W dniu 28 grudnia na lodowisku w Oświęcimiu zostało rozegrane pierwsze półfinałowe spotkanie, w którym zmierzyliśmy się z GKS-em Tychy. Jak na pucharowe, a zarazem derbowe spotkanie przystało, nie zabrakło w nim emocji, a końcowy wynik był sprawą otwartą do ostatniej sekundy.
Obie drużyny rozpoczęły to spotkanie od uważnej gry w obronie, jednak już na początku 6. minuty Ondrej Sedivy strzałem pod poprzeczkę otworzył wynik meczu. W kolejnych minutach obaj bramkarze na brak pracy nie narzekali, ale wynik nie uległ zmianie. Tyszanie na początku drugiej tercji mogli podwyższyć prowadzenie, jednak na nasze szczęście Jean Dupuy minął się z krążkiem. W kolejnych minutach rosła przewaga GieKSy, której nie potrafiliśmy udokumentować bramką, gdyż w dobrej dyspozycji był dzisiaj Tomas Fucik, więc o losach meczu decydowała trzecia tercja. Podobnie jak w drugiej tercji częściej my gościliśmy w tercji rywala, natomiast tyszanie nie forsowali tempa i spokojnie rozgrywali akcje. Najbliżej zdobycia wyrównującego trafienia był Brandon Magee, ale z ostrego kąta nie trafił do odsłoniętej Przez Tomasa Fucika bramki. W końcowych sekundach meczu, mimo gry w osłabieniu trener Jacek Płachta zaryzykował i ściągnął Johnego Murraya. Manewr ten nie przyniósł zamierzonego efektu, a wręcz przeciwnie. Na sekundę przed końcową syreną Alexandre Boivin ustalił wynik meczu, umieszczając krążek w pustej bramce.
GKS Katowice – GKS Tychy 0:2 (0:1, 0:0, 0:1)
0:1 Ondrej Sedivy (Filip Komorski, Bartłomiej Jeziorski) 5:05
0:2 Alexandre Boivin 59:59, 5/4, do pustej bramki.
GKS Tychy: Fucik (Lewa rtowski) – Younan, Kaskinen, Sedivy, Komorski, Jeziorski – Bizacki, Pociecha, Szturc, Ubowski, Marzec – Bagin, Nilsson, Mroczkowski, Boivin, Dupuy – Ciura, Jaśkiewicz, Gościński, Starzyński, Bukowski
GKS Katowice: Murray (Miarka) – Rompkowski, Kolusz, Fraszko, Pasiut, Magee – Mikkola, Wanacki, Simek, Lehtonen, Krężołek – Kruczek, Wajda, Olsson, Pulkkinen, Hitosato – Lebek, Maciaś, Bepierszcz, Smal, Blomqvist
Najnowsze komentarze