Po niezwykle udanym meczu pełnym dobrych okazji zapytaliśmy Klaudię Słowińską oraz Aleksandrę Nieciąg o to, jak czują się w swoich nowych rolach w formacji obronnej.
Jak czujesz się na nowej pozycji w defensywie?
Klaudia Słowińska: Myślę, że czuję się dobrze. Dziewczyny stwarzają mi komfort, na pewno wygląda to dobrze jako całość.
A jaka jest twoja ulubiona pozycja w trakcie meczu? Widzimy cię tak naprawdę wszędzie poza bramką, w roli libero.
Hmm… Nie wiem. Lubię być dużo przy piłce, chyba to!
W meczu z Pogonią widzieliśmy ogromną wymienność pozycji, to jest atut GieKSy.
Tak, jak najbardziej, występuje u nas duża wymienność pozycji. Dlatego ciężko mi oceniać, jak się gra na obronie, bo podczas meczu jestem tak naprawdę w każdej strefie.
Twoje firmowe już uderzenia zza pola w okienko, trenujesz ten aspekt szczególnie?
Jeśli nadarzy się taka okazja, to próbuję takich strzałów, chyba trenuję (śmiech).
W poprzednim sezonie grałaś nieco wyżej, jak się odnajdujesz w nowej roli?
Aleksandra Nieciąg: Jest to nowa dla mnie pozycja, ale wydaje mi się, że na razie wywiązuję się z niej bardzo dobrze. Staram się grać bardzo ofensywnie, co dzisiaj poskutkowało bramką. Mam nadzieję, że trenerka jest ze mnie zadowolona! Myślę, że z meczu na mecz będzie coraz lepiej.
To, co widzieliśmy także w końcówce poprzedniego sezonu: rasowa napastniczka!
Jako młoda dziewczynka grałam gdzieś tam na ataku, zawsze chciałam tam grać. Trenerzy widzieli we mnie jednak coś innego, jestem, powiedzmy, ofensywnym obrońcą (śmiech).
Jak wspomniała Klaudia Słowińska, dobrze czujecie się przy zamianie pozycji?
Tak, tak. Z Klaudią dobrze się rozumiemy, bo uzupełniamy się wzajemnie. Myślę, że to działa dobrze. Mam nadzieję, że do końca sezonu tak to będzie.
Tak szeroki skład motywuje do pracy każdego dnia?
Mamy ponad 20 równorzędnych zawodniczek, liczy się ta optymalna forma w tygodniu. Trzeba dać z siebie 120%, by grać w pierwszym składzie.
W tym roku spełnicie marzenia (o dublecie)?
Hmm… Pomidor (śmiech).
Najnowsze komentarze