Dołącz do nas

Piłka nożna Prasówka

Media o meczu Puszcza-GieKSa: Puszcza i GKS zamarzyły o awansie do Ekstraklasy

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Zapraszamy do przeczytania fragmentów doniesień mediów na temat popołudniowego meczu Puszcza Niepołomice – GKS Katowice.

 

1liga.org – 1 Liga Stats: Zapowiedź 14. Kolejki

W połowie października na naszej pierwszoligowej przeprawie natkniemy się na czternastą kolejkę Fortuna 1 Ligi. Eksperci zapowiadają grad bramek oraz deszcz emocji, a wszystko to w kolorowej, jesiennej aurze, na pięknych, polskich stadionach. Pora rzucić okiem na pojedynki, jakie zaserwuje nam nadchodzący weekend.

[…] MKS Puszcza Niepołomice – GKS Katowice (15 październik, sobota, 15:00)

Choć ekipa z Niepołomic to obecnie wicelider tabeli Fortuna 1 Ligi, to właśnie Puszcza zwyciężyła w największej ilości meczów – 8, co stanowi 61.5% wszystkich rozegranych przez drużynę starć w tym sezonie. Gospodarze świetnie spisują się na własnym obiekcie, gdzie wiele ekip ma ogromne trudności w grze. Nieco ponad 65% wszystkich swoich punktów niepołomiczanie zdobyli „u siebie”.

 

Fantasy 1 Liga: Zapowiedź 14. Kolejki

W ligowej tabeli panuje spory ścisk. Zgodnie z przewidywaniami mamy wyrównany sezon i póki co nie widać zdecydowanego faworyta rozgrywek. Najciekawiej w 14 kolejce zapowiada się starcie Ruchu Chorzów z Arką Gdynia. Dla układu ligowej tabeli interesująca będzie także potyczka w Niepołomicach, gdzie miejscowa Puszcza podejmie GKS Katowice.

[…] Puszcza Niepołomice – GKS Katowice

Wiele już powiedziano i napisano w tym sezonie na temat Puszczy. Myślę, że czas przestać patrzeć na postawę tej drużyny, jako na rewelację rundy, a bardziej przyjrzeć się rozwojowi klubu zarówno pod względem piłkarskim, jak i organizacyjnym. Postawa podopiecznych trenera Tułacza jest efektem cierpliwej pracy wielu ludzi. Mecz z Odrą pokazał, że zawodnicy są w stanie dobrze zareagować na utratę kontroli nad przebiegiem wydarzeń na boisku i przeprowadzić skuteczną kontrę. Dobrze rozegrali także nerwową końcówkę spotkania. Pod względem piłkarskim zespół się rozwija. Coraz trudniej wyobrazić sobie także składy Fantasy bez któregoś z piłkarzy Puszczy. Zwłaszcza przed meczami domowymi, gdzie zawodnicy z Niepołomic pozostają niepokonani od 9 spotkań, wliczając w to rundę wiosenną poprzedniego sezonu. Przed meczem z GKS-em ponownie będziemy upatrywać szans na punkty u Sołowieja (1.9, 59 pkt.), Wojcinowicza, Mrozińskiego (1.9, 48 pkt.) i Thiakane.

GKS zajmuje trzecie miejsce ligowej tabeli. Pomału i w ciszy, po przezwyciężeniu problemów z licznymi urazami w  zespole GieKSa dołączyła do ligowej czołówki. I choć wielu narzeka na styl gry drużyny prowadzonej przez trenera Góraka, widać, że ma on pomysł na ten zespół i wie, jak pracować ze swoimi zawodnikami, żeby ta praca była jak najbardziej efektywna. Jak podkreślał na ostatniej konferencji bardzo ważna jest tutaj praca bez piłki. Myślę, że z czasem będziemy mogli oglądać również bardziej efektowanie grający zespół. Póki co obrana droga przynosi zamierzone efekty, a dobrym dla niej testem będzie niewątpliwie mecz w Niepołomicach. W poprzednim sezonie w starciach z najbliższym rywalem GieKSa odniosła zwycięstwo u siebie i remis na wyjeździe. Jeśli trener Górak myśli o przywiezieniu trzech punktów do Katowic, musi znaleźć sposób na dobrze poukładaną i taktycznie przygotowaną Puszczę oraz liczyć na umiejętności takich piłkarzy jak Błąd, czy Arak (1.8, 33 pkt.). Dwie bramki napastnika GieKSy w dwóch ostatnich meczach sygnalizują, że jest  dobrej formie. W poprzednim meczu dwa błędy popełnili środkowi obrońcy GKS-u. Nie miały one jednak przykrych konsekwencji dla zespołu. W meczu z Puszczą muszą się ich jednak wystrzegać. Przed GieKSą niezwykle ważne dni. Po meczu ligowym czeka ich bowiem rywalizacja w śląskim klasyku z Górnikiem Zabrze.

