Zapraszamy do przeczytania fragmentów doniesień mediów na temat pierwszego w tym sezonie meczu wyjazdowego GieKSy, Widzew Łódź – GKS Katowice.
widzewtomy.net – Z. Sopić: „Jutro okaże się, jak zespół zareagował na porażkę”
Już jutro Widzew Łódź zmierzy się w Sercu Łodzi z GKS Katowice. Dziś na stadionie przy al. Piłsudskiego odbyła się tradycyjna przedmeczowa konferencja, na której jako pierwszy głos zabrał trener Zeljko Sopić. Co powiedział Chorwat przed trzecim meczem tego sezonu?
[…] O drużynie GKS
„Jeśli chodzi o GKS Katowice, to prawdą jest, że nie mieli dobrego startu w Ekstraklasie, ale umieją bardzo dobrze kontrolować swój teren. Jeśli się nie mylę, to mają najwięcej wybieganych kilometrów w trakcie swoich spotkań, mimo że zyskali tylko jeden punkt”.
O sytuacji zdrowotnej w zespole
„Oprócz Therkildsena, wszyscy są gotowi do gry”.
Zapowiedź meczu Widzew Łódź – GKS Katowice
Po ciężkim wieczorze w Białymstoku zawodnicy łódzkiego Widzewa będą mieli okazję do wyplucia z siebie wszystkich negatywnych emocji, które trzymają zespół od niedzieli. Rywalem czerwono-biało-czerwonych będzie GKS Katowice, który nie najlepiej zaczął sezon 2025/2026.
[…] Rafał Górak słynie raczej z wyciągania pełni potencjału ze swoich piłkarzy, to w nadchodzącym sezonie przed nim nie lada wyzwanie. Sebastian Bergier, który przeniósł się do Widzewa, został zastąpiony duetem Maciej Rosołek–Aleksander Buksa. Ani jeden, ani drugi w Ekstraklasie niczym nie zasłynęli. Będący dotychczas pierwszym wyborem Rosołek na najwyższym poziomie rozgrywkowym zagrał w 135 meczach i zdobył w nich zaledwie siedemnaście goli, a do tego dołożył jedenaście asyst. Nie są to zniewalające liczby. W środku pola nie ma też Oskara Repki, który przeniósł się Rakowa, a w jego miejsce sprowadzono Kacpra Łukasiaka, który miał za sobą przyzwoity sezon w Pogoni. Niemniej w obu przypadkach mówimy o znaczących stratach, z którymi w tym sezonie będzie musiał zmierzyć się trener GKS-u.
Do Łodzi ekipa ze Śląska przyjeżdża w roli „underdoga”. Nie chodzi tylko o wyniki, ale w ogóle postawę obu drużyn w dwóch pierwszych kolejkach. Ważnym aspektem jest też wspomniana na początku porażka z Jagiellonią, która łodzian zwyczajnie podrażniła. W klubie wszystkim zależy, aby pokazać odpowiednią reakcję na boiskowe wydarzenia, które wydarzyły się w minioną niedzielę.
Na podstawie dwóch pierwszych kolejek GKS może pochwalić się szóstym średnim posiadaniem piłki na mecz (51,9%). Z drugiej strony posiadają czwarty najniższy współczynnik xG (gole oczekiwane), który wskazuje, że „Gieksa” powinna zdobyć 1,40 „gola”. Współczynnik xGS (oczekiwane gole stracone) wskazuje natomiast, że podopieczni Rafała Góraka powinni byli stracić 4,10 bramki – to trzeci najgorszy wynik w lidze. W dwóch minionych spotkaniach wykręcali średnio 110 km na mecz, co stawia ich na jedenastym miejscu w stawce, natomiast pod względem sprintów zajmują drugie miejsce ze 112 sprintami na spotkanie.
Należy uważać na Bartosza Nowaka, który tak jak wspomnieliśmy, w minionym spotkaniu z Zagłębiem zdobył dwa gole i pociągnął swoich kolegów za uszy. W środku pola mocną postacią jest wykupiony za milion euro z Broendby Mateusz Kowalczyk, który w minionym sezonie zasłużył sobie nawet na powołanie do pierwszej reprezentacji. Dużo dobrego na wahadle robi również Borja Galan, który jest niezwykle dynamiczny, choć usposobiony jest znacznie bardziej ofensywnie, co jest dobrą informacją dla Samuela Akere, który możliwe, że będzie miał trochę więcej miejsca i swobody.
