Dołącz do nas

Hokej

Pechowa przegrana

Avatar photo

Opublikowany

dnia

5 grudnia zmierzyliśmy się po raz czwarty z drużyną Re-Plast Unii Oświęcim. Spotkanie od samego początku było twardą grą na bandach przeplataną sytuacjami strzeleckimi z obu stron.

Barbórkowy mecz lepiej rozpoczęli zawodnicy gości, którzy od początku stwarzali sobie sytuacje pod naszą bramką. W kolejnych minutach pierwszej tercji stwarzaliśmy coraz więcej zagrożenia, a pierwsze groźne uderzenia spod niebieskiej oddali Chodor i Koponen. W 6. minucie od straty bramki uratował nas John Murray wygrywając pojedynek sam na sam z Olssonem-Trkulją. W 16. minucie najbliżej zdobycia bramki był Pontus Englund, który indywidualnym rajdem próbował zaskoczyć Lundina. W ostatniej minucie pierwszej tercji od straty bramki uratował nas ponownie John Murray, który najpierw obronił sytuacje sam na sam, a następnie dobitkę. Pierwszą odsłonę spotkania zakończyliśmy wynikiem 0:0.

Drugą tercję ponownie lepiej rozpoczęli goście strzelając z ,,wąsów” w środek bramki. W 24. minucie na prowadzenie wyszli oświęcimianie, strzelcem bramki Karjalainen. W kolejnych minutach obie strony stwarzały sobie sytuacje bramkowe, przeplatając to niedokładnymi zagraniami. W 32. minucie swoje sytuacje mieli Anderson i Englund niestety górą był Lundin. Kolejne minuty przynosiły coraz więcej emocji, najpierw groźnie spod niebieskiej uderzył Chodor, a chwilę później Dupuy nie zdążył dołożyć kija do pustej bramki. Na sam koniec drugiej tercji udało nam się wybronić osłabienie i drugą odsłonę zakończyliśmy wynikiem 0:1.

Trzecią tercję ponownie lepiej rozpoczęli goście od groźnej akcji sam na sam, pewnie do raka złapał Murray. W kolejnych minutach oglądaliśmy twardy hokej z mocno chaotyczną grą z obu stron. Szansę na strzelenie mieli Michalski i Fraszko. W 47.minucie meczu John Murray ponownie wygrał pojedynek sam na sam z zawodnikiem gości, ratując nas przed utratą bramki. Na początku drugiej połowy trzeciej tercji najbliżej zdobycia bramki był Ben Sokay, który nie zdążył dołożyć kija do podania Christiana Mroczkowskiego. W 55. minucie w końcu doprowadziliśmy do wyrównania za sprawą Bartosza Fraszko, który tylko dołożył kija do pustej bramki po fantastycznym podaniu Grzegorza Pasiuta. Chwilę później ponownie blisko zdobycia bramki był Bartosz Fraszko, tym razem pojedynek sam na sam wygrał Lundin. Swoją szansę na rozstrzygnięcie losów meczu miał jeszcze Sokay, ale ostatecznie po trzeciej tercji mieliśmy 1:1.

W dogrywce mieliśmy wiele szans na wygranie tego meczu – próbowali Fraszko, Mroczkowski i Englund. W 65. minucie dogrywki wynik ustalił Ahopelto. Mecz zakończył się wynikiem 1:2.

GKS Katowice – Re-Plast Unia Oświęcim 1:2d. (0:0, 0:1, 1:0, 0:1)

0:1 Henry Karjalainen (Daniel Olsson-Trkulja, Hampus Olsson) 24:45

1:1 Bartosz Fraszko (Grzegorz Pasiut, Santeri Koponen) 55:27

1:2 Erik Ahopelto (Henry Karjalainen, Andreas Soderberg) 64:36

GKS Katowice:Murray, Kieler – Englund, Runesson, Wronka, Pasiut, Fraszko – Chodor, Verveda, Dupuy, Sokay, Mroczkowski – Koponen, Maciaś, Bepierszcz, Anderson, Kallionkieli – Dawid, Hofman Ja., Hofman Jo., Smal, Michalski.