 

sport.betfan.pl – Puszcza – GKS Katowice

GKS Katowice wybierze się na trudny teren, ponieważ zagra z Puszczą Niepołomice, która aktualnie jest wiceliderem 1. ligi. Będzie to pojedynek dwóch zespołów, będących w bardzo dobrej formie. Goście zajmują trzecią pozycję i tracą cztery punkty do swojego najbliższego rywala.

[…] Puszcza Niepołomice imponuje formą i patrząc na ostanie pięć kolejek, są najlepiej punktującym zespołem na zapleczu Ekstraklasy. Pokonali w tym czasie Wisłę Kraków (3:2), Sandecję Nowy Sącz (5:2), Arkę Gdynia (2:0) oraz Odrę Opole (3:2). Przegrali tylko na wyjeździe z dobrze dysponowaną ostatnio Resovią Rzeszów 1:2. Gospodarze na własnym stadionie jeszcze nie przegrali w tym sezonie. Odnieśli pięć zwycięstw i dwa remisy, mają najlepszy wynik w lidze, jeśli chodzi o domowe starcia.

GKS Katowice znajduje się w dobrej formie i mknie w górę tabeli. Goście są niepokonani w lidze od pięciu spotkań, trzy razy wygrali, a dwa podzielili się punktami. Pokonali Odrę Opole, Skrę Częstochowa i Chrobrego Głogów. Wszystkie te mecze kończyły się wynikami 1:0. Zremisowali natomiast z Górnikiem Łęczna (2:2) i GKS-em Tychy (1:1).

Mecz Puszczy z GKS-em zapowiada się na hit 14. kolejki 1. ligi. Będzie to pojedynek drugiej z trzecią ekipą w tabeli. Nieznacznym faworytem są gospodarze, ale uważam, że oba zespoły znajdą drogę do siatki przeciwnika.

 

przegladsportowy.onet.pl – Pracują w swoich klubach od kilku lat i czują stabilizację. Puszcza i GKS zamarzyły o awansie do Ekstraklasy

[…] Z jednej strony mały, ale ułożony klub, w którym nikt głośno nie wypowiada słowa „Ekstraklasa”, z drugiej zespół z długimi tradycjami, którego kibice chociaż nie przychodzą na mecze, marzą o powrocie do elity. Starcie Puszczy Niepołomice z GKS Katowice zapowiada się jako najciekawszy mecz 14. kolejki Fortuna 1. Ligi.

Drużyna z liczących około 12 tysięcy mieszkańców Niepołomic jest objawieniem tego sezonu I ligi. W poprzednich rozgrywkach zespół Tomasza Tułacza niemal do ostatnich chwil bronił się przed spadkiem i mało kto spodziewał się takiej poprawy w tym sezonie. A w nim Puszcza gra bez żadnych kompleksów, o czym przekonali się już faworyci do awansu. Zwycięstwa ze Stalą (2:1), Podbeskidziem (1:0), Wisłą (3:2) czy ostatnio z Arką (2:0) wywindowały niepołomiczan na drugie miejsce w tabeli.

– Chcieliśmy być w tej lidze drużyną, która dobrze punktuje i potrafi ograć każdego – mówił w rozmowie z „PS” Tułacz i jak widać, nie rzucał słów na wiatr.

[…] W sobotę do Niepołomic przyjedzie GKS Katowice pod wodzą Rafała Góraka. Szkoleniowiec katowiczan jest drugim najdłużej pracującym trenerem w I lidze, ale na tym podobieństwa między Puszczą a Gieksą się kończą. W Katowicach ambicje są znacznie większe niż w Niepołomicach.

