Dołącz do nas

Piłka nożna Prasówka

Echa meczu z Zawiszą w mediach

Avatar photo

Opublikowany

dnia

GKS Katowice przegrał przed własną publicznością w 1/8 Pucharu Polski z Zawiszą Bydgoszcz 0-1 (0-0).
Nie będzie nam więc dane spotkać się z warszawską Legią lub zabrzańskim Górnikikem. GieKSa teraz musi skupić się na lidze, bo już w niedzielę czeka nas w Katowicach spotkanie z Olimpią Grudziądz.
A jak o tym meczu pisały media?
Przeczytajcie.

gkskatowice.eu: GieKSa za burtą

Na dwadzieścia minut przed końcem padło rozstrzygające trafienie. Z rzutu wolnego podyktowanego w granicach 20. metra uderzył płasko Piotr Petasz. Śliska piłka zaskoczyła Łukasza Budziłka, któremu zsunęła się po ręce i wpadła do bramki. Mimo, iż Łukasz przyznał, że to był jego błąd i tak nie powinien przypisywać sobie porażki, bo wcześniej uratował kilkukrotnie GieKSę przed stratą bramki po doskonałych próbach Sebastiana Dudki i Carlosa. Wynik nie uległ już zmianie do końca. – Szkoda, że nie udało się awansować dalej, bo czekałby nas ciekawy dwumecz w ćwierćfinale z renomowanym rywalem. Niestety, walczyliśmy z Zawiszą jak równy z równym i w pechowych okolicznościach straciliśmy bramkę. Mogliśmy się pokusić o zmianę wyniku, ale zabrakło szczęścia – żałował po meczu obrońca GKS-u Adrian Jurkowski.

slask.sport.pl: GieKSa żegna się z Pucharem Polski po fatalnym błędzie bramkarza

Teoretycznie stawką meczu był tylko awans do ćwierćfinału pucharowych rozgrywek. Na Bukowej przykładano jednak o wiele większą wagę do pojedynku z Zawiszą. Mecz z rywalem z ekstraklasy miał dać odpowiedź na pytanie, czy GieKSę stać na nawiązanie równorzędnej walki z rywalem z elity i tym samym czy może zacząć realnie marzyć o tym, by już za kilka miesięcy do niej awansować.
Jeśli to spotkanie rzeczywiście miało być wielkim testem, to wypadł on w pierwszej połowie całkiem okazale. To GKS nadawał ton wydarzeniom na boisku i systematycznie ostrzeliwał bramkę rywali. Katowiczanie znów grzeszyli jednak nieskutecznością.
Gra gospodarzy była jednak na tyle dobra, że hasło „Puchar Polski znowu będzie nasz” wywieszone na transparencie na blaszoku nie brzmiało zupełnie absurdalnie.
(…)
Zawisza prezentował się jednak przeciętnie i wydawało się, że najgorsze, co może grozić GieKSie, to dogrywka i rzuty karne.
Tyle że do nich nie doszło, bo błąd popełnił piłkarz GKS-u, który dotąd na Bukowej nie mylił się niemal nigdy. Chodzi o Łukasza Budziłka, który przepuścił strzał z rzutu wolnego Piotra Petasza. Obrońca Zawiszy uderzył piłkę bardzo mocno, ale ta leciała w sam środek bramki i golkiper GKS-u miał obowiązek, aby ją złapać lub wybić.
Ta sytuacja zadecydowała o końcowym wyniku, bo Zawisza do końca rozsądnie bronił prowadzenia.

slask.sport.pl: Bramkarz GKS-u Katowice bije się w pierś. „Powinienem to obronić”

O wygranej gości zadecydowała bramka Piotra Petasza. Obrońca Zawiszy zdobył ją strzałem z rzutu wolnego. – Popełniłem w tej sytuacji błąd. Nie będę się usprawiedliwiał. Biję się w pierś, powinienem to obronić. Moim zdaniem Zawisza nie zasługiwał na awans. To my stworzyliśmy więcej sytuacji i którąś z nich powinniśmy wykorzystać. Nie udało się jednak, i to się zemściło, bo sami straciliśmy gola – oceniał Łukasz Budziłek, bramkarz GKS-u.

slask.sport.pl: Ryszard Tarasiewicz pochwalił GKS Katowice. „Dorównywał nam kroku”

GKS przegrał na Bukowej różnicą jednego gola. – Byliśmy zespołem równorzędnym dla Zawiszy. Piłka polega jednak na zdobywaniu bramek. Stworzyliśmy kilka sytuacji, ale nie potrafiliśmy ich wykorzystać. Szkoda, bo bardzo chcieliśmy awansować – stwierdził Kazimierz Moskal, trener GKS-u.
– Potwierdziło się to, co mówiłem zawodnikom przed meczem – że GKS będzie dorównywał nam kroku. GKS grał agresywnie, zdecydowanie i stworzył sobie kilka sytuacji. Najważniejsze, że awansowaliśmy do następnej rundy – powiedział Ryszard Tarasiewicz, trener Zawiszy.

