Dołącz do nas

Piłka nożna Prasówka

Koncert GKS-u Katowice w starciu beniaminków

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Zapraszamy do przeczytania fragmentów doniesień mediów na temat wczorajszego spotkania GKS Katowice – Lechia Gdańsk 2:0 (2:0).

lechia.pl – Z Katowic wracamy bez punktów

W 6. minucie Maksym Khlan dograł dobrą piłkę na skrzydło do Conrado, a ten spróbował skierować futbolówkę do Bohdana Viunnyka w pole karne, lecz bramkarz katowiczan ubiegł naszego napastnika. Zawodnicy GKS-u otworzyli wynik spotkania w 14. minucie. Marcin Wasilewski dośrodkował piłkę w nasze pole karne, a Arkadiusz Jędrych uderzeniem głową pokonał Bohdana Sarnavskyiego. Dwie minuty później Rifet Kapić dogrywał piłkę w stronę Bohdana Viunnyka, który spróbował uderzenia z przewrotki, lecz nie zdołał on trafić w piłkę. Bohdan Sarnavskyi wykazał się ofiarną interwencją w 30. minucie spotkania. Nasi zawodnicy byli blisko wyrównania wyniku spotkania w 41. minucie. Anton Tsarenko podał piłkę do Maksyma Khlana, a ten oddał strzał, z którym niestety bez problemu poradził sobie bramkarz GKS-u. Dwie minuty później katowiczanie zdobyli drugiego gola. Adrian Błąd wyłożył piłkę Sebastianowi Bergierowi, a ten pewnym strzałem pokonał naszego bramkarza. W 45. minucie Lechiści byli blisko zdobycia gola. Anton Tsarenko dograł dobrą piłkę do Bohdana Viunnyka, lecz strzał naszego napastnika instynktownie obronił Dawid Kudła. Do przerwy na tablicy wyników widniało 0:2.

Drugą połowę rozpoczęliśmy bez zmian w składzie. Anton Tsarenko opuścił boisko w 54. minucie. W jego miejsce na murawie pojawił się Kacper Sezonienko. Bohdan Viunnyk był bardzo blisko zdobycia bramki w 59. minucie spotkania, lecz piłka po jego strzale przeleciała minimalnie obok słupka. Kacper Sezonienko skonstruował dynamiczną akcję w 63. minucie. Po jego zagraniu piłka trafiła na głowę Maksyma Khlana, lecz strzał okazał się niecelny. W 78. minucie świetną interwencją wykazał się Bohdan Sarnavskyi, który obronił uderzenie z przewrotki Sebastiana Bergiera. W 79. minucie w naszej drużynie nastąpiła potrójna zmiana. Boisko opuścili: Bohdan Viunnyk, Maksym Khlan i Loup Diwan Gueho. W ich miejsce na murawie pojawili się: Sergyi Buletsa, Miłosz Kałahur oraz Tomasz Wójtowicz. Trzy minuty później Rifet Kapić spróbował dograć piłkę w stronę Conrado, lecz bramkarz katowiczan uprzedził naszego zawodnika.

sport.interia.pl – Piękne pożegnanie Jana Furtoka – GKS Katowice pokonał Lechię Gdańsk 2-0

Bardzo podniośle wypadło pożegnanie stadionu przy ul. Bukowej w Katowicach i legendarnego napastnika GKS Katowice, Jana Furtoka – młodsi koledzy zmarłego niedawno piłkarza z łatwością pokonali Lechię Gdańsk 2-0 po bramkach Arkadiusza Jędrycha i Sebastiana Bergiera. Lechia Gdańsk, która znajduje się prawie na samym dnie ligowej tabeli, po zwolnieniu trenera Szymona Grabowskiego zmieniła ustawienie na trójkę obrońców i jej zawodnicy w pierwszej połowie nie wiedzieli co mają robić na boisku.