 

sportdziennik.com – Spotkanie na podium

Z drugą w tabeli Puszczą Niepołomice zmierzą się dziś (15.00) na wyjeździe rozpędzeni i sklasyfikowani „oczko” niżej katowiczanie.

Choć na papierze atrakcyjniej, przez wzgląd na aspekty kibicowskie, jawić się może niedzielny mecz Ruchu Chorzów z Arką Gdynia, sportowy hit tego pierwszoligowego weekendu jest jeden: to dzisiejsza konfrontacja Puszczy z GieKSą, czyli wicelidera z trzecim zespołem zaplecza ekstraklasy. Zespoły, które dzielą dziś 4 punkty, mają na koncie po 2 z rzędu wygrane.

Z jednej strony, tabela jest dziś mocno spłaszczona, bo 4 „oczka” to też różnica między katowiczanami a 11. Wisłą Kraków czy 12. Chrobrym Głogów. Z drugiej strony, zważywszy na fakt, że jeszcze w tym miesiącu czeka ich spotkanie z liderem z Chorzowa, to mają prawo przed zimową przerwą myśleć o zaatakowaniu najwyższej lokaty.

Wliczając Puchar Polski, GKS nie przegrał 6 ostatnich meczów oraz 5 wyjazdów. Ostatni raz z delegacji wracał na tarczy w sierpniu z Krakowa. Potem punktował w Rzeszowie, Opolu, Łęcznej i Bełchatowie, a w Szczecinie wywalczył awans do kolejnej rundy Pucharu Polski, w ramach której już w najbliższym tygodniu podejmie w prestiżowych derbach Górnika Zabrze. By przystąpić do tego klasyku w dobrych humorach, najpierw trzeba będzie przerwać dobrą serię ekipy spod Krakowa.

Przed własną publicznością pozostaje niepokonana od ponad pół roku – ostatni raz na swoim stadionie Puszcza nie zapunktowała 10 kwietnia (2:3 z Arką Gdynia). Potem odniosła 6 zwycięstw i zanotowała 3 remisy. W tym sezonie jej domowy bilans to 5-2-0. Ale to, że GKS umie zadać kres passie przeciwnika, udowodnił przed tygodniem, gdy po 7 występach bez porażki przy Bukowej przegrał Chrobry.

– Zasłużyliśmy na wygraną, nawet grając w dziesiątkę rywal nie stworzył sytuacji. W Niepołomicach czeka nas bardzo ciężki mecz, o całkiem innej specyfice. Może być tak, że piłka będzie częściej w górze niż na ziemi, ale jesteśmy na to gotowi i mimo wszystko będziemy chcieli sprowadzić ją do dołu, narzucić swój styl gry – podkreśla Rafał Figiel, lider katowickiego środka pola.

Choć GieKSa nie ma imponującego bilansu z Puszczą, to ostatnio wiedzie jej się w starciach z tym rywalem dobrze. Nie przegrała ostatnich czterech: zarówno w sezonie 2018/19, jak i tym poprzednim, remisowała oraz wygrywała. Przed rokiem gole niepołomiczanom strzelali zawodnicy, których w Katowicach już nie ma: przy Bukowej – Filip Kozłowski (1:0), zaś 1 maja w Niepołomicach: Arkadiusz Woźniak (1:1). W rozgrywkach 2017/18 dwukrotnie górą była Puszcza, zaś w cyklu 2013/14, kiedy debiutowała na zapleczu ekstraklasy padły dwa remisy.

Dzisiejszy mecz będzie zarazem pojedynkiem dwóch trenerów legitymujących się najdłuższym stażem w swoich zespołach spośród całego I-ligowego towarzystwa. Rafał Górak prowadzi GieKSę (już drugi raz) od czerwca 2019 i zacznie dziś swoją trzecią setkę spotkań w jej barwach. Tomasz Tułacz w Puszczy jest niemal 4 lata dłużej, bo od sierpnia 2015. Tej soboty będzie miał mały jubileusz w postaci 250. ligowego spotkania (dotąd w I lidze zaliczył ich 183, a w II – 66).

Portal GieKSa.pl tworzony jest od kibiców, dla kibiców, dlatego zwracamy się do Ciebie z prośbą o wsparcie poprzez:

a/ przelew na konto bankowe:

SK 1964
87 1090 1186 0000 0001 2146 9533

b/ wpłatę na PayPal:

E-mail: [email protected]

c/ rejestrację w Superbet z naszych banerów.

