Dołącz do nas

Piłka nożna

Horror na własne życzenie

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Ten mecz miał na celu przerwanie niemocy GieKSy, która od kilku spotkań nie potrafi wygrać na Bukowej albo zakończenie złej serii Pogoni Siedlce, która to trzech punktów na wyjeździe jeszcze nie zdobyła. Rywal GieKSy, nie miał wyboru i musiał walczyć o pełną pulę w tym spotkaniu ze względu na pogarszającą się sytuację w tabeli. Nasza drużyna walczy o zgoła odmienne cele.

Trener Moskal przyzwyczaił nas już do tego, że mimo mankamentów w grze, jeśli drużyna zdobyła 3 punkty to kolejne spotkanie rozpoczyna ten sam zestaw piłkarzy. Nie inaczej było w dzisiejszym meczu.

Skład GieKSy:
Dobroliński – Pielorz, Kamiński, Jurkowski, Pietrzak – Czerwiński, Duda, Nawrot, Pitry, Wołkowicz – Goncerz

Nasi piłkarze rozpoczęli spotkanie z animuszem. Już w pierwszej minucie rzut rożny wywalczył Pitry. W kolejnych minutach gra się nieco uspokoiła. Katowiczanie próbowali grać atakiem pozycyjnym, jednak efekt był podobny  jak w meczu z Wigrami. Worek z bramkami został rozwiązany w 16. minucie. Po wybiciu z bramki Dobrolińskiego, piłkę w środku przejął Duda i prostopadłym podaniem uruchomił Goncerza. Nasz napastnik widząc niezdecydowane wyjście bramkarza, pobiegł w jego kierunku i umieścił piłkę przy słupku. Niespełna 4. minuty później, Pitry otrzymał świetne podanie od Pietrzaka, zauważył złe ustawienie w bramce Kozaczyńskiego i lekkim strzałem przy słupku umieścił piłkę w siatce. Kolejne minuty rozgrywane były w spokojnym tempie, rywal nie potrafił przedrzeć się przez naszą obronę, choć czasem nasi zawodnicy prostymi stratami uruchamiali atak Pogoni. Pod koniec spotkania Czerwiński musiał na chwilę opuścić boisko ponieważ został poturbowany przez rywala. Pogoń wykorzystała grę w przewadze i po dośrodkowaniu Ratajczaka (były zawodnik GieKSy) piłkę w siatce umieścił Demianiuk. Chwilę później arbiter zakończył pierwszą część spotkania.

Podopieczni trenera Purzyckiego mocno zdeterminowani zaczęli drugą połowę. Otwarta gra spowodowała, że w II części spotkania zobaczyliśmy ciekawe widowisko. Rywale mimo, że przejęli inicjatywę nie potrafili przedrzeć się pod nasze pole karne. GieKSa pozwoliła wyszumieć się rywalowi i od 60. minuty mocno przycisnęła. Dogodną sytuację zmarnował Goncerz, ponieważ w sytuacji sam na sam trafił wprost w bramkarza oraz Czerwiński, który po dośrodkowaniu Pietrzaka nie oddał groźnego strzału. Goście zagrażali ze stałych fragmentów gry. Dobrze piłki dośrodkowywał Ratajczak. Po jednym z rzutów wolnych piłkę zmierzającą pod porzeczkę wybił Dobroliński. Ta fantastyczna interwencja uchroniła nasz zespół przed remisem. GieKSa podrażniona tą akcją natychmiast skutecznie odpowiedziała. Bramkę w 72. minucie strzelił nie kto inny jak Grzegorz Goncerz, który wykorzystał prostopadłe podanie Dudy. To nie był koniec emocji w tym meczu, goście walczyli do końca i kontaktową bramkę zdobyli w 79. minucie. Bramkę „stadiony świata” zapisał na swoje konto Dziubiński, jego uderzenie z 30 metrów trafiło wprost w okienko naszej bramki. Rywale ponownie rzucili się na GieKSe, ale brakowało umiejętności piłkarskich by wyrównać wynik spotkania. GieKSa grała bardzo nerwowo i chaotycznie, dopiero czerwona kartka Daniela Dybca uspokoiła nieco grę i GieKSa zdobyła ważne trzy punkty.

GieKSa w tym spotkaniu była zdecydowanie piłkarsko lepsza. Niestety sami urządziliśmy sobie horror w II części spotkania oraz w końcówce, kiedy to rywal strzelił bramkę kontaktową. Na szczęście udało się naszej drużynie zdobyć upragnione trzy punkty na Bukowej.

 

Portal GieKSa.pl tworzony jest od kibiców, dla kibiców, dlatego zwracamy się do Ciebie z prośbą o wsparcie poprzez:

a/ przelew na konto bankowe:

SK 1964
87 1090 1186 0000 0001 2146 9533

b/ wpłatę na PayPal:

E-mail: [email protected]

c/ rejestrację w Superbet z naszych banerów.

Dziękujemy!

1 Komentarz
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy, jednakże zastrzega sobie prawo do ich cenzurowania lub usuwania.

