W rozegranym awansem z 20. kolejki Tauron Hokej Ligi nas hokeiści pokonali pewnie na wyjeździe drużynę Re-Plast Unii Oświęcim 5:1. Dla GieKSy było to czwarte zwycięstwo z rzędu, a do zwycięstwa poprowadził nas pierwszy atak, który miał udział w czterech z pięciu zdobytych bramek.
W pierwszej tercji groźniejsze okazje mieli gospodarze. W 10. minucie bliscy objęcia prowadzenia byli gospodarze. Krystian Dziubiński i Adrian Prusak nie potrafili pokonać Johnego Murraya strzałami z bliskiej odległości. Minutę później naszego bramkarza próbował pokonać Christopher Lujewall przekierowując krążek po wrzutce Romana Dyukova. Kolejną szansę na zdobycie bramki miał kapitan Re-Plast Unii Oświęcim, który w sytuacji sam na sam nie zdołał pokonać Johnego Murraya. Przy wyniku 0:0 zakończyła się pierwsza tercja.
Jeszcze kibice nie zajęli dobrze swoich miejsc, a na tablicy wyników po stronie gości widniała cyfra 1. Patryk Wronka przekierował uderzenie Grzegorza Pasiuta i krążek znalazł drogę do oświęcimskiej bramki. GieKSa poszła za ciosem i w 25. minucie podwyższyli prowadzenie. Marcus Kallionkieli dobił krążek po strzale Pontusa Englunda. Zdobyte bramki nakręciły katowiczan, którzy w tej części meczu byli bardziej aktywni niż w pierwszej tercji meczu. W 30. minucie Albin Runesson ostemplował słupek bramki Linusa Lundina. Gospodarze próbowali zdobyć kontaktowego gola, ale ich próby albo zatrzymywały się na golkiperze GieKSy, albo mijały bramkę. Pod koniec drugiej tercji Bartosz Fraszko trafił w słupek. Druga odsłona meczu zakończyła się prowadzeniem GieKSy 2:0.
Trzecia tercja rozpoczęła się od ataków gospodarze, ale ani Ville Heikkinen, ani Jere Vertanen nie potrafili znaleźć sposobu na dobrze dysponowanego Johna Murraya. Najciekawiej w tej części meczu było między 47. a 53. minutą kiedy na lodowisku przy ul. Chemików 4 padły cztery bramki. Najpierw trzeciego gola dla GieKSy zdobył Grzegorz Pasiut, który zachował najwięcej zimnej krwi w zamieszaniu pod oświęcimską bramką. Unici odpowiedzieli dwie minuty później, wykorzystując okres gry w liczebnej przewadze. Nieco ponad półtorej minuty później GieKSa ponownie odskoczyła rywalowi na trzybramkowe prowadzenie. Wynik meczu ustalił w 53. minucie Bartosz Fraszko pokonując Linusa Lundina w sytuacji sam na sam.
Re-Plast Unia Oświęcim – GKS Katowice 1:5 (0:0, 0:2, 1:3)
0:1 Patryk Wronka (Grzegorz Pasiut, Albin Runesson) 20:44
0:2 Marcus Kallionkieli (Dante Salituro, Benjamin Sokay) 24:52
0:3 Grzegorz Pasiut (Bartosz Fraszko, Patryk Wronka) 46:12
1:3 Daniel Olsson Trkulja (Anton Holm, Hampus Olsson) 48:16, 5/4
1:4 Grzegorz Pasiut (Patryk Wronka, Bartosz Fraszko) 49:52, 5/4
1:5 Bartosz Fraszko 52:33
Re-Plast Unia Oświęcim: Lundin (Kowalówka) – Bezuska, Dyukov, Holm, Dziubiński, Lijewall – Vertanen, Uimonen, Ahopelto, Heikkinen, Karjalainen – Soderberg, Ackered, Olsson, Olsson Trkulja, Marklund – Prokopiak, Łoza, Krzemień, Galant, Prusak.
GKS Katowice: Murray (Kieler) – Verveda, Maciaś, Wronka, Pasiut, Fraszko – Varttinen, Koponen, Dupuy, Kallionkieli, Salituro – Runesson, Englund, Mroczkowski, Anderson, Sokay – Hofman Ja., Chodor, Michalski, Smal, Bepierszcz.
Najnowsze komentarze