Re-Plast Unia Oświęcim: Lundin, Płonka – Soderberg, Ackered, Olsson, Olsson-Trkulja, Marklund – Noworyta, Vertanen, Ahopelto, Heikkinen, Karjalainen – Prokopiak, Dyukov, Holm, Liljewall, Sadłocha – Lukawski, Prusak, Dziubiński, Galant, Krzemień.

Portal GieKSa.pl tworzony jest od kibiców, dla kibiców, dlatego zwracamy się do Ciebie z prośbą o wsparcie poprzez:

a/ przelew na konto bankowe:

SK 1964
87 1090 1186 0000 0001 2146 9533

b/ wpłatę na PayPal:

E-mail: [email protected]

c/ rejestrację w Superbet z naszych banerów.

Dziękujemy!

Kliknij, by skomentować
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy, jednakże zastrzega sobie prawo do ich cenzurowania lub usuwania.

Odpowiedz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Galeria Kibice SK 1964

Odsłonięto mural stworzony przez kibiców GieKSy

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

Dziś o godzinie 11:00 uroczyście odsłonięto mural wykonany z inicjatywy i siłami członków Stowarzyszenia Kibiców GKS-u Katowice „SK 1964”.

Odsłonięcia muralu dokonał Robert Ciupa – dyrektor Śląskiego Centrum Wolności i Solidarności oraz przedstawiciel Stowarzyszenia Kibiców „SK 1964” – Marcin Gruszczyński. W wydarzeniu wzięła również udział Joanna Bojczuk – Członek Zarządu Województwa Śląskiego.

Mural stworzony na bocznej ścianie dobrze znanej wszystkim mieszkańcom Brynowa kawiarni „Gruba Ciotka” znajduje się zaledwie 800 metrów od Kopalni Wujek. Na przygotowanym przez fanów GieKSy muralu oprócz nazwisk poległych górników znajdziemy panoramę Brynowa, podkreśloną na czerwono datę 16.12.1981 oraz tekst będący pierwszą zwrotką wiesza „Chłopcy z Kopalni Wujek”, którego autorką jest Maria Szcześniak. Mural zrealizowany przy ul. Pięknej 48 to czwarty mural o tej tematyce w Katowicach, w tym trzeci powstały z inicjatywy kibiców GieKSy !

„Od wielu lat staramy się na różne sposoby przypominać o tych tragicznych wydarzeniach w historii naszego Miasta i Kraju. Robimy to na różne sposoby, w tym również te nam najbliższe jak graffiti. Jestem szczęśliwy, że w sercu Brynowa, w które miejscu dziennie odwiedzają dziesiątki osób, udało się stworzyć pracę, która rzuca się w oczy i niesie za sobą wyraźny przekaz. Bardzo bym chciał, by ludzie chociaż na chwilę zastanowili się nad jego przesłaniem i nad tym, że w dzielnicy, w której mieszkają, nie tak dawno tworzyła się historia wolnej Polski” – podsumował Gruszczyński.

Historię strajku w kopalni „Wujek” w stanie wojennym i jego pacyfikacji przez siły milicyjno-wojskowe 16 grudnia 1981 roku dokumentuje i upowszechnia Śląskie Centrum Wolności i Solidarności w Katowicach. Tu czynna jest stała wystawa opowiadająca o tych wydarzeniach, a także szerzej o walce o wolność i godność w latach PRL.

FOT. Sylwester Strzałkowski/ŚCWIS

Kontynuuj czytanie

Piłka nożna Podcasty Wywiady

Rafał Górak podsumowuje jesień dla GieKSa.pl

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

Zapraszamy serdecznie do odsłuchania ponad dwugodzinnej rozmowy, którą przeprowadziliśmy z trenerem GKS Katowice – Rafałem Górakiem. Szkoleniowiec GieKSy podzielił się z nami swoimi spostrzeżeniami na temat rundy jesiennej.

Podczas wywiadu przeanalizowaliśmy każdy mecz, który nasz zespół rozegrał w tym sezonie, pogadaliśmy o zawodnikach i wszelkich nurtujących kibiców kwestiach. Dowiecie się jakie zadania mają zawodnicy… bezpośrednio po meczach, co powiedział Jakub Arak trenerowi Gonçalo Feio po wiosennym spotkaniu z Motorem, dlaczego najtrudniejszym momentem jesieni były Skierniewice, będzie rozwinięcie tematu „frycowego” i dlaczego trener uśmiechał się na myśl o Jagiellonii. Nie zabraknie także naszego redakcyjnego przekazu do trenera, który to przekaz czekał na to, żeby go wygłosić, całe pięć lat 😉 Wybaczcie pewne niedociągnięcia techniczne, natomiast nasza stara, kochana Bukowa, dała o sobie znać i nic nie mogliśmy zrobić. Wierzymy, że wartość merytoryczna wywiadu wynagrodzi Wam to. Zapraszamy!