Z obozu gości nie słychać o żadnych urazach i raczej wszyscy są gotowi na jutrzejsze starcie. W Widzewie dalej niedostępny pozostaje Peter Therkildsen, który nabawił się urazu już w pierwszej kolejce. Reszta piłkarzy jest dostępna do dyspozycji trenera.
ekstraklasa.org – Jednokrotni zwycięzcy – 3. kolejka 2025/2026 (sobota)
W drugim dniu zmagań w 3. kolejce PKO Bank Polski Ekstraklasy wystąpią aż cztery ekipy, które w dwóch pierwszych seriach gier zanotowały po jednym zwycięstwie i jednej porażce. Sobotnie starcia zaczynamy w Niecieczy, a kończymy w Poznaniu.
WIDZEW ŁÓDŹ – GKS KATOWICE
SYTUACJA: Widzew Łódź rozpoczął sezon od dwóch meczów na styku – oba rozstrzygnęły się różnicą zaledwie jednej bramki, a porażka z Jagiellonią nastąpiła w dramatycznych okolicznościach, w samej końcówce starcia. Co więcej, w obu spotkaniach łodzianie obejmowali prowadzenie. Drużyna trenera Zeljko Sopicia wygrywa i punktuje tylko wtedy, gdy zachowuje czyste konto – każdy mecz Widzewa za jego kadencji zakończony zdobyczą punktową to jednocześnie mecz bez straty gola. Również wszystkie pięć zwycięstw Widzewa w 2025 roku było odniesionych „na zero z tyłu”. GKS Katowice z kolei kontynuuje serię bezkompromisowych występów – w 15 ostatnich meczach tej drużyny padły tylko 2 remisy i ani razu nie podzieliła się ona punktami na wyjeździe w bieżącym roku. Katowiczanie potrafią jednak regularnie znaleźć drogę do bramki rywali (zdobywali gole w 8 z 9 poprzednich spotkań). Dodajmy, że oba dotychczasowe trafienia GieKSy w tym sezonie padły dopiero w drugich połowach meczów.
HISTORYCZNIE: Minimalnie lepszym bilansem w tej rywalizacji może pochwalić się Widzew. Na 46 ligowych konfrontacji wygrał 20 (przy 14 remisach i 12 zwycięstwach GKS-u). W Łodzi katowiczanie tylko trzykrotnie potrafili pokonać gospodarzy w 23 meczach. Ostatnie starcia to wyraźna przewaga własnego boiska – gospodarze wygrywali 5 z 7 poprzednich potyczek między tymi drużynami, a cztery ostatnie mecze w Łodzi obyły się bez podziału punktów.
POD LUPĄ – GOSPODARZE: Kluczową postacią ofensywy Widzewa jest Fran Alvarez, który stanowi prawdziwy talizman drużyny. Gdy Hiszpan strzela gole, łodzianie niemal zawsze wygrywają – z 13 meczów PKO Bank Polski Ekstraklasy, w których trafił do siatki, Widzew zwyciężył w 12. Warto odnotować, że aż 7 ze swoich 13 ligowych bramek pomocnik zdobył uderzeniami zza pola karnego, popisując się precyzyjnymi strzałami z dystansu.
POD LUPĄ – GOŚCIE: Bartosz Nowak od początku rozgrywek jest najbardziej aktywnym zawodnikiem katowiczan w ataku. 31-letni pomocnik oddał w dwóch kolejkach 8 strzałów (w tym 5 celnych) i posłał 6 kluczowych podań otwierających partnerom drogę do bramki. Nowak słynie z uderzeń z dystansu, co potwierdza statystyka: oddał najwięcej strzałów zza pola karnego spośród wszystkich piłkarzy na najwyższym szczeblu rozgrywkowym w Polsce (5, tyle samo Dani Pacheco).