W pierwszych minutach GKS powinien strzelić kilka bramek, aż wreszcie sprawiedliwości stało się zadość – w 14. minucie Marcin Wasielewski popisał się idealnym dośrodkowaniem, a Arkadiusz Jędrych przez nikogo nie niepokojony trafił głową do siatki,

Lechia była kompletnie bezzębna w ataku, pierwszy strzał na bramkę Dawida Kudły nastąpił dopiero w 40. minucie, ale Maksym Chłań trafił w sam środek bramki. Jeszcze przed przerwą gospodarze podwyższyli na 2-0, goście mieli piłkę na połowie rywala, ale bardzo łatwo ją stracili, Gieksa wyszła z kontrą, Adrian Błąd wyłożył piłkę do Sebastiana Bergiera, a ten mógł zapytać bramkarza Bohdana Sarnawskiego, w który róg ma uderzyć i poprawić przedziałek, by lepiej wyjść w poniedziałkowej gazecie. 2-0 do przerwy i to był dla beznadziejnych gości najniższy wymiar kary, chociaż w 45. minucie Lechia mogła zmniejszyć rozmiary prowadzenia GKS, bliski szczęścia był Bohdan Wiunnyk.

Druga połowa była już nieco lepsza w wykonaniu gości, bardzo bliski strzelenia gola był Wiunnyk. W tym meczu było widać różnicę między beniaminkami – Gieksa w udany sposób weszła do Ekstraklasy, a sytuacja Lechii Gdańsk jest coraz gorsza.

transfery.info – Kibice Lechii Gdańsk ostro. „Ty kur**”

Spotkanie GKS-u Katowice z Lechią Gdańsk odbywało się przy znakomitej oprawie, która została stworzona przez klub z województwa śląskiego ku pamięci zmarłego Jana Furtoka. Pożegnanie na trybunach to jedno. Podopieczni Rafała Góraka postarali się również na murawie. W pierwszej połowie do siatki trafili Arkadiusz Jędrych oraz Sebastian Bergier. W drugiej więcej goli nie padło i gospodarze triumfowali 2:0.

sportowefakty.wp.pl – Piękne pożegnanie Jana Furtoka. Koncert GKS-u Katowice w starciu beniaminków

[…] Z jednej strony GKS – poukładany, dobrze zorganizowany. Każdy zawodnik wiedział, co ma robić na boisku. Z drugiej Lechia, w której nie zgadzało się absolutnie nic. Wyszło sobie na murawę jedenastu ludzi w raczej niewiadomym celu.

Oczywiście goście mieli swoje okazje, choć bramce Dawida Kudły zagrażali raczej sporadycznie. Najpierw bramkarz GKS-u obronił dość lekki strzał Maksyma Chłania, a w końcówce pierwszej połowy błysnął refleksem po uderzeniu Bohdana Wjunnyka. I to by było na tyle. Gdańszczanie nie mieli zbyt wielu argumentów w ofensywie.

A w tyłach paliło się, jak zawsze. Tylko w pierwszym kwadransie GKS miał przynajmniej trzy czyste sytuacje w polu karnym. W dwóch nie udało się trafić do siatki, ale trzecia próba była już skuteczna – Arkadiusz Jędrych zgubił krycie (co nie było zbyt trudne) i otworzył wynik. Katowiczanie oddali później pole gry Lechii, ale ta nie potrafiła zagrozić. No i tuż przed przerwą gospodarze wyprowadzili perfekcyjny kontratak i Sebastian Bergier z zimną krwią wykorzystał sytuację sam na sam z bramkarzem.

Po przerwie Lechia teoretycznie ruszyła do ataku, ale trudno powiedzieć, czy wynikało to z ich lepszej postawy, czy po prostu GKS chciał dać się wyszumieć rywalowi. Przecież i tak było pewne 2:0. Rzecz jasna gospodarze mogli wygrać wyżej, gdyby np. po pięknym strzale nożycami Bergiera świetną paradą nie popisał się Bohdan Sarnawśkyj.

Niemniej, Lechia atakowała, natomiast trudno tu mówić o jakimś szturmie na bramkę. Najbliżej gola był Wjunnyk, ale strzelił w słupek.

Spotkanie z perspektywy trybun oglądał John Carver, który w poniedziałek prawdopodobnie zostanie zaprezentowany jako nowy trener gdańskiej drużyny. O ile oczywiście nie rozmyśli się po tym, co zobaczył w sobotę w Katowicach.