Podcastu posłuchasz na YouTubie, Spotify, Spreakerze, a także na większości pozostałych platform.

Kontynuuj czytanie

Piłka nożna

Trener Radomiaka: Nie zostawiajcie nas

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

Radomiak kolejny sezon jest uwikłany w walkę o utrzymanie w PKO BP Ekstraklasie. Wydawało się, że ten sezon będzie inny: zatrudniono trenera z Portugalii, a kibice i zarząd mieli nadzieję, że utrzymanie zostanie uzyskane dużo wcześniej. Tabela pokazuje, że jest inaczej.

Radomiak po szesnastu (RKS ma jeszcze do rozegrania zaległe spotkanie ze Śląskiem) spotkaniach ligowych zajmuje miejsce tuż pod kreską – do pełni szczęścia brakuje jednego punktu. Zespół z Radomia łącznie zdobył 16 punktów (bilans: 5-1-10, bramki: 20-24), z tego u siebie zdobył 10 punktów. Radomiak razem z Lechią przegrał najwięcej spotkań w lidze. Drużyna jutrzejszych gospodarzy wygrała u siebie w trzech spotkaniach (z Cracovią 2:1, Koroną 4:0 i Puszczą 2:0), zremisowała z Piastem (1:1) i przegrała 4 mecze (z Jagiellonią 2:3, Górnikiem 1:2, Rakowem 0:2 i Stalą 1:2). Bramki: 13-11.

Od końca maja trenerem RKS-u jest Bruno Baltazar, który miał odmienić drużynę w trwającym sezonie. Pomimo zapowiedzi trenera, który mówił przed sezonem: – Naszym celem na ten sezon jest uzyskanie najlepszego miejsca w historii startów Radomiaka w ekstraklasie (czyli zajęcie co najmniej 6. miejsca), drużyna w dalszym ciągu walczy o utrzymanie. Baltazar ma 47 lat i całkiem ciekawy życiorys jako trener. Do tej pory pracował m.in. w AEL Limassol, APOEL Nikosia, Nottingham Forest, Botev Plovdiv. Przed trwającym sezonem trener wraz z działaczami zdecydowali się na przeprowadzenie małej rewolucji w składzie drużyny: odeszło dwunastu zawodników, a podpisano umowy z dziesięcioma.

Najskuteczniejszym strzelcem Radomiaka jest Leonardo Rocha, który strzelił połowę, bo dziesięć goli z wszystkich zdobytych przez RKS w trwających rozgrywkach. Rocha jest wiceliderem strzelców PKO BP Ekstraklasy. Następny na liście jest Zié Ouattara z trzema trafieniami. Najdokładniej podającymi są Jan Grzesik z pięcioma ostatnimi podaniami. Kolejni na tej liście są: João Peglow, Leândro oraz Rafał Wolski wszyscy po dwie asysty. Na boisku nie zobaczymy Bruno Jordão, który w ostatnim meczu zobaczył czwartą żółtą kartkę.  Do składu drużyny będzie mógł wrócić Leândro, który odcierpiał karę za nadmiar żółtych kartek, tylko nie wiadomo, jaka jest jego dyspozycja, bo w przedostatnim meczu (ze Stalą) zszedł po 10 minutach gry z boiska i żółtą kartką. W dalszym ciągu leczą kontuzje Jakub Snopczyński, Mikołaj Molendowski i Mateusz Cichocki.

Po ostatnim meczu ligowym (przegranym z Motorem 0:1) trener Bruno Baltazar zaapelował do kibiców:

 – Jesteśmy w tabeli w miejscu, w którym nie chcielibyśmy być. To dla nas wszystkich trudna sytuacja. Prośba do kibiców: nie zostawiajcie nas.

Kontynuuj czytanie

Zobacz również

Made with by Cysiu & Stęga