dziennikzachodni.pl: GKS Katowice Zawisza Bydgoszcz 0:1. GieKSa odpadła z Pucharu Polski

Zespół gospodarzy też najwyraźniej chciał tego samego, bo w pierwszej połowie osiągnął przewagę i był bliższy zdobycia gola.Zawodziła jednak skuteczność. Nie zawiedli za to kibice, którzy zaprezentowali efektowną oprawę, na której piłkarz w koszulce GKS-u wznosił główne trofeum tych rozgrywek – Puchar znowu będzie nasz – śpiewali w tym czasie fani, przypominając, że katowiczanie triumfowali w PP w sezonach 1985/86, 1990/91 i 1992/93.
Prawdziwe życie rządzi się jednak swoimi prawami i w miarę upływu czasu bydgoszczanie zdawali się jednak opanowywać sytuację.
Trener Moskal zareagował zmianami, przy czym ta dotycząca Michała Zielińskiego została przyjęta przez kibiców z nieukrywaną euforią. Wkrótce potem trybuny jednak zamilkły, bo Zawisza zdobył prowadzenie. Przy golu Piotra Petasza zawinił bramkarz Łukasz Budziłek. Jeden z najlepszych w tym sezonie zawodników GieKSy tym razem pod łokciem przepuścił piłkę kopniętą z 25 metrów przez Piotra Petasza.

pomorska.pl: Zawisza Bydgoszcz wygrał w Katowicach i jest w ćwierćfinale Pucharu Polski!

Zawisza nie zawiódł w Katowicach swoich kibiców i nadal jest w grze o Puchar Polski. Do przerwy spotkanie było wyrównane ze wskazaniem na niebiesko-czarnych. Po zmianie stron przyjezdni mieli już znacznie więcej z gry. Bydgoszczanie grali dojrzalej, częściej byli przy piłce i zasłużenie zwyciężyli ambitną „Gieksę”.
(…)
Złota bramka padła w 69 minucie spotkania. Piotr Petasz zdecydował się na strzał z rzutu wolnego z ponad 25 metrów. Łukasz Budziłek nie za bardzo wiedział jak złapać piłkę i ta wpadła mu pod rękami do siatki. Po stracie gola miejscowi rzucili się do ataków na bramkę Wojciecha Kaczmarka, ale nasz bramkarz i obrońcy nie popełnili tym razem błędów i dowieźli skromne zwycięstwo do końca meczu.

sportowefakty.pl: PP: Bez niespodzianki przy Bukowej – relacja z meczu GKS Katowice – Zawisza Bydgoszcz

GKS Katowice nie zdołał po raz kolejny sprawić niespodzianki w Pucharze Polski i uległ przy Bukowej Zawiszy Bydgoszcz. O wyniku zadecydowało trafienie Piotra Petasza z rzutu wolnego.
Pojedynek 1/8 finału Pucharu Polski przy Bukowej miał być piłkarskim świętem. Był, ale jedynie zważywszy na atmosferę na trybunach. Po raz kolejny kibice GKS Katowice szczelnie wypełnili „blaszok”, pojawiła się też kilkudziesięcioosobowa grupa sympatyków Zawiszy Bydgoszcz. Oprawa była na iście ekstraklasowym poziomie, ale sam mecz rozczarował.
(…)
Młody bramkarz katowiczan po meczu i tak jednak pluł sobie w brodę, bo jego konto obciążała jedyna w tym meczu bramka. W 69. minucie gry z rzutu wolnego z ok. 25 metrów płasko uderzył Petasz, piłka przeszła obok muru i po rękach spóźnionego z interwencją Budziłka wtoczyła się do siatki.
Urażona straconą bramką GieKSa rzuciła się co prawda do odrabiania strat, ale mądrze broniący się Zawisza skutecznie utrudniał gospodarzom zadanie. W końcówce bydgoszczanie mogli dołożyć kolejną bramkę, wyprowadzając dwie nieźle wyglądające kontry, ale tym razem obrona katowiczan stanęła na wysokości zadania.

sport.interia.pl: 1/8 finału Pucharu Polski: GKS Katowice – Zawisza Bydgoszcz 0-1