A co taki wynik oznacza dla układu tabeli? GKS zdobył bardzo ważne trzy punkty i zapewnił sobie spokój na najbliższe tygodnie, a może nawet i miesiące. Lechia? Wiemy już, że zimę spędzi w strefie spadkowej. Światełka w tunelu za bardzo nie widać.

dziennikzachodni.pl – Magiczny wieczór na Bukowej. Kibice GKS Katowice podczas meczu z Lechią uczcili pamięć Jana Furtoka i fetowali zwycięstwo swojego zespołu

Kibice GKS Katowice wypełnili stadion na Bukowej, by być świadkami meczu-hołdu dla zmarłego we wtorek 26 listopada Jana Furtoka. Ich zespół pokonał Lechię Gdańsk, a elementów upamiętniających legendę klubu było bez liku.

To był mecz dla Jana Furtoka. Boisko na Bukowej okalały ledowe bandy, na których wyświetlano jego nazwisko, piłkarze GKS-u na rozgrzewkę wyszli w koszulkach z numerem 9 i zdjęciem ikony klubu, rozpoczęcie spotkania z Lechią Gdańsk poprzedziła minuta hołdu z przejmującą melodią odegraną na trąbce przez członka orkiestry górniczej. Transparent „Jan Furtok – nieśmiertelna legenda” przygotowali też kibice, dedykując piłkarzowi grającemu niegdyś z zastrzeżoną już „9” oprawę pirotechniczną.

Trybuny pękały w szwach, a atmosfera była niemal magiczna. Piłkarze też nie zamierzali pozostać w tyle. Gdy Arkadiusz Jędrych strzelił gola na 1:0 cały zespół ustawił się do zdjęcia z koszulką Jana Furtoka. Po drugim golu kibice z kolei zaśpiewali pieśń z JF9 w roli głównej.

Katowiczanie z Lechią wygrali pewnie, a ponad 6,5 tysiąca kibiców zapamięta ten dzień na długo. Niewątpliwie był to jeden z niezwykłych wieczorów na starej Bukowej. Czy był to jednak ostatni mecz na tym obiekcie? W sobotę nic na to nie wskazywało…

Portal GieKSa.pl tworzony jest od kibiców, dla kibiców, dlatego zwracamy się do Ciebie z prośbą o wsparcie poprzez:

a/ przelew na konto bankowe:

SK 1964
87 1090 1186 0000 0001 2146 9533

b/ wpłatę na PayPal:

E-mail: [email protected]

c/ rejestrację w Superbet z naszych banerów.

Dziękujemy!

Kliknij, by skomentować
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy, jednakże zastrzega sobie prawo do ich cenzurowania lub usuwania.

Odpowiedz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Piłka nożna kobiet

Znamy rywalki w Lidze Mistrzyń

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

Drużyna GKS-u Katowice poznała przeciwniczki w II rundzie eliminacyjnej UEFA Women’s Champions League. Katowiczanki zagrają w miniturnieju, który odbędzie się 27-30 sierpnia. W rywalizacji wezmą udział cztery drużyny, a mecze zostaną rozegrane w Słowenii.

W pierwszym spotkaniu GieKSa zmierzy się z WFC BIIK-Shymkent (Kazachstan), a w przypadku zwycięstwa awansuje do finału, gdzie czekać będzie lepszy z pary ZNK Mura (Słowenia, Murska Sobota) – zwycięzca drugiej grupy pierwszej rundy kwalifikacji. 

Druga grupa pierwszej rundy kwalifikacji (finał 2 sierpnia):
Agarista CSF Anenii Noi 2020 (MDA) – Swieqi United FC (MLT) | Spartak Myjava (SVK) – ŽFK Budućnost (MNE)

Awans do ostatniej rundy eliminacyjnej uzyska tylko triumfator każdego miniturnieju (czeka na niego bezpośredni dwumecz o fazę ligową LM, przegrany finału zagra w Lidze Europy), a druga i trzecia drużyna turnieju eliminacyjnego spadną do Ligi Europy. W przypadku remisu po 90 minutach spotkania przewidziana jest dogrywka, a jeśli nie przyniesie rozstrzygnięcia – rzuty karne.