Dziękujemy!

Kliknij, by skomentować
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy, jednakże zastrzega sobie prawo do ich cenzurowania lub usuwania.

Odpowiedz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Piłka nożna

Górak: Bardziej smutno było mi niż moim piłkarzom

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

Po szalonym meczu GieKSy z Cracovią podczas konferencji wypowiedzieli się trenerzy obu drużyn – Rafał Górak i Dawid Kroczek.

Rafał Górak (trener GKS Katowice):
Było to bardzo emocjonujące spotkanie, porywające wszystkich do bardzo dużych emocji. Zakończyło się niesamowitym happy endem dla nas, bo w momencie, w którym straciliśmy bramkę na 3:3, zrobiło się smutno na duszy, ale jak się okazuje, bardziej mi niż moim piłkarzom. Fenomenalnie wykorzystali ostatnią okazję, by zaatakować i zdobyli bramkę na 4:3. Graliśmy z szalenie mocną ofensywną Cracovią, wiedzieliśmy, że te trzydzieści strzelonych bramek to jest naprawdę ogromny potencjał. Radziliśmy sobie momentami bardzo dobrze, ale jednak Cracovia te trzy bramki strzeliła. Natomiast to, że my strzeliliśmy cztery, to znaczy, że bardzo dobrze się tutaj czujemy, bo z Puszczą strzeliliśmy jeszcze więcej – to tak humorystycznie i z przekąsem. Bardzo się cieszę, jestem szczęśliwy, zasłużone zwycięstwo GKS Katowice.

Po czwartej bramce z racji nagromadzonych emocji, zawodnicy do siebie ruszyli. Nie chciałem, żeby działo się tam coś niedobrego, więc postanowiłem wkroczyć do akcji. Chciałem odciągnąć moich zawodników od tego zamieszania, widząc, że sędzia techniczny zachowuje się biernie. Trzeba było wkroczyć i powiedzieć moim zawodnikom, żeby po prostu zakończyli taką niepotrzebną burzę. Z mojego punktu widzenia nic się nie wydarzyło i jestem zdumiony karą, która została na mnie nałożona przez sędziego technicznego. Dodatkowo na boisku widziałem trenera gospodarzy, więc tym bardziej jestem zdziwiony.

Wiem, że kierownik będzie sprawę rozpatrywał z sędzią techniczną, by opowiedział zdarzenie swoimi oczami. Moje zdanie jest bezwarunkowe – nie używałem wulgarnych słów, nie byłem agresywny, działałem w dobrej wierze. Nie popełniłem żadnego przewinienia.

Jaki był plan na mecz?

Zdecydowanie postanowiliśmy atakować bardzo wysoko. Wiedzieliśmy, że w niskiej obronie możemy mieć problemy. Chcieliśmy uważać na fazy przejściowe Cracovii, trójka zawodników atakująca jest bardzo mocna. Plan polegał na tym, by wykorzystać słabsze rzeczy Cracovii, ale to już zostawiamy dla siebie. Szukaliśmy tych miejsc, by te bramki strzelać. Nie chodziło o to, by szukać okazji z kontrataku, tylko by grać swoją piłkę.

W tym momencie, kiedy prowadzimy 3:1, powinniśmy podwyższyć wynik i tyle w temacie. Cracovia potem atakowała bardzo mocno, chciała odrobić wynik, grając u siebie. To jest taki moment, kiedy trudności jest więcej. Dziś troszeczkę młodzieży na ławce, pięciu zawodników, których zostawiłem w Katowicach, wyszliby w tym spotkaniu. Nie ma co mówić, bo zmiennicy spisywali się bardzo dobrze. Cracovia nas trochę zepchnęła, ale należy wytłumaczyć zawodników siłą ofensywną Cracovii.

GKS inteligentnie zarządzał przerwami w grze.

Ja nie miałem takiego odczucia, że ten czas jest zabierany. Taki moment, kiedy zawodnik chce uspokoić zachowania, nie należy się zbytnio spieszyć, pośpiech jest niekiedy niedobry. Sędzia nikogo nie ukarał za grę na czas, wydaje mi się, że kibice domagali się, by grać szybciej, ale to nie było naszą ideą.

O urazach.