PRAWDOPODOBIEŃSTWO ZWYCIĘSTWA: Widzew Łódź – 34,1%; GKS Katowice – 40,2%
[…]Widzew Łódź: Jeśli wygrywa w 2025 roku to bez straty bramki (3x 2:0, 2x 1:0)
Widzew Łódź: Jeśli zdobywa punkty w kadencji Zeljko Sopicia, to tylko w meczach bez straty bramki (3x 2:0, 1x 1:0, 1x 0:0)
Sebastian Bergier (Widzew Łódź) – 11 goli strzelonych w swoich 19 ostatnich meczach w Ekstraklasie; też – ma najwięcej goli strzelonych z Polaków w 2025 roku w Ekstraklasie (7)
Juljan Shehu (Widzew Łódź) – najczęściej faulowany (8) w tym sezonie
Widzew Łódź: w 10 z 11 ostatnich meczów u siebie z GKS Katowice nie stracił gola
Widzew Łódź: średnio u siebie traci 0,57 gola/mecz z GKS Katowice w Ekstraklasie (w XXI wieku – 0,4 gola/mecz)
GKS Katowice: oba gole w tym sezonie strzelił w II połowach
GKS Katowice: 42 gole w 36 ostatnich meczach dla tej drużyny strzelili Polacy (w 3 z 4 ostatnich meczów tej drużyny Polacy strzelali dla niej po 2 gole)
Bartosz Nowak (GKS Katowice) – 8 strzałów, 5 celnych strzałów i 6 podań kluczowych w tym sezonie
GKS Katowice: Oba gole tej drużyny w tym sezonie miały xG poniżej 0,05
GKS Katowice: Jeśli wygrywa na wyjeździe z Widzewem Łódź w Ekstraklasie to zawsze różnicą 1 gola (2x 2:1, 1x 1:0)
Widzew Łódź – 1 remis w 15 ostatnich meczach, GKS Katowice – 2 remisy w 15 ostatnich meczach
widzew.com – Nie odstawiać nogi
Po dwutygodniowej przerwie Widzewiacy wracają do Serca Łodzi! I to na dwa ligowe mecze z rzędu, bo najpierw zmierzą się z GKS-em Katowice, a w kolejną sobotę z Wisłą Płock.
Na swoim stadionie, przy licznym wsparciu kibiców, czerwono-biało-czerwonym w przeszłości zwykle grało się dobrze z tymi rywalami. Na pierwszy ogień podopieczni trenera Zeljko Sopicia stawią czoła GKS-owi.
Życie, również to ligowe, biegnie jednak do przodu i nie ma co rozpamiętywać dłużej starcia z Jagiellonią. Teraz przed Widzewiakami jest kolejny cel: – GKS nie miał udanego startu tego sezonu, ale to mocny zespół, który umiejętnie kontroluje teren, a mimo zdobytego tylko jednego punktu ma najwięcej przebiegniętych kilometrów w całej lidze – podzielił się swoimi obserwacjami o dzisiejszym rywalu Zeljko Sopić.
– GKS jest bardzo agresywny szczególnie po stracie piłki. My jednak też nie będziemy odstawiać nogi – dodał obecny na przedmeczowym briefingu Mariusz Fornalczyk.
[…] Na inaugurację sezonu, też w roli gospodarza, katowiczanie ulegli 0:1 Rakowowi Częstochowa. W końcówce tego spotkania w barwach GieKSy zadebiutował Jakub Łukowski – do niedawna zawodnik Widzewa. Z kolei w koszulce RTS-u po dwa występy i gole ma na koncie Sebastian Bergier, który w poprzednich rozgrywkach był najlepszym strzelcem ekipy z Katowic.
Obu wspomnianym piłkarzom zapewne nie zabraknie motywacji na dzisiejsze starcie. Podobnie jak reszcie łódzkiej drużyny, na czele z Mariuszem Fornalczykiem, który zaczął sezon od dwóch występów okraszonych żółtymi kartkami, ale teraz chce pokazać inne rezultaty swojej boiskowej ambicji. Receptę na rywalizację z GKS-em już podał: Nie odstawiać nogi.
weszlo.com – Widzew – GKS
Jeszcze niedawno strzelał bramki dla GKS-u Katowice, a teraz ma już na koncie dwa trafienia w barwach Widzewa Łódź. Ten mecz dla Sebastiana Bergiera będzie iście sentymentalną podróżą, a typy bukmacherskie znajdziecie poniżej.
Sebastian Bergier jak nikt inny na przestrzeni ostatnich lat łączy oba zespoły. Dla obu był lub jest bardzo ważnym elementem zespołu. W Widzewie pokazuje już swoją jakość, nawet jeśli jego zespół przegrał starcie z Jagą w dramatycznych okolicznościach. Dużo można by powiedzieć o zespole z Łodzi, jednak na ustna ciśnie się jedno – brak dominacji. Po bardzo obfitym okienku transferowym i świetnych sparingach wydawało się, że Widzew ma wszystko, aby już na początku sezonu seryjnie wygrywać. Do tej pory podopieczni Sopicia nie przekonali, że są w stanie to robić, ponieważ oba mecze w ich wykonaniu nie były doskonałe, a co najwyżej poprawne.
