Po 23. kolejce rozgrywanej na przełomie lutego i marca obyło się bez większych roszad w tabeli. Trzy czołowe drużyny odniosły zwycięstwa. Z kolei pięć ostatnich poniosło porażki. Z rzeczy wartych odnotowania Puszcza Niepołomice zadebiutowała na własnym stadionie na poziomie Ekstraklasy. W czterech różnych spotkaniach drużyny poprowadziły osoby będące na co dzień asystentami pierwszych trenerów, a o szczegółach przeczytacie w poniższym podsumowaniu minionej kolejki.
Jako pierwsi do walki stanęli zawodnicy Radomiaka i Widzewa. Goście wystąpili pod wodzą tymczasowego trenera, gdyż w ubiegłym tygodniu ze stanowiskiem pożegnał się Daniel Myśliwiec. Nie byli oni stroną przeważającą w tym meczu, a jednak w 14. minucie wyszli na prowadzenie po bramce Shehu. Na wyrównanie trzeba było czekać aż do 90. minuty a strzelcem został debiutant Renat Dadashov – zawodnik, który dołączył do drużyny w ostatnim dniu okienka transferowego. W piątkowy wieczór spotkały się ze sobą Górnik Zabrze i Cracovia. W tym przypadku goście także występowali pod wodzą asystenta, bo ich pierwszy trener Dawid Kroczek zachorował. Górnik częściej stwarzał sobie sytuacje podbramkowe, jednak jedynego gola strzelili zawodnicy Cracovii. W 57. minucie niefortunnie przy strzale Kallmanna interweniował Janicki i skierował piłkę do własnej siatki. Tym samym goście z Krakowa przerwali serię sześciu zremisowanych meczów z rzędu.
Sobotnie granie zaczęło się w Mielcu, gdzie miejscowa Stal podejmowała Koronę. W tym wypadku trener gospodarzy oglądał mecz z trybun, co było konsekwencją czerwonej kartki obejrzanej w poprzednim spotkaniu. W pierwszej połowie niewiele się działo, nie było nawet żadnego celnego strzału. W drugiej odsłonie więcej jakości pokazali kielczanie i po bramce Fornalczyka zwyciężyli. Mecz Pogoni Szczecin z Lechem Poznań został okrzyknięty hitem kolejki. Nie bez powodu, ponieważ Pogoń w rundzie wiosennej była jeszcze niepokonana, a Lech liderował tabeli. Przez pierwsze minuty gospodarze mieli przewagę, jednak w 13. minucie Mikael Ishak po raz pierwszy trafił do bramki. W drugiej połowie udało mu się to kolejny raz, ale prawdziwą ozdobą był gol Joela Pereiry, który strzałem z dalszej odległości pokonał bramkarza Portowców. Lech po tym meczu umocnił się na pozycji lidera. W meczu Zagłębia Lubin z Piastem Gliwice również zwyciężyli goście. Swojego trzeciego gola w tym sezonie strzelił Maciej Rosołek. Lubinianie mieli bardzo dużo okazji, by pokonać bramkarza Piasta, jednak byli bardzo nieskuteczni.
W niedzielę Ekstraklasa zawitała do… Niepołomic. Dla Puszczy debiut w Ekstraklasie na własnym stadionie był wyjątkowym wydarzeniem, o czym przekonać się można było, oglądając transmisję z tego spotkania. Ich rywalami był Motor Lublin. W spotkaniu nie brakowało sytuacji podbramkowych i twardej gry. Sędzia pokazał aż… 11 żółtych kartek. Finalnie to Motor zwyciężył, a jedyną bramkę strzelił Najemski. W meczu Legii Warszawa ze Śląskiem Wrocław na ławce zabrakło trenera stołecznej drużyny. Goncalo Feio oglądał spotkanie z trybun, za przewinienie w poprzedniej kolejce. W 35. minucie fatalny błąd popełniła defensywa Śląska i Gual wykorzystał sytuację. Minutę późnej wyrównujące trafienie zaliczył Al Hamlawi i na przerwę zawodnicy schodzili przy wyniku remisowym. Po przerwie strzelali już tylko zawodnicy Legii. W 49. minucie Vinagre, a tuż przed końcem meczu Urbański. Legia zwyciężyła 3:1, co pogrążyło Śląsk jeszcze bardziej (ostatecznie?) na dnie ligowej tabeli. Późnym popołudniem Mistrzowie Polski podejmowali beniaminka z Katowic. Jagiellonia przeprowadzała zmasowane ataki na bramkę GieKSy. W 36. minucie wykorzystał zamieszanie w polu karnym i trafił do bramki Taras Romanczuk. W drugiej połowie katowiczanie kilka razy zagrozili bramce gospodarzy, ale nie wystarczyło to na dobrze przygotowaną Jagiellonię.
W poniedziałek spotkaniem kończącym 23. kolejkę ekstraklasy był mecz Rakowa Częstochowa z Lechią Gdańsk. Bardzo szybko, bo już po minucie gry, pogubiła się obrona Lechii, co wykorzystał Brunes. Kwadrans później, po raz kolejny defensorzy drużyny przyjezdnej się nie popisali, i Norweg strzelił drugiego gola. Do przerwy było 2:0 dla Rakowa. W 71. minucie Wójtowicz strzelił bramkę kontaktową a ostatni gol to samobójcze trafienie Bujara Pllany. Ostatecznie spotkanie zakończyło się wynikiem 3:1 dla zawodników Marka Papszuna.
Radomiak Radom – Widzew Łódź 1:1
Górnik Zabrze – Cracovia 0:1
Stal Mielec – Korona Kielce 0:1
Pogoń Szczecin – Lech Poznań 0:3
Zagłębie Lubin – Piast Gliwice 0:1
Puszcza Niepołomice – Motor Lublin 0:1
Legia Warszawa – Śląsk Wrocław 3:1
Jagiellonia Białystok – GKS Katowice 1:0
Raków Częstochowa – Lechia Gdańsk 3:1
Najnowsze komentarze