Martwi każdy uraz, teraz chodzi o rozmiar urazu Zrelaka. Mogą być zerwane więzadła, w tym momencie pojechał do szpitala i jest badany, bardziej martwi mnie zdrowie, a nie, która to kontuzja. Sport ma to do siebie, że zawodnicy ulegają kontuzją. Staramy się jak najlepiej, by zawodnicy byli przygotowani. Wydaje mi się, że Grzesiek Rogala wróci w następnym spotkaniu. 

O Maku.

Nawet kiedy kontraktowaliśmy Bartka Nowaka, wiedziałem, że potrzebny mi jest zawodnik z podobnymi rzeczami. W razie awarii, żeby był, byłem pewny, że Mateusz ma takie inklinacje, gra podobnie. Jest nieszablonowy, o elegancji i wysokiej intensywności. Jest szalenie pożyteczny. Na razie po powrocie do Ekstraklasy nie układa mu się tak, jakby sobie tego życzył. Dzisiaj wykorzystał swoją szansę, jestem niezmiernie szczęśliwy. Mateusz to profesjonalista.

Drugi mecz Galana na lewym wahadle, choć to nie jest jego nominalna pozycja. Jest pan z niego zadowolony?

Borja nie spędza na tej pozycji dużo czasu. Z Koroną grał bardzo dobrze, dzisiaj miał po swojej stronie kapitalnego piłkarza. Radził sobie, ale parę pojedynków przegrał. Globalnie jestem zadowolony, bo wiedziałem, jaka dla niego będzie skala trudności. Szacunek, bo radził sobie bardzo dobrze.

Która bramka się panu bardziej podobała w wykonaniu Adriana Błąda – w Gdyni czy dzisiejsza?

Ja czekam na następne (śmiech). Adrian jest zawodnikiem doświadczonym, o olbrzymich perypetiach, nasza droga jest piękną historią. Każdy moment, w którym się tak cieszy i strzela taką bramką, jest dla mnie niesamowity.

O przerwach na reprezentacje.

Wiemy, jakie są terminy przerwy reprezentacyjnej. Nie szukałem w ostatnich wynikach kryzysu, graliśmy bardzo dobrze w Warszawie i z Koroną. Sknociliśmy puchar, chcieliśmy w nim być, bardzo nam z tym źle. Ja kryzysu nie widziałem. My bardzo szybko potrafimy mówić o kryzysie, a niekiedy to po prostu nieprawda. Trzeba być cierpliwym.


Dawid Kroczek (trener Cracovii):
Nikt z nas nie jest usatysfakcjonowany wynikiem. Jeżeli strzelamy trzy bramki i przegrywamy mecz, to musimy się zastanowić nad wieloma rzeczami. Pozytywne jest to, że przegrywając, po raz kolejny doprowadzamy do wyrównania w ostatniej minucie meczu i to jest plus, ale ilość błędów, które popełniliśmy – indywidualnych i formacyjnych, doprowadziły do tego, że przegraliśmy mecz. Nie możemy mówić, że wszystko jest bardzo dobrze, bo straciliśmy jeden lub trzy punkty Jesteśmy w stanie grać na takim poziomie, żeby czegoś takiego uniknąć. To lekcja dla nas, co należy poprawić, aby w czołówce tabeli się utrzymać. Musimy być zespołem bardziej kompleksowym, czyli nie tylko dobrze atakować, ale też bronić.

Kontynuuj czytanie

Stadion

Trzy lata wielkich zmian

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

Zapraszamy do kolejnego tekstu o Nowej Bukowej, który przygotował dla Was Matma85. Nie zabraknie ciekawych informacji, a całość została okraszona wieloma zdjęciami. Przeczytajcie (i zobaczcie), jak wiele zmieniło się przez ostatnie trzy lata. Oddajemy głos autorowi.

W połowie października 2024 roku minęły dokładnie trzy lata od bardzo ważnego momentu w historii GKS Katowice – wbicia pierwszej łopaty pod budowę nowego domu. W uroczystości uczestniczyli: Prezydent Miasta Katowice Marcin Krupa, Prezes zarządu Grupy NDI Małgorzata Winiarek-Gajewsk oraz Prezes Zarządu Stowarzyszenia Kibiców GKS-u Katowice „SK 1964” Piotr Koszecki. Po 36 miesiącach w miejscu, które klasyfikowane było jako grunty pod wodami stojącymi, nieużytkami rolnymi, a w mniejszym stopniu pastwiskami oraz gruntami zadrzewionymi, została rozłożona pierwsza rolka murawy, co pokazuje, jak diametralnie zmieniło się to miejsce.