GieKSa jest natomiast w trakcie odbudowy po utracie liderów. Rafał Górak stara się tworzyć nowych piłkarzy, którzy będą odpowiadać za cały zespół, jednak jest to trudne zadanie. Trzeba jednak uczciwie przyznać, że na ten moment i tak jest nieźle. Drugi mecz sezonu pokazał, że w drużynie drzemie potencjał, jednak trzeba go uwolnić na dłużej, niż 45 minut, a Bartosz Nowak będzie kluczowy dla projektu w obecnych rozgrywkach.
Krótko mówiąc, na ten moment nikt nie przekonuje i jest to starcie drużyn o sporym potencjale, ale bez niczego, co na ten moment by je wyróżniało. Widzew potrafi zagrać dobrze, potrafi także gorzej, podobnie jest z katowiczanami. Jeśli nic się nie zmieni, to oba zespoły mogą skończyć obok siebie w tabeli, a że obecnie nie ma argumentów na zwycięstwo jednych bądź drugich, należy celować w remis.
lodzkisport.pl – GieKSa kontra Widzew. Ci piłkarze łączą oba kluby
Sobotni mecz Widzewa z GKS-em Katowice będzie trzecim starciem tych zespołów po powrocie Gieksy do Ekstraklasy. W poprzednim sezonie raz padł remis, a raz triumfowali łodzianie. Przed starciem w Sercu Łodzi warto przypomnieć dwóch piłkarzy, którzy łączą oba kluby.
Na wstępie należy jednak wspomnieć o zawodniku, który w nadchodzącym starciu zagra w czerwono-biało-czerwonych barwach, ale jeszcze w poprzednim sezonie występował z herbem Gieksy na piersi. Mowa oczywiście o Sebastianie Bergierze, który łódzki zespół wzmocnił latem. Przed tygodniem, w starciu z Jagiellonią zdobył swoje premierowe gole dla RTS-u. Niestety nie pomogły one w zwycięstwie. To co jest teraz, jest najważniejsze, ale czasem warto spojrzeć na chwilę w przeszłość.
Dla nikogo nie będzie tajemnicą, że jednym z tych zawodników jest Marek Koniarek. Legenda obu klubów. Drugi to z kolei Jarzy Wijas, duży talent lat 80., którego kariera niestety bardzo wyhamowała, ale o tym za chwilę. Koniarek to postać, która nierozerwalnie kojarzy się właśnie z Widzewem i GieKSą. To w barwach łódzkiego klubu z dorobkiem 29 goli zdobył tytuł króla strzelców w 1996 roku. “Koniar” był w Łodzi uwielbiany, choć trzeba przyznać, że nie był żadnym piłkarskim wirtuozem, a zawodnikiem, który miał duże szczęście i po prostu często znajdował się w odpowiednim miejscu w odpowiednim czasie. Dla RTS-u grał w latach 92-94 i 95-96 i zdobył łącznie 65 bramek, co czyni go drugim najlepszym strzelcem w historii klubu. Z kolei w GieKSie w 119 spotkaniach zanotował 32 trafienia. Bramki zdobyte w barwach obu klubów w znacznym stopniu przyczyniły się do tego, że Marek Koniarek jest członkiem prestiżowego Klubu 100, czyli klasyfikacji uwzględniającej graczy, którzy na boiskach polskiej Ekstraklasy zdobyli przynajmniej 100 goli.
Niezwykle ciekawa jest z kolei historia Jerzego Wijasa. Jego kariera na poważnie rozpoczęła się w Katowicach. Będąc graczem GieKSy został powołany do reprezentacji Polski, w której zadebiutował w meczu z ZSRR. To było w maju 1983 roku, a kilka miesięcy później Wijas był już w Widzewie. Niestety, jak się później okazało, jego transfer do Łodzi odbył się za wcześnie. Gdy występował na Śląsku, oficjalnie był pracownikiem kopalni. To chroniło go przed powołaniem do wojska. Zbliżał się do wieku kwalifikującego go do rezerwy. Brakowało dokładnie pół roku by osiągnąć ten status. I właśnie wtedy wylądował przy Piłsudskiego. W czerwono-biało-czerwonych barwach zagrał kilka spotkań, ale w pewnym momencie upomniała się o niego stołeczną Legia. Piłkarz nie chciał w niej grać i przez jakiś czas ukrywał się przed wojskiem. Ostatecznie pojawił się na komisji i został powołany do wojska. I to był moment, który całkowicie wyhamował jego karierę. Służbę pełnił przez 2 lata. Gdy wrócił nie był już piłkarzem z tego poziomu co kiedyś, choć znowu grał w Katowicach i występował w reprezentacji Polski. Z kolei po upadku komunizmu wyjechał z kraju i występował w Izraelu i Niemczech.
Najnowsze komentarze