Dołącz do nas

Piłka nożna

Noty i opisy po Śląsku Wrocław

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Nie było to najlepsze spotkanie z obu stron – ostatecznie nie padła żadna bramka. Mieliście spory problem z wybraniem najlepszego zawodnika, jednak ostatecznie MVP został Dawid Kudła, na którego zagłosowało 21,2 proc. kibiców! Drugi Był Marten Kuusk (17,3), a trzeci Lukas Klemenz (13,5).

Dawid Kudła – 7,07
Uratował zespół w 43. minucie, świetnie odbił strzał z bliska. W pierwszej połowie nie miał za wiele możliwości do zaprezentowania swoich umiejętności.

Alan Czerwiński – 5,87
Odcięty od grania w pierwszej połowie, mimo to kilka dobrych wyjść do przodu. Wyprowadził świetną kontrę pod koniec meczu z podaniem w pole karne do partnera, ale ten uderzył fatalnie.

Marten Kuusk – 6,50
Poprawnie sobie radził w obronie. Czasem mylił rywali tym, że nie panikował i nie grał od razu głową, tylko spokojnie rozgrywał.

Arkadiusz Jędrych – 5,75
Miał problem z rozgrywaniem. Już w 15. minucie po stracie przy własnym polu karnym faulował rywala, za co otrzymał żółtą kartkę.

Lukas Klemenz – 6,01
W 38. minucie wziął piłkę i przebiegł pół boiska, kończąc akcję strzałem – był to świetny wypad ofensywny. W drugiej połowie pechowo stracił piłkę, ale za chwilę naprawił bardzo dobrą interwencją.

Marcin Wasielewski – 6,14
Niezmordowany jak zawsze, ale ten jego błąd tuż po błędzie Repki mógł być katastrofalny w skutkach – za długo trzymał piłkę po rzucie rożnym rywala. Po rozpoczęciu drugiej połowy świetny drybling na lewej stronie i dogranie w pole karne.

Oskar Repka – 5,67
W pierwszej połowie dogrywał bardzo dobre piłki do przodu. Często był faulowany, ale pod koniec za mocno ryzykował, przez co rywal miał rzut rożny. W drugiej połowie podłożył się pod strzał na linii pola karnego po strasznym zamieszaniu pod naszą bramką.

Mateusz Kowalczyk – 5,79
Świetnie wszedł w pole karne i wywalczył faul na linii pola karnego. W 24. minucie przeprowadził bardzo dobrą akcję, mijając rywala i dogrywając na prawą stronę do Czerwińskiego.

Adrian Błąd – 6,01
Szukał gry. Większość prób podań ofensywnych celnych, choć sumarycznie nie mieliśmy z nich za wiele. Bardzo szkoda okazji z początku drugiej połowy, kiedy źle trafił w piłkę po dograniu Wasielewskiego. Kapitalna dyspozycja w obronie, wielokrotnie wracając, skutecznie uprzykrzał rywalom życie.

Bartosz Nowak – 5,64
Kapitalnie strzelił z rzutu wolnego, mało brakowało, bo piłka trafiła w poprzeczkę i wypadła w pole. Fatalnie zakończył świetną kontrę w końcówce meczu, wielka szkoda.

Borja Galan – 4,98
Sporo problemów i strat, choć czasem człowiek był przekonany, że Galan jest faulowany, ale arbiter miał odmienne zdanie. Mógł wpakować piłkę do siatki na koniec pierwszej połowy, kiedy po rzucie rożnym oddał strzał głową minimalnie niecelnie. Zszedł w 59. minucie.

Adam Zrel’ak – 5,36 (zagrał od 59. minuty)
Kilka minut potrzebował, aby być bardziej przydatny drużynie niż Galan. Wygrywał wiele pojedynków w powietrzu. Po jego strzale głową bramkarz miał spore problemy z interwencją.

Sebastian Milewski – bez oceny (zagrał od 78. minuty).
Po wejściu dobrze się zaprezentował. Miał kilka trudnych piłek w środku. Później niestety kilka istotnych strat, które napędzały rywali.

Mateusz Marzec – bez oceny (zagrał od 78. minuty).
Tuż po wejściu wywalczył faul po sytuacji 1 na 1. Potrzebował interwencji medyków.

Mateusz Mak – bez oceny (zagrał od 89. minuty)
Niestety nie miał za dużo okazji do pokazania się.

