Zawodnicy GieKSy nie będą tego meczu wspominać pozytywnie, ponieważ przegrali wyrównane spotkanie, toczone w bardzo trudnych warunkach, po efektownym strzale rywala. Dodatkowo Jaroszek osłabił zespół na następne kolejki z powodu czerwonej kartki. Poniżej oceny nasze i Wasze (w nawiasie).
Dawid Kudła – 7,5 (7,26)
Nie można mieć żadnych pretensji do naszego bramkarza. Przy stracie bramki bez szans, a dodatkowo obronił sytuację sam na sam i kapitalną okazję przeciwnika, w której ten strzelał z pierwszej piłki w polu karnym.
Marcin Wasielewski – 6,0 (6,24)
W zasadzie to z jego strony padła bramka i był w nią poniekąd zamieszany we wcześniejszej fazie akcji. Na plus wyjścia w ofensywie, które bardzo dużo dają drużynie. Od początku sezonu trzyma poziom, chociaż znowu złapał głupią żółtą kartkę za dyskusję. Nie przystoi to tak doświadczonemu zawodnikowi.
Arkadiusz Jędrych – 5,0 (5,78)
Po nim był nieszczęśliwy rykoszet i gol, ale ciężko go obwiniać bezpośrednio za stratę bramki. Przy kilku groźnych akcjach rywali mógł zachować się zdecydowanie lepiej. Zdarzyło się, że był źle ustawiony, a przy sam na sam też jakoś ospale zareagował na piłkę po koźle. W ofensywie wydawało się, że mógł się lepiej zachować, bo kilka razy piłka go wręcz szukała.
Bartosz Jaroszek – 4,5 (4,15)
Ocena obniżona głównie za osłabienie drużyny w następnych spotkaniach (czekamy na oficjalną decyzję o długości kary) za czerwoną kartkę. W kartkowej sytuacji przeciwnik także wyleciał, więc nie można Jaroszka obwiniać za zachwianie równowagą w liczbie zawodników na boisku. Ewidentnie warunki pogodowe utrudniały mu skuteczne interwencje. To nie był jego mecz, a widać było, że bardzo ambicjonalnie do niego podszedł.
Michał Kołodziejski – 5,0 (5,40)
W defensywie wydaje się, że również w tych samych sytuacjach co Jędrych był albo źle ustawiony, albo delikatnie przysnął. Wielka szkoda, że w ofensywie w ostatniej akcji meczu zbyt głęboko wbiegł, bo mógłby wpakować piłkę do pustej bramki, a tak nie był w stanie jej sięgnąć. Zbliżony występ do Jędrycha.
Grzegorz Rogala – 5,5 (5,18)
W obronie poprawnie, w ofensywie mało skutecznie. W pierwszej połowie miał bardzo dobre dogranie w pole karne, które przepuścił Roginić, a próbował uderzyć Błąd, natomiast potrzeba tych akcji więcej. Był też mniej widoczny, bo więcej brał na siebie Wasielewski na drugiej stronie.
Adrian Błąd – 6,0 (6,07)
Miał dużo dobrych zagrań, które też mieszał z tymi złymi. Był ciągle pod grą, przy braku Figiela był mocno zaangażowany w rozegranie. Szkoda kilku akcji, był jedną z jaśniejszych postaci w ofensywie.
Marcin Urynowicz – 4,0 (4,50)
Nie chcę mówić, że nie uniósł gry od początku przy braku Figiela, ale powiem, że lekko rozczarował. Niestety nie zrobił tego, do czego nas przyzwyczaił Figiel – nie było go pod grą, nie zbiegał za każdym razem między obrońców, był spóźniony w obronie i przez jego działania tworzył się lej w środku.
Oskar Repka – 4,5 (5,16)
Nie lepiej od Urynowicza. Miałem wrażenie, że oni wręcz sobie czasem przeszkadzali tym, że podobnie zachowywali się na boisku. Miał kilka baboli przy kontrach rywali, co tylko napędzało przeciwnika. W ofensywie dobrze kilka razy utrzymał się przy piłce i zablokował rywali, ale to było za mało, żeby pomóc drużynie w uzyskaniu dobrego rezultatu.
Alan Bród – 4,0 (4,89)
W tym meczu po prostu nic mu nie wychodziło. Niestety – nie poradził sobie z warunkami i przeciwnikiem. Kiedy miał piłkę, to albo niecelnie podał, albo tracił. Szkoda, gramy dalej.
Marko Roginić – 5,5 (6,00)
Próbował dużo z przodu, ale bez efektu. Był blokowany, faulowany, albo po prostu tracił piłkę. Przy próbie kombinacji kilka razy wyszło to fajnie. Determinacja też może się podobać.
Daniel Dudziński – 4,0 (4,02) (agrał od 46. minuty)
Taka sama ocena jak Bróda, bo mimo że był często przy piłce w rozegraniu, to podejmował w głównej mierze błędne decyzje. Wielka szkoda, bo miał kilka naprawdę dobrych okazji do zbudowania groźnych akcji. Widać, że nie boi się być pod grą i brać odpowiedzialności.
Dominik Kościelniak – bez oceny (zagrał od 68. minuty)
Dobrze było widzieć Dominika po ciężkiej kontuzji w grze. Oddał w końcówce meczu groźny strzał po długim rogu, ale bramkarz dobrze interweniował. Kilka dryblingów też zaliczył na plus.
Jakub Arak – bez oceny (zagrał od 79. minuty)
Aż szkoda, że jego główka w ostatniej akcji nie trafiła pod nogi Kołodziejskiego. Ogólnie to jego wejścia są na razie na minus. Zdecydowanie więcej oczekujemy po zawodniku z ekstraklasową przeszłością.
Najnowsze komentarze