W środowym spotkaniu jako pierwsi bramce rywala zagrozili gospodarze. W szóstej minucie Przemysław Pitry nie zdołał jednak pokonać Wojciecha Kaczmarka.
W kolejnych minutach do głosu doszli przedstawiciele Ekstraklasy, ale długo nie stwarzali groźnych sytuacji przed bramką Łukasza Budziłka. Tuż przed przerwą bliski wyrównania był Piotr Kuklis, lecz z kilku metrów uderzył zbyt słabo, by pokonać bramkarza „Gieksy”.
W 54. minucie ładną akcję lewą stroną przeprowadził Sebastian Ziajka, po czym dośrodkował na głowę Bernarda Vasconselosa. Strzał tego ostatniego obronił Budziłek.
Kwadrans później Zawisza objął prowadzenie. Piotr Petasz huknął lewą nogą z rzutu wolnego z 30 metrów. Piłka odbiła się jeszcze od śliskiej murawy tuż przed bramkarzem gospodarzy, co spowodowało, że nie zdołał jej odbić.
W 77. minucie Petasz był bliski skopiowania swego wyczynu. Znów uderzył mocno z wolnego, a piłka nieznacznie minęła bramkę Budziłka.
W końcówce katowiczanie przycisnęli, ale nie zdołali zdobyć wyrównującej bramki. Zawisza awansował do dalszych gier. Kolejne mecze 1/8 finału odbędą się w przyszłym tygodniu.

wkszawisza.pl: GKS – Zawisza 0:1. Jesteśmy w ćwierćfinaleale!

Tak, jak mogliśmy się spodziewać Ryszard Tarasiewicz chciał jak najmniej eksploatować podstawowy skład i dał temu wyraz w wyjściowej jedenastce – zabrakło w niej Michała Masłowskiego, który jest jednym z najistotniejszych zawodników naszego zespołu. Na nim opiera się konstruowanie niemal wszystkich poczynań ofensywnych i gdyby zabrakło go w meczu z Wisłą, nasz zespół miałby problem, dlatego decyzja trenera była jak najbardziej uzasadniona. Miejsce Michała zajął Piotr Kuklis. Szansę na lewym skrzydle dostał też Piotr Petasz, który ostatnio zaczynał mecze na ławce. Partnerem Herolda Goulona w środku pola był tym razem Hermes. Zawisza zaczął mecz bardzo spokojnie – widać było, że Tarasiewicz nakazał naszym zawodnikom odczekać rywala i liczyć na kontrę, jeśli tylko nadarzy się na nią okazja. GKS natomiast – z racji bardzo uważnej gry naszej drużyny w defensywie – miał trudności z wejściem w nasze pole karne i stwarzaniem sobie klarownych sytacji.
(…)
Po dość sennym fragmencie gry w końcu w 69. min. miejsce ma kluczowa akcja meczu. Do rzutu wolnego odgwizdanego na trzydziestym metrze podszedł Petasz i nadał piłce niesamowitą rotację – Budziłek nie poradził sobie z piłką, która jeszcze skozłowała tuż przed linią i po jego rękach wpadła do siatki.

Portal GieKSa.pl tworzony jest od kibiców, dla kibiców, dlatego zwracamy się do Ciebie z prośbą o wsparcie poprzez:

a/ przelew na konto bankowe:

SK 1964
87 1090 1186 0000 0001 2146 9533

b/ wpłatę na PayPal:

E-mail: [email protected]

c/ rejestrację w Superbet z naszych banerów.

Dziękujemy!

Kliknij, by skomentować
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy, jednakże zastrzega sobie prawo do ich cenzurowania lub usuwania.

Odpowiedz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Piłka nożna

Aleksander Paluszek w GieKSie

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

GKS Katowice poinformował o podpisaniu umowy z 24-letnim obrońcą Aleksandrem Paluszkiem. Zawodnik związał się z naszym klubem kontraktem ważnym do 2027 roku, z opcją przedłużenia o kolejny sezon.

Paluszek trafił do GieKSy ze Śląska Wrocław, z którym w minionym sezonie spadł z Ekstraklasy. W barwach ekipy z Dolnego Śląska rozegrał 20 meczów i zdobył w nich jedną bramkę. Rok wcześniej sięgnął z nią po wicemistrzostwo Polski.

Łącznie w najwyższej klasie rozgrywkowej 24-latek wystąpił w 67 spotkaniach, strzelając pięć goli. Wcześniej reprezentował również Górnik Zabrze.

Życzymy powodzenia i sukcesów w naszych barwach!

Kontynuuj czytanie

Piłka nożna kobiet

Znamy rywalki w Lidze Mistrzyń

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

Drużyna GKS-u Katowice poznała przeciwniczki w II rundzie eliminacyjnej UEFA Women’s Champions League. Katowiczanki zagrają w miniturnieju, który odbędzie się 27-30 sierpnia. W rywalizacji wezmą udział cztery drużyny, a mecze zostaną rozegrane w Słowenii.