Wszystkie drużyny drugiej rundy eliminacyjnej to:

Rozstawione: SK Slavia Praha (CZE), FC Rosengård (SWE), FC Twente (NED), Vålerenga Fotball (NOR), FC Vorskla Poltava (UKR), WFC BIIK-Shymkent (KAZ), KFF Vllaznia (ALB), Apollon Ladies FC (CYP), ŽNK Mura (SVN), SFK 2000 Sarajevo (BIH), FC Gintra (LTU), Ferencvárosi TC (HUN), Fortuna Hjørring (DEN), Breidablik (ISL)

Nierozstawione: FC Dinamo-BSUPC (BLR), BSC Young Boys (SUI), Hibernian FC Women (SCO), ŽFK Crvena Zvezda (SRB), OH Leuven (BEL), FCV Farul Constanța (ROU), HJK Helsinki (FIN), GKS Katowice (POL), Zwycięzca CH-P Q1 Gr 1, Zwycięzca CH-P Q1 Gr 2, Zwycięzca CH-P Q1 Gr 3, Zwycięzca CH-P Q1 Gr 4, Zwycięzca CH-P Q1 Gr 5, Zwycięzca CH-P Q1 Gr 6


Faza zasadnicza Ligi Europy odbywa się w formacie pucharowym (mecz i rewanż, eliminacja bezpośrednia).

Do pierwszej rundy kwalifikacyjnej nowej Ligi Europy kobiet bezpośrednio awansuje 11 drużyn. Dołączą do nich również zespoły, które zajęły trzecie miejsce w miniturniejach drugiej rundy eliminacyjnej Ligi Mistrzyń kobiet – także 11 drużyn.

W drugiej rundzie kwalifikacyjnej do turnieju dołączy jedna drużyna z bezpośrednim awansem (Slovácko) oraz zespoły, które zajęły drugie miejsce w miniturniejach drugiej rundy eliminacyjnej Ligi Mistrzyń (11 drużyn), a także kluby, które odpadły w trzeciej rundzie kwalifikacji Ligi Mistrzyń (9 drużyn). Do nich dołączą zwycięzcy pierwszej rundy kwalifikacyjnej Women’s Europa Cup.

Liga Mistrzów odbywa się w formacie ligowym (format tabeli, dzięki któremu awansuje się do fazy pucharowej).

Kontynuuj czytanie

Piłka nożna

Marzec na dłużej, kolejne odejścia

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

Mateusz Marzec podpisał nowy kontrakt z GieKSą – umowa została przedłużona do czerwca 2027 roku.

30-latek w zakończonym sezonie rozegrał 29 spotkań w Ekstraklasie i był jednym z zawodników, którzy najczęściej wchodzili z ławki rezerwowych. W całym rozgrywkach zdobył dwie bramki, z czego najbardziej zapamiętamy pierwszą. Trafienie z Radomiakiem Radom było pierwszą bramką GKS Katowice po powrocie do Ekstraklasy. Marzec wystąpił również w dwóch spotkaniach Pucharu Polski.

Życzymy sukcesów w naszym klubie.

***

Jednocześnie w klubowym komunikacie o kadrze zespołu na zgrupowanie w Opalenicy przekazano, że bramkarz Przemysław Pęksa i obrońca Jakub Kaduk, którym wygasają kontrakty, nie pojadą na obóz przygotowawczy. Zawodnicy 30 czerwca tego roku staną się wolnymi graczami i opuszczą nasz klub.

Kontynuuj czytanie

Piłka nożna

Aleksander Paluszek w GieKSie

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

GKS Katowice poinformował o podpisaniu umowy z 24-letnim obrońcą Aleksandrem Paluszkiem. Zawodnik związał się z naszym klubem kontraktem ważnym do 2027 roku, z opcją przedłużenia o kolejny sezon.

Paluszek trafił do GieKSy ze Śląska Wrocław, z którym w minionym sezonie spadł z Ekstraklasy. W barwach ekipy z Dolnego Śląska rozegrał 20 meczów i zdobył w nich jedną bramkę. Rok wcześniej sięgnął z nią po wicemistrzostwo Polski.

Łącznie w najwyższej klasie rozgrywkowej 24-latek wystąpił w 67 spotkaniach, strzelając pięć goli. Wcześniej reprezentował również Górnik Zabrze.

Życzymy powodzenia i sukcesów w naszych barwach!

Kontynuuj czytanie

Zobacz również

Made with by Cysiu & Stęga