swoje okazje, jednak wynik nie uległ już zmianie.

 

sportdziennik.com – Na wygraną za mało

Remis to maksimum, jakie byli w stanie ugrać w Niepołomicach piłkarze GKS-u Katowice.

I jedni, i drudzy mieli o co grać, by w jak największym stopniu przybliżyć się do utrzymania na ekstraklasowym zapleczu. W pierwszej połowie goli co prawda nie było, ale znacznie lepsze wrażenie zostawiła Puszcza.

Nie minął kwadrans, gdy po składnej, kombinacyjnej akcji – bo takie starali się rozgrywać gospodarze – sytuację sam na sam miał Hubert Tomalski. 28-latek podciął piłkę nad wychodzącym Dawidem Kudłą, ale GieKSę na linii bramkowej uratował Michał Kołodziejski. Chwilę później, po niepewnym piąstkowaniu Kudły okazji nie wykorzystał Rafał Boguski, a w 41 minucie spojenie katowickiej bramki drasnął swoim uderzeniem Piotr Mroziński.

Pierwszą odsłonę „bombą” z wolnego wprost w Kudłę zakończył Szymon Kobusiński i Puszcza mogła względnie zadowolona schodzić na przerwę. GKS na poważnie zagroził jej bramce tylko w 25 minucie, kiedy Arkadiusz Woźniak w ekwilibrystyczny sposób mógł trafić do siatki, lecz na drodze piłki stanął Kamil Kościelny. Futbolówkę po centrze zgrał mu Kołodziejski, który był wyróżniającą się postacią GieKSy w tym meczu. Był skuteczny w defensywie, był również groźny w ataku, bo prócz tej „prawie asysty” w drugiej połowie sam mógł zdobyć bramkę.

Po przerwie bowiem nieco lepiej spisywali się katowiczanie. Nie mieli może aż tak klarownych okazji, jak Puszcza, ale wyraźnie ukrócili zapędy gospodarzy. Dwoił się i troił aktywny Adrian Błąd, któremu niespecjalnie pomagali pozostali członkowie ofensywnego tercetu – Marko Roginić i świetny w ostatnim meczu ze Skrą Filip Szymczak. Chorwat przyspieszył bicie serc katowickich kibiców w pierwszej połowie, gdy… we własnym polu karnym zagrał piłkę ręką, lecz w okolicznościach, które nie mogły skutkować „jedenastką” dla Puszczy.

Niepołomiczanie poradzili sobie w końcu z obroną GKS-u. Gabriel Kobylak zaczął grę od własnej bramki, a Rok Kidrić wygrał powietrzny pojedynek z Oskarem Repką. Po niemałym zamieszaniu Tomalski oddał piłkę Słoweńcowi, który efektownym „rogalem” w długi róg Kudły dał Puszczy prowadzenie. Nie popisali się katowiccy obrońcy, którzy pozwolili Kidriciowy na zdobycie swojej pierwszej bramki dla klubu. Defensorzy byli zbyt bierni, gdy napastnik układał sobie piłkę do strzału, co robił w mało finezyjny – acz skuteczny – sposób z racji tego, że ma 194 cm wzrostu. W dużym tłoku ktoś jednak powinien przerwać tę sytuację.

Na swoje szczęście gracze GKS-u nie podłamali się. Piłkarze Puszczy być może myśleli już o fetowaniu trzeciego zwycięstwa z rzędu, ale wtedy do gry wkroczył Błąd. Katowicki lider wykonał fenomenalne dośrodkowanie w „szesnastkę” rywali, a potężną główką piłkę w siatce umieścił Woźniak. Doświadczony duet uratował tym samym punkt dla ekipy GieKSy. Później co prawda goście próbowali jeszcze przechylić szalę zwycięstwa na swoją korzyść, ale na 1:1 się skończyło. Pamiętając przewagę Puszczy z pierwszej połowy, katowiczanie na taki rezultat nie powinni narzekać.

 

dziennikzachodni.pl – GieKSa przegrywała, ale nie dała się pokonać i utrzymuje przewagę nad strefą spadkową

[…] Stawką meczu Puszczy z GKS-em było oddalenie się od strefy spadkowej. GieKSa w poprzedniej kolejce wykonała duży krok w kierunku utrzymania pokonując u siebie Skrę Częstochowa. Niepołomiczanie przywieźli trzy punkty z Opola, wcześniej wygrali na swoim boisku z Górnikiem Polkowice.