Ostatnie miesiące prac przy obiekcie to przede wszystkim gigantyczny wzrost zainteresowania kibiców, ciekawych jak prezentuje się nasz nowy obiekt, którego budowa już się zakończyła i który już niedługo, będzie gościł ponad 15 tysięcy fanów.

Dosyć istotne i co można podkreślić to samo miejsce, w którym powstał stadion. Lokalizacja bardzo wyraźnie nawiązuje do górniczej historii i charakteru klubu. Dlaczego? Może warto przytoczyć kilka faktów na temat tego terenu, na którym GieKSa już za moment będzie gospodarzem.

Nowy stadion znajduje się na terenie Załęskiej Hałdy, tuż przy autostradzie A4, która niewątpliwie dodaje atrakcyjności tej lokalizacji. Lokalizacji, która ma bardzo bogatą historię przemysłową. Na przełomie XIX i XX wieku w tym miejscu zlokalizowana była huta o nazwie Joanna, która eksploatowała glin ceramiczny metodą odkrywkową. Znajdowały się tu budynki huty oraz składowisko odpadów pohutniczych. W późniejszym czasie rozpoczęto w tym miejscu wieloletnią eksploatację, w pokładach na różnych głębokościach, złoża węgla kamiennego. Płytka eksploatacja prowadzona była w latach… 1865-1867 przez dawne kopalnie Charlotte i Wiktor, czyli poprzedniczki KWK „Wujek”.

Przykładowa mapa pokładu KWK Wujek z naniesionym obrysem inwestycji. GIG

Co wynika z wielu dostępnych map, część północna naszego nowego obiektu znajduje się na terenie dawnej huty, pod którym nie prowadzono eksploatacji węgla. Natomiast część południowa stadionu, w tym trybuna dopingowa Blaszok, znajduje się na terenie eksploatacji węgla w kilku pokładach. Były tutaj zarówno dukle jak i szyby wydobywcze – naliczono 16 wyrobisk o głębokości od kilku do dwudziestu kilku metrów. Można śmiało przypuszczać, że Skarbnik, który kiedyś ostrzegał górników, a teraz jest na emeryturze, będzie miał na mecze GieKSy jakieś tajemne, ukryte wejście.

Załęska Hałda, dzięki okolicznym lasom, od zawsze charakteryzowała się znacznym zazielenieniem. Pomimo tak dużej inwestycji, teren nadal pozostanie w zdecydowanej większości „zielony”. Podczas ostatnich trzech lat otoczenie diametralnie się zmieniło, co najlepiej pokażą poniższe fotografie.

Źródło: @zakaz_filmowania kanał YouTube / Matma85

Źródło: @zakaz_filmowania kanał YouTube / Matma85

Źródło: @zakaz_filmowania kanał YouTube / Matma85

Pierwszy rok od uroczystego wbicia pierwszej łopaty to były głównie roboty ziemne, wycinka drzew, budowa zbiorników retencyjnych, odwierty, wykonanie sieci kanalizacyjnej, części fundamentów. Pod koniec 2022 roku, spod leżącego wszędzie śniegu, pojawiły się pierwsze elementy kubatury stadionu miejskiego. Konkretnie 3-kondygnacyjne klatki schodowe hali sportowej. W pierwszych cieplejszych dniach 2023 roku obiekt prezentował się następująco.

Źródło: K.Kalkowski

Od tego momentu prace nabrały prędkości, a dzięki bardzo dobremu zarządzaniu przez wykonawcę dostawami elementów żelbetowych – montaż przebiegał bardzo sprawnie. W maju pojawiły się pierwsze konstrukcje stalowych kratownic dachu nad trybunami stadionu piłkarskiego, a dokładnie 29 czerwca 2023 roku uroczyście została zawieszona wiecha na jej konstrukcji.