W pierwszym spotkaniu GieKSa zmierzy się z WFC BIIK-Shymkent (Kazachstan), a w przypadku zwycięstwa awansuje do finału, gdzie czekać będzie lepszy z pary ZNK Mura (Słowenia, Murska Sobota) – zwycięzca drugiej grupy pierwszej rundy kwalifikacji. 

Druga grupa pierwszej rundy kwalifikacji (finał 2 sierpnia):
Agarista CSF Anenii Noi 2020 (MDA) – Swieqi United FC (MLT) | Spartak Myjava (SVK) – ŽFK Budućnost (MNE)

Awans do ostatniej rundy eliminacyjnej uzyska tylko triumfator każdego miniturnieju (czeka na niego bezpośredni dwumecz o fazę ligową LM, przegrany finału zagra w Lidze Europy), a druga i trzecia drużyna turnieju eliminacyjnego spadną do Ligi Europy. W przypadku remisu po 90 minutach spotkania przewidziana jest dogrywka, a jeśli nie przyniesie rozstrzygnięcia – rzuty karne.


Wszystkie drużyny drugiej rundy eliminacyjnej to:

Rozstawione: SK Slavia Praha (CZE), FC Rosengård (SWE), FC Twente (NED), Vålerenga Fotball (NOR), FC Vorskla Poltava (UKR), WFC BIIK-Shymkent (KAZ), KFF Vllaznia (ALB), Apollon Ladies FC (CYP), ŽNK Mura (SVN), SFK 2000 Sarajevo (BIH), FC Gintra (LTU), Ferencvárosi TC (HUN), Fortuna Hjørring (DEN), Breidablik (ISL)

Nierozstawione: FC Dinamo-BSUPC (BLR), BSC Young Boys (SUI), Hibernian FC Women (SCO), ŽFK Crvena Zvezda (SRB), OH Leuven (BEL), FCV Farul Constanța (ROU), HJK Helsinki (FIN), GKS Katowice (POL), Zwycięzca CH-P Q1 Gr 1, Zwycięzca CH-P Q1 Gr 2, Zwycięzca CH-P Q1 Gr 3, Zwycięzca CH-P Q1 Gr 4, Zwycięzca CH-P Q1 Gr 5, Zwycięzca CH-P Q1 Gr 6


Faza zasadnicza Ligi Europy odbywa się w formacie pucharowym (mecz i rewanż, eliminacja bezpośrednia).

Do pierwszej rundy kwalifikacyjnej nowej Ligi Europy kobiet bezpośrednio awansuje 11 drużyn. Dołączą do nich również zespoły, które zajęły trzecie miejsce w miniturniejach drugiej rundy eliminacyjnej Ligi Mistrzyń kobiet – także 11 drużyn.

W drugiej rundzie kwalifikacyjnej do turnieju dołączy jedna drużyna z bezpośrednim awansem (Slovácko) oraz zespoły, które zajęły drugie miejsce w miniturniejach drugiej rundy eliminacyjnej Ligi Mistrzyń (11 drużyn), a także kluby, które odpadły w trzeciej rundzie kwalifikacji Ligi Mistrzyń (9 drużyn). Do nich dołączą zwycięzcy pierwszej rundy kwalifikacyjnej Women’s Europa Cup.

Liga Mistrzów odbywa się w formacie ligowym (format tabeli, dzięki któremu awansuje się do fazy pucharowej).

Kontynuuj czytanie

Hokej

Polscy liderzy zostają

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

Grzegorz Pasiut, Bartosz Fraszko i Patryk Wronka przedłużyli swoje kontrakty o dwa lata.

Dla Pasiuta i Fraszki będą to już ósme sezony w GieKSie – choć Fraszko rozpoczął swoją przygodę w Katowicach rok wcześniej, to później na jeden sezon wrócił do Torunia. Nasz kapitan już 369 razy ubierał bluzę GieKSy w oficjalnych meczach, a jego asystent o 2 mniej. Pasiut zdobył 159 goli i zanotował 248 asyst, zaś Fraszko – odpowiednio 150 i 223. Obaj byli kluczowymi postaciami drużyny, która dwukrotnie wygrywała mistrzostwo Polski.

Mniejszy staż w barwach GKS-u ma Wronka, jest za to rekordzistą pod względem powrotów do Katowic – właśnie trwa jego już trzecia przygoda z GieKSą. W złoto-zielono-czarnych kolorach wystąpił 222-krotnie. Zdobył dla nas 87 bramek, a 177 razy asystował. Z GieKSą zdobył swój jedyny do tej pory złoty medal mistrzostw Polski.

Gratulujemy kontraktów!

Kontynuuj czytanie

Zobacz również

Made with by Cysiu & Stęga