[…] GKS przedłużył swoją serię bez porażki do czterech meczów oraz utrzymał 3 punkty przewagi nad Puszczą. Katowiczanie mają teraz 7 punktów przewagi nad Stomilem Olsztyn, który rozpoczyna strefę spadkową.

Portal GieKSa.pl tworzony jest od kibiców, dla kibiców, dlatego zwracamy się do Ciebie z prośbą o wsparcie poprzez:

a/ przelew na konto bankowe:

SK 1964
87 1090 1186 0000 0001 2146 9533

b/ wpłatę na PayPal:

E-mail: [email protected]

c/ rejestrację w Superbet z naszych banerów.

Dziękujemy!

Kliknij, by skomentować
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy, jednakże zastrzega sobie prawo do ich cenzurowania lub usuwania.

Odpowiedz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Piłka nożna

Pierwsze decyzje kadrowe

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

Po pierwszym transferze do klubu, który miał miejsce w zeszłym tygodniu, otrzymaliśmy informacje o zawodnikach, którzy odejdą z GKS Katowice.

Swoją przygodę z klubem zakończyli na ten moment Aleksander Komor, Adrian Danek, Bartosz Baranowicz i Mateusz Mak. Wszyscy byli związani z klubem kontraktami od 2023 roku i wydatnie przyczynili się do awansu GieKSy do Ekstraklasy. Ich umowy nie zostaną przedłużone.

Do swoich macierzystych klubów powrócą natomiast Filip Szymczak oraz Dawid Drachal. Odpowiednio do Lecha Poznań i Rakowa Częstochowa.

Wszystkim piłkarzom dziękujemy za reprezentowanie barw GieKSy i życzymy powodzenia w karierze.

Kontynuuj czytanie

Piłka nożna Piłka nożna kobiet Wywiady

Górak: Walka na płaszczyźnie psychologicznej

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

W trakcie świętowania na boisku mistrzostwa zdobytego przez uKochane zadaliśmy trenerowi Rafałowi Górakowi kilka pytań dotyczących obu piłkarskich drużyn GKS Katowice.

Chciałby pan, żeby kobieca GieKSa została na stałe na Nowej Bukowej?

Rafał Górak: Oczywiście, docelowo to także jest miejsce dla kobiecej dywizji. Cała logistyka też jest potrzebna do przygotowania drużyny na przenosiny, trzeba zabezpieczyć treningi. Nawet my jeszcze tutaj nie jesteśmy do końca przeniesieni, więc pewnie to jeszcze troszkę potrwa.

Czy zespół przejmował się plotką o wsparciu finansowym ze strony Rakowa?

Ubaw był dość dobry, zaraz mieliśmy w głowie szyderczy ton tego wszystkiego. Walka o mistrza toczyła się także na płaszczyźnie psychologicznej. My chcieliśmy zagrać jak najlepiej dla siebie, dla GKS-u.

Alan Czerwiński ma zostać docelowo na wahadle?

Alan Czerwiński to bardzo kompleksowy piłkarz i pomoże nam w każdym aspekcie. Świetnie spisywał się na środku obrony i to jest również jego pozycja. Będzie wystawiany w zależności od potrzeb.

Ma trener już jakiś plan na początek przyszłego sezonu?

Zawodnicy będą mieli zero-jedynkowe wakacje, a my z dyrektorem mamy trochę pracy związanej z kadrą i nie tylko. Trochę pracy jest, ale ten tydzień, dziesięć dni dla siebie muszę urwać, żeby się trochę zresetować.

Ósme miejsce na koniec to wynik dobry czy bardzo dobry?

Bardzo dobry.

Gdyby jakimś cudem jednak pojawił się dodatkowy milion na koncie klubu, to jakby go wykorzystać?

Milion złotych czy euro? (śmiech)

Euro, zaszalejmy.

Na pewno na zwiększanie standardu wokół zespołu, żeby w GKS-ie rósł poziom przygotowania piłkarzy do gry. Nigdy nie będę chciał powstania kominów płacowych, nie możemy otwierać się na taki kierunek. Każdy milion euro nam się przyda, żeby drużyna była coraz lepsza.

Kontynuuj czytanie

Galeria Kibice

Kibicowska galeria z wyjazdu do Gdańska

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

Zapraszamy do kibicowskiej galerii z wyjazdu do Gdańska, gdzie dwoma pociągami specjalnymi wybrało się 1221 fanów GKS Katowice, w tym 1 kibic Baníka Ostrava i 6 przedstawicieli JKS Jarosław. Zdjęcia nadesłane przez kibiców.   

Kontynuuj czytanie

Zobacz również

Made with by Cysiu & Stęga