Portal GieKSa.pl tworzony jest od kibiców, dla kibiców, dlatego zwracamy się do Ciebie z prośbą o wsparcie poprzez:

a/ przelew na konto bankowe:

SK 1964
87 1090 1186 0000 0001 2146 9533

b/ wpłatę na PayPal:

E-mail: [email protected]

c/ rejestrację w Superbet z naszych banerów.

Dziękujemy!

Kliknij, by skomentować
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy, jednakże zastrzega sobie prawo do ich cenzurowania lub usuwania.

Odpowiedz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Hokej

Kalaber w Katowicach!

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

Po ostatnim meczu JKH GKS Jastrzębie, słowacki szkoleniowiec powiedział, że może to być jego ostatni mecz na ławce trenerskie JKH. Dziś już wiadomo, że selekcjoner reprezentacji przenosi się do Katowic.

Jacek Płachta może jednak spać spokojnie, Robert Kalaber będzie w Katowicach szefem hokejowej Akademii Młodej GieKSy. Władze Katowic chcą mocno postawić na hokej, głośno mówi się o budowie nowego lodowiska, stąd potrzeba podniesienia jakości szkolenia młodych hokeistów i połączenia sił (w Katowicach szkolenie prowadzi się w dwóch klubach – GKS i Naprzód) oraz wykorzystania potencjału lodowych tafli. Plan szkolenia przygotował Henryk Gruth (współtwórca szwajcarskiej szkoły hokejowej) we współpracy z Robertem Kalaberem oraz specjalistami z katowickiej AWF i słynnej fińskiej szkoły hokejowej Vierumaki. Za realizację programu będzie odpowiedzialny słowacki szkoleniowiec.

Jacek Płachta cieszy się w Katowicach pełnym kredytem zaufania, w dalszym ciągu będzie odpowiedzialny z prowadzenie Hokejowej Dumy Katowic. Jego kontakty oraz fakt, że syn trenera Mathias Plachta gra w drużynie Adler Mannheim spowodowały, że oba kluby są na drodze do podpisania porozumienia o współpracy sportowej. Adler ma najlepszą szkółkę hokejową, która jest wzorem szkolenia w Niemczech. Nieaktualny jest zatem temat przenosin Płachty do Oświęcimia, tamtejsi działacze w swoim stylu próbowali nakłonić katowickiego szkoleniowca do zmiany otoczenia. Szkoleniowiec miał razem z obecnym dyrektorem sportowym GieKSy pomóc tamtejszej ekipie wrócić na salony.

Kontynuuj czytanie

Piłka nożna

Popłynęli w Szczecinie

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

W niedzielne popołudnie piłkarze GKS-u Katowice pojechali na wyjazdowe spotkanie do Szczecina w ramach 27. kolejki PKO BP Ekstraklasy. W wyjściowej jedenastce doszło do czterech zmian i od pierwszej minuty zagrali Szymczak, Kuusk, Drachal i Gruszkowski.

Pierwszą połowę zaczęli zawodnicy GieKSy, ale nie stworzyli realnego zagrożenia. W trzeciej minucie Filip Szymczak wyszedł sam na sam z bramkarzem i mimo tego, że i tak był na spalonym, to nie zdołał pokonać Cojocaru. Chwilę później Alan Czerwiński ruszył prawą stroną boiska aż do linii końcowej i wrzucił piłkę w pole karne. Obrońca gospodarzy strącił futbolówkę wprost pod nogi Oskara Repki, który pokusił się o strzał zza pola karnego, ale został on zablokowany. Pierwszy kwadrans spotkania nie porwał piłkarsko, ale GieKSa częściej zapędzała się pod bramkę Pogoni i dłużej utrzymywała się przy piłce. W 15. minucie Kudła źle wybił piłkę i zrobiło się groźnie pod bramką GieKSy, na szczęście nasz bramkarz zdołał się zrehabilitować i wybronił strzał Kolourisa. Chwilę później znów Pogoń była bliska zdobycia bramki, ale zawodnik gospodarzy uderzył niecelnie. W 19. minucie zrobiło się sporo zamieszania w polu karnym Cojocaru, gdy Mateusz Kowalczyk delikatnie trącił piłkę głowa, zmieniając jej tor lotu, ale nic z tego nie wyszło. W kolejnych minutach gra przeniosła się głównie w środkową strefę boiska i żadna drużyna nie była w stanie skonstruować składnej akcji. W 33. minucie Koutris przeniósł piłkę nad bramką Kudły, uderzając lewą nogą. Chwilę później Drachal był bliski zdobycia bramki, ale w ostatnim momencie piłka mu odskoczyła. W 42. minucie Loncar uderzył głową z bliskiej odległości, ale Kudła zdołał ją wybić końcówkami palców. Po wznowieniu z rzutu rożnego Dawid Drachal chciał oddalić zagrożenie i w momenciem gdy wybijał piłkę, to podbiegł Kurzawa, który dostał prosto w skroń i potrzebował pomocy medycznej. W doliczonym czasie pierwszej połowy Gruszkowski rzucił się, aby zablokować strzał Koutrisa i piłka niefortunnie odbiła mu się od ręki. Po długiej przerwie i analizie VAR sędzia wskazał na jedenastkę, którą  pewnie wykorzystał Koulouris. Po tej bramce arbiter zakończył pierwszą połowę.