Jak wiele zmieniło się w krótkim czasie, pokazują kompilacje fotografii:

Źródło: wkatowicach.eu/ Matma85

Źródło: wkatowicach.eu/ Matma85

Źródło: wkatowicach.eu/ Matma85

Źródło: wkatowicach.eu/ Matma85

Źródło: wkatowicach.eu/ Matma85

31 października 2024 roku oficjalnie wykonawca (firma NDI_ zakończył prace budowlane na obiekcie i od 1 listopada trwają odbiory. Obiekt w ostatnim dniu października posiadał już bramki, siatki, a nawet namalowane linie na murawie.

Foto. Matma85

Foto. Matma85

Foto. Matma85

Foto. Matma85

Mamy teraz głęboką nadzieję, że odbiory odbędą się beż żadnych przeszkód i z początkiem rundy wiosennej spotkamy się przy sztucznym świetle na meczu otwarcia stadionu, na który czekaliśmy tak długo. Stadionu, który da nam wielkie perspektywy.

Foto. Matma85

Foto. Matma85

Matma85

Kontynuuj czytanie

Piłka nożna

zMAKomity mecz!

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

W sobotnie popołudnie zmierzyliśmy się z Cracovią. Z okazji Święta Niepodległości w okolicach stadionu żołnierze Wojska Polskiego prezentowali swój sprzęt oraz częstowali grochówką. Przed wejściem zawodników na murawę żołnierze wnieśli 80-metrową flagę Polski oraz został odśpiewany hymn.

Mecz rozpoczęła Cracovia i od razu zepchnęła GieKSę do defensywy. W drugiej minucie wyszliśmy z defensywy i zapowiadała się dobra kontra, niestety Galan stracił piłkę i świetnym rajdem popisał się zawodnik Cracovii, ale podawał niecelnie i bezpańska piłka przecięła pole karne. Chwilę po wznowieniu gry znowu straciliśmy piłkę, co skutkowało dośrodkowaniem Kallmana, które zamieniło się po rykoszecie w strzał i Kudła z problemami złapał piłkę zmierzającą do bramki. W 7. minucie przeprowadziliśmy akcję, która skończyła się dośrodkowaniem, niestety całość była zbyt wolna i można było ją lepiej rozegrać. W 9. minucie Repka wypuścił Zrelaka, który chciał przejść na lewą nogę, ale obrońca zdążył wrócić i wygarnął mu piłkę. W 13. minucie gracz przeciwników zagrał ręką na 35. metrze i wykonaliśmy rzut wolny. Po dośrodkowaniu Cracovia ponownie faulowała tuż polem karnym. Do piłki podszedł Mak, który najpierw uderzył w mur, ale jego dobitka z woleja wpadła do siatki. Po bramce mieliśmy dużo gry w środku pola, w której to GieKSa częściej utrzymywała się przy piłce. W 20. minucie Kallman wykonał centrostrzał po ziemi na krótki słupek Kudły, z którym ten sobie bez problemu poradził. W 23. minucie Zrelak dostał prezent od bramkarza i od razu uderzył na praktycznie odsłoniętą bramkę, niestety źle trafił w piłkę i przy okazji nabawił się kontuzji. Został zniesiony na noszach, a zastąpił go Bergier. Cracovia po chwilowej przerwie w grze ruszyła do ataku. W jednym z nich Sokołowski, walcząc o piłkę, upadł w polu karnym, ale jedyne, co otrzymał, to żółtą kartkę za symulowanie. W 32. minucie Hasić posłał z rzutu wolnego wysoką piłkę na długi słupek i kolejny raz Kudła pewnie ją złapał, a przy okazji był faulowany. W 33. minucie Mak wykonał rajd lewą stroną i dośrodkowywał do Błąda, ale obrońca go ubiegł. W 39. minucie Błąd zagrał do Maka, a ten w sytuacji sam na sam obiegł bramkarza i strzelił do pustej bramki. W 44. minucie błąd w przyjęciu piłki przez Jędrycha, który mógł skończyć się stratą piłki na rzecz Kalmana. Nasz obrońca ratował się podaniem czubkiem buta do Klemenza, przy okazji trafiając w nogę Kallmana. Stadion domagał się faulu, ale sędzia puścił grę dalej. Kiedy wydawało się, że pierwsza połowa zakończy się dwubramkowym prowadzeniem, piłka po dośrodkowaniu odbiła się od pleców naszego zawodnika i trafiła pod nogi Maigaarda, który strzelił sprzed pola karnego. Po drodze futbolówka odbiła się od Repki i kompletnie zmyliła Kudłę. Na przerwę zeszliśmy z wynikiem 2:1 dla GieKSy.

