Spieszmy się doceniać Ekstraklasę, bo tak szybko odchodzi… ale na szczęście, tylko na przerwę zimową. Nadchodząca kolejka zwiastuje wszystkim kibicom ostatnie 90 minut spędzonych na dopingowaniu swoich zawodników w tym roku, a zarazem początek rundy rewanżowej i możliwość zweryfikowania poczynionych progresów przez ostatnie parę miesięcy.
W piątek wypadają Mikołajki, lecz żadna z drużyn nie ma zamiaru rozdawać prezentów. Pierwszy rewanż sprawdzi aklimatyzację i rozwój GieKSy w Ekstraklasie – pierwsza kolejka brutalnie przywitała katowiczan w najwyższej klasie rozgrywkowej, kiedy to Leonardo Rocha dwukrotnie wsadził piłkę do siatki Dawida Kudły. Brazylijsko-portugalski Radomiak walczy o utrzymanie na dole tabeli, jednak pojedynczy piłkarze dalej prezentują sobą jakość i mówi się, że zarząd ekipy z Radomia ma szansę zarobić trochę zagranicznej waluty na sprzedaży Peglowa i wyżej wspomnianego Rochy. Rozpędzony Górnik Zabrze daje nadzieję swoim sympatykom na pozytywny wynik dla Trójkolorowych w domowym pojedynku przeciwko okupującemu fotel lidera od jedenastu kolejek Lechowi Poznań. Podopieczni Jana Urbana zaliczyli spektakularną końcówkę rundy, zgarniając komplet punktów w pięciu z sześciu ostatnich meczach. Trener Kolejorza, Niels Frederiksen, mimo pozycji w tabeli, wprost mówi o potrzebach wzmocnień i zapowiada, że nie ma zamiaru przespać zimowego okienka transferowego.
Mecz drużyn, pod którymi jest już tylko dno mułu, a nad którymi znajduje się 16 innych ekip i widmo spadku do Betclic 1. Ligi, czyli Lechia Gdańsk przeciwko Śląskowi Wrocław. Uczestnikom tego widowiska udało się zebrać łącznie zawrotne 21 punktów. To dokładnie tyle, ile po pierwszej rundzie zdobył Piast Gliwice, wygrywając tylko raz w ostatnich dziesięciu kolejkach. Jeśli jednak kiedyś zaczynać remontadę w tabeli, to w pojedynku z bezpośrednim rywalem w niedoli. Stal Mielec rzuci rękawicę Widzewowi Łódź w nadziei na wyrównanie stanu punktowego, co by pozwoliło biało-niebieskim na wejście w przerwę zimową z dobrymi humorami, gdyż ponad 20 punktów po połowie sezonu to wynik oddalający widmo spadku. Na najciekawsze spotkanie kolejki kreuje się starcie Rakowa Częstochowa z Motorem Lublin. Dwaj szkoleniowcy, będący twarzami swoich projektów, na tym etapie sezonu radzą sobie bardzo dobrze – Marek Papszun, mimo wakacyjnej wyprzedaży Rakowa, trzyma bardzo wysoki poziom drużyny, natomiast Mateusz Stolarski powoli buduje swój pomnik w Lublinie, najpierw go wyprowadzając z zaplecza Ekstraklasy, a zaraz potem kończąc pierwszą połowę sezonu w górnej połowie tabeli.
Piast Gliwice, dzięki dobremu początkowi sezonu, znajduje się w środku tabeli. Nie zmienia to jednak faktu, że ostatnie zwycięstwo odnieśli w połowie października, remisując w międzyczasie z Lechią i Radomiakiem, a na stadion obok Okrzei przyjedzie Cracovia, która zmarnowała ostatnie trzy prezenty od Jagiellonii i dalej jest na najwyższej lokacie poza podium i na pewno nie będzie chciała przedłużać swojej serii trzech meczów bez zwycięstwa. Puszcza Niepołomice, po zwycięstwie ze Śląskiem, opuściła strefę spadkową i z podniesioną głową zagra w Krakowie przeciwko remisującej trzykrotnie swoje ostatnie starcia Jagiellonii Białystok, dumnie trzymającej serię dziesięciu spotkań w lidze (a licząc puchary) siedemnastu meczów bez porażki. Zagłębie Lubin podejmie u siebie Legię Warszawa. Obie drużyny nie mają do dyspozycji pełni swojej kadry: Legioniści będą musieli sobie poradzić bez swojego młodzieżowca Wojciecha Urbańskiego, natomiast Michał Nalepa idzie na rekord, gdyż w ostatniej kolejce został ukarany czerwienią trzeci raz w tym sezonie, co jest osiągnięciem niebanalnym.
Ostatnim meczem tej kolejki Ekstraklasy będzie poniedziałkowy pojedynek Korony Kielce przeciwko Pogoni Szczecin. Portowcy odczarowali klątwę przegrywania na nieswoim stadionie w szesnastej kolejce, kiedy to wywieźli 3 punkty z Gdańska. Korona za to znajduje się w bezpośrednim sąsiedztwie strefy spadkowej i w razie porażki ani trochę nie może być pewna, że się w niej nie znajdzie na całą zimę.
Piątek (6 grudnia):
Radomiak Radom (16. miejsce) – (9.) GKS Katowice | 18:00 (Canal+ Sport 3, Canal+ Sport 5)
Górnik Zabrze (6.) – (1.) Lech Poznań | 20:30 (Canal+ Sport, Canal+ Sport 3, Canal+ 4K)
Sobota (7 grudnia):
Lechia Gdańsk (17.) – (18.) Śląsk Wrocław | 14:45 (Canal+ Sport 3)
Widzew Łódź (10.) – (12.) Stal Mielec | 17:30 (Canal+ Sport 3)
Raków Częstochowa (2.) – (7.) Motor Lublin | 20:15 (Canal+ Sport 3, Canal+ 4K)
Niedziela (8 grudnia):
Piast Gliwice (11.) – (4.) Cracovia | 12:15 (Canal+ Sport 3, Canal+ 360)
Puszcza Niepołomice (14.) – (3.) Jagiellonia Białystok | 14:45 (Canal+ Sport 3)
Zagłębie Lubin (13.) – (5.) Legia Warszawa | 17:30 (TVP SPORT, Canal+ Sport 3, Canal+ Premium, Canal+ 4K)
Poniedziałek (9 grudnia):
Korona Kielce (15.) – (8.) Pogoń Szczecin | 19:00 (Canal+ Sport 3, Canal+ Sport 5)
Najnowsze komentarze