1 Komentarz

  1. Avatar photo

    fan-club dortmund

    20 września 2014 at 21:32

    zwyciestwo bardzo cieszy i dodaje nadzieji ..ale znow 2 bramy dostajemy z tak slabym teoretycznie przeciwnikiem…

Odpowiedz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Piłka nożna

GKS Katowice – Stal Rzeszów Live

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

04.05.2023 Katowice

GKS Katowice – Stal Rzeszów 8:0 (5:0)

Bramki: Kozubal (1), Bergier (12), Mak (14),(25),(27), Repka (62), Marzec (75), Arak (87) –

GKS Katowice: Kudła – Wasielewski (60. Krawczyk), Jędrych, Jaroszek (72. Shibata), Komor, Repka, Mak (76. Aleman)– Błąd (76. Baranowicz), Kozubal, Marzec – Bergier(60. Arak)

Stal Rzeszów: Raciniewski – Warczak, Kościelny, Śimcak, Diaz (60. Wachowiak), Thill (75. Danielewicz), Łysiak, Kądziołka (46.Bukowski), Paśko, Łyczko (46. Synoś), Prokić (75. Plichta)

Żółte kartki: – Krawczyk

Czerwona kartka: – Kościelny

Sędzia: Damian Kos (Gdańsk)

Widzów:

    Kontynuuj czytanie

    Galeria Piłka nożna

    Szalone zwycięstwo w Warszawie

    Avatar photo

    Opublikowany

    dnia

    Przez

    Zapraszamy do obszernej galerii z wyjazdu do Warszawy. GieKSa po szalonej końcówce pokonała Polonię 2:1. Zdjęcia przygotowała dla Was Madziara.

    Kontynuuj czytanie

    Piłka nożna

    Rafał Górak: „Obawiam się o nasz stan kadrowy”

    Avatar photo

    Opublikowany

    dnia

    Przez

    Prezentujemy zapis z konferencji po remisie 0:0 z Górnikiem Łęczna.

    Pavol Stano: Uważam, że widzieliśmy dobre widowisko, choć bez bramek. Staraliśmy się eliminować te mocne strony GieKSy i grać tak, jak chcieliśmy. Zaangażowanie chłopaków było fajne, jakość adekwatna do meczu, wyglądało na to, że to zrobimy i doprowadzimy ten mecz do końca. Trzeba przyznać, że gospodarze też mieli sytuacje. Remis, każdy chciał więcej, trzeba ten punkt szanować.

    ***

    Rafał Górak: Skończyło się meczem remisowym, wydaje się, że były momenty, gdzie Górnik Łęczna prowadził grę w sposób bardziej spójny. Nie można tu mówić jednak o czystych sytuacjach, a szkoda mi sytuacji Kuuska, najlepszej ze wszystkich. Widać progres w grze drużyny z Łęcznej, nie będę w jakiś sposób narzekał. Obawiam się o nasz stan kadrowy, mamy dwa treningi, a łatwy mecz nas nie czeka. Musimy ciężko pracować, by zawodników doprowadzić do dyspozycji, bo mamy dużo tych kontuzji. Dopadła nas grypa jelitowa. Trzeba szanować ten punkt i doceniam tę walkę z naprawdę dobrze grającym rywalem.

    Urazy Rogali i Wasielewskiego?
    Górak: Grzesiek to uraz mięśniowy, Marcin zmagał się z urazem od dłuższego czasu. Marcin, jak go znam, będzie robił wszystko, by być gotowym na następne spotkanie. Czasu mamy mało, trzeba myśleć o tym, kim ich zastąpimy.

    Wracają demony jesieni?
    Górak: Nigdy nie miałem demonów, nic mi się nie przypomina. Mocna liga i wymagający rywale, rzeczywiście dzisiaj ten punkt biorę do kieszeni, myślę o meczu w Warszawie.

    Arek Jędrych stracił przytomność czy było to zwykłe zderzenie?
    Górak: Nie stracił, natomiast otrzymał poważny cios. Nos jest złamany, ale to nie złamie Jędrycha.

    Duża delegacja z GKS-u Tychy na trybunach. Było dziś jakieś ukrycie schematu?
    Górak: Żadnego ukrycia schematu dzisiaj nie było.

    Mecz z Polonią Warszawa to spotkanie z zespołem z dołu tabeli. Będzie to trudne spotkanie?
    Górak: Zespół z Warszawy to zdeterminowany i niezły zespół. Mamy całkowity obraz tej drużyny, spodziewamy się naprawdę trudnego spotkania. Zdajemy sobie sprawę, że jest na co patrzeć i łatwo nie będzie.

    Kończąc temat zawieszeń i nieobecnych zawodników. Ile meczów zawieszenia otrzymał Repka i jak powrót Komora?
    Górak:
    Oskar dwa spotkania, więc nie będzie dostępny w Warszawie, a Komor można powiedzieć już w 80% wyleczony. Nie chcieliśmy dzisiaj ryzykować zawodnika, ale wydaje mi się, że te dwa dni doprowadzą go do 100% dyspozycji.

    Kontynuuj czytanie

    Zobacz również

    Made with by Cysiu & Stęga