Zaraz po rozpoczęciu drugiej połowy straciliśmy piłkę. W 49. minucie Bergier strzelił wysoki nad bramką. Chwilę później dostaliśmy dwie żółte kartki: Klemenz (za faul taktyczny) i Bergier (za przeszkadzanie i opóźnienie gry). Cracovia wyszła na drugą połowę bardzo zmotywowana. Około 54. minuty GieKSa zaczęła dłużej utrzymywać się przy piłce, aczkolwiek nie wynikały z tego żadne konkrety w postaci okazji bramkowych. W 59. minucie Kowalczyk przeciął dośrodkowanie tak niefortunnie, że piłka spadła pod nogi Hasicia, a ten niecelnie strzelił z półwoleja nad bramką. W 62. minucie Adrian Błąd popisał się przepięknym strzałem z około 25 metrów, piłka odbiła się jeszcze od poprzeczki i wpadła do bramki. Po golu GieKSa miała kolejną okazję. Mak, po świetnym zwodzie, trafił w słupek, a Bergier dobijając z kilku metrów, trafił wprost w Ravasa. Po tej akcji Cracovia zaczęła dochodzić do głosu i Kudła z trudem obronił strzał po ziemi Hasicia. W 70. minucie padła kolejna piękna bramka, niestety tym razem dla rywali – z dystansu trafił Maigaard. Sędzia sprawdzał jeszcze sytuację z wozem VAR, bo domagaliśmy się odgwizdania faulu na Bergierze, ale ostatecznie bramka została uznana. Od drugiej bramki mecz przyspieszył. Cracovia atakowała, a GieKSa próbowała sił w kontrach. W 81. minucie Mak dostał żółtą kartkę za przeszkadzaniu w rozpoczęciu gry. W 83. minucie Mak zszedł z boiska, a w jego miejsce pojawił się Milewski. Po zmianie Galan próbował rozegrać piłkę i posłał ją prosto pod nogi piłkarza z Cracovii, ten chciał wypuścić Hasicia, ale za mocno podał i piłka znalazła się na aucie bramkowym. Chwilę później Cracovia miała kolejne dośrodkowanie, ale piłkę złapał nasz bramkarz. W 88. minucie znowu Kudła piękną paradą uratował GieKSę przed utratą bramki. Niestety w doliczonym czasie gry Kallman strzelił z główki i wyrównał stan rywalizacji. Cracovia próbowała jeszcze zaatakować, nasi piłkarze szanowali piłkę, ale ostatnie słowo należało do GieKSy. Wasielewski zatańczył z piłką na boku pola karnego, wrzucił ją na głowę Kowalczyka, a ten przedłużył do Milewskiego, który z bliskiej odległości nie dał szans bramkarzowi gospodarzy. Po bramce doszło do zamieszania, zawodnicy obu drużyn zaczęli się przepychać, a na boisko wbiegł trener Rafał Górak. Po tej sytuacji sędzia dał cztery żółte kartki, a czerwoną obejrzał… nasz szkoleniowiec. Chwilę później arbiter zakończył spotkanie – po szalonym meczu GieKSa wygrała 4:3 w Krakowie!

9.11.2024, Kraków
Cracovia – GKS Katowice 3:4 (1:2)
Bramki: Maigaard (45, 70), Kallman (90) – Mak (15, 39), Błąd (62), Milewski (90).
Cracovia Kraków: Ravas – Jugas (71. Al-Ammari), Hoskonen, Skovgaard, Kakabadze, Sokołowski (81. Bochnak), Maigaard, Olafson (71. Biedrzycki), Hasić, Kallman, Rózga (60. Van Buren).
GKS Katowice: Kudła – Wasielewski, Jędrych, Klemenz, Czerwiński, Galan (90. Marzec)  – Błąd, Kowalczyk, Repka, Mak (83. Milewski) – Zrelak (27. Bergier).
Żółte kartki: Sokołowski, Ravas, Hoskonen, Al-Ammari – Klemenz, Bergier, Mak, Błąd.
Sędzia: Damian Sylwestrzak.
Widzów: 10679 (0 kibiców GieKSy – zamknięty sektor gości).

Kontynuuj czytanie

Zobacz również

Made with by Cysiu & Stęga