Na drugą połowę GieKSa wyszła w takim samym składzie, natomiast w drużynie Pogoni doszło do jednej zmiany. Po czterech minutach drugiej połowy Koulouris znów wpisał się na listę strzelców – tym razem pokonał Kudłę z bardzo bliskiej odległości, a piłkę wrzucił Kamil Grosicki, który przepchał i objechał bezradnego Alana Czerwińskiego. W kolejnych minutach GieKSa, chcąc odrabiać straty, odsłoniła się jeszcze bardziej, co próbował wykorzystać Wahlqvist, ale uderzył bardzo niecelnie. Po upływie godziny gry trener Rafał Górak pokusił się o potrójną zmianę. Na boisko weszli Błąd, Bergier i Galan. Chwilę późnej Arkadiusz Jędrych wpuścił swojego bramkarza na minę. Źle obliczył odległość do Kudły i zagrał zbyt lekko i niedokładnie do tyłu. Kudła musiał opuścić bramkę, aby ratować sytuację i po serii niefortunnych podań piłka trafiła pod nogi Grosickiego, jednak jego strzał został zablokowany przez naszego bramkarza. W 68. minucie Sebastian Bergier wyszedł sam na sam z bramkarzem, ale nie trafił w światło bramki, była to idealna okazja na złapanie kontaktu. Chwilę później Loncar został sfaulowany przez Kuuska, ale sędzia puścił akcję i do piłki dobiegł Sebastian Bergier, który zaliczył… soczysty upadek. W kolejnych minutach gra zrobiła się bardzo rwana i było dużo niedokładności w obu zespołach. W 82. minucie Kacper Łukasiak pokonał Dawida Kudłę strzałem na dalszy słupek. Warto zaznaczyć, że ten zawodnik wszedł na boisko… minutę wcześniej. Pięć minut później Koulouris trzeci raz wpisał się na listę strzelców, pokonując Kudłę strzałem na długi róg. Chwilę później sędzia zakończył spotkanie.

6.04.2025, Szczecin
Pogoń Szczecin – GKS Katowice 4:0 (1:0)
Bramki: Koulouris (45-k, 49, 87), Łukasiak (82).
Pogoń Szczecin: Cojocaru – Wahlqvist, Loncar, Borges, Koutris (86. Lis), Gamboa, Ulvestad, Kurzawa (80. Smoliński), Przyborek (46. Wędrychowski), Grosicki (81. Łukasiak), Kolouris (88. Paryzek).
GKS Katowice: Kudła – Gruszkowski (62. Galan), Czerwiński, Jędrych, Kuusk (80. Komor), Wasielewski – Drachal (62. Błąd), Kowalczyk, Repka, Nowak (88. Marzec) – Szymczak (62. Bergier).
Żółte kartki: Kowalczyk.
Sędzia: Paweł Raczkowski (Warszawa).
Widzów: 19 938.

Kontynuuj czytanie

Piłka nożna

Live: EUFORIA W KATOWICACH!!!

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

30.03.2025 Katowice
GKS Katowice – Górnik Zabrze 2:1
Bramki: Olkowski (38-sam.), Szymczak (90) – Zahović (51)
GKS: Kudła – Wasielewski (88. Marzec), Czerwiński, Jędrych, Klemenz, Galan (80. Gruszkowski) – Kowalczyk, Repka, Nowak, Błąd (78. Drachal) – Bergier (78. Szymczak).
Górnik: Majchrowicz – Kmet (78. Josema), Szcześniak, Janicki, Janża, Olkowski (46. Sow), Sarapata, Hellebrand, Podolski, Furukawa, Zahović (87. Bakis).
Ż.kartki: Jędrych – Podolski
Cz.kartki:
Sędzia: Tomasz Kwiatkowski (Warszawa)
Widzów: 15048

Kontynuuj czytanie

Zobacz również

Made with by Cysiu & Stęga