9 marca GieKSa wystąpi przed własną publicznością, mierząc się ze Stomilankami Olsztyn w samo południe.
Pojedynek zapowiada się dość jednostronnie: średnia 0,33 punktu na mecz przyjezdnych mówi sama za siebie. O ile olsztynianki prezentują futbol przyjemniejszy dla oka od uporczywego murowania się w polu karnym, jak to mają w zwyczaju ekstraligowe drużyny z dna tabeli, tak cieszyć się z tego stylu kibice mogą tylko po wyrzuceniu tabeli poza zasięg wzroku. Wyniki spotkań z czołowymi drużynami lepiej pominąć, jednak, jak na beniaminka z mocno ograniczonym budżetem, w spotkaniach ze „średniakami” radziły sobie przyzwoicie – przegrywały różnicą jednej bramki i wywalczyły bezbramkowy remis we Wrocławiu. W rundzie wiosennej Jayda Brown wniosła dużo dobrego w szeregi ofensywne już od pierwszego meczu, ale czerwona kartka zaprzepaściła szanse na urwanie punktów Śląskowi Wrocław. Walka o utrzymanie trwa, choć aktualnie trener Stomilanek ma na głowie dużo większy problem. Byłe zawodniczki oskarżyły miesiąc temu sztab szkoleniowy o nieodpowiednie i niekulturalne zachowania. Prezesowi i obecnemu trenerowi zarzuca się również nieprofesjonalne podejście do poważnych problemów drużyny związanych z nadużyciami byłego trenera, a klub według autorek wielokrotnie zalegał z wypłatami wobec zawodniczek. Temat został podjęty przez media i na dwa dni przed meczem struktury polskiej piłki przerzucają się komunikatami dotyczącymi tej sprawy. Cały zarząd Stomilanek zaprzecza tym doniesieniom. Jak to zamieszanie wokół szkoleniowca Dariusza Maleszewskiego odbije się na drużynie, zobaczymy w najbliższych tygodniach.
Podopieczne Karoliny Koch z meczu z Sosnowca nie wywiozły punktów, a jedynie obszerne materiały do analizy. Nie ma miejsca na kolejne potknięcia, Pogoń Szczecin sukcesywnie zbiera zwycięstwa i odskoczyła już na 6 punktów. Na plus można zaliczyć przykłady z poprzednich miesięcy, które pokazują, jak takie porażki pozwalają trenerce rozwinąć swój zespół i zniwelować jego słabości. Zadanie w nadchodzącym pojedynku jest oczywiste: zdobyć trzy punkty, nabrać wiatru w żagle i z optymizmem powrócić do wyścigu o trofea. Cieszy fakt, że po kontuzji Klaudia Maciążka powróciła do kadry meczowej, choć na pewno jeszcze nie czas, by to na niej opierała się gra zespołu.
W piątek Dzień Kobiet, a jak świętować, to tylko z GieKSą – zapraszamy na trybuny Twierdzy Bukowa (wstęp wolny)!
9.03 (sobota, 12:00) GKS Katowice – Stomilanki Olsztyn